Kiedy przyjechaliśmy z Elą na miejsce zaskoczyła nas panująca wszech sportowa atmosfera. Wszędzie widać było biegaczy w strojach startowych. Robiłem się coraz mniejszy widząc specjalistyczne przebieżki, gimnastyki, rozciągania w wykonaniu "rasowych ścigantów". Szukałem wzrokiem podobnych do mnie biegaczy i całe szczęście - znajdowałem. Pozwoliło mi to odetchnąć lżej, choć i tak do toalety musiałem się udać w celu pozbycia nadmiaru płynów z toksynami. ;) Po tym zabiegu było znacznie lepiej.
Karol wcześniej (ma się te znajomości - he he) wpisał mnie i Elę na listę startową więc pozostało nam tylko złożyć podpis i czekać na start wykonując podpatrzone u "ścigantów" specjalistyczne ruchy i gesty. Na starcie zajęliśmy właściwe dla siebie miejsca (w końcówce) no i po strzale ruszyliśmy. Pierwsze okrążenie przebiegliśmy gadając o sprawach różnych z Friendem i Mariuszem. Koledzy mieli do przebiegnięcia znacznie więcej niż ja i tempa nie chcieli specjalnie zwiększać. Nie zastanawiałem się wiele i ruszyłem na drugim okrążeniu do przodu (w miarę moich ograniczonych mozliwości).
Jak biegłem wszyscy mogli zobaczyć, wystarczy powiedzieć, że koleżanka (wygląda jak sprężyna) skomentowała krótko "No no" (bo zna się na bieganiu). Po biegu jeszcze chwilę nie widziałem na oczy, ale to się szybko zmieniało na korzyść, choć !robiło się ciemno! Czas biegu -jest w tabelach wyników. Wielu NASZYCH miało jeszcze sporo do końca, bo biegli na 1/2 i cały maraton. Po biegu niestety musiałem szybko się zwijać do domu, wziąć prysznic i gnać na spotkanie (którego byłem inicjatorem) dawnej klasy licealnej. Ze smutkiem pożegnałem się z biesiadującymi i w pośpiechu wracałem do domu.
Podsumowując trzeba napisać:
- biegło nas w sumie 14 osób
- najbardziej błysnęli Tomek-maraton i Irek-10 km
- gratulacje dla trzech naszych dziewczyn-10km
- podziękowania dla kibicujących,szczególnie NASZYCH kibicujących
- podziękowania dla Suchego za organizację
- przyjemnie było spotkać wielu znajomych biegaczy i nie tylko biegaczy
- szkoda,że nie dane było mi spokojnie pogadać po biegu i poznać dziewczyny Karola ;)
Do zobaczenia w następnym roku na STARCIE.
tekst:
Leszek55foto: GOSiR