• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kitesurfer z Gdańska uratowany!

Michał Sielski
3 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
aktualizacja: godz. 17:23 (4 marca 2012)
Najnowszy artykuł na ten temat Jaka piękna katastrofa. I warta 40 tys. zł
Jan Lisewski w zeszłym roku pokonał kitem Morze Bałtyckie. Jan Lisewski w zeszłym roku pokonał kitem Morze Bałtyckie.

Udało się uratować kitesurfera z Gdańska, który chciał samotnie pokonać Morze Czerwone. - Jan Lisewski odnaleziony. Żywy. Dziękuję służbom ratunkowym i władzom Arabii Saudyjskiej - poinformował Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.



Tak trenował Janek Lisewski


Aktualizacja, godz. 17:22. Jan Lisewski jest już pod opieką lekarzy. Jego stan oceniany jest jako dobry. Nie ma zagrażających życiu obrażeń, jest tylko odwodniony.

Aktualizacja, godz. 14:25. Jan Lisewski jest w drodze do szpitala. Szczegóły jego uratowania jeszcze nie są znane. Podobnie jak stan zdrowia, ale należy pamiętać, że w wodzie spędził dwie doby.

Aktualizacja, godz. 14:13. Udało się! - Jan Lisewski odnaleziony. Żywy. Dziękuję służbom ratunkowym i władzom Arabii Saudyjskiej - poinformował Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

Aktualizacja, godz. 12:50. 16 statków helikopter i samolot biorą udział w poszukiwaniach, bo pojawił się kolejny sygnał z GPS o położeniu. Na razie akcja retunkowa nie przyniosła jednak rezultatów.

Aktualizacja, godz. 10:55. Rodzina i przyjaciele kitesurfera wyznaczyli nagrodę za jego uratowanie. 10 tys. dolarów dostanie załoga, która odnajdzie go żywego.

Aktualizacja, godz. 8:41. Nad ranem nadszedł kolejny sygnał "HELP", niestety bez współrzędnych. Poszukiwania trwają.

Aktualizacja, godz. 6:40. Wieczorem i w nocy pojawiły się dwa kolejne sygnały z lokalizacjami. Kitesurfera dotąd nie udało się znaleźć - mimo tego, że w nocy akcji nie przerwały statki. Do bazy wrócił jedynie helikopter. Rano w poszukiwania ma się włączyć także samolot.

Aktualizacja, godz. 20:22. Poszukiwania nie zostały przerwane, mają też trwać w nocy, gdyż warunki pogodowe nieco się poprawiły. Rano do statków i helikoptera ma dołączyć samolot. Na stronie kiteforum.pl pojawiła się też informacja o kolejnym sygnale z GPS. Ma pochodzić z miejsca oddalonego o 10 km od poprzedniego nadania.

Wiadomości z soboty, 3 marca:

Aktualizacja, godz. 15:47. Prezentujemy apel rodziny kitesurfera: "Tutaj rodzina Janka. Potrzebujemy waszej pomocy! Czy ktoś ma jakiś kontakt w Arabii Saudyjskiej, aby udzielił nam jakiejś pomocy w poszukiwaniach Janka, ponieważ są problemy z koordynacją polskiego SAR'u z SAR'em saudyjskim. Janka wciąż nie znaleziono, w mediach są sprzeczne informacje. Tel: 606 264 466."

Aktualizacja, godz. 15:36. Trudno mieć zaufanie do sprzętu, którym dysponuje gdańszczanin, albo dzieje się z nim coś wyjątkowo nieprawdopodobnego. Znowu odbierane są wezwania pomocy, a śladu surfera nie ma.

Aktualizacja, godz. 13:26. Już nie "SOS", ale "OK" widzimy na miejscu ostatniego sygnału od Jana Lisewskiego. Czy został uratowany? Oficjalnie jeszcze nikt tego nie potwierdza.

