• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po sześciu latach pustostan na Stogach zmieni się w sklep

Marzena Klimowicz-Sikorska
17 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 09:36 (14 kwietnia 2011)
Najnowszy artykuł na ten temat Pustostan na Stogach wciąż straszy
Pustostan przy ul. Zimnej 11 na Stogach do końca roku ma zostać wyremontowany i zamieniony na sklep osiedlowy. Pustostan przy ul. Zimnej 11 na Stogach do końca roku ma zostać wyremontowany i zamieniony na sklep osiedlowy.

Pustostan przy ul. Zimnej 11 zobacz na mapie Gdańska na Stogach wreszcie przestanie straszyć mieszkańców. Właściciel czekał kilka lat na pozwolenie na budowę.



Plan zagospodarowania terenu w okolicy pustostanu na Zimnej 11. Plan zagospodarowania terenu w okolicy pustostanu na Zimnej 11.
O opuszczonym, na poły zdewastowanym budynku, który nie tylko psuje widok okolicznym mieszkańcom, ale jest też miejscem spotkań lokalnych entuzjastów tanich trunków, poinformował nas nasz czytelnik, pan Marcin.

- Od kilku lat przy ul. Zimnej stoi pusty, szpetny i bezużyteczny budynek. Kiedyś miała być tam Biedronka, ale ponieważ otwarto ją gdzie indziej, to budynek stoi i niszczeje - mówi pan Marcin. - Co gorsza schodzą się tam pijaczki, a złomiarze rozbierają płot. Najwyraźniej nikomu to nie przeszkadza, a miasto nic nie robi.

Miasto rzeczywiście nic z pustostanem nie robi, bo budynek nie należy do niego. - Dlatego też nie my będziemy decydować o jego losach - wyjaśnia Magdalena Kuczyńska z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska. -Współwłaścicielami działki, na której stoi pustostan, są Skarb Państwa i prywatna firma, która użytkuje grunt jako wieczysty użytkownik. To od niej zależą losy tego obiektu.

Tą firmą jest spółka Holland House z siedzibą w Warszawie, która zajmuje się m.in. obsługą nieruchomości. Udało nam się skontaktować z jej prezesem, który wyjaśnił nam, jakie ma plany wobec nieruchomości przy ul. Zimnej 11.

- Sześć lat temu wystąpiliśmy do miasta Gdańska z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Otrzymaliśmy jednak odmowę. Jak się później okazało wynikało to z błędów w planie zagospodarowania przestrzennego - mówi Tadeusz Grzesik, prezes firmy Holland House. - Pozwolenie dostaliśmy ostatecznie pod koniec ubiegłego roku, w związku z czym w najbliższym czasie budynek zostanie zmodernizowany. Powstanie w nim sklep osiedlowy. Inwestycja zakończy się pod koniec roku.

Prezes Holland House zapowiada, że nie będzie skarżyć miasta za opóźnienie w wydaniu pozwolenia na budowę w związku z błędami w planie zagospodarowania przestrzennego. - Grzechy odpuszczamy, a teraz skupiamy się na inwestycji - pointuje.

Aktualizacja, 14 kwietnia 2010 r: dodatkowe wyjaśnienia urzędników UM Gdańsk

Trzy tygodnie po publikacji tego artykułu urzędnicy miejscy zwrócili się do redakcji z prośbą o sprostowanie informacji podawanych przez prezesa firmy Holland House. Ich zdaniem firma wystąpiła o pozwolenie na budowę jesienią 2007 r., potem sama wycofała ten wniosek, a następnie - po kolejnym złożeniu - na prośbę urzędników musiała go uzupełniać. Ostatecznie uzyskała pozwolenie na budowę jesienią 2009 r., a więc dwa lata po złożeniu pierwszego wniosku.

