- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
EKF: Złe traktowanie klienta się nie opłaca
Jednym z najważniejszych tematów poruszonych ostatniego dnia VII Europejskiego Kongresu Finansowego była kwestia budowy właściwych relacji pomiędzy bankami i ich klientami, a właściwie konieczność odbudowy zaufania po stronie klientów. Dyskutowano też o wsparciu, na jakie ze strony instytucji państwowych mogą liczyć małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią aż 80 proc. polskiej gospodarki.
Jak mówili uczestnicy debaty dotyczącej relacji banków z ich klientami, instytucje finansowe stanęły przed koniecznością poprawy swoich relacji z konsumentami. Zaniedbania w tym zakresie są już nawet definiowane jako osobna kategoria ryzyka. Ten problem na polskim gruncie dał o sobie znać w ostatnich latach przede wszystkim z powodu proponowania klientom nieadekwatnych dla nich produktów finansowych, w tym kredytów hipotecznych denominowanych w walutach zagranicznych.
Banki dostrzegają ten problem i większość z nich w celu poprawy sytuacji stara się poprawić jakość szkoleń dla pracowników, w grę wchodzi też np. coraz dokładniejsze monitorowanie ryzyka relacji z klientami.
- W dobie mediów społecznościowych jakiekolwiek działania - które mogłyby zostać uznane za niewłaściwe przez klientów - po prostu się nie opłacają. Stąd np. tendencja do pozbywania się wszelkich "gwiazdek" i "drobnego druku" w przekazach reklamowych. Nie zmienia to faktu, że im bardziej skomplikowany produkt, tym większa odpowiedzialność spoczywa na sektorze finansowym. Nie może być miejsca na naruszenia etyczne - mówił Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Kwestia granicy pomiędzy odpowiedzialnością banku a klienta wzbudziła największą dyskusję. Przedstawiciele sektora bankowego argumentowali, że regulacje nie mogą całkowicie zwolnić klientów z odpowiedzialności za podejmowane decyzje finansowe.
- Bank nie powinien przekraczać granicy i decydować za klienta. Powinien udzielić klientowi wyczerpujących informacji, rozwiać wątpliwości. Ale gdy klient podejmie już decyzję, to od tej pory odpowiedzialność za jej skutki bierze na siebie - mówił Wojciech Pantkowski, dyrektor Departamentu Klienta Detalicznego w Banku Pekao.
Ważnym obszarem gospodarki, który wymaga dobrej współpracy nie tylko z sektorem bankowym, ale także z instytucjami państwa, są małe i średnie firmy. Potrzebują one środków na rozwój, a z pomocą w ich uzyskaniu przychodzi państwo. Jednak przedsiębiorcy nie zawsze wiedzą, do których instytucji i po co mogą się zgłosić.
Wśród instytucji rządowych nakierowanych bezpośrednio na wsparcie dla sektora MŚP ważne miejsce zajmuje Polski Fundusz Rozwoju , który uruchomił projekt PFR Ventures. Nowy podmiot ma w planie udzielanie wsparcia spółkom na każdym etapie rozwoju. Będzie działał jak "fundusz funduszy", inwestujący w perspektywiczne przedsięwzięcia. Młodzi naukowcy szukający możliwości skomercjalizowania swoich pomysłów mogą z kolei poszukać swoich szans w NCBiR. Ta instytucja oferuje szereg programów, w których start-upy mają możliwość znaleźć nie tylko finansowanie projektów, ale również wsparcie merytoryczne. Natomiast w PAIiH oraz KUKE pomocy mogą szukać przedsiębiorcy, którzy chcą się rozwijać na rynkach zagranicznych.
Aktywność międzynarodowa firm jest niezwykle ważna, bo służy podwyższaniu pozycji polskich firm w globalnym łańcuchu tworzenia wartości. Wprawdzie Polska notuje szybki wzrost udziału wartości dodanej w gospodarce oraz w eksporcie. W latach 1995-2014 udział wartości dodanej absorbowanej za granicą wzrósł w przypadku naszego kraju aż o 18,1 pp. Jednak zbliżamy się do punktu, w którym optymistyczne wskaźniki mogą zwolnić ze względu na wyczerpywanie się prostych metod budowania wartości dodanej.
