• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy z Trójmiasta znikną małe księgarnie? Księgarze walczą o przetrwanie

Magdalena Raczek
15 marca 2024, godz. 07:00 
Opinie (228)
Czy kameralne księgarnie znikną z polskich miast? Ustawa o książce może to zmienić. Czy kameralne księgarnie znikną z polskich miast? Ustawa o książce może to zmienić.

W ostatnich latach w Polsce upadło ponad tysiąc stacjonarnych księgarń. Średnio co kilka dni jakiś księgarz zamyka po raz ostatni drzwi swojego lokalu. Na rynku najlepiej radzą sobie jedynie duże sieci i sklepy internetowe. W związku z tą sytuacją księgarze, w tym również ci z Trójmiasta, wystosowali petycję do wszystkich polityków i samorządów w Polsce zatytułowaną "Zanim znikną ostatnie księgarnie w polskich miastach i miasteczkach". Czy trójmiejskie księgarnie również są zagrożone? Sprawdzamy.



Czy uważasz, że ustawa o książce poprawi sytuację księgarń?

Małe, lokalne, kameralne i często niekomercyjne księgarnie znikają z polskich miast i miasteczek. Ostatni raport Ogólnopolskiej Bazy Księgarń wskazuje, że w Polsce funkcjonuje 1707 księgarń.

Jak wynika z podsumowania 2023 roku, z polskiej mapy księgarń zniknęło 97 księgarń. Najwięcej placówek zamknięto w województwach: mazowieckim (17), śląskim (12), małopolskim (11), wielkopolskim (8) i lubelskim (8). W pomorskim wyrejestrowano 5 obiektów. Dla porównania łączna liczba placówek księgarskich zarejestrowanych w Ogólnopolskiej Bazie Księgarń na koniec 2019 roku wynosiła 1920.

Jedną z księgarń, które zniknęły w ostatnim czasie z trójmiejskiej przestrzeni, jest gdyńska księgarnia Szymelka, o czym pisaliśmy w osobnym artykule.



Ponad 80 księgarń pod apelem



Księgarze i księgarki wystąpili z apelem "do wszystkich opcji politycznych, samorządów oraz ludzi kultury o podjęcie rozmów z [ich] środowiskiem w celu ratowania polskiego księgarstwa i czytelnictwa". Tak brzmi początek petycji, pod którą podpisało się ponad 80 księgarni, w tym Księgarnia Smak Słowa z Sopotu, Księgarnia Yogi z Redy, Księgarnia Marpress z Gdańska, Księgarnia Artystyczna Firmin z Gdańska oraz Książnica Kaszubska z Wejherowa.

- W obliczu niskiego poziomu czytelnictwa, ale też nierównej konkurencji ze strony księgarń internetowych, księgarnie stacjonarne, w tym nasze trójmiejskie, są bez szans. Bez ustawy o ochronie rynku książki kolejne z nich będą zamykane. Bezcenne jest wsparcie samorządów w postaci np. preferencyjnych stawek czynszu czy programu zakupów księgarnianych, jak to ma miejsce w Gdańsku, ale mimo tego coraz większe są na mapie Polski obszary, gdzie nie ma już ani jednej księgarni - komentuje Fabian Cieślik, szef wydawnictwa i księgarni Marpress w Gdańsku.
Wsparcie dla księgarń i wydawnictw. Jak działa Gdański Fundusz Wydawniczy? Wsparcie dla księgarń i wydawnictw. Jak działa Gdański Fundusz Wydawniczy?

  • Spotkania autorskie w małych księgarniach to rola kulturotwórcza, jaką pełnią te miejsca.
  • Spotkania autorskie w małych księgarniach to rola kulturotwórcza, jaką pełnią te miejsca. Na zdjęciu spotkanie z Małgorzatą Lebdą w Marpressie.
  • Spotkania autorskie w małych księgarniach to rola kulturotwórcza, jaką pełnią te miejsca. Na zdjęciu spotkanie z Małgorzatą Lebdą w Marpressie.
  • Spotkania autorskie w małych księgarniach to rola kulturotwórcza, jaką pełnią te miejsca. Na zdjęciu spotkanie z Małgorzatą Lebdą w Marpressie.
  • Spotkania autorskie w małych księgarniach to rola kulturotwórcza, jaką pełnią te miejsca. Na zdjęciu spotkanie z Małgorzatą Lebdą w Marpressie.