Opinie (84) 9 zablokowanych

  • całe stogi to jeden wielki pustostan. (9)

    • 131 52

    • hehehe

      a twoja wypowiedź świadczy , że masz w głowie pustostan...BK

      • 22 9

    • (5)

      W normalnych miastach takie dzielnice przy plaży to najdroższe dzielnice i świetnie prosperujące miejsca , a u nas zrobiono z tego slamsiarnię . Nasze włdze pozwalają na ciągłą dewastacje tej dzielnicy .

      • 26 2

      • no cóż

        jesteśmy w tyle Europy i p. Prezydent m.Gdańska myśli , że tylko Starówka może być wizytówką miasta a gdzie indziej się zabijają o to by własnie mieszkać blisko morza i grunty, nieruchomości na tym zyskują ale niestety o tym nikt nie pomyśli , że np.Stogi, Brzeźno itd. mogłyby dużo zyskać tym dla miasta gdyby stały się wizytówką ...

        • 20 0

      • dtc (2)

        plazy - tak kiedys, ale teraz wychodzac na plaze chcac posiedziec w ciszy i spokoju to sałbo, niestety terminal kontenerowy troche to zniszczyl....

        • 3 1

        • (1)

          jaka plaza taka dzielnica, jaki kraj taki obyczaj - oczywista oczywistosc

          pozdrawiam normalne miasta

          • 3 8

          • plaża na Stogach jest najłądniejsza w Gdańsku

            zaraz obok plaży w Sobieszewie
            od Brzeźna do Jelitkowa ciągnie się wąski śmierdzący i zagloniony śmietnik

            • 4 0

      • Słuszna uwaga. Też to zauważam, tę dziwną prawidłowość.

        Ale to chyba efekt braku pomysłu na prawdziwie nadmorskie miasto. Wydaje mi się, że całe pokolenia Gdańszczan przesiedlone z kresów, za bardzo nie wiedzą co z tym "morzem" począć.

        • 1 0

    • więcej szacunku

      bo jak by mnie pies na schodach nie wyprzedził, to dzisiaj byłbym twoim....

      • 3 3

    • to samo chciałam napisać, ale nie będę powielać komentarzy :))))

      • 1 1

  • Straszne, zabierają mi miejsce zabaw i hulanek! ZABROCIĆ!!!

    j/w

    • 24 17

  • A kiedy przestanie straszyć ulica Chałubińskiego i Dragana na Chełmie (3)

    Rodzina ze wsi przyjechała w odwiedziny i koła im odpadły w nowej Dacii!!!
    Mówili że nawet u nich za stodołą w Chojnicach jest równiej niż w Gdańsku

    • 88 13

    • Trzeba było ... (2)

      ...Dacii nie kupować...

      • 6 2

      • (1)

        tylko Golfa II w TDI-ku z instalacją gazową , cb-radiem i ksenonami z allegro....

        • 7 0

        • Chojnice to nie wiocha........ to metropolia: jest burmistrz i super fontanna :)
          pozdrawiam:)

          • 5 1

  • "Sześć lat temu wystąpiliśmy do miasta Gdańska z wnioskiem o pozwolenie na budowę"

    TYLKO 6 lat?To i tak dobry wyniki...

    • 76 2

  • Kompromitacja władz miasta?

    "Jak się później okazało wynikało to z błędów w planie zagospodarowania przestrzennego".
    Wstyd ale oczywiście żednych konsekwencji urzędnicy za błedy nie poniosą

    • 65 3

  • Powstanie zapewne Biedroneczka ;-) (1)

    • 26 24

    • biedroneczka już stoi tumanie

      • 6 2

  • Kolejny przykład (7)

    po dziurawej studzience w chodniku gdzie ludzie wolą napisać do dziennikarzy niż poinformować odpowiednie służby. Jeszcze trochę to ze swoimi zonami przez dziennikarzy będziecie rozmawiać.
    Zastanawiające jest z czego to wynika? Niewiedzy czy chęci robienia awantury z byle czego? Może nieudolności naszych służb?
    W to ostatnie nie chce mi się wierzyć bo pół roku temu zgłaszałem brak włazu od studzienki na Wojska Polskiego o godzinie 23:40 dodzwoniłem się bez problemu a następnego dnia gdy przechodziłem w tym miejscu to już było nowe wieko...
    Ludzie nauczcie się załatwiać sprawy normalnie nie przez pismaków.
    Z resztą na to co pisze pani Marzena tez radzę brać poprawkę-zwłaszcza po artykuliku o pomniku w Parku Jana Pawła II...

