Swojski Smak

Podpinam do postu poniżej, ponieważ czytam i nie dowierzam widząc negatywne opinie. Zastanawiam się skąd u ludzi bierze się taka ilość marudzenia tudzież podłości w "z****niu" nielogiczną opinią. Jakimi argumentami dążycie do przekonania innych ludzi aby z niej nie korzystali? Wystrój nie taki jak w IKEI? Hamburgerem którego nie ma? Czy może tym że nie jest za darmo? lub wymyślonymi przygodami które nie miały miejsca?Zdaje sobie z tego sprawę że każdy ma gusta i guściki, ale żeby aż tak bezpodstawnie oceniać jedno z najlepszych miejsc w trójmieście jeśli chodzi o jakość jedzenia to po prostu żenada.Z resztą każdy ogarnięty jak zerknie na opinie jakichkolwiek innych usług bądź miejsc itp.to tylko skomlenie i narzekanie - ot taka polska mentalność.Czyli generalnie wszystko jest do dupy :).Jadam w różnych restauracjach lecz wracam tylko do tej w której mi smakuje - Swojski Smak..a czemu taki wybór?a za klimat który tam panuje, za jakość produktów które są podawane w odpowiedniej ilości, za obsługę i kucharzy którzy robią wszystko by dogodzić przybyłemu klientowi,za krótki czas poDania, a przede wszystkim za to że mi/nam smakuje.Jak dla mnie to czołówka restauracji na wybrzeżu!POLECAM

Po raz kolejny odwiedziłam restauracje Swojski Smak z rodziną. Muszę przyznać, że od kilku lat jakość jedzenia, obsługa i klimat się nie zmieniły. Ku mojemu zaskoczeniu od pewnego czasu regularnie zmieniana jest karta menu, a codziennie szef kuchni proponuje dania dnia. Przy ostatniej wizycie razem z mężem tradycyjnie wybraliśmy pierogi. Jest to nasze ulubione danie i za każdym razem możemy wybrać inne rodzaje. Dodatkowo zamówiliśmy chłodnik, proponowany przez Panią kelnerkę i muszę przyznać, że był całkiem smaczny. Co do obsługi to Panie są zawsze bardzo miłe, uśmiechnięte i wprowadzają nastrój że chcemy tam wracać. Dania są bardzo spore a ceny przystępne. Myślę że każdy wybredny smakosz znajdzie tutaj coś dla siebie.

W Swojskim Smaku miałam przyjemność zjeść kolacje w towarzystwie moich znajomych, było nas 8 osób. Wpadliśmy wieczorem a mimo tego lokal był przyjemnie zapełniony, wiadomo jak miejsce jest puste, miejsce jest złe. Na szczęście nie tym razem. Każdy z nas wziął po żurku, który nie okazał sie rozwodnioną końcówka zupy, był z ziemniaczkami i z boczkiem. Reszta naszych drugich dań, równie smaczna, a każdy z nas wziął coś innego żeby móc sie wymieniać. Wszystko było podane szybko, było ciepłe i bardzo smaczne. Co do cen to pani która pisała wcześniejszą opinię chyba nie wychodzi zbyt często na miasto. Ceny w Swojskim Smaku są zdecydowanie niższe niż ceny w centrum, a tak zwanych pulpetów w sosie nie ma nawet w karcie, wiec tym bardziej nie rozumiem jak może nie smakować coś czego nie ma. Co do cen to za moją sałatkę z kurczakiem zapłaciłam 19 zl i był w niej cały filet, nie będę tu wymieniać nazwy knajpy w której za połowe Swojskiej sałatki zapłaciłam 24 zl a jest to knajpa w pobliżu Hali targowej. Co do niżej wymienionych rzeczy niezjadliwych ze spokojnym sumieniem mogę zdementować. Łosoś z rusztu był pyszny a do tego podawany z plackami gryczanymi których nigdy nie jadłam PYSZNIE BYŁO!

