- 1 Polsko-chiński statek wyrusza w pierwszą podróż (43 opinie)
- 2 GDDKiA ogłasza przetarg, a Bałtyckie SOS protest (172 opinie)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (112 opinii)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (161 opinii)
- 5 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 6 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (194 opinie)
Firmy z gdańskiego inkubatora zarobiły ponad milion złotych
Ponad 1,1 mln zł złotych zarobili w roku akademickim 2014-2015 studenci prowadzący swoje startupy w Inkubatorach AIP w Gdańsku. W ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości w trójmieście działa niecałe sto mikrofirm, prowadzonych przez studentów i absolwentów trójmiejskich uczelni.
Przy kwotach generowanych przez duże korporacje, milion złotych wydaje się niewielkim zyskiem, jednak dobrze jest wziąć pod uwagę, że na początku działalności firmy inwestują swoje środki w koszty początkowe oraz rozwój, dlatego zyski często pojawiają się z czasem. Często potrzeba kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu miesięcy, aby firma "spłaciła" swoje początkowe inwestycje i posiadała czysty zysk.
- Oszacowana przez księgowość kwota to zyski, które młodzi przedsiębiorcy przeznaczyli na swoje prywatne wydatki. Nie wliczano do tej kwoty zysków, które zostały ponownie zainwestowane bądź są odkładane w postacie różnych rezerw na przyszłe koszty. Zakładamy, że w nadchodzącym roku akademickim kwota ta przekroczy półtora miliona - komentuje Przemysław Sola, partner zarządzający AIP.
Prowadząc firmę w Inkubatorach AIP, studenci i absolwenci działają pod parasolem ochronnym inkubatora, który daje im możliwość legalnego działania bez konieczności rejestracji firmy w ewidencji przedsiębiorców, dostarcza obsługę księgową, prawną oraz dostęp do salek spotkań. Dzięki temu wsparciu w ciągu dziesięciu lat działalności inkubatorów w Trójmieście powstało kilkaset firm tworzących tysiące miejsc pracy.
- Na początku działalności nasza firma nie miała wielkich kosztów początkowych. Jednak przy podliczeniu i tak wyszło kilka tysięcy złotych w postaci reklamy i sprzętu, ale po paru miesiącach pojawiły się dochody, które powoli, ale stabilnie rosną - dodaje Karol Ciborski, jeden ze studentów prowadzących firmę Antolek Interactive w Inkubatorze przy Politechnice Gdańskiej.
Miejsca
Opinie (34) 3 zablokowane
-
2015-08-31 09:50
Nie płacąc przez 2 lata ZUSu no to zaiste sukces. (10)
A co do inkubatorów to przechowalnie rodzin ludzi u władzy a nie ośrodki wspierające firmy. To oficjalna ocena UE polskich inkubatorów. Tworzenie budynków i administrowanie nimi to nie pomoc w zakładaniu firm.
Zarobiły milion? Czyli milion to zysk obrót czy coś jeszcze innego? Osiedlowy warzywniak ma milion obrotu w skali roku więc chyba nie ma się czym chwalić? Inna sprawa że dobry spawacz po zasadniczej szkole zawodowej w skandynawskiej stoczni czy elektrowni odkłada milion w ciągu 2 lat.- 39 16
-
2015-08-31 12:15
Gdybyś przeczytał artykuł a nie tylko nagłówek to byś wiedział
Ale lepiej wietrzyć spisek i zostać dobrym spawaczem w Skandynawii.
"Oszacowana przez księgowość kwota to zyski, które młodzi przedsiębiorcy przeznaczyli na swoje prywatne wydatki. Nie wliczano do tej kwoty zysków, które zostały ponownie zainwestowane bądź są odkładane w postacie różnych rezerw na przyszłe koszty."- 14 1
-
2015-08-31 13:39
chyba poniosło trochę
Milion w dwa lata, ale koron, to jeszcze jestem w stanie uwierzyć.
- 3 0
-
2015-09-01 08:09
(2)
Z obliczeń wynika, że jeśli te 100 mikrofirm nie płaciło przez 10 miesięcy ZUS-u (1095złx10mcyx100=1.095.000 zł) to nie zarobili tego miliona, tylko po prostu nie zapłacili ZUS-u za milion. Gdyby musieli płacić pełny ZUS (jak przysłowiowa Pani z warzywniaka) to ich zysk wyniósłby okrągłe "ZERO"...
