• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spędzili noc na tratwie ratunkowej

Michał Sielski
21 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Wbrew obiegowej opinii pierwszeństwa nie mają kobiety i dzieci. Do tratwy ratunkowej najpierw wchodzi najsilniejszy, który pomaga pozostałym. Wbrew obiegowej opinii pierwszeństwa nie mają kobiety i dzieci. Do tratwy ratunkowej najpierw wchodzi najsilniejszy, który pomaga pozostałym.

12 godzin na tratwie ratunkowej, wchodzenie do niej z wody w kombinezonie ratunkowym i ćwiczenia figur, które pomagają uratować życie nawet w lodowatej wodzie - to tylko niektóre atrakcje, jakie w nocy z niedzieli na poniedziałek zorganizowała Akademia Marynarki Wojennej zwycięzcom aukcji WOŚP.



Nie zabrakło emocji, ale też pięknych widoków. Nie zabrakło emocji, ale też pięknych widoków.
- Co na tratwie, to tajemnica - krzyknął na odchodne instruktor Tomasz Głowacki, który opiekował się "dobrowolnymi rozbitkami".

To oczywiście żart, bo czas przy jego opowieściach mijał szybko i w wesołej atmosferze. Wesołej, bo "katastrofa", w której uczestniczyli, była oczywiście "na niby". Za to wszystkie pozostałe elementy ćwiczenia - całkiem na poważnie.

- Pamiętajcie, że najbliższy ląd jest pod wami. Dziewięć metrów pod wami - uśmiechał się komandor Wojciech Mundt z Akademii Marynarki Wojennej, gdy cztery osoby wskakiwały z instruktorem do tratwy.

Lubisz ekstremalne przygody?

Zaczepiona została ona na holu do holownika Puck i "porzucona" na kotwicowisku Zatoki Gdańskiej na wysokości Bulwaru Nadmorskiego zobacz na mapie Gdyni.

Kim są - dla wielu zapewne dziwni - ludzie, którzy zapłacili za to, by spędzić noc na tratwie ratunkowej? To Jakub Syta z Warszawy - współwłaściciel firmy zajmującej się bezpieczeństwem informacji, Jarosław Łoszczyński z Poznania, który prowadzi firmę leasingową oraz dwoje mieszkańców Pomorza: analityk danych i lektor języka rosyjskiego Magdalena Machelska oraz piszący te słowa. Trzej panowie to miłośnicy ekstremalnych doznań: żeglują, nurkują, wszyscy mają za sobą skoki ze spadochronem. Magdalena Machelska również nie stroni od podobnych rozrywek - jest m.in. sternikiem motorowodnym.

Po skoku do wody, ubrani w kombinezony ratunkowe, przećwiczyliśmy figury, które pozwalają zachować jak najwięcej ciepła nawet w lodowatej wodzie. Siły odzyskiwaliśmy racząc się batonami energetycznymi będącymi na wyposażeniu tratwy.

- Było super! Najbardziej podobał mi się skok do wody w kombinezonie i wchodzenie do tratwy - mówiła zachwycona Magdalena Machelska.

- To coś, czego normalnie nie można kupić, bo nikt kursów z noclegiem na tratwie nie organizuje - dodawał Jakub Syta.

- To świetne przeżycie i coś nowego, więc wspomnienia na pewno będą rewelacyjne. No i nic tak nie smakuje, jak jajecznica zjedzona na morzu po nocy spędzonej w tratwie ratunkowej - podsumował Jarosław Łoszczyński.

"Noc na tratwie" kosztowała w sumie 1,1 tys. zł. Całość kwoty trafiła na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Miejsca

Opinie (33) 2 zablokowane

  • Piękny gest, podatnik finansuje AMW a ci odpalają Owsiakowi (1)

    Tylko po co potem piana jak się porównuje OŚP do Winterhilfe?

    Jeżeli już, to Winterhilfe była bardziej autentyczna...

    • 5 10

    • a Owsiak się potem helikopterami po świecie szasta

      • 4 1

  • ale bezedura :))))

    • 4 5

  • Na pełnym morzu, lub oceanie przy sztormie są bardzo male szanse na dostanie się do tratwy w 90% odwraca się ona do góry nogami, a przy cztery metrowych falach i silnym wietrze nie jest to takie proste.

    • 1 3

  • Na promie Jan Heweliusz nie było takiego savoir vivre. Wsiedli ci co mieli kombinezony czyli załoga (1)

    Cała reszta to osobny temat. Amen.

    • 3 7

    • Kiedy powierz ostatni raz amen ?

      • 5 1

  • heh noc na tratwie w kontrolowanych warunkach

    tylko za mało kobiet

    • 2 2

  • po co takie artykuły

    nuda nuda.........

    • 0 4

  • ach ten cudny rektor Akademii Małych Wymagań

    jakiż on jest mądry i wspaniały.

    • 1 1

  • Michał

    Ale jesteś odważny!

    • 1 0

  • "Co na tratwie, to tajemnica - krzyknął na odchodne.."

    Kiedys plywalem na statkach...Co tam sie dzialo!!! Sami idioci, dziadki lesne, podwalanie kolegow do kapitana, obrabainie d*py, afery zeby nie bylo nudno itp..
    Na koniec Cheefus powiedzial jak juz schodzilem Co na statku, to tajemnica -mam nadzieje, ze na tej tratwie bylo lepiej..pozdr

    • 0 0

  • czy pani Madzia korzystala z toalety w towarzystwie panow?

    trudno zeby nie robic siusiu przez cala noc... :D

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Trening kajakowy na szybkim odcinku rzeki Łeby

150 zł
zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne, regaty

Yoga Roll zajęcia rolowania Chełm

zajęcia rekreacyjne, joga

Uważne kroki ku zdrowieniu

spacer

Forum

Najczęściej czytane