Niski poziom czytelnictwa



Sygnatariusze apelu wskazują na kilka poważnych problemów, jakie istnieją na polskim rynku książki. Jednym z nich jest skrajnie niski poziom czytelnictwa w naszym kraju, który utrzymuje się od lat.

- W najwyższym stopniu niepokoi nas skrajnie niski poziom czytelnictwa w naszym kraju - zajmujemy trzecie miejsce od końca w Unii Europejskiej. Tak samo martwi nas upadek ponad tysiąca księgarni w ostatnich kilkunastu latach, a te sprawy są ze sobą ściśle powiązane - piszą w liście otwartym księgarze i księgarki.
Kto szukał dobrej książki dla dzieci, odwiedzał Kto szukał dobrej książki dla dzieci, odwiedzał "Szymelkę". Księgarnia kończy działalność

Księgarnie to nie tylko sklepy z książkami



Warto tu powiedzieć, że księgarnie to nie tylko sklepy z książkami i że to właśnie małe księgarnie wspierają rozwój czytelnictwa poprzez swoje działania, takie jak choćby spotkania autorskie, akcje promocyjne czy przeglądy i festiwale.



- Jako księgarnie nie mamy równych szans konkurować o klienta, a jesteśmy przekonani, że nasza działalność ma większą rolę niż tylko handel książkami. Organizujemy spotkania autorskie, promujemy dobre książki i jesteśmy bardzo często kierunkowskazem dla wielu ludzi w doborze wartościowych lektur. Wspieramy na każdym kroku czytelnictwo. Homogenizacja rynku książki, a do tego sprowadza ją "wolny rynek", powoduje, że w dłuższej perspektywie wydawane i sprzedawane będą tylko książki-bestsellery, co będzie powodowało ubożenie naszej kultury i może spowodować spadek, już i tak na niskim poziomie, czytelnictwa. Potrzebna jest debata, i o taką apelujemy, o roli książki w naszym społeczeństwie i o roli w tym księgarń oraz jak upowszechniać czytelnictwo, które systematycznie w naszym kraju spada - przekonuje Szymon Świtajski z wydawnictwa i księgarni Smak Słowa w Sopocie i członek Stowarzyszenia Księgarzy Polskich.
  • Smak Słowa w Sopocie
  • Smak Słowa w Sopocie
  • Ratujmy polskie księgarnie.

Potrzebna ustawa o książce



Ustawa o książce to kolejny temat, który pojawił się w liście, i który wraca jak bumerang od kilku lat w dyskusjach środowiska z branży książki - wydawców, autorów i księgarzy.

- Takie kraje jak Niemcy, Francja, Włochy czy Hiszpania znalazły skuteczne rozwiązanie wielu problemów, uchwalając niemal jednogłośnie ustawę o książce, akceptowaną przez wszystkie siły polityczne w wymienionych państwach. Nie ulega wątpliwości, że ta kwestia powinna łączyć ludzi zdających sobie sprawę, że należy stanąć do wyścigu cywilizacyjnego z innymi krajami. W państwach, w których jest największa dostępność książek, także dzięki rozbudowanej sieci księgarni, oraz duże czytelnictwo, zawsze jest też wyższy poziom innowacyjności - zapewniają sygnatariusze apelu.
Regulacja cen książek ma ogromny wpływ na funkcjonowanie księgarń.

- Nie chodzi nam o taką czy inną cenę, rabat, czy prawo wydawcy, ale o to, by nie było różnic między ceną książki oferowaną w księgarni a tą na stronie u wydawcy, czy innego podmiotu będącego z wydawcą w jakimś układzie. Dlaczego doszło do takiego kuriozum, że wydawnictwo konkuruje z księgarniami? Zamiast z nimi współpracować w szlachetnej misji krzewienia kultury? Przecież taka praktyka podważa sens i racje bytu istnienia księgarń - nie przetrwamy jako showroomy wydawnictw! Dlaczego dochodzi do czegoś takiego i dlaczego musimy walczyć już nie tylko o to, aby tego nie było, ale też o zrozumienie tego, co się dzieje? - pyta Ola SaarKsięgarni Artystycznej FIRMIN.
Książki: jakie i gdzie najchętniej kupujemy? Książki: jakie i gdzie najchętniej kupujemy?