Oczywiście nie potępiam tego, ale bądźmy realistami - bez ZUS-u i podatków to każdy mógłby się pochwalić jakimś, mniejszym lub większym, zyskiem.- 10 1
-
2015-09-01 09:15
No to dawaj, czemu nie skorzystasz, zakładaj startup w inkubatorze :) (1)
Bez ironii i sarkazmu, naprawdę zakładaj
Aha, faktycznie jest bez ZUS-u, ale podatek dochodowy jak najbardziej płacą- 1 3
-
2015-09-01 09:39
Nie rusza mnie ten sarkazm - za stary jestem na inkubator... nie wlezę tam ;)
Wyobraź sobie że poradziłem sobie bez tego. Może dlatego prowadzę firmę już 12 lat - ogromna większość tych "złotych dzieci" ze start-upów zamknie swoje biznesy zaraz potem gdy skończy się ochronny parasol i będą musieli zapłacić ZUS (czyli ten "zysk" który teraz wypracowali), zapłacić księgowej, zapłacić za wynajem biura.. itp. itd.
Ale co teraz pożyją, to ich... :)
Wiem że młodym trzeba pomagać, ale jestem ciekaw jak wyszedłby bilans tego co się wykluło w inkubatorze (i będzie dalej trwało i przynosiło korzyści - czyt. płaciło podatki) do kosztów jakie generuje taka impreza... Mam przeczucie że podobnie jak przy aktywizacji bezrobotnych - wygrani są szkolący, nie szkoleni.- 9 0
-
2015-09-01 09:06
Dorwał się ciemnogród do klawiatury (4)
Co wy ludzie pier*olicie?! W d*pie byliście i g*wno widzieliście! Wiekszość komentujących pracuje za 2 tys./msc. i narzeka, że mało firmy w inkubatorach zarobiły. Jak tak mało, to czemu jeździcie g*wnianymi golfami za 1500 zeta? Skoro wszystko takie proste jak się ludzi hejtuje? Jak był jeden z drugi na studiach, to gruchę walił do pornosów na płytkach od kolegów z akademyka, a tutaj dzieciaki przynajmniej kombinują! I dobrze, bo przynajmniej nie będą pisać, że "studia dajo tylko papier", "nie ma pracy dla wykształconych" itp. Większość firm wychodzi w dobrej sytuacji na zero po roku, 70% (GUS) znika w ciągu dwóch lat. Ciekawe, czy bez dotacji dla kafelkarzy, stolarzy i innych roboli byliby tacy mądrzy, że "10 tys./msc." w pierwszym roku. Jasne, jak nie trzeba było od razu, jak miałeś cwaniaku 1,5tys./msc. spłacać maszyny kosztującej 40k to teraz cwany jesteś. Tak to byś płakał przy pośredniaku. Unia to g*wno, dotacje są dla cymbałów, co nie potrafią sami sobie biznesu ogarnąć, bo żeby dostać, najpierw trzeba być bezrobotnym, czyli nawet do roboty się nie nadawać.
Dobrze, że dzieciaki działają - ja im kibicuje, to są firmy w AKADEMICKICH inkubatorach - nie mają dotacji, nie płaci za nich nigdzie unia, urząd pracy czy inne pośredniaki. A jak im jeszcze starcza, poza inwestycjami, na jakieś drobne wydatki, to zarąb**ście. A ty czytelniku przestań pier*olić i weź się k*rwa do roboty, zamiast tylko siedzieć na d*pie i narzekać.- 5 6
-
2015-09-01 11:18
Woo hoo. (3)
Przeczytaj jeszcze raz opinie ludzi prowadzących biznes.
cytuję:
"Z obliczeń wynika, że jeśli te 100 mikrofirm nie płaciło przez 10 miesięcy ZUS-u (1095złx10mcyx100=1.095.000 zł) to nie zarobili tego miliona, tylko po prostu nie zapłacili ZUS-u za milion. Gdyby musieli płacić pełny ZUS (jak przysłowiowa Pani z warzywniaka) to ich zysk wyniósłby okrągłe "ZERO"...
Oczywiście nie potępiam tego, ale bądźmy realistami - bez ZUS-u i podatków to każdy mógłby się pochwalić jakimś, mniejszym lub większym, zyskiem.
Mojo"
I nie klnij tyle, nie brzmisz przez to doroślej.- 4 1
-
2015-09-01 14:30
Jedziem dalej
Słuchaj kolego, jak już zgrywamy "yntelygentnych" to podejdźmy do sprawy konkretnie:
- zaczynająca działalność płaci przez dwa lata 470zeta per miesiąc, nie 1095 - o tym "ludzie prowadzący biznes" wiedzą - nie wszyscy etatowcy to wiedzą, bo widzą tylko nagłówki w gazetach "zus przekroczył 1000zł!!!"