Od momentu wybuchu kryzysu w 2009 r. aż 80 proc. wzrostu gospodarczego w Polsce jest związane właśnie z GVC. Tym bardziej niepokojące jest to, że duża część naszej przewagi konkurencyjnej jest oparta na niskich kosztach, w tym pracy, które w najbliższych latach z pewnością będą rosły. Jednak to niejedyna ciemna chmura nad wskaźnikami dotyczącymi aktywności polskich firm w GVC. Kolejne to: starzejąca się kadra techniczna i brak ich następców, co jest wynikiem likwidacji techników, wysokie koszty energii (z punktu widzenia przemysłu energochłonnego energia jest obecnie w Polsce dwa razy droższa niż w Niemczech), czy brak polityki wizowej, która wspierałaby import do Polski osób z konkretnym wykształceniem.
Niewykorzystaną wciąż szansą na ekspansję zagraniczną polskich firm są gigantyczne fundusze w gestii takich organizacji jak ONZ czy Bank Światowy. Pieniądze te są przeznaczane na rozwój słabo rozwiniętych obszarów świata, są to czasem olbrzymie projekty, jak np. rozwój bankowości mobilnej w Afryce, jednak polskie firmy niezmiernie rzadko uczestniczą w przetargach, które są organizowane przez te organizacje. Potrzebna jest większa aktywność polskich firm w tym obszarze.
Wydarzenia
Opinie (7)
-
2017-06-08 08:26
Eureka normalnie! Czy ci ludzie tkwią w głębokim PRLu czy pracują na ciepłych państwowych posadkach, że dochodzą do tak odkrywczych wniosków?
- 21 0
-
2017-06-08 08:29
Niewłaściwe traktowanie klienta się nie opłaca.
Ile lat potrzeba było aby dojść do takich wniosków? 10-15 ? Już dawno banki przestały być instytucją zaufania publicznego. Już od dawna klienci muszą ostrożnie i z podejrzliwością patrzeć na wszystkie poczynania i propozycje personelu banków. Już od dłuższego czasu pracownicy (oczywiście nie wszyscy) nie są wzorem kompetencji i wiedzy na swoim stanowisku pracy. Niestety bankowość przez wielkie B skończyła się gdzieś na początku XXI wieku ... Gdyby nie traktowanie klientów "z buta" nie trzeba byłoby pytać w reklamach "A ciebie skąd przenieść?". Klient nawet nie pomyślałby o przenosinach ...
- 22 0
-
2017-06-08 09:06
Jak się nie opłaca?
Opłaca się? Kroisz go frankach, bankomatach, nielegalnych opłatach. A potem, jak dostaniesz karę od państwa. Podnosisz opłaty i zarabiasz jeszcze więcej.
- 19 0
-
2017-06-08 09:36
Fischer juz udowodnił poco jest ten kogres debata otym co zrobic by zadbac o zmniejszajace sie zyski Niemiec (1)
Jak zablokować rosnąca siłę gospodarczo Polski!!
Takiego złodziejstwa jakie banki ostatni lata w Polsce robiły niema w żadnym innym kraju.Ale ono sie powoli zmniejsza a banki sprzedane za grosze zachodowi zaczynają być odkupywane i wracają do Polski razem z zyskami jakie przynoszą.To kolejny problem który omawiali na kongresie.
To jest właśnie ten kongres anty Polskich sprzedawczyków własnego kraju !!- 4 3
-
2017-06-08 10:30
a potem przylecieli reptalianie
- 5 1
-
2017-06-08 12:21
Nic nowego. Nic ciekawego. Stara płyta gra.
- 3 0
-
2017-06-08 18:25
Bank to po prostu stragan z kredytami
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.