• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy trudne studia gwarantują najwyższe zarobki?

VIK
9 sierpnia 2024, godz. 08:00 
Opinie (75)

Dynamiczne zmiany na rynku pracy sprawiają, że trudno prognozować, które kierunki studiów zapewnią sukces zawodowy. Wydawałoby się, że im bardziej wymagająca specjalizacja, tym wyższe zarobki. Czy faktycznie? Oxford Royale Academy zaprezentował listę najtrudniejszych kierunków studiów w 2024 r., a eksperci Personnel Service przeanalizowali te kierunki pod kątem wynagrodzeń osiąganych w pierwszym roku po dyplomie.



Czy praca, którą wykonujesz, jest zgodna z kierunkiem studiów, jakie skończyłe(a)ś?

- Zgodnie z danymi Ministerstwa Edukacji i Nauki w roku akademickim 2023-2024 prawie 442 tys. studentów w Polsce rozpoczęło studia pierwszego i drugiego stopnia. Najchętniej wybierane przez nich kierunki to informatyka, psychologia, zarządzanie, kierunek lekarski i prawo. Zatem sporo z nich to właśnie te najtrudniejsze specjalizacje wskazywane przez Oxford Royale Academy. I są to solidne wybory z punktu widzenia przyszłej kariery zawodowej, natomiast tak wiele czynników wpływa aktualnie na rynek pracy, że nie ma gwarancji wysokich zarobków w przyszłości - mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.
Na szycie listy najtrudniejszych kierunków studiów, przeanalizowanej przez Oxford Royale Academy, uplasowała się inżynieria lotnicza i kosmiczna, która koncentruje się na projektowaniu, budowie i utrzymaniu statków powietrznych i kosmicznych. To dziedzina, która łączy zaawansowaną matematykę, fizykę i inżynierię. Absolwenci mogą pracować w przemyśle lotniczym, kosmicznym, wojskowym oraz w instytutach badawczych, gdzie mediana ich średnich zarobków w pierwszym roku po dyplomie wynosi 7,6 tys. zł brutto, jak wynika z sytemu ELA.

Młodzi zarabiają na Jarmarku. Intensywne, ale opłacalne wakacje Młodzi zarabiają na Jarmarku. Intensywne, ale opłacalne wakacje

Prawo zajęło drugie miejsce w zestawieniu najtrudniejszych kierunków studiów. To dziedzina zajmująca się regulowaniem zasad i przepisów, które rządzą społeczeństwem. Studenci uczą się o różnych gałęziach prawa, takich jak prawo cywilne, karne, administracyjne, międzynarodowe i handlowe. Studia te wymagają umiejętności analitycznych, krytycznego myślenia i zdolności do rozwiązywania problemów. Z danych systemu ELA wynika, że absolwenci na SWPS w pierwszym roku po dyplomie zarabiają 7,1 tys. zł brutto.


Podium zamyka księgowość dyplomowana, która zajmuje się prowadzeniem dokładnych zapisów finansowych oraz analizowaniem i raportowaniem wyników finansowych firm i instytucji. Księgowi dyplomowani muszą posiadać wiedzę z zakresu rachunkowości, audytu, podatków i finansów. Studia w tym kierunku uczą zasad rachunkowości, analizy finansowej i przygotowywania sprawozdań finansowych. Absolwenci SGH w Warszawie zarabiają w pierwszym roku po dyplomie 6,6 tys. zł brutto, jak wynika z danych ELA.

Zaraz za podium najtrudniejszych kierunków studiów znajduje się architektura. Studenci uczą się o zasadach projektowania, teorii architektury, historii budownictwa oraz technologii budowlanej. Architekci muszą być w stanie łączyć estetykę z praktycznymi aspektami konstrukcji, a ich prace często mają duży wpływ na środowisko i społeczności. Absolwenci Politechniki Śląskiej zarabiają w pierwszym roku po dyplomie 5,2 tys. brutto, jak wynika z systemu ELA.


Kolejnym najtrudniejszym kierunkiem w zestawieniu jest chemia, która wymaga od studentów solidnej znajomości matematyki i fizyki oraz umiejętności laboratoryjnych. Chemicy przeprowadzają eksperymenty, analizują wyniki i opracowują nowe substancje lub materiały. Mogą pracować w laboratoriach badawczych, przemyśle chemicznym, farmaceutycznym, kosmetycznym i ochrony środowiska. Zgodnie z danymi sytemu ELA absolwenci Uniwersytetu Łódzkiego otrzymują ok. 6 tys. zł brutto wynagrodzenia w pierwszym roku po dyplomie.

