Argonaut - nauka pływania

Korzystam od miesiąca i trudno jest się przyczepić. Właściciel owszem ma specyficzne poczucie humoru które nie każdemu może pasować ale chyba nie o to chodzi w nauce pływania? :-)

Chodzę od pół roku na zajęcia z hydrofitnessu. Mój pierwszy kontakt z właścicielem szkoły też był dla mnie małym szokiem, człowiek ma po prostu osobowość inną niż większość. Myślę, że człowiek inteligentny nie obraziłby się na Pana Tomka, ja odbieram go pozytywnie, nie mam problemu z nim rozmawiać, kiedy przychodzę na zajęcia. A co do zajęć to bardzo mi się podobają, nigdy nie byłam na basenie, pływać nie potrafię, a na hydrofitnessie odnalazłam się bardzo dobrze dzięki Pani która je prowadzi. Pełen profesjonalizm, uśmiech na twarzy, fajna atmosfera . Gdyby było mnie stać to chodziłabym częściej! :) Polecam, warto! I złego słowa nie powiem :)

Kontakt z właścicielem skutecznie zniechęcił do skorzystania z oferty. Niewiarygodny brak kultury i postawa dyskryminująca. Wstyd, że ta firma oferuje usługi na terenie obiektów miejskich. Nie polecam. Szkoda zdrowia.

Moje dzieci uczęszczały 1 rok na zajęcia ( 5 i 8 lat). Sami instruktorzy i zajęcia super - naprawdę potrafią uczyć i trzymać dyscyplinę w grupie. Jedyną wadą jest sam właściciel - bardzo niegrzeczny i arogancki. Gdyby nie ta jedna przeszkoda kontynuowalibyśmy zajęcia.

Ja wykupiłam karnet na pływanie rekreacyjne. Wlaściciel szkoły bardzo niegrzecznie, wręcz chamsko odnosi się do klientów. Prowadzi dziwny sposób monologu, obrażając przy tym wszystkich. Przy mnie zrezygnowały dwie dziewczyny, którym zarzucil brak inteligencji. Kluczyki wydaje w wybranej przez siebie kolejności, inni muszą wysłuchać jego obraźliwych wywodów i przez to się spóźniają. Ceny bardzo wysokie w stosunku do innych pływalni. Też rezygnuję. Zdecydowanie nie polecam!

Kurs dla nurków to porażka. Prowadzący umawia się na konkretną godzinę a gdy przybyłem na miejsce co godzinę mówił że zaraz będzie. W sumie czekałem na niego 4h. Do tego namawia do zakupu niepotrzebnego sprzętu. Kurs skończyłem bardzo dawno a mimo to nie przysłali mi dokumentów. Mimo ponagleń i zapewnień ze strony Argonaut- niczego nie przysłali. Odradzam! Szkoda pieniędzy i nerwów!

Miałam wątpliwa przyjemność chodzić tam na zajęcia. Nie mogłam odebrać faktury. Jeździłam w 3 różne miejsca (po przekładaniu terminu zajęło to 3 miesiace) aby ją odebrać. Na basenie miałam do dyspozycji tor i... 7 innych osób. Na reszcie torów ta sama albo i gorsza sytuacja.

Nauka pływania dla dzieci na średnim poziomie - niczym się nie wyróżniają, ale osoba która odpowiada za komunikację (chyba tata instruktorów) totalna żenada!!! Osoba nie dotrzymująca słowa, jedno mówi - drugie robi, chamski sposób rozmowy. Już więcej nie zapiszę tam dziecka!!!

Spróbowałem kursu OWD. Żart. Materiały słabe. Mnóstwo czekania mimo umówionej godziny. Brak organizacji i szacunku do ludzi. Jedna wielka strata czasu i pieniędzy. Pozdrawiam,

Tym wszystkim którzy rozważają zapisanie swoich dzieci do tej szkoły ze względu na przystępną cenę, zdecydowanie odradzam ten krok ze względu na to iż lekcje z właścicielem tej szkółki sprowadzają się do tego, że dzieci pływają sobie właściwie bez żadnych wskazówek więc trudno tu się czegoś nauczyć, a sama komunikacja z tymże właścicielem jest praktycznie nimożliwa. Nie szanuje on swoich klientów, notorycznie spóźnia się na lekcje i rozmowa z nim to dziwny rodzaj monologu z jego strony. Za lekcje które się nie odbyły nie można doprosić się zwrotu pieniędzy pomimo wielokrotnego wysyłania maili z prośbą o zwrot na konto.

