• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ceny w górę, wydatki w dół. Oszczędzamy głównie na przyjemnościach

VIK
6 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Oferta kulturalna, która według badanych ma teraz pochłaniać mniej pieniędzy, zdrożała o niemal 12 proc. Oferta kulturalna, która według badanych ma teraz pochłaniać mniej pieniędzy, zdrożała o niemal 12 proc.

Ponad 40 proc. Polaków, pod wpływem pandemii, chce ograniczać wydatki. Oszczędzamy głównie na przyjemnościach - książkach, kinie, usługach fryzjerskich czy jedzeniu na mieście. Tylko 3 proc. osób uświadomiło sobie w czasie pandemii, że trzeba korzystać z życia i mniej przejmować się pieniędzmi - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.


Czy skutki pandemii zmusiły cię do oszczędzania?


Kryzys w wielu branżach, problemy na rynku pracy i niepewność co do przyszłości skłoniły Polaków do większej rezerwy w gospodarowaniu finansami. W badaniu zrealizowanym na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor niemal połowa dorosłych rodaków przyznała, że pandemia wpłynęła na ich podejście do domowego budżetu i przede wszystkim przekonała, że należy żyć skromniej.

- Takie deklaracje nie powinny dziwić. Od marca 2020 roku przedsiębiorcy i konsumenci żyją w ciągłej niepewności. Pomimo tego, że obecnie prawie zapomnieliśmy o obostrzeniach to już za miesiąc, dwa możemy wrócić do zamknięcia poszczególnych branż. Polacy martwią się o przyszłość i obecnie aż 42 proc. badanych deklaruje, że stara się wydawać pieniądze w sposób bardziej przemyślany. Tylko 3 proc. osób chętniej sięga do portfela - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Stosunku do wydatków nie zmieniło pod wpływem pandemii 40 proc. rodaków. Jedna czwarta z nich tłumaczy, że zawsze starali się ograniczać zakupy do tych najbardziej niezbędnych, a pozostali nie widzą potrzeby wprowadzania zmian.

Mniej na kino, restauracje i... fryzjera



Rodacy mówią o cięciu wydatków na poziomie ogólnym, ale również w stosunku do konkretnych towarów i usług. Jeśli będą konsekwentni, to rozluźnienie obostrzeń wynikających z pandemii wcale nie przywróci wpływów sprzed pandemii m.in. kinom, teatrom, organizatorom koncertów, wydawcom książek, ale także restauracjom czy klubom fitness. Plany cięcia wydatków dotyczą także odzieży i obuwia, krótkich wyjazdów czy usług fryzjerskich i kosmetycznych. Choć akurat w przypadku usług beauty co dziesiąty badany zaplanował wydawać więcej, ale i tak nie równoważy to odsetka osób odwołujących wizyty u fryzjera czy kosmetyczki.

- Na 15 analizowanych kategorii wydatków, tylko w trzech badani przyznali, że teraz przeznaczają na nie więcej pieniędzy - mówi Sławomir Grzelczak.

Na przeszkodzie ambitnym planom może jednak stanąć inflacja, która trzeci miesiąc z kolei przekroczyła 4 proc. A jak wynika z najnowszych danych GUS, w I półroczu 2021 w porównaniu z pierwszą połową zeszłego roku wyniosła 3,6 proc. Pojedyncze usługi czy produkty odnotowały większe wzrosty. Paliwo zdrożało o prawie 13 proc., energia elektryczna o 10 proc., wywóz śmieci o 33 proc. Oferta kulturalna, która według badanych ma teraz pochłaniać mniej pieniędzy, zdrożała o niemal 12 proc., a skazywane na cięcia usługi fryzjerskie i kosmetyczne mają ceny wyższe o ponad 9 proc.

O 3,5 proc. w górę poszły też ceny usług i towarów związanych ze zdrowiem, z czego usługi lekarskie o ponad 7 proc., a stomatologiczne o jedną dziesiątą. Ale okazuje się, że po miesiącach pandemii zdrowie to jeden z trzech wyjątków, na który Polacy są gotowi wyjąć więcej z portfela. Bez wątpienia mogły na to wpłynąć zaniedbania z czasu, kiedy dostęp do opieki medycznej był ograniczony, ale też refleksja nad własną kondycją zdrowotną. Zdrowie to również odpowiednie żywienie, więc na zakupach spożywczych jesteśmy prędzej gotowi zapłacić więcej niż kiedyś.


Badanie wskazuje, że nie zamierzamy też oszczędzać na swoich pupilach. Utrzymanie psów, kotów i innych domowych zwierząt w 11 proc. gospodarstw kosztuje dziś więcej niż przed Covid-19. Nic dziwnego, bo w wielu domach pojawiły się właśnie w czasie pandemii. Warto zwrócić uwagę, że niemal dwie trzecie respondentów przeznacza część domowego budżetu właśnie na zwierzaki. Zyskali na tym również weterynarze, którzy zmniejszyli swoje zaległości wobec dostawców i banków. Według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, ich nieopłacone w terminie zobowiązania od marca 2020 r. do maja 2021 r. spadły o ponad 0,6 mln zł do 35,6 mln zł. Niestety producentom gotowej karmy dla zwierząt nie poszło już tak dobrze i ich zaległości wzrosły z 1,1 do 1,6 mln zł.


- Pandemia skłoniła ludzi do refleksji na wiele tematów. Na liście przemyśleń znalazły się m.in. zdrowie, finanse i konsumpcjonizm - zahamowany, gdy niemal wszystko z dnia na dzień zostało zamknięte. Część osób z pewnością poczuła się z tym dobrze i widzi w innym podejściu m.in. szansę na poprawę swojej sytuacji materialnej. Z naszego badania wynika jednak również, że 14 proc. osób ma obecnie znacznie niższe dochody niż na początku zeszłego roku, a kolejne 14 proc. nieznacznie niższe. Odsetek tych, którym się poprawiło wynosi 18 proc. Taki stan rzeczy wraz z inflacją powodują, że 40 proc. respondentów mówi, że dziś stać jest ich na mniej niż przed pandemią. To także może leżeć u podstaw deklaracji 42 proc. Polaków, że będą wydawać pieniądze rozsądniej niż przed pandemią - podsumowuje Sławomir Grzelczak.

Stać nas na mniej niż przed pandemią



Uwzględniając aktualne dochody, oszczędności i poziom cen, 40 proc. Polaków deklaruje, że stać ich na mniej niż przed pandemią. Blisko połowa dorosłych Polaków (47 proc.) mówi, że ich zdolności nabywcze nie uległy zmianie, a 13 proc. dostrzega poprawę i wskazuje, że może sobie pozwolić na więcej.

- To nie jest dobra wiadomość dla firm, których połowa przed wiosennym zniesieniem obostrzeń wciąż miała daleko do poziomu obrotów sprzed pandemii. Cała sytuacja i zmiana zachowań przekłada się na wzrost zaległości po stronie przedsiębiorstw i spadek po stronie konsumentów. Według danych BIG InfoMonitor oraz BIK od marca ub.r. do maja tego roku nieopłacone na czas zobowiązania firm podwyższyły się o ponad 1 mld zł do 34,2 mld zł. Liczba podmiotów z nieopłaconymi fakturami i kredytami podskoczyła o 8,6 tys. do 322,9 tys. W przypadku branż uwikłanych w lockdowny dane są jednak znacznie gorsze. Jednocześnie, w tym samym okresie liczba osób fizycznych z zaległościami zmalała o 92 tys. do 2,74 mln, a suma ich przeterminowanych długów obniżyła się o ponad 0,3 mld zł do 79,4 mld zł - dodaje Sławomir Grzelczak.
VIK

Opinie (161) ponad 10 zablokowanych

  • (6)

    Mi się udaje oszczędzać dzięki temu, że nie chodzę już codziennie do sklepu. Duże zakupy raz w tygodniu przed weekendem i mam wszystko co potrzeba. Wyjazdy na weekend zamieniłam na imprezy we własnym ogrodzie, puby na piwko/whisky u siebie, restauracje na naukę gotowania nowych rzeczy, kino na Netflixa na kanapie... Jedyne, co się nie zmieniło to spacery po plaży czy po lesie, bo były od zawsze. Mogłabym wrócić do starych aktywności, ale wówczas nie zaoszczędziłabym nic, a w obecnych czasach lepiej mieć coś na czarną godzinę.

    • 39 2

    • to ty jesteś flaszka

      • 2 4

    • (2)

      ciułaj ciułaj - takich Polaków partia kocha - radośc z miski ryży !!! minimum życiowe i zero przyjemności ... jak juz uciułasz to przynajmniej rodzina na pogrzeb bedzie miała ...albo wszystko wyda w chwil kilka , delmą i chlebe z biedry też mozna się napchać

      • 8 18

      • Zupełnie nie zrozumiałeś, co napisałam. Oszczędzanie nie równa się dziadowanie i zero przyjemności. Ja wiem, że są osoby, które rozwalają wszystko, biorą kredyty, żeby pokazać wszystkim jacy to oni nie są super, bo mają nowe auto z salonu, czy najnowszego Iphone'a czy tam kino domowe, jedzą na mieście, bo hrabiowie przecież się nie zhańbią gotowaniem, kupują co miesiąc nowe ciuchy i buty, żeby się w pracy pokazać, robią urodziny na 100 osób, jeżdżą kilka razy w roku na wakacje all inclusive, bo do dziadków na wieś to wstyd dzieci posłać ( jakby to na Instagramie wyglądało)... Tylko co potem? Zero oszczędności, zero zabezpieczenia na wypadek utraty pracy, niepewna emerytura, nie mówiąc już o tym jak się coś poważniejszego w domu zepsuje. O takich rzeczach myślą dorośli i poważni ludzie, którzy nie robią wszystkiego na pokaz.

        • 19 0

      • Też ciułam jak kolega

        Może sporadycznie jem na mieście i nie zamawiam alkoholu do dania , strzyże mnie żona maszynką i jeżdżę 5 letnia fabią ale za to dwa razy w roku latam na wakacje , mam dość drogie hobby i w 10 lat spłacę hipotekę . Coś za coś .

        • 12 1

    • (1)

      A dzieci masz? Tak pytam

      • 0 10

      • A jakie to ma znaczenie?

        • 5 1

  • Ankieta zawiera pytania o nakładającym się zakresie...

    • 3 1

  • zaraza (1)

    nie pandemia tylko pis

    • 7 3

    • Ale to to samo, znaczy zaraza.

      • 2 2

  • Jest dobrze i będzie jeszcze lepiej (6)

    Jak nie wierzysz to obejrzyj Wiadomości TVP 1 .
    A będzie jeszcze lepiej pod przewodnitwem PiS.
    I znowu wybierzemy posłów z tego ugrupowania bo lubimy słuchać jak nam obiecują

    • 4 5

    • PRL by się tak prymitywnej propagandy wstydził

      • 4 2

    • A to ciekawe za Tuska przekaz taki sam był w TVN co w TVP w obu witali tuska kwiatami (4)

      • 2 2

      • Ale nawet gdy przegral 1-27 jak szydlo?

        • 2 1

      • (2)

        To ciekawe, bo tvn jest prywatną telewizją, więc może mówić, co ma ochotę, a telewizja publiczna powinna oddzielać partię od państwa. Chyba że wracamy do PRL... Tak, wracamy.

        • 3 1

        • Nie inaczej!

          Zresztą jarozbaw sam mówił że gdy partia ma prezydenta i tv to ciężko o demokracji mówić.... on jak i suweren zapomniał?

          • 1 0

        • A to jak TVP było peowskie to nie było klaki dla Tuska i Komora? Nie lubię Kurskiego ale mówić że tvp była niezalezna a obecnie jest pisowska to mogą tylko gimbusy co nie wiedzą jak było.

          • 0 0

  • Partia gwarantem dobrobytu! Program parti progarmem narodu!

    Wystarczy nie krasc!

    No ale kradniemy i g zrobicie... na razie 0 nas chroni.

    • 5 4

  • S

    Przy galopującej inflacji te wyniki bardzo niepokoją. Oznaczają, iż ogrom Polaków realnie ogranicza wydatki, nawet jeśli zadeklarowali, iż wydają tyle samo. Siła nabywcza tych samych pieniędzy maleje... A inflacja 5% i rośnie niemal co miesiąc.

    • 6 3

  • To wszystko przez chore zapędy uni europejskiej i jej podatku od emisji (2)

    Nie rozumieją, że niektóre kraje nie nadążają za ich szybko przemianą energetyczna. Przez ten ich projekt wszystko pójdzie w górę.

    • 4 10

    • Polska akurat za niczym nie nadaza.... wszystko sie kuzwa nalezy... sami nic a nic

      • 6 0

    • W połowie lub może i 70% jesteśmy sami sobie wini . Niektóre technologie zatrzymałt sie na początku lat 90-si9atych, a energetyka to na latach 70-siatych się zatrzymała . Przeciesz ze 90% energi to spalanie węgla i zato masz kary.

      • 3 1

  • Już dawno

    Ceny już dawno obłędne rosną tylko trzeba się tym interesować a nie telenowele oglądać bez obrazy. Ceny mieszkać i kwota wkładu nie proporcjonalna do zarobków. Manewry developerów są obrzydliwie i banków ale jest odgórne przyzwolenie. Developerzy lub biuro nieruchomości wykupują całe klatki schodowe nowych mieszkań i potem sprzedają za zawyzone ceny to normalna praktyka. W Gdyni Karwiny jest też taka inwestycja Nowe Karwiny 3 w internecie w ofercie biura nieruchomości Tyszkiewicz ukończenie 3 kwartał 2022 rok ale tam nic jeszcze nie ma należy rozumieć że ludzie nie kupili tych mieszkać bo byłoby juz głośno o tym tylko biuro nieruchomości ma wszystkie wizualnie na swoim stanie i im się nie spieszy może zaczną budować za 2 lata i wtedy ceny astronomiczne. I tak że wszystkim.

    • 4 1

  • Dobrze ze koka nie zdrożała

    • 1 1

  • Mi to lotto,te podwyżki wszystkiego. (3)

    Wychowałem się za głębokiej komuny,był niedobór wielu artykułów na rynku,trza było kombinować.
    Nie ma mięcha lub jest za drogie?Kupowało się jajka i kartofle,te zawsze były.Ewentualnie jakaś kaszanka,brało się to co było.Można to nazwać surviwalem,mimikrą,dostosowaniem się do panujących warunków by godnie przeżyć.Ja i ludzie z mego pokolenia damy radę.Szkoda mi tylko młodych którym pislandia funduje takie a nie inne warunki na start.Pewnie wiele z tych młodych ludzi wyjedzie z kraju.Szkoda.

    • 24 6

    • Za PO to co innego (2)

      Zielona wyspa byla i nikt nie wyjezdzal. Problem jest glebszy i nie jest wina "tej jednej, fatalnie zlej partii"

      • 3 10

      • Kwiatuszku,za Peło też wyjeżdżali,nawet nader chętnie.A wiesz czemu? Bo na tzw.zachodzie zarobki były i są dużo wyższe niż w Polsce.Tam po niewielu latach pracy masz prawo do emerytury wypłacanej w Euro czy GBP.Teraz wyjazdy są bardziej nasilone.Zgadnij czemu.Nie PiSali o tym w okólnikach z centrali?

        • 11 0

      • Teraz za to wszyscy masowo wracaja do miodu... NIKT nie wyjezdza za kaczystanu

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto Przewodniczącym Rad Nadzorczych Abantia Polska oraz Ibereolica; jak i członkiem Rad Nadzorczych. Od czerwca 1997 prowadzi własną firmę doradczą Profit-Consult zajmującą się: doradztwem inwestycyjnym, organizacją finansowania rozwoju i inwestycji, projektami doradczymi w zakresie zarządzania inwestycjami, pośrednictwem finansowym i opiniowaniem kontraktów.

Najczęściej czytane