Na 6. miejscu uplasowała się medycyna, która obejmuje szeroki zakres tematów, takich jak anatomia, fizjologia, patologia i farmakologia, a także praktyczne umiejętności kliniczne. Studenci muszą być gotowi na intensywne przygotowanie teoretyczne i praktyczne oraz na radzenie sobie z presją i odpowiedzialnością w pracy z pacjentami. Z danych ELA wynika, że absolwenci Uniwersytetu Kopernika w Toruniu zarabiają ok. 6,9 tys. zł brutto w ciągu miesiąca w pierwszym roku po dyplomie.


Kolejnym kierunkiem jest farmacja. Farmaceuci muszą posiadać wiedzę na temat substancji czynnych, interakcji leków oraz technologii przygotowania leków. Wymaga to zarówno umiejętności analitycznych, jak i zdolności do precyzyjnego wykonywania zadań. Absolwenci mogą pracować w aptekach, szpitalach, firmach farmaceutycznych oraz w badaniach klinicznych. Po Gdańskim Uniwersytecie Medycznym zarabiają nawet 6,8 tys. zł brutto w pierwszym roku po dyplomie, zgodnie z danymi systemu ELA.

Za farmacją uplasowała się psychologia, która wymaga zdolności do analizy i rozumienia zachowań oraz umiejętności przeprowadzania badań i stosowania terapii. Psychologowie mogą pracować w klinikach, szkołach, ośrodkach badań naukowych oraz w firmach zajmujących się doradztwem i coachingiem. Absolwenci Uniwersytetu Warszawskiego otrzymują wynagrodzenie w wys. 7,7 tys. zł brutto w pierwszym roku po dyplomie (ELA).


Statystyka, jako 9. z najtrudniejszych kierunków studiów, wymaga umiejętności analitycznych i matematycznych oraz zdolności do pracy z dużymi zbiorami danych. Statystycy pracują w różnych branżach, takich jak badania rynku, finanse, opieka zdrowotna i nauki społeczne. A absolwenci Politechniki Warszawskiej otrzymują w pierwszym roku po dyplomie ok. 4,5 tys. zł brutto wynagrodzenia, jak wynika z danych sytemu ELA.

Pierwszą 10. zamyka pielęgniarstwo. Studenci pielęgniarstwa uczą się o podstawach medycyny, opiece nad pacjentami, technikach pielęgniarskich i zarządzaniu opieką zdrowotną. Pielęgniarze muszą być empatyczni, dobrze zorganizowani i zdolni do pracy pod presją. Praca w tej dziedzinie obejmuje monitorowanie stanu zdrowia pacjentów, wykonywanie procedur medycznych i współpracę z lekarzami oraz innym personelem medycznym. Warto zauważyć, że absolwenci Wyższej Szkoły Medycznej w Kłodzku zarabiają więcej niż osoby po medycynie i kierunkach lekarskich. Zgodnie z danymi systemu ELA wynagrodzenia przekraczają w pierwszym roku po dyplomie 10,5 tys. zł brutto.

Jakie nowe kierunki ruszają na trójmiejskich uczelniach? Jakie nowe kierunki ruszają na trójmiejskich uczelniach?

- Trudność kierunku studiów nie jest jedynym czynnikiem determinującym wysokość przyszłych zarobków. Rynek pracy zależy od lokalizacji, inwestycji, popytu na specjalistów. Kluczowa jest też uczelnia, na którą się zdecydujemy. System ELA pokazuje, że informatyk po Uniwersytecie Wrocławskim zarabia 15,9 tys. zł brutto w rok po uzyskaniu dyplomu, podczas gdy absolwent Politechniki Gdańskiej na północy kraju dostaje o 1 tys. zł brutto mniej. Innym przykładem jest zawód prawnika, który po ukończeniu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 3,8 tys. zł brutto, to o 3,2 tys. mniej niż po SWPS w Warszawie. Zatem, wybierając kierunek studiów, nie warto kierować się wyłącznie jego trudnością, lepiej uwzględnić więcej czynników - podsumowuje Krzysztof Inglot.
VIK

Opinie (75) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • (5)

    Jedynie medycyna i prawo.Ale tam też trzeba mieć rodziców w zawodzie.A reszta typu socjologia czy inne beż sensu studiować.Spawacz czy technik turbin wiatrowych już lekko 15k/mies.Oczywiście za granicą.