Ustawa uregulowałaby również zasady panujące na rynku wydawniczym oraz wpłynęła na jego różnorodność.

- Ustawa o książce jest niczym innym jak wprowadzeniem reguły fair play na dzikim rynku wydawniczym. Obecnie panuje zasada, że większy zjada mniejszego. Dzieje się to kosztem różnorodności i jakości książek, mniejszy jest dostęp do literatury pięknej czy książkowych debiutów. Poziom czytelnictwa w Polsce uzależniony jest od mądrze skrojonych programów ministerialnych, do których zaliczać miałaby się ustawa o ochronie książki. Wiemy jednak, że równie ważna jest edukacja społeczeństwa, która sprawi, że czytanie stanie się naturalnym odruchem, będzie modne, przestanie być postrzegane jako elitarna rozrywka oraz zachęci do czytania seniorów i mężczyzn, których wśród czytających jest wciąż najmniej - dodaje Fabian Cieślik.
Problemem jednak jest nie tylko to, że ustawy nie ma, ale nie ma także nawet jej projektu.

- Ustawa o książce, której aktualnie nie ma, i nie ma nawet projektu takiej ustawy, jest powszechną regulacją w większości krajów Europy Zachodniej. W takich krajach, jak Francja (pierwsza ustawa z 1981 roku), Niemcy, Austria, Włochy, Grecja i wielu innych obowiązuje ustawa, która w różny sposób reguluje cenę książki - wprowadza jednakową cenę książki. Generalnie chodzi o to, żeby klienci kupowali książki w księgarniach, w internecie, w sklepach sieciowych, w marketach i we wszystkich miejscach, gdzie można nabyć książkę, w tej samej cenie. Ochrona rynku książki jest wprowadzana w celu przeciwdziałania negatywnym, wolnorynkowym praktykom stosowanym przez wielkie globalne koncerny, wielkie międzynarodowe sieci handlowe, światowych graczy. Ustawy o książkach w każdym kraju mają inne zapisy i inne cele, ale jednym z nich jest chronienie lokalnego, krajowego rynku książki, ochronę narodowej kultury przed negatywnymi skutkami globalizacji. W naszym przypadku wnosimy o ochronę księgarń jako miejsc kultury - wyjaśnia Świtajski.
Odwiedzamy niezależne księgarnie trójmiejskich wydawnictw Odwiedzamy niezależne księgarnie trójmiejskich wydawnictw

Czy trójmiejskie księgarnie są zagrożone?



Księgarze, z którymi rozmawiam, potwierdzają, że los ich księgarń jest zagrożony.

- Większość, jak nie wszystkie księgarnie, są zagrożone upadkiem, bankructwem. Podstawowym powodem jest utrata głównego ich źródła utrzymania, które pochodzi ze sprzedaży książek. Ta zła sytuacja wynika przede wszystkim z sytuacji, że nasi klienci, osoby czytające książki mogą je kupować w internecie w bardzo obniżonej, mocno rabatowanej cenie. Bardzo często, prawie każdą książkę można kupić taniej w internecie, zwłaszcza w dniu premiery. Klient może kupić książkę taniej, niż my księgarze kupujemy w hurtowniach lub bezpośrednio od wydawców. To jest główny powód naszego apelu i bardzo złej sytuacji ekonomicznej prowadzonych przez nas księgarń - potwierdza Szymon Świtajski.
  • Firmin. Księgarnia Artystyczna
  • Firmin. Księgarnia Artystyczna
  • Firmin. Księgarnia Artystyczna
  • Firmin. Księgarnia Artystyczna
  • Firmin. Księgarnia Artystyczna
  • Firmin. Księgarnia Artystyczna

Księgarnie to dobro kultury



Warto na koniec podkreślić to, o czym mówią sami księgarze: księgarnia to nie jest zwykły sklep z produktami. Księgarnie pełnią rolę kulturotwórczą i są miejscem kultury oraz dobrem kultury.