Od kilku lat organizowałem comiesięczne spotkania firmowe w Swojskim. Po 4 miesięcznej przerwie (stwierdziliśmy, że trzeba przetestować inne knajpy) wróciliśmy ,,na stare śmieci" i wszyscy zgodnie (8 osób) stwierdziliśmy, że nic więcej nie testujemy. Sympatyczna, niezmanierowana obsługa, pyszne jedzenie i sympatyczny ,,swojski" klimat. Zdecydowanie POLECAM

Jako stała kiedyś klientka, przykro pisać, ale tzw. restauracja 'Swojski Smak' osiągnęła dno dna (nawet wystrój już nie ratuje sytuacji, tym bardziej, że cała knajpa przesiąknięta jest zapachem wybijającej kanalizacji). Żurek niegdyś pyszny, z ziemniakami, boczkiem i cebulką, dziś smakuje jak rozwodniona końcówka zupy, do której dolano wody, by zwiększyć jej ilość. Kelnerka chcąc ratować 'honor' restauracji, oznajmiła nam, że zmienił się kucharz i tym samym receptura zupy (sic!). Straszne! Pozostałe dania (placki, ryby, pulpety w sosie, mięsiwa, etc.) równie 'niezjadliwe'. Niestety. Miałam bardzo duży sentyment do tego lokalu, ale trzykrotnie w ciągu ostatniego pół roku się zawiodłam, dlatego nigdy więcej. Do tego porcje są mniejsze niż kiedyś, a ceny dwukrotnie lub trzykrotnie wyższe. Naprawdę nie polecam. Szkoda nerwów, pieniędzy i czasu.

Na wejściu pani kelnerka przywitała nas kiwnięciem głową w kierunku stolików, mając chyba na myśli iż mamy zająć miejsce które nam odpowiada, po czym skierowała się do kuchni, nie mówiąc nic więcej... Po otrzymaniu karty menu, która wyglądała tak jakby dziecko wzięło ją do rąk i popisało długopisem, złożyliśmy zamówienie. Po 25 minutach otrzymaliśmy nasze dania... Danie mojego partnera miało zawierać w sobie sos, którego składnikiem miały być m. in. gruszki, jednak po 5minutach szukania, zrezygnował. Mięso było gumowe i nienadawało się do spożycia. Zaś moje danie, oprócz tego że było zimne, zawierało ryż, który był ewidentnie odgrzewany w mikrofalówce. Zwróciliśmy DELIKATNIE na to uwagę pani kelnerce, mówiąc: "Wydaję nam się, że ten ryż nie był gotowany przed chwilą..." . Na co pani kelnerka sarkastycznie stwierdziła: "Ryż gotujemy codziennie rano... Ale przepraszam... " . Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że na zegarze wybiła godzina 17... Ku naszemu zdziwieniu i rozczarowaniu, nie dając nam powiedzieć nic więcej, pani uciekła do kuchni z talerzami pełnymi jedzenia. Poprosiliśmy o rachunek, z ciężkim sercem zapłaciliśmy za tak beznadziejny posiłek i wyszliśmy...

ZMIANY NA GORSZE. Kiedys bywalam z ukochanym bardzo czesto, niestety, kiedy powrocilismy bylismy rozczarowani. Zmiana karty, porcje bardzo male, a przeogromne ceny! do tego jedzenie podgrzewane i nie zbyt dobre. Dawniej zurek byl podawany z ziemniakami posypanymi skwarkami, dzisiejszy zurek odchodzi od idealu, a o ziemniakach mozna pomarzyc. Lokal opuscil sie strasznie. Na jedzenie czekalismy 30min, kiedy lokal byl zupelnie pusty. ZLI, GLODNI, ROZCZAROWANI!

