- 1 Elektrownia jądrowa. GDDKiA ogłasza przetarg, a Bałtyckie SOS protest (33 opinie)
- 2 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (123 opinie)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (71 opinii)
- 4 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 5 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (187 opinii)
- 6 Młodzi zarabiają na Jarmarku (72 opinie)
Gdańsk będzie portem morsko-rzecznym (ale jeszcze nie teraz)
Pojawia się szansa na to, że do gdańskiego portu będą zawijały nie tylko statki pełnomorskie, ale i barki rzeczne. Zabiegają o to marszałkowie pięciu województw północnej Polski. Wspólny cel: użeglowienie międzynarodowej drogi wodnej E-70 (połączenia Odry z Wisłą).
Trasa E-70 to jeden z ważniejszych projektowanych szlaków żeglugi śródlądowej w Europie. Prowadzi z Antwerpii, przez Berlin, Kostrzyn, Bydgoszcz i Malbork do Kaliningradu i Kłajpedy. Poprzez Dolną Wisłę, do tej trasy "podpięty" jest Gdańsk, który ma doskonałe warunki naturalne do przyjmowania barek rzecznych.
- Ta trasa łączy się z międzynarodową drogą wodną E-40, biegnącą z Gdańska, przez Tczew, Warszawę, Brześć do Dniepru i portu w Odessie nad Morzem Czarnym - wyjaśnia Anna Cieśla z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Na razie jednak udrożnienie tego drugiego szlaku nie jest realne: Ministerstwo Infrastruktury nie zgadza się na użeglowienie odcinka między Warszawą, a Prypecią na Białorusi.
Niestety, na razie potencjał śródlądowych szlaków wodnych na Pomorzu nie jest wykorzystywany. W Polsce jedynie jeden procent towarów przewozi się rzekami i kanałami. W Niemczech czy Holandii - aż jedna piąta.
O tym, jak bardzo ten odcinek jest nieprzystosowany do żeglugi, przekonał się zespół wodniaków i samorządowców, który przepłynął trasę z Berlina na Zalew Wiślany i notował napotkane na szlaku przeszkody.
- Polskie barki nie znajdują zatrudnienia na naszych rzekach, ale za to spotkaliśmy je po stronie niemieckiej. Po polskiej stronie brakuje nawet takich oczywistych rzeczy, jak chociażby sieć prowizorycznych przystani z WC i możliwością podłączenia prądu. Na całej trasie nie można nawet zatankować nad rzeką. Żeglarze mogą przynieść benzynę w kanistrze, ale co ma zrobić kapitan dużego statku? - pytał w raporcie Jerzy Wcisła, warmińsko-mazurski samorządowiec.
Konieczne jest również pogłębienie rzek i kanałów i modernizacja śluz oraz innych obiektów hydrotechnicznych. - To bardzo drogie prace. Bez wsparcia Unii Europejskiej nie wykonamy ich - uważa Rafał Wafil z Biura Rozwoju Szlaków Wodnych przy Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku.
Jeśli wierzyć samorządowcom, za kilka lat ma się to zmienić. Marszałkowie województw: Pomorskiego, Warmińsko-Mazurskiego, Kujawsko-Pomorskiego, Wielkopolskiego, Lubuskiego i Zachodniopomorskiego powołali zespół roboczy, który pracuje nad projektem poprawy żeglowności trasy E-70. Efektem ich pracy są mniejsze projekty (śluzy, przystanie, pogłębienie określonych odcinków rzek), realizowane wspólnie z gminami, przy wsparciu unijnym. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku zgłosił sześć takich projektów, w tym m.in. użeglowienie Wisły Królewieckiej i Szkarpawy w rejonie Drewnicy oraz budowa sieci przystani żeglarskich na Żuławach. Samorządowcy liczą na to, że drobne projekty turystyczne będą pierwszym krokiem dla ożywienia rzek i stworzenia dobrego klimatu dla bardziej zaawansowanych działań, ukierunkowanych na rozwój transportu wodnego.
Za użeglowieniem polskich rzek przemawia to, że Unia bardzo chętnie wspiera tego typu projekty. Transport wodny jest jeszcze bardziej przyjazną środowisku formą przewozu ładunków, niż kolej i pozwala na odciążenie dróg od tirów. Jeśli wszystkie prace pójdą zgodnie z planem (w co wątpi środowisko "wodniackie"), pierwsze barki pojawią się w Gdańsku za cztery lata.
Opinie (87) 5 zablokowanych
-
2009-09-03 11:17
zapytajcie sie Niemcow jak im sie to udalo w XIX w wybudowac i utrzymac!? my Polacy jestesmy zalosni i jeszcze dlugo bedziemy.ten szlak funkcjonowal jeszcze w latach 70tych XXw bo do tego czasu wytrzymal bez remontow i inwestycji,chwala XIX wiecznym inzynierom!
