- 1 Mniej chętnych do korzystania z pływalni (5 opinii)
- 2 Woda czy napoje izotoniczne po treningu? (31 opinii)
- 3 Gdzie pójść, gdy pada deszcz? (15 opinii)
- 4 Jak aktywnie spędzić weekend 27-28 lipca? (7 opinii)
- 5 Boiska, które warto sprawdzić w wakacje (12 opinii)
- 6 Niższe startowe w Biegu św. Dominik (11 opinii)
Joga z winem, pieskami i co jeszcze wymyślicie? Zacznij trenować, przestań udawać
Na jodze z pieskami małe i słodkie szczeniaki odwracają uwagę od poprawnego wykonywania pozycji. Joga z winem zamienia się w panel dyskusyjny i konkurs na coraz to zabawniejsze historie. Zastanawiam się, jaki jest sens organizowania wydarzeń, które w teorii i praktyce powinny nas aktywizować, zmuszać do ruchu i dbania o swoje ciała. Dlatego pytam: co jeszcze wymyślicie?
Joga zyskuje na popularności w ostatnich latach. Widać to po zainteresowaniu, frekwencji na wspólnych praktykach, oglądalności filmów wideo z różnymi sekwencjami ćwiczeń na platformach typu YouTube, aktywności w mediach społecznościowych i udostępnianych treściach, a nawet i coraz to różniejszych wydarzeniach.
No właśnie, dziś nie wystarczy zaprosić na tradycyjną praktykę jogi. Do zachęcenia potencjalnie nowych osób sięga się po nowe metody. I nie - nie są to innowacyjne pozycje czy ćwiczenia, a szczenięta różnych ras lub wino.
Z marketingowego punktu widzenia - strzał w "10". Jogę najczęściej praktykują kobiety (sorry panowie, ale jeśli akurat któryś z was był kiedyś na takich zajęciach, to wie, że tu jesteśmy w mniejszości), a co może być dla naszej płci pięknej bardziej urzekającego niż widok słodkiego i małego pieska? No i jeśli to ma być czynnik, który wyciągnie was z domu i zachęci do ruchu, to brawo dla was i dla organizatorów takich wydarzeń. Jednak w praktyce nie zawsze tak to wygląda.
Mam znajomą, która postanowiła wziąć udział w takich wydarzeniu. Nigdy wcześniej nie praktykowała jogi, więc zapytałem o wrażenia.
- No te szczeniaczki były takie super, Boże, najchętniej wszystkie zabrałabym do domu. Cały czas biegały między nami, cieszyły się, merdały ogonkami. Niektóre z dziewczyn w ogóle nie potrafiły się skupić na tym, co pokazywała i mówiła nam instruktorka - usłyszałem.
![Darmowe zajęcia i treningi dla aktywnych. Sporo nowych propozycji na 2024 rok](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3701/150x100/3701167__c_0_53_898_628__kr.webp)
I tu zapaliła mi się lampka, bo lekko nielogiczne wydało mi się to, że ktoś idzie na zajęcia ruchowe i nie korzysta z nich tak, jak powinien. Zapytałem więc innej znajomej o wrażenia po praktyce jogi z winem.
- Nawet spoko, ale od pewnego momentu było więcej śmiechu niż samej praktyki. Nawet sama instruktorka zaczęła opowiadać jakieś historie ze swojego życia, a przestała zwracać uwagę na to, czy ktoś poprawnie wykonuje asany - powiedziała.
Pomyślałem sobie: rewelacja! Dużo uśmiechu, pozytywnych emocji, nowi znajomi. Zapewne te same osoby jeszcze raz wybiorą się na coś podobnego, a i przy okazji zachęcą innych po wrzuceniu zdjęć do social mediów. Tylko czy o to w tym właśnie chodzi?
Wydaje mi się, że zajęcia o charakterze aktywizującym, a przynajmniej takie, w których możemy zrobić coś pożytecznego dla swojego ciała, polegają na czymś innym. Dlatego pytam: co jeszcze wymyślicie? No chyba, że o czymś nie wiem. Wtedy jednak warto byłoby umieścić taką informację w opisie wydarzenia. Albo przynajmniej nie nazywać tego jogą, treningiem, ćwiczeniami. A ty, kobieto bądź mężczyzno, nie udawaj, jak to się zmęczyłaś czy zmęczyłeś.
Opinie (65) ponad 10 zablokowanych
-
2024-04-15 15:27
Powinni robić wycieczki rowerowe z winem a nie jakaś joga...
- 1 0
-
2024-04-15 22:51
Uważam ze mamy dużo polskich ciekawych ćwiczeń czy musi być konkretnie joga ? Mi trudno cod takiego ćwiczyć bo jestem z reguły ruchliwa i taka aktywność a raczej nieaktywność mnie denerwuje.
- 0 0
-
2024-04-17 23:00
Stare panny które zamiar dzieci maja psy i nazywają je córkami i synMi
Chore umysłowo
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.