- zusu nie płacą, ale przedsiębiorcom wychodzi ok. 180zł zusu w pierwszych dwóch latach - zdrowotne 280, z czego 775/900 się odlicza na koniec roku od podatku, czyli ta część "nieodliczalna" wchodzi faktycznie na minus, ale to jakieś 40 zł/msc. Do tego pozostaje społeczne, 170zł, których 18% odzyskujesz wrzucając w koszta.
- przy spółce z o.o. jeśli jest min. 2 wspólników ZUSu nie ma w ogóle - dlatego jak ktoś chciałby samemu rejestrować, to się daje 0,1% udziałów mamie, tacie, bratu żeby było więcej wspólników, więc nie gadajcie, że prawdziwi przedsiębiorcy musżą mieć na ZUSy KRUSy SRUSy, bo to ściema.
- prowadzenie firmy nie polega na wyciąganiu z niej ile się da, bo potem będzie dziadostwo w stylu górników, stoczniowców czy innych moczymordów, co jak im kasy brakło po 50tce to porobili związki i zaczęli strajkować, wyciągając $ z moich i Twoich podatków. Nie piszcie proszę, że to nieprawda - 5 lat jeździłem SKMką na 6 rano do pracy z tymi jadącymi na poranne zmiany - często studenci tak nagrzani nie jechali z imprez, jak towarzystwo z torbami roboczymi wysiadające na stacji Gdańsk - Stocznia. Wracając do tematu - w firmie się inwestuje - bierzesz minimum co potrzeba żeby godnie żyć, resztę wrzucasz dalej w towar, reklamy, ulepszenia, nowych pracowników.
- podatki normalnie płacą - normalny dochodowy, normalny VAT, dostaję faktury od ludzi prowadzących tam firmy. Młodym trzeba pomagać, więc jak coś jest to im zlecam.
Dodatkowo tak jak napisałem wcześniej - to są studenciaki, a większość osób w tym wieku g*wno robi i czeka aż mamusia da, albo kurkuje w internecie na wszystko.
Będę czytał opinie "ludzi prowadzących biznes" jak taką zobaczę - na razie widzę same etatopierdoły, które mają za dużo czasu i mogą komentarze pisać. Porządny człowiek prowadzący swoją spółkę albo jednoosobówkę nie hejtuje innych zaczynających, bo kiedyś sam zaczynał i wie jak się trzeba napracować, żeby budować polski kapitalizm.
Jak z moich podatków mają iść hajsy na inkubatory, albo na wódę dla urzędników w postaci premii i większych pensji, bo przecież co roku je "waloryzują", to wolę tysiąc inkubatorów, niż jednego POpaprańcowi złotówkę dołożyć.
A hejty lecą teraz na młodych od tych, co w tym momencie albo siedzą w domach i sami nic nie robią, albo od takich, co mają na tyle nudną (czyt. tanią) pracę, że szefowi wisi, czy siedzą na trójmieście i czytają artykuły, bo i tak dużo na ich stracie czasu nie straci...- 2 1
-
2015-09-01 14:36
PS. (1)
PS. dawajcie mi minusy! Im więcej ich dostaję na trojmiesto.pl tym jestem spokojniejszy, że mam dobrze w głowie poukładane :)
- 0 1
-
2015-09-01 22:12
To smutne
Zajmij sie czymś konstruktywnym, yntelygentny biznesmenie, zamiast tyle stukać w klawiaturę pod skromnym artykułem na 3miasto.pl. Bo to co tutaj produkujesz naprawdę nikogo, ale to nikogo nie obchodzi...to nie jest forum biznesowe :D
- 1 0
-
2015-08-31 10:23
nedza (8)
To wychodzi trochę ponad 10tys na rok na firmę. Bez zusu itp... W normalnych warunkach nie mieli by racji bytu. Ten artykuł pokazuje tylko nieudolność polskich studentów...
- 41 16
-
2015-08-31 10:34
może nie nieudolność studentów ale nieudolność barbażyńskiego systemu dla przedsiębiorczości...
.........lepsza jest emigracja do UK i masz zus ok 62zł/miesiąc cały czas
- 10 1
-
2015-08-31 12:12
Zarobić 10k z własnego biznesu to nieudolność? (3)
Bardzo bym chciał być taki "nieudolny". Zapewne za rok lub dwa ich biznes tak się rozkręci że przejdą na normalną działalność.
- 5 3
-
2015-08-31 13:40
nedza (2)
Przeczytaj artykuł to się dowiesz ze to jest roczny zarobek... 10tys na 12 miesięcy to 830zl na miesiąc czystego zysku... Szał!