Jeszcze parę lat temu była to jedna z lepszych jeśli nie najlepsza restauracja w centrum Gdańska, gdzie można było dobrze i smacznie zjeść. Zdarzało mi się przyprowadzać do niej przyjaciół odwiedzających mnie w Trójmieście, a także gości zagranicznych. Można było bez zażenowania zaprosić gości, aby posmakowali dobrej kuchni polskiej.(Organizowałam tam przyjęcia pokonferencyjne, kolacje kończące projekty, etc.)Dziś po tamtym miejscu nie ma śladu, choć wystrój zmienił się bardzo na plus.Lokal chyba zmienił szefa kuchni, bo potrawy które ostatnio przyszło mi próbować, pamiętając ich wygląd i smak, prezentowały się naprawdę fatalnie. Lokal był lubiany i rozpoznawalny za domowej roboty smalczyk wyłożony jako bonus, dla wszystkich gości. Ostatnio, ok.15 usłyszeliśmy że smalczyku już się nie podaje bo..zabrakło chleba! a w pobliżu działają 3 piekarnie!!ceny bardzo wysokie i nieadekwatne do jakości i ilości dania!np.2 małe naleśniczki z wodnistym twarogiem za 17 zł!Powinni pójść na naukę chociażby do Manekina. Właściciele powinni sobie wziąć do serca zostawione tu uwagi. Plusem wciąż jest bardzo miła obsługa, dobrze zrobiona kawa i pyszna rozgrzewająca herbata,ale to nie kawiarnia przeciez

Kiedys, z 2,3 lata temu, super, teraz jakas porazka, hamburger w wydaniu xxl 28, mieso zimne, a hamburger "normalny" gorszy niz w macu, maly (to nawet na wyrost, po prostu male gowno), rowniez zimny, piwo jak zwykle tylko lech, tyskie i jakis obolon, a gdzie nasze regionalne, zlote lwy, grand, zywe, amber itp.., juz tam nie zamierzam bywac, kropka.

W Gdańsku jest naprawdę duży problem odnośnie zjedzenia dobrej kolacji z dobrym winem... Wczoraj 2h zastanawialiśmy się z mężem gdzie tym razem możemy pójść, no i zdecydowaliśmy się na Swojski Smak, bo tam nas jeszcze nie było. I to był nasz błąd. Menu jest kiepskie, na startery do wyboru są tylko zupy. Obydwoje zdecydowaliśmy się na rekomendowaną przez kelnerkę zupę pomidorową z serem pleśniowym, ale to było straszne!!! To smakowało jak sos z pulpetów ze słoika... Na danie głowne zamówiłam dorsza w szynce parmeńskiej, a mój mąż zrazy. I te zrazy to jeszcze, ale dorsz... jejku, no przecież aż mi się płakać chciało... mąż kochany zamienił się ze mną bo po prostu nie mogłam tego przełknąć, no i on też zrezygnował...Wciąż jesteśmy w szoku... Nie wspomnę już nawet o tym, iż jednorazowe papierowe podkładki pod talerz nie są zmieniane, bo były oblane zupą czy sosem naszych poprzedników przy stoliku (fuj!), a kelnerka zamówione przez nas wino przyniosła dopiero po starterach...Z pozytywów, miły wystrój, dobre wino, i to tyle. na koniec muszę przypomnieć- takiego jedzenia nie dałabym nawet psu...

Obsługa fatalna - nieprofesjonalna, niemiła i bez interakcji z goścmi (podczas ostatniej wizyty obsługiwała nas młoda blondynka z wydatną górną wargą - szczegół dla zarządców lokalu). Dziewczyna sprawiała wrażenie jakby była obrażona, że musi nas obsługiwać. Okazało się, że menu na miejscu różni się od zamieszczonego w necie. Dania są oferowane bez dodatków (trzeba wybrać je oddzielnie, oddzielnie za nie płacić) o czym dowiadujemy się dopiero w momencie składania zamówienia. Na zamówienie trzeba czekać dość długo, a w rezultacie jest ono realizowane bardzo chaotycznie i nieprofesjonalnie (poszczególne części jednego dania są dostarczane na raty i w nieodpowiedniej kolejności). Potrawy były dość dobre, ale ziemniaki z wody okazały się zimnym zbitym puree - ohyda, nikt ich nie tknął. Zamawianie kawy przy barze, bo kelnerka długo nie podchodziła - oczywiście zachowywała się jakby łachę robiła. Genralnie rodzinny obiad okazał się niemiłym niewypałem przez mierność tego lokalu.