- Prowadzenie księgarni nie było i nie jest biznesem - słowo "biznes" tu w ogóle nie pasuje. Służymy całą swoją wiedzą i sercem dystrybucji książki, wartościom, które one niosą. Prosimy tylko o minimum, które nam to umożliwia - kapitalizm chce nam i to odebrać. My księgarze - jeśli mamy istnieć (bo nie wykluczam tego, że nie jesteśmy już temu światu potrzebni) prosimy o prostą rzecz: uczciwość w procesie dystrybucji książki. Wykonujemy swoją pracę najlepiej jak umiemy - nie uważamy, że książka jest towarem, nie każcie nam robić z księgarń cyrku po to, aby zwrócić na siebie uwagę - my zwracamy uwagę na książki i na tym polega nasza praca. Nasz postulat o ujednoliconą cenę książki nie ma w sobie nic z roszczeń - jest tylko informacją o tym, że nie przetrwamy konkurencji, do której nie zostaliśmy powołani - zapewnia Ola Saar.
- Brak w tym wszystkim jest refleksji nad rolą książki, wartościami, które przynoszą, radości z czytania i popularyzacji lektury książki jako formy atrakcyjnej rozrywki. Te wszystkie zjawiska powodują, że my, grupa aktywnych księgarzy z Trójmiasta i z całej Polski apelujemy do władz państwowych o stworzenie systemu wsparcia polskiego rynku książki, jego ucywilizowania oraz promocji czytelnictwa. Być może jest to krzyk rozpaczy, ostatni krzyk. Ratujmy polskie księgarnie! - apeluje szef Smaku Słowa.
Apel księgarzy może podpisać każdy i dostępny jest tutaj.

Miejsca

Miejsca

Opinie (228) ponad 10 zablokowanych

  • stała cena wszędzie, to się nie uda (2)

    stała cena we Francji działa tak, że jest ładne wydanie, na jakościowym papierze za milion monet (20-28 drogie nawet dla Francuza) i od razu wersja pocket za mniej niż połowę (5-8).
    w PL takie kieszonkowe wydania chyba się nie zadomowiły.
    dużo czytam, czytam w abonamencie na czytniki, bo cena książek to szaleństwo. Jak coś mi się wyjątkowo spodoba i chciałabym to na półce, to kupuję przez Internet. Cena książki w lokalnej księgarni (ale i w stacjonarnej sieci) to jakiś koszmar.

    • 5 2

    • Cena książek to szaleństwo, a cena piwa i tipsów jest ok.

      • 6 0

    • Mam trochę kieszonkowych wydań różnych rzeczy, ale to się niewygodnie czyta

      Podobnie zresztą jak wielkie tomiszcza, których wydawca nie zechciał podzielic. Tu przykładem jest twórczość Normana Daviesa - ciężkie i niewygodne cegły.

      • 3 0

  • Nic nie zastąpi mi wizyty w księgarni czy bibliotece. Szkoda byłoby gdyby te ostatnie "ostoje normalności" upadły. E-booki, Kindle i takie tam, to nie dla mnie - a próbowałem żeby się przekonać.

    • 10 0

  • Wtrącę swoje trzy grosze

    Ogłupienie narodu postępuje w zastraszającym tempie. Umiejętność czytania zanika, co dopiero takie zjawisko jak czytanie dłuższych tekstów. Teraz rozrywką intelektualną młodych jest tik tok i inny badziew, to czego się spodziewać. Informacje też wyszukiwane są w necie. Tylko, że.. w necie znajdziesz informację na temat majtek tej czy tamtej, gorzej zdecydowanie z publikacjami naukowymi. W tym drugim przypadku trzeba szukać, starać się o dostęp, wnosić też opłaty. Da się to zrobić i osoby siedzące w temacie, korzystają z tych źródeł. Dla mnie jednak papier jest czymś absolutnie niezastępowalnym stąd gdy tylko można nabyć coś w tej wersji, robię to i chodzę do księgarni. Księgarnia ma też taką niebywałą zaletę, że rozmawiasz tam pomocnym człowiekiem i jeżeli potrzebujesz jakiegoś tytułu, to nie raz nie dwa księgarz wydobędzie go na zamówienie. Było, że i nakłady wyczerpane udało się tak zdobyć. A mając swoją wybraną księgarnię mogę składać zamówienia dosłownie przez telefon, czy maila.