    • 12 27

    • (4)

      Ja biorę poprawkę na takich urzędasków, zapraszam na ulice Gdańska, trzeba być jełopem żeby nie zauważyć ich stanu i co dalej nie są połatane.

      Panie kolego to wy urzednicy swoja indolencją i nieudolonością nauczyliście Polaków załatwiac takie sprawy w mediach, może chociaż wstyd spowoduje, że chociaż trochę przyłożycie się do swojej pracy.

      • 10 5

      • wy urzędnicy?

        nie jestem urzędnikiem ale potrafię docenić ich pracę.
        Jakoś przez całe życie nie miałem problemu z urzędnikami -jedyny wyjątek to PORD gdzie nie przestrzegano 30 dniowego terminu na przeprowadzenie egzaminu. Wszystkie moje sprawy zawsze załatwiali szybko i profesjonalnie tyle, że zdecydowaną ich większość załatwiałem w Kościerzynie może tu w Gdańsku macie inne zwyczaje ale jakoś nie chce mi się wierzyć.

        • 6 4

      • (2)

        jak ci pęknie rura w mieszkaniu to nie zadzwonisz po hydraulika tylko od razu do dziennikarza, żeby pomógł rozwiązać ci problem?

        • 8 4

        • (1)

          rozróżniaj przestrzeń prywatną od publicznej, ja nie mam z tym kłopotu urzędnicy owszem,

          • 4 1

          • czyli jak nie rozróżniają publicznej od prywatnej to dbają o nią jak o swoją?

            • 1 0

    • masz nieco racji szczególnie w ostatnim zdaniu
      ale chyba widzisz że większość urzedasów sama z siebie nic nie zrobi bo jest ponad to!

      • 3 2

    • nie załamuj mnie!

      nadanie sprawy dziennikarzom to w naszym mieście akt rozpaczy i ostatnia deska ratunku ponieważ niemoc urzędnicza we wszelkich sprawach urosła do miary twierdzy nie do zdobycia! Jakbyś kolego spróbował coś kiedyś załatwić (dziurę w jezdni, stara ruderę jak ta, gruntowa ulicę, zalewana dzielnicę itd) to byś wiedział, że w większości takich zgłoszeń oprócz dziesiątek pism urzędowych, wizji lokalnych z których nic nie wynika i ogólnej nieudolności nic nie wynika. Oczywiście są wyjątki ale one nie potwierdzają reguły. A tak w ogóle to jak to możliwe, że w mieście w którym w UM pracuje prawie 1000 urzędników, do tego są setki policjantów i strażników oraz dziesiątki innych służb budżetowych takich jak ZDIZ to mieszkańcy muszą zgłaszać takie sprawy żeby się coś ruszyło? Ślepi czy co? nie sa mieszkańcami Gdańska? nie jeżdżą po nim? za mało im płacą? nie wiedza jak to zrobić? zastanów się nad tym!

      • 3 0

  • Budyń i tak nie zdążysz całego syfu schować pod dywan przed EURO :)))

    Budyń i tak nie zdążysz całego syfu schować pod dywan przed EURO :)))

    • 54 16

  • ..."jest też miejscem spotkań lokalnych entuzjastów tanich trunków"...

    to teraz entuzjaści będą zaopatrywać się w tym sklepie i w jego pobliżu delektować się tanim dobrym winem z zawartością SO2.

    • 27 4

  • Była dziura wstydu teraz mamy budynek wstydu

    • 23 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane