- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Coraz więcej firm wraca na rynek ukraiński
24 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat)
LPP przywróciło działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych na terenie Ukrainy, z kolei firma Future Processing z branży IT nieprzerwanie prowadzi oddział w Tarnopolu. Polskie firmy na prośbę ukraińskich władz, ale przede wszystkim pracowników starają się dalej działać pomimo wojny.
Ze względów bezpieczeństwa LPP wstrzymało na tamtym rynku dostawy zakupów online oraz funkcjonowanie sklepów internetowych.
- Nie planujemy wycofania się z rynku ukraińskiego, który stanowił 6 proc. naszego biznesu, jednak w związku z trwającą tam agresją militarną Rosji firma zawiesiła na czas nieokreślony działalność w regionie objętym zagrożeniem - powiedział Lutkiewicz.
Poinformował, że w przypadku dostaw z Azji sytuacja konfliktu ukraińsko-rosyjskiego nie wpłynęła na zmiany w łańcuchu dostaw i sytuacja pozostaje stabilna.
Czytaj też:
Come2Pomerania teraz czeka na firmy z Ukrainy
Decyzje o utrzymaniu oddziału na terenie Ukrainy podjęła też firma Future Processing obecna także w Trójmieście. O to poprosili sami pracownicy.
- Jako Future Processing mamy oddział w Tarnopolu, w którym sumarycznie pracuje 50 osób. W zachodniej części Ukrainy nie ma bezpośrednich działań, ale w całym kraju panuje stan wojenny. Dlatego zagwarantowaliśmy naszym ludziom wypłatę pensji bez względu na to, czy będą mogli pracować, czy nie. Zaproponowaliśmy też, że możemy przetransportować ich rodziny do Polski. Choć sytuacja jest trudna, to oni zdecydowali się nadal pracować na miejscu. Dla nich najważniejsze jest, aby utrzymać operacyjność biura. To daje im namiastkę normalności, to jest ważne dla nich i dla ich kraju, bo on potrzebuje utrzymania gospodarki. Morale tam jest bardzo wysokie, ludzie tam okazali się bardzo dzielni - powiedział Tomasz Ciapała, chief people officer w Future Processing, firmie IT, która wchodzi na trójmiejski rynek technologiczny.
Trójmiasto. Profil pracodawcy
Działalność na Ukrainie utrzymała też gdańska firma Mercor, specjalizująca się w zabezpieczeniach przeciwpożarowych. Firma ma zakład produkcyjny pod Lwowem, który prowadzi produkcję wyrobów na potrzeby pozostałych podmiotów z Grupy.
- Jeśli chodzi o Ukrainę, nasza spółka wciąż działa, ale w niepełnym zakresie - poinformował Krzysztof Krempeć, prezes firmy Mercor.
Na Ukrainie działało ponad tysiąc polskich firm. Według danych Państwowej Służby Statystyki Ukrainy na koniec 2019 r. poziom polskich inwestycji zagranicznych w gospodarkę Ukrainy wynosił 693,7 mln dolarów, co stanowiło ok. 2 proc. wszystkich zagranicznych inwestycji w tę gospodarkę. Do najważniejszych polskich inwestycji należą te dotyczące sektora finansowego (bankowego i ubezpieczeniowego). Do najważniejszych inwestycji w sektorze produkcji należą inwestycje na rynku budowlanym, samochodowym, w branży meblarskiej i odzieżowej.
Kto był obecny na rynku ukraińskim? Okazuje się, że kilka dużych polskich marek, m.in. marka obuwnicza CCC, producent paneli Barlinek, producent słodyczy firma Wawel, producenci mebli - Black Red White i Nowy Styl, właściciel marki Bella, czyli Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych, producent okien Fakro, czy Ceresit, producent materiałów budowlanych. Aktywność na tamtym rynku prowadzi też PKO BP, który jest właścicielem ukraińskiego Kredobanku, oraz polski ubezpieczyciel PZU.