Od przyszłego sezonu niewidomi będą mogli pełniej uczestniczyć w emocjach towarzyszącym rozgrywkom w gdyńskiej hali widowiskowo-sportowej. Dzięki bezprzewodowym słuchawkom i komentarzowi specjalnego spikera będą wiedzieli, co dzieje się na boisku.
tak, zwiększy dostępność hali dla niepełnosprawnych
45%
tak, to niszowa oferta, ale ważny krok w integracji
35%
nie, niewielu niewidomych przyjdzie z tego powodu na mecz
12%
nie, to niepotrzebny koszt
8%
Widok lektora, używającego języka migowego, którym posługują się głuchoniemi, znamy choćby z polskiej telewizji. Teraz, wraz z rozwojem technologii, na spore udogodnienia mogą liczyć również niewidomi. I to nie tylko podczas codziennych czynności.
W maju w gdyńskiej hali sportowo-widowiskowej odbędą się szkolenia z audiodeskrypcji, by także niewidomi mogli czerpać przyjemność z obecności na zawodach sportowych. Projekt ruszy najpóźniej na początku przyszłego sezonu.
-
W szkoleniu organizowanym przez Fundację Audiodeskrypcja wezmą udział nie tylko pracownicy hali, ale również przedstawiciele klubów, które z niej korzystają - mówi dyrektor obiektu
Mariusz Machnikowski, który przyznaje, że sam również chętnie weźmie udział w szkoleniu.
-
Cywilizacja łamie kolejne bariery. To dobrze, bo w samej Gdyni mamy ponad 2 tysiące niewidomych i słabowidzących osób. Wśród nich jest wielu kibiców - cieszy się
Waldemar Pożarowszczyk, prezes Polskiego Związku Niewidomych w Gdyni.
Kluby rozgrywające mecze w hali same będą decydować czy osobą, komentującą mecz ma być pracownik hali, czy ich przedstawiciel. -
Komentarz to niezbyt dobre słowo. Powinna to być bardziej informacja, bo emocje i tak będą odczuwalne, choćby z racji atmosfery na trybunach. Niewidomi mogą bowiem siadać gdzie chcą, system działa w całej hali - podkreśla Mariusz Machnikowski.
Audiodeskrypcja dostępna będzie dzięki bezprzewodowym słuchawkom i nie będzie trzeba za tę opcję dodatkowo płacić. Polega na skondensowanym komentarzu, bardziej opisowym niż rozbudowanym radiowym reportażu.
-
Najważniejsze, by nie komentować wydarzeń. Można tylko opisywać. Trzeba też unikać mówienia w ważnych momentach, by po prostu nie przeszkadzać - zaznacza doświadczony deskryber
Krzysztof Szubzda.