    • 12 5

    • Medycyna i prawo? Tu nie ma sie czym szczycić.

      • 2 4

    • Odpowiednie studia inżynierskie (2)

      Np w szkole morskiej na mechanika albo nawigatora. Kasa po tym jest konkretna. Nie trzeba mieć taty lekarza i mamy dentystki.

      • 2 2

      • (1)

        Na morzu już od dawna stawki stoją.DPO ma tyle samo co 12 lat temu,a koszty życia i opłaty poszły w górę o 60%...kiedyś po 2 rejsach dom się budowało,Dzisiaj marynarz to niestety dziad.

        • 2 1

        • No nie wiem. Kumpel jako inżynier serwisu za miesiąc na statku ponad 3 dychy przywoził.

          • 0 0

    • Nie trzeba mieć rodziców w zawodzie. Znam ludzi z zupełnie innych środowisk którzy robią karierę zarówno jako lekarze czy prawnicy. A rodzice byli inżynierami, księgowymi czy wojskowymi. To nie te czasy że bez znajomości nic się nie da.

      • 1 0

  • W tym kraju (1)

    Nie liczy się wiedza tylko kombinowanie i znajomości. Bez tego możesz skończyć kosmonautykę, a i tak będziesz co najwyżej niższą klasą średnią

    • 22 2

    • Nawet dobre studia plus dużo własnej pracy gwarantują tylko wyzysk

      Dopóki jesteś "młody i dynamiczny" to jesteś chciany, pracodawcy najbardziej lubią studentów z doświadczeniem, potem absolwentów ze stażem 2-5 lat, 35 lat to punkt zwrotny - dostajesz coraz mniej ofert pracy, 45+ znalezienie pracy graniczy z cudem a 50+ zatrudnienie tylko na śmieciówce jako cieć lub po znajomości.
      W dzisiejszych czasach bez wsparcia rodziny dorobienie się czegokolwiek w metropoliach zwykłą pracą jest po prostu niemożliwe. Nam nawet mając niezłą pracę i wsparcie rodziny nie udało się dorobić mieszkania w Trójmieście.

      • 3 0

  • (1)

    ....a czemu wy sie ludzie nastawiacie tylko na pieniadze? Czy to przyjemność robic coś tylko dla pieniędzy? Nie lepiej mieć mniejsze pieniądze,ale robić coś co się chce i lubi? Czemu promowany jest pęd do kasy? Materializm?

    • 12 2

    • Myśle ze trzeba z czegoś utrzymać rodzine po tym , wybudować dom wysłać dzieci na studia. Ake faktycznie bez zadowolenia z nauki daleko się nie zajedzie!!

      • 4 1

  • Jakie studia ludzie :) Tylko znajomości się liczą. (4)

    Ja po studiach pensja miesięczna około 14000 zł brutto. Mój przełożony bez wiedzy na temat działu ponad 30000 zł brutto.

    • 9 3

    • (1)

      Idzie przeżyć za takie grosze?

      • 2 5

      • I to całkiem niezle narodowy socjalisto.

        Mi z pensją 16k brutto, przy rodzinie 4 osobowej starcza na wszystko, łącznie z wakacjami oraz z odlozeniem na wkład i ze spłatą mieszkania pod wynajem.

        • 0 0

    • Janóz

      14 000zł brutto g....wno a nie kase, dychacz na łape z czego 50% pojdzie na rate za w ch...j excluzywny apartament w budynku zamieszkania masowego na peryferiach miasta z gazobetonu opierdzielonego 15-tka steropianu, opłaty i 10zł przy du**e do końca mieisaca

      • 0 5

    • znajomości to tylko w budżetówce ale tam się tyle nie zarabia

      więc chyba nie doceniasz swojego przełożonego. W prywatnym biznesie nikt cię nie zatrudni na podstawie znajomości bo jak nie masz kompetencji to ten zatrudniający będzie miał potem problem.

      • 0 0

  • Bzdury (2)

    Taaaaa Po prawie 7?? Chyba w Ameryce. zapytajcie aplikantów zarabiających minimalną. skąd wy bierzecie te bzdury??

    • 14 0

    • Prawo? (1)

      Chyba w snach. Prawnicy bez aplikacji nie mają żadnych możliwości bez "pleców". Aplikanci harują po "naście" godzin za grosze, słysząc, że " mają się cieszyć, że są w ogóle w zawodzie ". Kto tego nie przerobił, niech się nie wypowiada.