- 22 3
-
2009-09-03 11:19
Płyńcie moje łódeczki... ;))))))))
- 0 0
-
2009-09-03 11:19
Ale o co...
...chodzi!! Jaki to problem??? Pamietam jak w latach 80-90 po Wisle smigaly barki !! Wiec mysle ze przywrocenie ich kursowania nie stanowi wiekszego problemu! Nadal sa stocznie rzeczne w ktorych stoja i czekaja na pociecie-wiec maly remont i dalej na wode!!
- 1 0
-
2009-09-03 11:21
warto odnowić kanały , można by kaczki spławić do Odessy, potem do Gruzji albo Afganistanu!! (4)
xx
- 6 7
-
2009-09-03 11:21
lecz sie człowieku!!!
- 1 1
-
2009-09-03 13:10
kaczki jak kaczki, ale kaczor (Donald) to na pewno
- 1 1
-
2009-09-03 16:00
no co ty?
chcesz destabilizacji w regionie?
- 0 0
-
2009-09-03 20:42
dla jasnosci wszystkie kaczki zasługuja na spływ
xx
- 1 1
-
2009-09-03 11:25
jeszcze wiele wody uplynie,
zanim polacy zaczną kojarzyć rzeki ze szlakami wodnymi, a nie spływem dla ściekow. musi nastapić rewolucja w myśleniu, bo bez tego co najwyżej możemy sobie kanał między kałużami zbudować.
patrząc na szlaki w Niemczech, Holandii, Belgii, Francji...to jesteśmy dalej niż byliśmy...:(- 9 0
-
2009-09-03 11:28
o gdansk grubo :D
nawet barki macie :D co za superowe miasteczko :D
- 2 8
-
2009-09-03 11:35
Nareszcie
Bardzo cieszy mnie fakt ,że w końcu coś w tej sprawie zrobiono; ponoć jakiś czas temu Szwedzi chcieli podjąć się udrożnienia całej Wisły od północy na południe tylko chcą cały piach który pogłębiarki zbiorą. oczywiście ktoś powiedział nie damy Szwedom polskiego piachu i cala koncepcja legła w gruzach,szkoda; prosta sprawa ile wejdzie kontenerów na porządną barkę? Proszę policzyć koszty np.15 kontenerów płynie spokojnie na południe kraju w tym samym czasie trzeba wysłać 15 tirow co zawiezie na miejsce te właśnie kontenery,Moje pytanie kiedy w Polsce będzie się coś opłacało i czemu każda nowa inicjatywa będzie na starcie od razu przekreślona?
- 7 0
-
2009-09-03 11:36
(3)
pamietam jak w 1966 roku jarocka na festiwalu wyśpiewała pierwsze miejsce piosenką krajewskiego "gondolierzy znad wisły"
za komuny, to nie tylko barki wisłą śmigały, ale nawet gondole- 8 0
-
2009-09-03 13:17
A Gondol Jerzy to pikuś
A Gondol Jerzy to pikuś, a teraz śmigają śmigole. A za komuny to nawet dinozaury pasły się nad Wisłą, najdzikszą wielką rzeką Europy.
- 2 0
-
2009-09-03 18:17
pamiętam jak
Galux to była piosenka o jerzym gondolu czyli gondoljerzy z nad motławy
- 0 1
-
2009-09-04 15:07
a w rzadzie
były same pindole:)
- 0 0
-
2009-09-03 11:49
Każda ekologiczna alternatywa dla trnsportu drogowego jest wskazana.
Zmniejszy ruch na drogach i ożywi miejsca dotychczas zapomniane i skazane na niebyt
- 7 0
-
2009-09-03 12:16
Nie budować!!!Nie modernizować!!! (1)
Po co? Można na takich rzekach postawić bramki i kasować za...przejazd/przepływ(?) ? Można zbudować progi zwalniające? Jedyne co można to zwężenia, a to za mało. Lepiej budować stadiony, muzea (ECS i podobne). Inwestycja w transport jest zbędna - przecież ludzie mogą założyć plecaki i pielgrzymkować. :(((
PS. Na poważnie, to przeraża mnie zapóźnienie cywilizacyjne Naszego kraju. Chwalą się wzrostem PKB, wiec pytam: jak za 5-10 ma być COKOLWIEK transportowane w naszym kraju? Każdy towar po drogach z których już ponad 50% (w SKALI KRAJU!) nadaje się do natychmiastowego remontu generalnego? Brawo Donaldy,Jarki, Leszki czy ch.. was tam wie kto jeszcze, brawo. Oby dopadły was skutki waszych rządów (choćby w taki sposób jak dopadły Geremka)!- 8 0
-
2009-09-04 15:15
a najbardziej,
to dopadną nas, zwykłych zjadaczy chleba:(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.