- 12 0
-
2015-09-01 08:25
i teraz odejmij od 830 zł kwotę pełnego ZUS-u (1095zł), to realny miesięczny zysk kształtuje się na poziomie... -265 zł
;-P- 4 0
-
2015-09-01 09:20
A ty byś chciał od razu zarabiać miliony
Od czegoś trzeba zacząć. Większość z was nigdy tyle nie zarobiła samemu, tylko siedzi na etacie
- 2 1
-
2015-08-31 19:06
(2)
Wychodzi nie dużo ale tu jest mowa o czystym zysku równie dobrze przy 2-3 latach może on być zerowy, a firma i tak ma rację bytu. To są startup-y, gdzie szuka się innowacyjnych rozwiązań, duża korpo nie bawi się w innowację tylko sprzedaje to co ma w ofercie masowo.
- 3 0
-
2015-09-01 09:23
Podane w artykule kwoty to wypłaty, zapewne dużo większe kwoty są reinwestowane (1)
Większość zysku w startupie idzie na dalszy rozwój. Trzeba jakoś napędzić tą kulę śnieżną
- 2 0
-
2015-09-01 10:28
no i?
W normalnych warunkach nic by nie inwestowali bo by im na życie nie starczyło... Biznes padlby po kilku miesiącach ładowania w niego forsy...
- 2 1
-
2015-08-31 10:27
to tylko pokazuje jak opresyjna jest nasza administracja okupacyjna (4)
skoro najlepszą formą pomocy dla początkujących firm jest zdjęcie z nich obciążeń związanych z biurokracją i haraczami typu ZUS
- 44 2
-
2015-08-31 11:48
Jaka administracja jest opresyjna? Co Ty bredzisz? (3)
Policz sobie: średnio 25 lat życia po przejściu na emeryturę, czyli 25 lat x 12 m-cy x 2000PLN (średnia emerytura) = 600.000 PLN. Tyle powinieneś minimum uzbierać przez 40 lat na swoim koncie, aby nikt do ciebie nie dopłacał. Podziel 600 tys /40 lat/12 m-cy = 1250 zł/miesięcznie i tyle wynosi ZUS.
Jak ktoś nie potrafi swojej działalności tak skalkulować, aby przedsięwzięcie przynosiło zysk uwzględniając normalne warunki rynkowe, to niech to porzuci jak najszybciej i nie generuje strat. Zostawi to innym, którzy mają do tego przygotowanie i potrafią to robić.- 5 6
-
2015-08-31 12:08
Średnia życia 25 lat po przejściu na emeryturę? (1)
Średnia życia w Polsce to 74 M 82 K. Na emeryturę przechodzimy w wieku 67 lat.
40 lat pracy? 67 - 40 = 27, mało kto zaczyna pracę tak późno, raczej to 23 po studiach lub 18 po szkole średniej.
Poza tym jak myślisz, skąd ci "którzy mają do tego przygotowanie i potrafią to robić" nauczyli się prowadzenia biznesu? W szkole się nauczyli? Czy może jednak w prawdziwym życiu?- 2 4
-
2015-08-31 12:35
Średnia życia
Na dzisiaj to jest może i tak jak piszesz, ale średnia życia się wydłuża i za 30-40 lat będzie się zwiększała.
Tak, 40 lat tyle wynosi staż pracy umożliwiający przejście na emeryturę i tyle będzie wynosił. Nie zawsze całe życie się pracuje.- 3 1
-
2015-09-02 12:33
a wartość pieniądza w czasie kolega ABC od ekonomii uwzględnił ?:> przy takich długich okresach to spore sumy są.
- 0 0
-
2015-08-31 14:14
Wychodzi 20 tus zl na firme. Tragedia (4)
Ja nie potrzebowalem zadnego inkubatora, eleganckiego biura, dofinansowania. Nie potrzebowalem nazywac swojej firmy startupem. Zalozylem dzialalnosc, place normalny zus i podatki, nie jestem z niczego zwolniony. W pierwszym roku dzialalnosci mialem 40 tysiecy dochodu. Po 6 latach mam od 100 do 130 tysiecy rocznie. Pracuje sam, w domu, zainwestowalem zarobione pieniadze w sprzet komputerowy I legalne oprogramowanie. Branza budownictwo (projektant) Te startupy to jest strata czasu i pieniedzy publicznych
- 29 7
-
2015-08-31 14:16
Przepraszam, 10 tys. Jeszcze lepiej.
- 3 0
-
2015-08-31 15:42
wiesz, bo w całych tych inkubatorach nie chodzi o pomoc firmom
Tylko żeby się dorwać do publicznej kasy na takie debilne programy wspierania przedsiębiorczości.