Jestem mieszkańcem Gdańska i stałym bywalcem tej restauracji. Do dzisiaj. To co dostałem na talerzu (danie dnia!) po ponad półgodzinnym oczekiwaniu utwierdziło mnie w przekonaniu, że chciwość i cwaniactwo jest dla tzw.restauratorów gdańskich ważniejsze od dobrego imienia i klasy. Pozdrawiam

Zacznę od tego, że od jakiegoś czasu weszły fajne karty "wkładki", które zmieniają się co kilka tygodni (prócz tego jest karta stała)- fajnie, tym bardziej, że od dłuższego czasu jestem stałą klientką. Brawo! Jedzenie jest smaczne ( gruszkowy sos do mięsa- niezapomniany !!!), wybór jest spory a z uwagi na ilość klientów, zawsze świeżutkie. Bardzo fajne wykorzystanie wszelkich warzyw/ owoców sezonowych. Podczas wakacji były karty nieco bardziej egzotyczne, można było sobie przypomnieć smaki greckie ( w moim przypadku) - w daniach-wspaniała aromatyczna oliwa, taka jaką przywiozłam z Krety. Kelnerki są bardzo miłe, zawsze uśmiechnięte, można liczyć na to miejsce pod każdym względem. Wystrój się zmienił wraz z modą. Dla mnie bardzo fajnie było również przed zmianami, tak swojsko i przytulnie, teraz jest nieco bardziej elegancko, jaśniej- ładnie. Jeśli chodzi o ceny, to są wg mnie "normalne" , jak na jedzenie poza domem. jak ktoś chce tanio, to są przecież bary mleczne i sieciówki całodobowe, także nie rozumiem tu pretensji osób poniżej.... Bardzo fajne miejsce, klimatycznie i smacznie. POLECAM!!

Ceny - niestety jak za zboże. Jakość - twarde, raniące podniebienie kurczaki, choć frytki całkiem niezłe. Obsluga - mruczący pod nosem kelnerzy, dostalam starą kartę, zamowilam, okazalo sie, ze to juz "nie istnieje", pani zanotowała surówkę, a dopiero po doproszeniu się dostalismy ją. Klimat - na zewnątrz wygląda calkiem dobrze, w srodku - ponizej oczekiwan, tandeta.

W imieniu własnym, organizatorów, a przede wszystkim gości pragnę serdecznie podziękować za zorganizowanie kolacji w dn.17.01.2012. Wszystko było doskonale przygotowane, "dopięte na ostatni guzik":) Jedzenie przepyszne, w naprawdę dużej ilości, wiele do wyboru. Nikt nie musiał czekać na dania, wszystko podane sprawnie i w sympatycznej atmosferze. Panie kelnerki bardzo miłe i uprzejme. Wystrój bardzo ładny. Menu przygotowane w j.ang. Wszyscy zachwalali kuchnię Restauracji "Swojski Smak". Swoją drogą jeszcze nigdy nie jadłam tak pysznych zrazów:) Współpraca z restauracją na zasługuje na "6"! Przy tak przystępnej cenie, taka jakość nie zdarza się często. Polecam wszystkim:) Raz jeszcze dziękujemy i na pewno jeszcze do Państwa wrócimy:)

wiadomo ze na forach czesciej pisza ci niezadowoleni dlatego postawnowiłam opowiedzieć swoje przezycia restauracja jest cudna, zmiany które sa od niedawna bardzo polepszyły jej wicerunek, jest domowo. nigdy wczesniej nie jadkam tak pysznego zurku czy poledwiczek z kurkami. polecam wszystkim, szcegolnie dla rodzin z dziecmi. są specjalne dania dla dzieci. wszystkim polecam bo jest pysznie i naprawde duże porcje=nie do przejedzenia

Jakieś 4-5 lat temu to była fajna restauracja w centrum Gdańska. Niestety wróciłam po kilku latach do Trójmiasta i widzę ogromną róznicę. Restauracja ta stała sie bardzo droga a ceny są nieadekwatne do serwowanych dań. Porcje są mniejsze i mniej smaczne :( Tylko lokalizacja i niewiedza turystów działa na korzyść tej restauracji ...

cena wody mnie powaliła.... 10 zł za 0,5 litra wody mineralnej. rabunek w biały dzień....

Jedzenie smaczne, obsługa miła i uśmiechnięta

Dno, dno jeszcze raz dno.