      • 5 0

      • kumpela jak robiła aplikację radcowską to za 200zł na pół etatu pracowała. Prawie 20 lat temu. Ale to trwało 2-3 lata. Pamiętam że później jak ją widziałem jak już po 30 była to na brak kasy narzekać nie mogła.

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    bzdura, studia nic nie gwarantują, co najwyżej pracę za mocno przeciętne pieniądze " u kogoś" . Chcesz zarabiać godnie musisz (8)

    swój mały biznes + nauczyć się inwestować. Co więcej studia nie uczą pracy na własny rachunek tylko kształcą mułów do roboty. Wyjątkiem jest medycyna i IT, ale to drugie jak słyszę od znajomych z branży już jest nieaktualne szczególnie dla osób bez doświadczenia.

    • 23 13

    • Medycyna??

      Też w większości pracują jako jak to nazwałeś "muły" za gów.niane pieniądze patrząc jaką odpowiedzialność często musza brać na siebie i ile pracy musisz wkładać w ciągłe kształcenie, chyba że stomatologia na własnej działalności ale to też są godziny pracy, a ludzie widza tylko $$$, który sam nie spada z nieba i wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. Poza tym jeżeli chcesz być fachowcem to tam nie da się nim być bez ciągłej inwestycji w siebie, w swoją wiedzę i sprzęt, który posiadasz w gabinecie. Natomiast jeżeli pracujesz na NFZ no to witamy m.in. nienormowane godziny pracy w kilku miejscach aby, żyć na poziomie jak koledzy i pokazać sąsiadom, że jest się lekarzem to się żyje.

      • 5 0

    • Z przykrością potwierdzam (1)

      Miałem wbite do głowy przez rodziców że tylko studia, że jak będę inżynierem to dopiero będzie super, a nie praca na budowie i kopanie rowów. Ja studia skończyłem, pracowałem w różnych miejscach i po latach spotkałem znajomych z lat młodości, z którymi kopałem ów rowy, żeby dorobić za młodości. Moje zarobki w porównaniu z ich, to pikuś. Być może byli sprytni, być może mieli szczęście, ale jeśli ktoś przelicza życie na kasę to ja w tym pojedynku przegrałem. Niemniej jednak jest jeszcze jeden aspekt w zużyciu i to chyba najważniejszy. Zacytuję klasyka: w życiu trzeba sobie dać jedno zaj*** ważne pytanie! Co lubisz robić?! I to robić!

      • 10 2

      • A koledzy pewnie szczerzy...

        No, no, a koledzy pewnie szczerze powiedzieli ile i jak zarabiają do tego nawet PIT przedstawili by było wiarygodnie. Nie ma jak się sugerować innymi.

        • 0 0

    • Połowa znajomych jest z IT i nawet z doświadczeniem lipa (2)

      niby na tak niszowe stanowisko jak programista jest ponad 100 chętnych u Janusza a w jakiś lepszych firmach to już się chwalą że mają między 1000 a 2000. Znajomy niedawno był na rekrutacji na senior coś tam i było ponad 300 kandydatów - był dumny, że się dostał chociaż na rozmowę :) Do tego coraz mniejsze pieniądze a coraz więcej śmieciówek - ten senior coś tam miał 15 tys. na B2B - czyli jakieś 12 tys. na UoP, tyle to w Trójmieście zarobi doświadczony kucharz w lepszej knajpie, szału nie ma a wymagania w IT są olbrzymie.

      • 9 0

      • Szał na IT wziął się właśnie ze śmiesznie małych wymagań w porównaniu do zarobków. (1)

        • 2 2

        • No nie, wymagania nigdy nie były małe

          Wymagania rosną wprost proporcjonalnie do dostępności do wiedzy. Wcześniej wymagali mniej, ale był też trudniejszy dostęp do wiedzy z dobrym, przystępnym tłumaczeniem. Teraz, gdy masz pełno kursów i wiedza jest praktycznie za darmo to oczekują operacyjności właściwie przez cały stack technologiczny. Do tego studiów inżynierskich oczywiście, bo to trochę tak jakby uczyć się jazdy samochodem samemu - niby się da, a jednak na kursie dadzą ci background i odpowiednie nawyki, tak samo studia IT. Wg ankiety Stack Overflow jednak większość ma przynajmniej bachelor'a.

