W Sopocie zamknięto potoczki za ogromne pieniądze w rury (ok.70 mln) i bez monitorowania wpuszcza się tę wodę w morze. Wiosną pływa przy brzegu pełno szczerniałych liści oraz śmieci - nie wiadomo, co te potoczki przynoszą. Kiedyś, w odkrytym odcinku potoku obok kortów tenisowych płynęła czewona błyszcząca tęczowo maź ( w gornym Sopocie prowadzono prace budowlane). Monitorowanie potokow i wyłapywanie nieczystości jest konieczne.
4 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.