nie polecam szkoły niczego się od niego nie nauczycie strata czasu i pieniędzy

Masakra w tym roku! Nie posyłacie tam swoich dzieci, w każdym miesiącu przynajmniej raz jak nie dwa, odwołują zajęcia, nie informując na fb, ciągłe awarie na małym basenie, nie proponują alternatywy dla dzieci, czyli pływanie w pasach wypornościowych na dużym basenie!!!

albowiem lepiej nie narażać się na kontakt z właścicielem, który po pierwsze nie szanuje ludzi i jest nastawiony tylko na pieniądze. Nie udziela podstawowych informacji i manipuluje. Komunikacja z tym człowiekiem to jedna wielka tragedia. Ceny może i są przystępne lub bardzo podobne do innych szkół, ale nauka wygląda jak w masowej podstawówce. Radzę omijać Argonaut z daleka.

Odradzam wszystkim kursy w firmie argonaut, no chyba że macie za dużo kasy w portfelu jedna wielka ściema ale o tym dowiecie się dopiero po czasie. Kurs OWD nie będzie was kosztował tylko 600 zł ale aż 1200 zł pod warunkiem że uda wam się dokończyć jakimś cudem kurs, ponieważ właściciel nie ma nigdy czasu dla klientów. Firma nastawiona na zysk za wszelką cenę ten pan kocha kasiorę. Za wszystko trzeba dodatkowo płacić. Zdecydowanie NIE polecam.

odradzam wszystkim kursy w firmie argonaut promocje to ściema ale o tym dowiecie się dopiero po wpłacie pieniędzy firma nastawiona na zysk za wszelką cenę ten pan kocha pieniądze. Proszę uważać jeżeli ktoś myśli że to pełny kurs OWD to się myli.Dowiadujemy się że to tylko zajęcia basenowe max 2 razy i tylko rozwiązanie testów z książki pirackiej wypalonej na płycie. Dodatkowo płatne wody otwarte 400 zł, na pytanie skąd to wynika Pan Tomasz odpisał "Dzień dobry , ale tak porostu jest ...." Zdecydowanie NIE polecam.

Od początku naszej przygody z tzw "szkołą pływania" pojawiły się kłopoty z komunikacją z właścicielem szkoły. Najpierw zapomniał wspomnieć, że zajęcia ze starszym synem mają się odbywać na innym basenie, niż ten, na który miał chodzic młodszy. Na szczęście, w ten sam dzień, udało się odzyskać kasę. Później, ku mojemu zdziwieniu, odkryłem, że jedna grupa jest tak liczna, że nie ma miejsca na pływanie, a dzieci ustawione wzdłuż basenu nie mieszczą się obok siebie. Kolejnym doświadczeniem było oczekiwanie na wpuszczenie, cotygodniowa procedura rejestracji przy stoliku, wyjątkowo nieokrzesanego szefa, który potrafi pojawić się zaledwie 10 min. przed rozpoczęciem zajęć. Ostatnie nasze spotkanie -to już była awantura- w wyniku której, mimo opłacenia zajęć, zrezygnowałem z kursu. Spóźniłem się z synem dokładnie 4 minuty na lekcje. Pana przy stoliku rejestracji już nie było, Panie z szatni powiedziały mi, że normalnie by mnie wpuściły, ale z tym panem, to nie bo "różnie z nim bywa". Nie wiedziałem co to znaczy. Zszedłem na dół i poprosiłem o wydanie klucza do szatni,Pan opieszale przybył w końcu i....zaczął mnie ochrzaniać. Panie powiedziały, że 40min. temu kogoś tak samo potraktował.

Indywiduum podające się za tomasza dobroczka powinno stać się obiektem zainteresowania prokuratury, urzędu skarbowego i psychiatrów w celach dydaktycznych. Wykupiłem w "szkole nurkowania argonaut" kurs nurkowania. Za każdym razem kontakt z w/w to był show zakompleksionego faceta (?), który nigdy nie potrafił być punktualnie w biurze, nie szanował czasu czekających klientów, był chamski - w niewybredny sposób monologował sobie na temat klientów, nie dopuszczał nikogo do głosu oraz co najważniejsze okazał się zwykłym złodziejem - przez pół roku próbowałem się umówić na zajęcia praktyczne po zdanej części praktycznej, za każdym razem byłem odsyłany - "niech Pan przyjdzie za miesiąc/kilka tygodni, bo teraz nie ma zajęć/ nie ma tylu chętnych itp, żeby w końcu dowiedzieć się, że upłynął już mój czas i generalnie mogę się gonić, przy czym usłyszałem, że mam problem z logiką. Wyszło na to, że zapłaciłem ładnych kilkaset złotych za DVD z pirackim filmikiem i kilka skserowanych kartek. Mieć takie coś za instruktora, czy nie daj Boże za partnera w nurkowaniu - nie do pomyślenia. OMIJAJCIE Z DALEKA !!!

