U Przyjaciół

W lokalu byłam już kilkakrotnie,widać, iż właściciele cały czas starają się aby obsługa, i jedzenie były na jak najwyższym poziomie. Uroczy, klimat restauracji sprzyja zarówno kolacjom we dwoje , jak i rodzinnym obiadom. Polecam wszystkim, którzy cenią sobie profesjonalne podejście do klienta, oraz smaczne potrawy!

bywam w tym lokalu regularnie i musze powiedziec ze widze w nim zmiany na lepsze ,zmienil sie wystrój z przytłaczającego na cieplejszy no i jakosć potraw i obsługa sie poprawiła.Po rozmowie z obsługa dowiedziałem sie ze lokal przejął w prowadzenie syn włścicieli i do razu widac różnice jest lepiej.Brakuje niestety takich powiedzmy" fast foodowych"dań dla dzieci mogły by sie pojawic jakies ,calzone,czy mini pizza czy cos w tym rodzaju.z duzym zadowleniem spostrzegłem ,że ze zmieniła sie obsługa na miłe dziewczyny i ze co najwazniejsze nie ma juz takiego grubego wąsatego obleśnego kelnera który nie tylko ze nie byl wizytowką lokalu to wręcz od niego odstręczał.no i nie zaóważyłem tam takiego niezbyt miłego starszego pana z bródka (chyba niegdyś włascicela) co tez jest plusem .Generalnie mogę polecic lokal z czystym sumieniem.

Byłem w tej restauracji kilkakrotnie i zawsze wychodziłem najedzony i zadowolony. Miły klimat np. na niedzielny obiadek z rodziną lub znajomymi. Zdecydowanie polecam wszystkim. Moi znajomi, którym poleciłem lokal też tam teraz często wracają!

calkiem fajne miejsce. bardzo dobre jedzenie, ceny rozsadne, a obsluga mila. jak bedzie okazja, to wpadne tam jeszcze nie raz.

Odwiedziłem testaurację "U Przyjaciół" jeden raz i z pewnością była to moja ostatnia wizyta w tym lokalu. Na pierwszy rzut oka lokal wyglądał extra, ciepły wystrój, kominek. Natomiast już po kilku minutach zacząłem zmieniać zdanie - po wizycie w toalecie z zasikaną deską klozetową, która jest zamontowana tak, że nie daje się podnieść. Trudno więc, żeby nie była zasikana:) Zamówiliśmy na przystawkę śledzie w śmietanie, czekaliśmy na nie prawie pół godziny. Mało tego - podano je ze starym, suchym chlebem. Następnie na drugie ryba dla żony i żeberka dla mnie i dla syna - wszystkie trzy dania totalnie przesolone. Co warto pochwalić? Świetna obsługa, bardzo miła kelnerka (niewysoka blondynka), która nie dała się wyprowadzić z równowagi gdy zwróciłem jaj uwagę na "niedociągnięcie" w postaci zeschniętego chleba podanego do śledzia. Generalnie - niby to a jednak nie to. Nie polecam. Żałuję że wydałem w tym lokalu swoje pieniądze.

Przyjemne miejsce na rodzinny obiad bądź spotkanie w gronie przyjaciół. Smaczne obfite dania za wmiare przystępne pieniądze. POLECAM!!

dobre jedzenie, fajny rodzinny klimat, miła obsługa, polecam zupe krem z brokułów i barszcz z kołdunami oraz mięsko z rydzami miłe miejsce na rodzinny niedzielny obiad oraz na spotkania w gronie znajomych POLECAM

Spotykam się w restauracji "U przyjaciół" zazwyczaj ze znajomymi. Bardzo lubimy to miejsce, ponieważ czujemy się tam swobodnie, nikt nie stoi nam nad talerzem, atmosfera jest swobodna i bardzo sympatyczna. Jedzenie wspaniałe: domowy żurek, pierś z kurkami i żeberka to zdecydowane perełki. Nie można płacić kartą i jest tylko niepasteryzowany Amber, ale to nie mankament, lecz wydaje mi się, specyfika miejsca. Jak na Sopot ceny są bardzo przystępne (piwo jedyne 6 pln!) Zdecydowanie polecam!

Moim zdaniem rewelacja! Pyszne, domowe i świeżutkie jedzenie, bardzo miła obsługa i świetny klimat. Byłem tam kilka razy z rodziną. Miejsce to jest przystosowane dla dzieci, są zabawki i ogródek, więc pociechy się nie nudzą. Golonka i żeberka są doprawdy wyśmienite. Mimo, że restauracyjka jest na uboczu, obok jest duży parking, więc dla zmotoryzowanych to żaden problem, by się dostać. SERDECZNIE POLECAM!! Niebawem znów się wybieramy!

