- 1 Polak zdobywcą jezior potwornych (17 opinii)
- 2 Ranking siłowni w Trójmieście (41 opinii)
- 3 Na rower z Mają Włoszczowską (80 opinii)
- 4 Piotr Suchenia w Everest Marathonie (20 opinii)
- 5 Maciej Laskowski przejechał Polskę rowerem (144 opinie)
- 6 Jaka woda w pływalniach, co z chlorem? (37 opinii)
Biegowi wariaci pomagają hospicjum
"Biegowi Wariaci Morsy Gdynia" w maju zamierzają przejechać Polskę na rowerach, a następnie wystartować w Biegu Rzeźnika na dystansie ok. 80 km. Krystian Kulling i Michał Wojciechowski na koncie mają tak zwariowane rzeczy jak bieg z przeszkodami w jeansach i gumofilcach czy grudniowy wypad rowerami na morsowanie o 5 rano z Gdyni na Hel. To prawdziwe "sportowe świry", ale o dobrych sercach. W ramach przygotowań do swojego przedsięwzięcia prowadzą grupowe treningi w trójmiejskich plenerach. Udział w nich może wziąć każdy kto przyniesie dary na rzecz gdyńskiego hospicjum.
35-letni Krystian Kulling i rok starszy Michał Wojciechowski mieszkają w Gdyni. Pierwszy jest na co dzień przedstawicielem handlowym, drugi pracuje w branży stoczniowej. Obu łączy jednak przyjaźń i pasja do sportu, którą próbują zarażać innych, a przy okazji wspomagać szczytny cel.
- Poznaliśmy się jakieś 3 lata temu podczas spotkań Morsów Gdyńskich. Obaj wciąż jesteśmy aktywnymi morsami, ale to nie jedyna aktywność sportowa, którą się zajmujemy. Biegamy, jeździmy na rowerach, uprawiamy gimnastykę, pływamy na basenie - mówi Kulling.
W przeciwieństwie do Michała, Krystian nie zawsze był aktywny. Pewnego dnia zdecydował się jednak zejść z kanapy. Jak sam przyznaje, waga przeszkadzała mu nawet w tak prostych codziennych czynnościach jak wiązanie butów. W 3 lata zbił wagę z 150 do 100 kg.
Obu można spotkać w szeregu różnych trójmiejskich imprez: biegów ulicznych o Grand Prix Sopotu, biegów przełajowych City Trail, półmaratonach i maratonach. Ponadto sami organizują sobie treningi na dłuższych dystansach.
Jeszcze w tym roku zamierzają przejechać Polskę na rowerze i ukończyć Bieg Rzeźnika, w którym do pokonania jest 80 km z przewyższeniami wynoszącymi blisko 3500 m. 15 maja o 8 rano zamierzają wyjechać rowerami z Helu i w ciągu 9 dni przejechać Polskę. 2 dni po zakończeniu trasy wezmą udział w Biegu Rzeźnika w Cisnej w Bieszczadach. Będą w nim pełnić także rolę wolontariuszy.
Właśnie w oparciu o te plany Krystian i Michał założyli projekt "Biegowi Wariaci Morsy Gdynia". Skoro już zdobyli się na heroiczny wyczyn, uznali, że dobrze będzie aby posłużył on celom charytatywnym.
Wspólnie organizują treningi, na które zapraszają znajomych i "znajomych znajomych" poprzez Facebooka. W różnych miejscach Trójmiasta prowadzą zajęcia na świeżym powietrzu w oparciu o biegi przełajowe i gimnastykę, z bieganiem po klifach włącznie. Zamiast wpisowego, zbierają dary na rzecz gdyńskiego hospicjum dla dzieci "Bursztynowa Przystań".
- Zbieramy to, czego potrzeba w danym momencie: mleko, makaron, cukier, środki chemiczne. Każdy kto przychodzi do nas na trening, może pomóc. Spełniamy swoje marzenia, ale chcemy też pomagać innym - wyjaśnia Kulling.
Skoro cel jest tak szlachetny, skąd nazwa "wariaci"?
- Tak mówią na nas nasi znajomi patrząc na to co robimy. Kiedyś na kąpiel morsów ja przyszedłem przebrany za prostytutkę a Michał za księdza. Na dobre pseudonim ten przylgnął do nas po biegu ekstremalnym "Biegun" w Kolibkach. Przebiegliśmy tam po 14 km ubrani w jeansy, koszule w kratę i gumofilce - śmieje się Krystian.
Przykładów szaleństwa dwóch gdynian na punkcie aktywności było więcej. W grudniu ubiegłego roku zdecydowali się spontanicznie wyruszyć o 5 rano rowerami na Hel.
- O 8 rano byliśmy w Jastarni i wykąpaliśmy się z miejscowymi morsami. Myśleli, że przyjechaliśmy samochodem. Gdy zobaczyli jak wsiadamy na rowery w drogę powrotną powiedzieli: "wariaci". Stwierdziliśmy, że skoro ludzie biorą nas za pozytywnych wariatów, tak się właśnie nazwiemy - mówi Kulling.
Aby sprawdzić kiedy odbędzie się najbliższy trening "Biegowych Wariatów", obserwujcie ich profil na portalu Facebook.
Opinie (8) 1 zablokowana
-
2016-02-04 20:57
(1)
Brawo :-)
- 9 0
-
2016-02-05 01:23
Godne podziwu...
.. Ale sa i takie Tomki co Polske przejechalyby w 2 dni a pozniej jeszcze Rzeznika wygral... Gdyby nie to ze to nie impreza dla solistow...
- 0 0
-
2016-02-04 22:26
(1)
W koło polski chętnie wybiorę sie z wami
- 0 0
-
2016-02-05 19:20
Dookoła polski to w 2017 r. Zapraszam na nasz profil na FB.
- 0 0
-
2016-02-04 23:04
Super goscie, tylko (2)
te owsikowe okularki.
- 1 3
-
2016-02-05 05:20
Okularki
Okularki są pomarańczowe a nie czerwone bo to barwy Morsów Gdyńskich
Brawo Wariaci pozytywni do bólu- 3 1
-
2016-02-05 07:25
Co za kretyn.
Nawet tutaj musiał przyczepić się do Owsiaka. Co on ci zrobił, lamusie? Do kąpieli ci wchodził?
- 1 3
-
2016-02-05 10:26
Charytatywny maraton
Będę biegł maraton promując charytatywną zbiórkę. Zerknijcie proszę (i zapraszam do pomocy :) ): https://www.siepomaga.pl/r/maraton-czestochowa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.