totalne dno... właściciel to jakiś niedowartościowany oszołom. nie wiem, czy przypadkiem nie zmaga się z jakąś chorobą psychiczną... mmiałem tą nieprzyjemność zapisania syna na zajęcia na gdańskim chełmie. do momentu zapłaty wszystko przebiegało ok. schody zaczęły się później. syn rozchorował się i próbowałem przełożyć zajęcia i tu zonk. zostałem zrugany przez telefon. dowiedziałem sięwielu ciekawych żeczy na swój temat... po czym p. tomek-uomek(właściciel tego tworu) przestał odbierać telefony. W związku z tym, iż pan lekko mnie zagotował postanowiłem uciąć sobie z nim miłą pogawędkę w cztery oczy. Udało mi sięzastaćtego przygłupa na basenie. był ciut zdziwiony, że żadam zwrotu gotówki. Dopiero jak narobiłem mu wstydu przy przyszłych i obecnych klientach szanownie oddał pieniążki za kurs. Szczerze dziwię się na dobre opinie znajdujące się w internecie na temat tej pseudo szkółki... omijać szerokim łukiem!!!

Ponieważ zostałem oszukany przez właściciela argonaut'a pragnę wszystkich przestrzec przed zakupem kursu nurkowego na grouponie (bądź innych serwisach zakupów grupowych) w tej szkole. Z początku było ok ale z czasem tomasz dobroczek (nie zasługuje na dużą literę) zaczął żądać dodatkowych opłat za tabele nurkowe, za nurkowanie na wodach otwartych, za inne rzeczy, które winny być zawarte w cenie kuponu a okazało się po czasie, że nie były. Efekt - cena urosła niemal 2 razy! Poza tym zajęcia są prowadzone wyjątkowo nieprofesjonalnie, na odwal, byle szybko pozbyć się kursanta. I byłoby to co najwyżej niemiłe gdyby nie było niebezpieczne! A na to wszystko nakłada się - wspomniane przez wielu przede mną - bezczelne i chamskie podejście właściciela szkoły do klientów traktowanych z góry, nonszalancko, na których wylewa wiadra pomyj rubasznie się przy tym ciesząc. Prostactwo i chamstwo pierwszej klasy. Ten człowiek nie powinien być w ogóle dopuszczony do pracy z klientem. Jest kilka o niebo lepszych szkół w Gdańsku gdzie można zrobić kurs nurkowy w milszej atmosferze, bezpiecznie i wbrew pozorom wcale niewiele drożej jak się okaże po czasie. Przestrzegam przed tą szkołą!

Trafiłam w tym roku na zajęcia do Argonauta na nauki pływania przygotowujące do startu w triathlonie ( w moim przypadku na krótkim dystansie). I tych zajęć nie polecam, a nawet stanowczo odradzam. Pływałam już w innej szkole i mogą to porównać. Brak dyscypliny na torze a trener jej ani nie wprowadza ani nie wymaga. Zasady jak dopływamy do basenu, że każdemu trzeba zrobić miejsce żeby dopłynął do ściany są grupie zupełnie obce. Kilka zajęć z rzędu to ćwiczenia do delfina np. nogi delfin , dokładanka delfin, sam delfin - ilość basenów taka JAKA akurat wypadnie GDY trener skończy pogaduchy z ratownikiem. Wszyscy są martwi po delfinie a potem kraul. Trener czasem powie jakąś uwagę komuś, że ręka skręca, że nogi nie tak pracują. A JA pytam trenera- a gdzie są ćwiczenie które to korygują . Lepsza organizacja tych marnych 40 minut, podział na rozpływnaie -trener wskazuje ILE a nie ile kto może- ćwiczenia, zadanie główne, luz.... Robienie kasy i tyle. Poza tym 3 uczące się tory po 5 osób i tylko jeden trener to zdecydowanie prowizorka!!!