Aktualizacja, godz. 12:17. Do służb ratowniczych dotarły dwa kolejne sygnały SOS. Ich częstotliwość może wskazywać na to, że Polak żyje i dryfuje wzdłuż wybrzeża Arabii Saudyjskiej. Na miejsce leci helikopter, płyną też łodzie ratunkowe.

Aktualizacja, godz. 10:39. - O godz. 9:19 nadszedł kolejny sygnał SOS - powiedział PAP konsul RP w Rijadzie Igor Kaczmarczyk.

Wciąż nie wiadomo jednak czy to surfer daje znaki, czy tylko jego sprzęt powiela sygnał. Znane są jednak konkretne wskazania GPS, gdzie znajduje się nadajnik. Ratownicy nie chcą na razie przesądzać jak duża jest szansa, że gdańszczanin znajdzie się żywy.

Aktualizacja, godz. 8:56. Mimo pomocy helikoptera i kilku łodzi patrolowych nadal nie natrafiono na ślad Polaka.

***

Kontakt urwał się ok. godz. 20. Wiadomo jedynie, że Polak nadał sygnał SOS kilka godzin przed tym, jak miał dopłynąć do wybrzeży Arabii Saudyjskiej. Potem - według niektórych źródeł - jego GPS przestał nadawać. Według innych - "ustalono jego pozycję". Pewne jest jedno - jak dotąd go nie znaleziono.

Rozpoczęta od razu akcja ratowników na niewiele się zdała. Ani Saudyjczycy, ani Egipcjanie nie znaleźli śmiałka z Gdańska. Polski ambasador w Kairze przyznaje, że w nocy akcja ratownicza została wstrzymana, także z powodu trudnych warunków atmosferycznych.

- Był silny wiatr, wzburzone morze i oczywiście nic nie było widać. Rano poszukiwania zostały wznowione - mówi ambasador w Kairze Piotr Puchta.

Jan Lisewski to gdańszczanin, który przez kilka dni czekał na sprzyjający wiatr trenując w polskiej bazie kitesurfinfowej w egipskiej El Gounie. W drogę wyruszył w piątek. Na desce o długości 135 cm i latawcu o powierzchni 11 m kw. Niespełna 10 godzinach później miał być w Dubie, na wybrzeżu Arabii Saudyjskiej. To jakieś 210 km w linii prostej. Nikt nie ubezpieczał jego wyprawy, miał jedynie nadajnik GPS, którego wskazania można było śledzić w Internecie.

42-latek trenował od 10 lat. W lipcu 2011 roku jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przemierzył kitem Morze Bałtyckie. 207 km pomiędzy Świnoujściem a Kasebergą w Szwecji przemierzył w niecałe 11 godzin.

Opinie (903) ponad 20 zablokowanych

  • Kto za to zapłaci? (2)

    Rozumiem ,że pan Jan ma hobby ale kto zapłaci za jego akcję ratunkową . Czy na zasadzie pewnego kontraktu Minister Sikorski. Jeśli tak to nie ma na to mojej zgody. Każdy niech płaci swoje rachunki . Pan Jan jeśli podejmuje ryzykowne akcje nich wykupuje sobie specjalne ubezpieczenie a niech nie szantażuje opinii publicznej swoją opresją. ( Mam nadzieję,że władze Arabii Sundajskiej, których za grosz nie jestem sympatykiem wystawią Panu Janowi stosowny rachunek za akcje ratowniczą , a Pan Jan ten rachunek zapłaci a nie polski MSZ )
    Marek Podgórczyk

    • 22 5

    • A czujna rodzinka minusiki cyka aż miło.

      • 5 2

    • Oj Panie Marku...

      Od nurka oczekiwałabym większej wyrozumiałości dla pasjonatów.

      • 0 2

  • zyje to najwazniejsze,ma pasje to wazne ale niech sam teraz zaplaci za cała akcje poszukiwawcza i inne koszta zwiazane z szukani (3)

    • 11 0

    • (2)

      Za akcje ratunkowe na morzu nikt nigdy nie płaci!!!!! To jest ogólnonarodowa umowa!! I są w jej wyniku odpowiednie fundusze!