Wizyty w restauracji u przyjaciół zdecydowanie nie polecam. Pani z obsługi (pierwszy dzien w pracy) zrobiła z miłego popołudnia we dwoje koszmar: - na poczatku podała dwie lampki wina - jedna z nich z czterema muchami. Po naszej uwadze wymienila wino i kieliszek. Do tej pory jeszcze bylismy tolerancyjni ale... - pozniej podala chleb do tatara ze znamionami plesni! Dwukrotnie wymieniala chleb zeby byl swiezy... - mojej partnerce podala inne danie niz zamowione wmawiajac nam, ze sie nie pomylila - na domiar zlego pod sam koniec wydala nam za malo reszty... twierdzac, że to niemozliwe. brak slow... nie polecamy!

Przepyszne potrawy w przemiłej domowej atmosferze. Przy kominku i świecach.Byliśmy "U Przyjaciół" wielokrotnie wszystko jest bardzo smaczne, a przy tym bardzo świeże , pachnące i świetnie podane przez przemiłe osoby.Jak na Przyjaciół przystało. SUPER POLECAM

Malutka, ale bardzo przyjemna restauracyjka. W środku niezbyt wiele miejsca, ale rekompensuje to nastrój - spokojna muzyka i prawdziwy ogień w prawdziwym kominku, który daje dużo ciepła. Świetne i przytulne miejsce, zwłaszcza w długie zimowe wieczory. Pani kelnerka bardzo dobrze znała menu, potrafiła doradzić przy wyborze dań. Mój kurczak z kurkami w sosie o smaku lekko musztardowym wyśmienity. Ceny różne, znajdą tu dla siebie coś zarówno ci, którzy chcą zjeść coś zwykłego w niewysokiej cenie, jak i bardziej wykwitne, ale droższe dania. Jedzenie mieliśmy na stole po około 10 minutach, nie było zbyt wielu gości. Wielkość dań odpowiednia - co prawda na początku, po tym co zobaczyłem na talerzu myślałem, że wyjdę nieco głodny, ale po skończonym posiłku byłem najedzony. Nóż był ostry więc nie musiałem walczyć by odkroić kawałek mięsa, co zdarzało mi się w innych restauracjach. Wystrój OK, chociaż nie do końca w moim stylu, może się podobać. Jedynym mankamentem może być brak możliwości zapłacenia kartą, więc należy się zabezpieczyć w gotówkę. Ogólnie polecam, zwłaszcza na romantyczny wieczór we dwoje.

Nie zgadzam się z poprzednimi opiniami! Co prawda siedzieliśmy w ogródku więc trudno mi oceniać atmosferę samej restauracji, ale miejsce jest urokliwe, obsługa sympatyczna, a jedzenie rewelacyjne :-)Rzeczywiście trochę czekaliśmy na nasze dania, ale wszystko świeżutkie i naprawdę pyszne. Polecam!

Lokal sprawia kuszące wrażenie z zewnątrz, więc postanowiłem tam wejść, a nuż może jakaś perełka, którą polecimy na naszym portalu dla smakoszy. W środku - ok, może być, ale: poinformowano mnie, że wszystkie stoliki są zarezerwowane, jest tylko jeden wolny w ogródku. Tam z kolej, hm, widok na wentylatory z kuchni, odgłosy kuchennych komentarzy i średnio wygodne drewniane ławki. Dla zaciekawionych: przez ponad pół godziny mojego bytowania w lokalu wszystkie stoliki dalej pozostawały puste... No i czas na moje menu: kołudny w barszczu: skandaliczne - żaden nie pękał w ustach, za to większość była już popękana w talerzu. Wstyd. Sam barszcz miał absmak octu - wg mnie doprawiony koncentrat plus kostka Knorr. Wstyd. Polędwica wołowa z masłem ziołowym: umorusana w tonie przypraw, źle zgrillowana (miała być średnio wysmażona, była przesmażona do cna), masło zohydzone toną jakiegoś polepszacza smaku, może wegety?. Frytki, cóż, mrożone. Zamiast groszku strąkowego - fasolka. No, może klient nie zauważy, prawda? Do Przyjaciół najlepiej wyślijcie swoich nieprzyjaciół. Może zgrillują kucharza.

Szanowni Panstwo! Wymarzylismy sobie kilka cudownych dni w trojmiescie.Zarezerwowalismy pobyt "u przyjaciol" w ciemno (bez zdjec w intrnecie)no i mielismy!Pokoj w piwnicy z brudna kanapa z wystawki,polamanymi szafkami w "kuchni",lodowka ze stara wedlina w srodku a w lazience bylo brudniej niz na parkingu w TOI.A za kanapa bylo jeszcze jedno pomieszczenie, za taka sobie scianka, co sluzylo do odstawienia starych gratow.Stal tam stary brudny telewizor,stare brunde lozko itd...zaszokowani poszlismy napic sie piwa(wlasciwie jestesmy aty-alk)a tu dalej tylko brud i nie mila obsluga.Ten 5-cio minutowy pobyt kosztowal nas 200 zl zaliczki ktora nam nie oddali i przykre wspomnienia "u przyjaciol".