- 11 1
-
2015-08-31 18:48
Gdy będzie chciał pan rozwinac swoj biznes
To możemy porozmawiać, bo mam spore srodki do zainwestowania.
Gdansk09@wp.pl- 1 0
-
2015-09-01 09:31
Gratulacje że się udało
Jednak większość ludzi nie jest tak pewna siebie żeby od razu się rzucać na głęboką wodę. Inkubator pozwala na coś w stylu założenia firmy na próbę, żeby przetestować pomysł i własne zdolności, bez zusu, ze wsparciem prawników i księgowych. Jak pomysł chwyci to się wychodzi z inkubatora i zakłada normalną pełnowymiarową firmę. A jak nie to łatwo wyjść z niewielką stratą.
- 1 2
-
2015-09-01 14:54
Byłem w AIP (2)
Na początku tego roku wyszedłem z Inkubatora na Polibudzie i warto chyba parę spraw Państwu przedstawić:
- inkubatory AIP nie działają dzięki dofinansowaniom, jako jedyne w trójmieście. Nie ma tutaj sytuacji, w której czyjeś podatki finansują tą instytucję. AIP to prywatna fundacja, której KRS można sobie pobrać na stronie ems.gov.pl, współpracująca z uczelniami. Przeciwieństwem tutaj są wielkie Parki Technologiczne, czy jakieś miejskie inkubatory typu Starter, które otrzymują środki z budżetu Państwa.
- Firmy w AIP są bardzo krótko - zwykle 6-12 miesięcy, czyli okres "najbardziej burzliwy" - dużo wydatków, eksperymentowanie z tym, co "chwyci" na rynku, wydawanie pieniędzy na reklamy nikomu nieznanych marek. To bardzo dobry wynik, jeśli ktoś w takim okresie wychodzi na plus. Zobaczcie też może, jak mają się stosunki np. dywidendy w stosunku do obrotu dużych spółek. Firma mająca 200 000 000 obrotu notuje zysk na poziomie 4 000 000, więc ile trzeba się napracować, żeby zarobić ten 1 000 000?
- podatki rozliczane są normalnie - dochodowy na zasadach ogólnych i VAT co miesiąc. Nie ma tutaj ulg czy zwolnień jak w specjalnych strefach ekonomicznych.
- koszt współpracy z samym inkubatorem, który nie daje pieniędzy ani biura (jedynie dostęp do salek spotkań) wynosi prawie tyle co ZUS na działalności, także nie prowadziliśmy firm "za darmo" czy z jakimiś "dopłatami".
- działalności w AIP nie można połączyć z dotacją. Wszystko, co się inwestuje musi być kapitałem prywatnym.
Zachęcam, bez ironii, tak na serio, aby każdy, kto uważa, że to "nędza", zadzwonił do AIPów, założył tam startup i pokazał, ile w ciągu roku można osiągnąć. Chętnie w Sierpniu 2016r. przeczytam artykuł pt. "Firma z Inkubatora zarobiła milion w 12 miesięcy".
AIP są tylko na start - nie dla osób, które chcą do końca życia prowadzić tam firmę, więc to super, że nawet w tak krótkim czasie ludzie, których poznałem na szkoleniach czy innych spotkaniach potrafią zarobić niemałą kwotę.- 7 3
-
2015-09-02 12:30
w odp. do kolegi co z inkubatorów wyszedł. (1)
Nie kwestionuję, że pomocne to zjawisko nie jest, owszem, szczególnie i w zasadzie tylko moim zdaniem do tzw. networkingu. poznać dużo ludzi i na tym gruncie zacząć sprawnie się poruszać.
Natomiast śmieszy mnie to co piszesz, o firmie która generuje 200 mln obrotu a ma 4 mln zysku. to powiedziałbym że firma ledwo ciągnie i ma bardzo słabą przyszłość. ostatnie marze po kosztach OH,rezerwach itd, powinny być przynajmniej na poziomie 5% obrotu (usługi, bo produkcja zdcydowanie więcej) , i tak z zasady sie dzieje. w przypadku jaki podajesz, to chyba skrajność 2% ...żenua.- 1 0
-
2015-09-02 15:13
Bo to dziecko
Któremu w inkubatorze dali publiczne pieniądze żeby się pobawilo.
On tyle wie o dynamice i specyfice biznesu co nic.- 0 1
-
2015-09-04 15:31
A tak z innej beczki jak można siedzieć w tym miejscu bez dostępu do okna?
Człowiek się czuje jak w piwnicy
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.