      • 1 7

      • i ten "odpowiedni fundusz" zostal wlasnie bardzo mocno uszczuplony

        bo ktos "mial pasje". Obawiam sie, ze kolejni potrzebujacy nie beda mieli ani pasji, ani rozglosu medialnego, ani akcji ratunkowej z takim rozmachem, ani zycia.

        • 2 0

      • bzdura

        placi sie, placi....

        • 0 0

  • "zeżarły go rekiny" (3)

    i co? trzeba bylo pisac takie glupie teksty? na drugi raz pamietajcie nie tylko o tym by kogos objechac za brak odpowiedzialnosci ale rowniez o tym, ze dopoki jest nadzieja to nie mozna jej odbierac (chocby rodzinie) takimi durnymi wpisami.
    Zycze uratowanemu by teraz umial poradzic sobie z wszystkimi problemami jakie powstaly na skutek jego nieodpowiedzialnego podejscia do sprawy. Nie zniechecaj sie chlopie ale... pomysl tez troche :)

    • 6 7

    • swiete slowaniech ten gościu troche sie nad soba i swoimi wyczynami zastanowi...

      • 2 0

    • Rekiny (1)

      To nie sa glupie teksty. Tylko teza, jezeli ktos rozwaza co mu sie stalo i podaje ze mogl sie zmeczyc, urwac linke czy wplynac na plywajacy kontener to i rekin tez go mogl zaatakowac... nie zgodzisz sie czlowieczku? Rownie dobrze moglby go trafic maly meteor spadajacy... co jest mniejprawopodobne ale realne

      • 0 1

      • "pewnie zeżarły go rekiny", "pewnie nie żyje"...- takie "tezy" to rozkładają każdego będącego w trudnej, niemal beznadziejnej sytuacji. psychika wysiada i koniec.
        nie czepiam się tych co po prostu stwierdzali, że groziło mu wiele niebezpieczeństw, także ataku rekinów.

        • 1 0

  • mi to tam lotto

    nie pokryją koszty z moich podatków, ważne że koleś ma bzika.

    • 3 2

  • kuźwa (1)

    dobrze że chłop w kosmos nie chciał polecieć, to państwo by teraz zbankrutowało za poniesione koszty międzygalaktycznej akcji ratowniczej :D

    • 14 1

    • sugeruję nie podsuwać pomysłów ;)

      • 0 1

  • WIELKA SZKODA!

    że dłużej nie posiedział w wodzie ... wtedy może bardziej pomyślał nad swoim życiem... Ciekawe, czy teraz jak wróci rodzina mu pozwoli jeszcze raz zrobić coś takiego a może sam już ma stracha ???? ha ha ha

    • 6 3

  • w RMF dzisiaj mówili że w akcji brały udział

    amerykańskie marines, a dokładniej uratowała go łódź podwodna.

    • 5 0

  • Powinien zaplacic za wszystko hojrak. Rok temu na lotnisku na Rhodos spotkalem jego kolege, tego ktory zdawal realacje w radiu , jaki to pan Janek jest super itp itd. Koles na lotnisku zachowywal sie jak ........ , skakal po tasmie na walizki siadal na torbach i sie wyglupial, a jego panna stala obok i mu klaskala. Pelen luz i odpowiedzialnosc.

    • 7 2

  • a już miałem nastawiony azymut na niego

    • 3 1

  • Obciążyć IMBECYLA kosztami akcji ratunkowej!!!

    • 10 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Trening kajakowy na szybkim odcinku rzeki Łeby

150 zł
zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne, regaty

Yoga Roll zajęcia rolowania Chełm

zajęcia rekreacyjne, joga

Uważne kroki ku zdrowieniu

spacer

Forum

Najczęściej czytane