    • 8 0

  • Małe księgarnie znikną siłą rzeczy (2)

    Czytelnictwo z roku na rok się kurczy, a społeczeństwo staje się cyfrowe

    • 3 4

    • nie cyfrowe a zidiociałe (1)

      • 6 0

      • Sztuka rozmowy zanika.....

        • 1 1

  • Księgarnie znikają

    A wraz z nimi klienci i mówię za siebie bo od czasu jak zlikwidowali najpierw jedną a potem drugą księgarnię na Grunwaldzkiej to w sumie książek nie kupuje bo nie lubię chodzić do centrów handlowych

    • 6 0

  • Czytanie książek w Polsce niczym C19, stało się po prostu bezobjawowe... (2)

    • 2 3

    • Tylko dla tumanów. Ludzie z rozumiem czytają. Więcej lub mniej, ale jednak. (1)

      • 3 1

      • a komu były wciskane słynne maseczki? no właśnie tumanom!

        • 2 2

  • Chwalę Legimi (1)

    Długo nie mogłam się zdecydować na tę opcję, kupowałam książki papierowe. Moja biblioteka udostępnia darmowo kody do Legimi, tak więc czytam, słucham ( no na przykład Baka czytający Stasiuka to jest coś. Jest tyle dobrej literatury, beletrystyka, reportaże, super nowości. Nie, nie wrócę do książek papierowych. Przykro mi.

    • 3 3

    • No i w porządku.

      A próbowałem i zdecydowanie wolę czytać. Raz że trudniej mi się skupić słuchając, dwa że głos lektora ogranicza wyobraźnię, trzy że wzrokiem błyskawicznie wrócisz wers, stronę czy rozdział wstecz, jest zechcesz.
      I to jest ok, co kto lubi. Ważne żeby mieć wybór. :)

      • 2 0

  • (1)

    Ja nie mam problemu wydać na dobrą książkę, kupioną online czy to w księgarni, 80-100 zł

    • 6 0

    • Nie masz problemu wydać.

      A przeczytać?

      • 1 1

  • No tak czyli kolejne dotacje dla sklepów by sie utrzymaly, postepu technologicznego nie zatrzymacie!! (1)

    ludzie czytają ale na ekranach!!I tego juz nie zmienicie!!
    I teraz nagle sie okazało jakie to niby wartosciowe jest bo bezwartosciowe ksiazki teraz produkuje praktycznie każdy na potege,a kupic je mozna w necie taniej z dostawa.
    I te banalne teksty i wywyższane jakie to arlekiny sa dziedzictwem kultury obecnie zamienionej na kryminały :)

    • 5 3

    • Po pierwsze, ludzie czytają coraz mniej.

      Chwalę i czytanie ebooków i książek papierowych. Jednak czytających osób jest nikły procent. To co tak szumnie jest nazywane postępem technologicznym, cyfryzacją nie oznacza dostępu/czytelnictwa e-książek, tylko dostęp do tik toka, artykulików na 5 linijek.

      • 2 1

  • Nie od dziś wiadomo, że Polacy prawie nie czytają książek. Wystarczy spojrzeć na wyniki wyborów, gdzie zazwyczaj wygrywa prawica.

    • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Dorota Sobieniecka- Kańska

Dyrektor Gdańskiego Klubu Biznesu. Wydawca, dziennikarka, wykładowca, doradca public relations. Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. W przeszłości kierownik literacki Teatru Muzycznego pod dyrekcją Jerzego Gruzy; dziennikarka - z-ca redaktora naczelnego, redaktor naczelna, publicystka i komentatorka „Głosu Wybrzeża”; prezes zarządu wydawnictwa Baltic Press (wydawca anglojęzycznego dwumiesięcznika „Baltic Transport Journal”; dyrektor Biura Zarządu...

Najczęściej czytane