• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czemu mam pracować więcej niż palacze?

Marek
7 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jest zakaz, ale i tak palą na przystankach
Przerwa z papierosem trwa co najmniej 10-20 minut. Przerwa z papierosem trwa co najmniej 10-20 minut.

- Palenie w pracy? OK, ale w takim razie te kilka, a czasem i kilkanaście przerw powinno się potem odpracować. Mam już dość odwalania roboty za tych, którzy "muszą" iść zapalić co godzinę lub częściej - pisze nasz czytelnik, pan Marek. Oto jego list.



Denerwują cię palacze w pracy?

Pracuję w średniej firmie, która zatrudnia kilkadziesiąt osób. Żadne z nas korpo, ale na pewno też żadna firma rodzinna. Ot, zwykłe przedsiębiorstwo, jakich są pewnie setki w całym Trójmieście. I myślę, że borykam się z tym samym problemem, który ma wiele osób.

Niepalący są wykorzystywani



Mam wręcz wrażenie, że przez pracodawców jesteśmy karani za to, że nie palimy papierosów. Dlaczego? Już wyjaśniam.

U mnie w firmie praktycznie całą pracę wykonuje się przy biurku na komputerach. Oczywiście w biurze palić nie można, więc palacze muszą iść do palarni. W biurowcu jej nie ma, więc wychodzą po prostu na parking za nim. A to dość czasochłonna sprawa. Trzeba zjechać windą, odbić kartę, zapalić przecież na spokojnie, poplotkować przy okazji, potem znowu poczekać na windę itd. To średnio 10-20 minut na jednego papieroska. Tylko że tych wyjść jest kilka, a czasem kilkanaście dziennie. A niektórzy jeszcze sobie wtedy spacerują dookoła biurowca, bo przecież "muszą" nabić kroków na krokomierzu, żeby czuli się zdrowiej...

Zobacz także: Nasze ulice to popielniczka

Zgoda, nikt w pracy nie pracuje cały czas. Wchodzimy na media społecznościowe, zadzwonimy do rodziny czy znajomych, opłacimy rachunki. Ale są pewne granice!

U nas w firmie za każdym razem musimy odbierać telefony za tych, którzy poszli na dymka. Mamy zasadę, że każdy telefon musi być odebrany po maksymalnie trzecim sygnale. Obsługujemy więc swoich klientów i klientów palaczy. Za "dzięki", więc potem musimy nadgonić swoją robotę.

Szef problemu nie widzi, bo sam pali.

Niech palacze pracują dłużej



Tymczasem wybija godzina 16:00 i wszyscy (palący i niepalący) zbieramy się do domu. Zarówno ci, którzy osiem razy stali pod biurem po 20 minut, jak i ci, którzy odwalali za nich w tym czasie robotę. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że nie jest to sprawiedliwe.

Rozwiązaniem miały być plany rządu, który chciał usankcjonować to w nowym Kodeksie pracy. Pod naciskiem lobby tytoniowego szybko się jednak z tego wycofano. I jak zwykle my, niepalący, zostaliśmy ukarani za to, że nie trujemy siebie i innych - dodatkową pracą za tych, którzy "muszą" wyjść zapalić...

Może w końcu rządzący pójdą po rozum do głowy i zrozumieją, że takie pośrednie nagradzanie palaczy jest szkodliwe także dla budżetu. Wiadomo przecież, że wpływy z akcyzy i podatków za papierosy są znacznie mniejsze niż leczenie wywołanych przez nie chorób. A wystarczy tylko nieco przykręcić śrubę, np. nakazując odpracowanie każdej przerwy papierosowej i pewnie wielu by się opamiętało albo nie zaczęło palić - skorzystaliby na tym wszyscy.
Marek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (584) ponad 10 zablokowanych

  • Nie palisz? To zacznij

    kto nie pali robi dalij

    • 0 4

  • Nigdy wiecej etatu

    Sama sobie organizuję czas pracy i zadania i nikt mi nie będzie fajki rozliczal. Etaty są straszne, nigdy więcej

    • 0 0

  • Nie ma palenia w pracy i tyle

    Skoro ja nie mogę pic piwa w pracy to oni palić tez nie będą proste...... to nałog i to nałóg .....a co ze ich nałog lepszy niż moj...????

    • 2 0

  • Przy komputerze

    Na godzinę pracy 10 min odpoczynku, zamist na fajka idź zrób 10 pompek, a nie płaczesz i narzekasz, ze musisz robić za kolegów. Do papierza i prezydenta jeszcze napisz.

    • 0 1

  • Dodam jeszcze jedną kwestię

    Palenie w wielu firmach jest w praktyce przepustką do dalszej kariery.

    To przy budce dla palaczy można sobie w końcu na spokojnie, po koleżeńsku pogadać z dyrektorami, a nawet właścicielem.
    Tam się odbywa cały networking w korpo i tam właśnie można się wkręcić w fajne projekty, w nowe zespoły, czy po prostu dać się poznać nie tylko najbliższym współpracownikom.

    A niepalący siedzą sobie w biurze i kariera im przemija.

    • 5 1

  • Jestem śpiochem

    Uważam, że skoro palaczowi przysługuje N razy 20min na dymka, ja bym się chętnie przekimał N razy 20min.
    Przypuszczam że zwiększyłoby to moją wydajność w pracy i poprawiło stan zdrowia. Mogę pójść na kompromis i przekimać Nx20min jednorazowo. :)

    • 1 0

  • A może Panie Marku, kupić sobie takiego plastikowego "fajka"

    i tez sobie wychodzić na "papieroska", żeby się przewietrzyć....( ja osobiście nie palę i jestem razem z Panem), ale kto wówczas będzie pracowac?

    • 1 0

  • Tak jest i bedzie

    Nawet kilkanaście lat temu byłem w wojsku i tez tak było. Kto palił zawsze miał odskocznie. To już taka tradycja

    • 1 0

  • wszystko fajnie, ale przy dobieraniu przykładów nie warto przeginać

    jeśli naprawdę macie w firmie ludzi, którzy marnują 8x20 minut dziennie (160 minut ponad dwie i pół godziny), to chyba już jest temat dyscyplinarny. A osobiście nie wierzę w takie leserowanie. Pewnie w praktyce jest pięć razy po 10 minut, albo 8 razy, ale kilku różnych osób, które w świadomości zirytowanego "wykorzystywanego" zlewają się w jedno.

    • 2 0

  • Chcemy czystego powietrza w miastach? Po pierwsze zakażmy palenia na balkonach!

    Dlaczego niepalący mają wdychać rakotwórcze wyziewy osób uzależnionych od nikotyny, które nie chcą tego smrodu w swoich mieszkaniach, ale nie widzą problemu z wydychaniem go do mieszkań swoich sąsiadów.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Artur Jadeszko

Od 2006 roku prezes zarządu ATC Cargo SA, spółki notowanej na NewConnect, alternatywnym systemie obrotu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Od początku kariery zawodowej związany z branżą TSL. Jako przewodniczący Komisji Celnej w Polskiej Izbie Spedycji i Logistyki był uczestnikiem wielu projektów realizowanych przy współudziale Izby Celnej w Gdyni oraz Ministerstwa Finansów. Jest...

Najczęściej czytane