          • 0 0

    • Mały biznes to droga nad przepaść (1)

      Swój mały biznes to droga nad przepaść. Może w latach 9--tych tak. Teraz mały biznes to ruina finansowa i zdrowotna. Jak masz pomysł na duży biznes to może i owszem, ale na pewno nie mały. To tylko kłopoty i biedna starość.

      • 4 0

      • tak, a zobaczysz co będzie się działo jak nie będzie zbiegu składek do zus. Ile będzie bankructw, inaczej mówiąc nawet

        jak masz etat i najniższą i pełny zus to i tak drugi z DG. Wtedy z dnia na dzień 50 % małych firemek się zamyka.

        • 0 0

  • Collegium Humanum czyli pisowska pseudo uczelnia nie jest trudniejsza niż pierwsze 3 klasy podstawówki (2)

    a kolosalne zarobki gwarantowane

    • 7 1

    • ty chyba nawet tych pierwszych 3 klas nie skonczyles,skoro nie zrozumiales kto zdobywal dyplomy na Collegium Humanum.To ty wlasnie jestes przykladem dna polskiej edukacji.

      • 5 2

    • POkemon to dlaczego w tej uczelni najwiecej absolwentów jest z POKOlewaków ano tak trol jak zawsze klamie

      To jak Pokwocy krzyczą łapac zlodzieja:)

      • 0 0

  • (1)

    Ja studiuje Historie sztuki

    • 4 0

    • Janóż

      Jak cos to widziałem w lidlu chleb krojony z pomarańczowa metkom,

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Niektore

    kierunki studiów to folwarki do robienia kasy i nic więcej.

    • 7 0

  • (2)

    Te szumne angielskie nazwy a na uczelniach co? Stoimy na końcu kolejki z powodu braku języka angielskiego na uczelniach i niemożności porozumiewania się z najlepszymi uczelniami w Ruropie i na świecie oraz ośrodkami badawczymi. Na studiach kwiczymy z języków obcych!!! Nie idźcie na studia na których nie ma języka angielskiego na wysokim poziomie i przez 4 lata!!! To strata czasu!!!

    • 10 2

    • Szumne ankiety i rankingi wśród Polskich uczelni. (1)

      Pokazujące jakie to są wspaniałe i innowacyjne tylko jak weźmiemy podobny ranking Europejski nie mówiąc już o Swiatowym to widzimy ten obraz nędzy i rozpaczy. Młodych pracowników coraz mniej, płaca słaba, innowacyjność i otwartość na przemysł niewielka, umiejętność komercjalizacji swoich pomysłów praktycznie zerowa. Niestety Polska nauka jest w zapaści.

      • 1 0

      • te międyznarodowe rankingi uczelni nie do końca przedstawiają stan edukacji

        bo biorą też pod uwagę ilość prezesów dużych korporacji. A jeśli są to międzynarodowe korporacje a w Polsce mamy tylko huby wykonawcze i zaplecze inżynieryjne tych korpo to wiadomo że od nas nikt tym prezesem nie zostanie. może zostać lokalnym dyrektorem generalnym, technicznym czy coś w tym stylu. Ale prezes jest w spółce matce za granicą. Siłą rzeczy więcej będzie zagranicznych. Tak więc z tym ostrożnie. Gdyby z naszą edukacją było tak źle to by te wszystkie zagraniczne firmy nie zakłądały u nas swoich biur i nie zatrudniały naszych inżynierów. Akurat robię w branży offshore / marine i u nas głównie otwierają spółki norweskie ale też amerykańskie czy holenderskie. Współpracujemy z tamtymi ludźmi i zupełnie nie mamy się czego wstydzić. Często jest też tak że oni u siebie są w stanie zlikwidować jakiś dział np projektowy albo obliczeniowy i zostawić tą działkę nam bo wiedzą że dobrze to zrobimy, a przy tym taniej. Powiesz murzyni europy. Może trochę, ale nie na poziomie zbieracza bawełny a projektanta. Dzięki temu rozwijają się też nasze firmy. Ludzie zbierają doswiadczenie, odchodzą i sami robią w tym biznesie.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich Związków Kredytowych; od 1992 do 2012 roku prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. Od 2001 członek, od 2005 sekretarz Rady Dyrektorów World Council of Credit Union w Madison, USA. Honorowy obywatel kilku miast amerykańskich, laureat nagród ekonomicznych w Polsce i USA; wyróżniony m.in odznaką Zasłużony Działacz Kultury (2001) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski...

Najczęściej czytane