- 1 Polsko-chiński statek wyrusza w pierwszą podróż (41 opinii)
- 2 GDDKiA ogłasza przetarg, a Bałtyckie SOS protest (172 opinie)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (112 opinii)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (161 opinii)
- 5 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 6 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (194 opinie)
Gospodarka morska w ruinie? Baltexpo temu przeczy
Tylko w ub. roku w polskich stoczniach zwodowano 39 statków i kadłubów pełnomorskich, wykonano 566 remontów statków, wybudowano 591 łodzi żaglowych i 589 motorówek. Wartość zrealizowanych kontraktów wyniosła 10 mld zł. A w portach? Przeładowano towary za kwotę 57 mld zł. Branża morska udowadnia, że... nie jest w ruinie. Niedowiarkowie mogą się o tym przekonać, odwiedzając Międzynarodowe Targi Morskie i Konferencje Baltexpo 2015, które właśnie odbywają się w Gdańsku.
Targi odbywają się w salach wystawowych AmberExpo w Gdańsku. Potrwają do środy 9 września. W tegorocznym wydarzeniu bierze udział 296 firm z 14 krajów, m.in. z Norwegii, Danii, Finlandii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Niemiec, Chin i Rosji. Targi to okazja do zaprezentowania potencjału branży morskiej od usług, po produkty i nowoczesne technologie. Impreza ta, choć dopiero 18, odbywa się od 33 lat, nie jest to jednak spotkanie coroczne. Podczas inauguracji rozdano "Złote Kotwice", czyli nagrody branżowe. Kapituła konkursu, w skład której wchodzą eksperci gospodarki morskiej, przemysłu okrętowego przyznaje te nagrody w trzech kategoriach.
"Produkt", "Usługa" oraz "Osobowość Roku Rynku Gospodarki Morskiej"
W tym roku "Złotą Kotwicę Baltexpo 2015" w kategorii "Produkt", otrzymała Gdańska Stocznia Remontowa należąca do grupy kapitałowej Remontowa Holding za przebudowę promu Stena Germanica do zasilania metanolem. W kategorii "Usługa" nagrodę otrzymała firma DNV GL Poland za usługę modelowania i symulacji stanów dynamicznych systemów elektroenergetycznych statków i mobilnych obiektów offshore. Z kolei "Złotą Kotwicę" w kategorii "Osobowość Roku Rynku Gospodarki Morskiej" otrzymała Dorota Pyć, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. "Za upór i konsekwencję w tworzeniu ram prawnych dla poprawy funkcjonowania biznesu, kultury i nauki w dziedzinie gospodarki morskiej, a w szczególności za doprowadzenie do uchwalenia dokumentu Polityka Morska RP do roku 2020 z perspektywą do 2030 roku" - brzmiało uzasadnienie jury.
- Baltexpo jest doskonałą okazją, aby integrować całe polskie środowisko gospodarki morskiej od Szczecina, przez Gdynię, Gdańsk, aż po Elbląg. Od przedstawicieli stoczni, portów, naukowców z branży morskiej czy producentów działających na rzecz silnego i prężnie działającego przemysłu morskiego - mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego i wyraził przekonanie, że tegoroczne targi utwierdzą wszystkich, że polska gospodarka morska ma przed sobą przyszłość.
A takiego przekonania chyba wciąż jest za mało. Na targach nie zabrakło reprezentacji rządowej, choćby w osobie nagrodzonej wiceminister Doroty Pyć, która stwierdziła, że od morza płynie pozytywna energia. Niestety, nie wszyscy - zwłaszcza ze stolicy - dostrzegają ten pozytywny przypływ energii. Rozmawiano o tym w ub. tygodniu na spotkaniu zorganizowanych przez Pracodawców Pomorza. Przedstawiciele portów Gdańsk i Gdynia, stoczni oraz Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej starali się przekonać zebranych, że wbrew głosom płynących z Polski, branża morska nie jest w... ruinie.
Wprost przeciwnie, ma się bardzo dobrze
- Toczy się dyskusja o kondycji gospodarki, w tym branży morskiej. Nie możemy się zgodzić z opiniami, które pewnie są jedynie elementem gry politycznej, że jest ona w złej kondycji. Naszym zdaniem przedsiębiorcy świetnie wykorzystali wszystkie możliwości rozwojowe jakie im dano. Nie chcemy przekonywać o tym polityków, którzy powinni o tym wiedzieć. Chcemy dotrzeć z tymi informacjami do społeczeństwa, które jest wprowadzane w błąd - powiedział Zbigniew Canowiecki, prezes Pracodawców Pomorza.
Na dowód przedstawiono kilka danych świadczących o kondycji branży morskiej. Okazuje się, że tylko w ub. roku w polskich stoczniach zwodowano 39 statków i kadłubów pełnomorskich, wykonano 566 remontów statków, wybudowano 591 łodzi żaglowych i 589 motorówek. Wartość zrealizowanych kontraktów wyniosła 10 mld zł. Firmy działające w przemyśle stoczniowym i dla tego przemysłu dają zatrudnienie ponad ok. 120 tys. osób. Tylko w województwie pomorskim działa prawie 3,5 tys. firm z branży stoczniowej. Największym pracodawcą jest Holding Remontowa, który tworzy 25 przedsiębiorstw w tym dwie stocznie. Grupa zatrudnia w sumie ponad 7 tys. osób. Tylko Gdańska Stoczni Remontowa oraz Remontowa Shipbuilding w 2014 r. miały sprzedaż blisko 2 mld zł. Stocznia Crist z kolei daje pracę 2 tys. osób. Przy zwiększonej produkcji nawet 3 tys. Portfel zamówień na najbliższy rok to 16 jednostek z sektora offshore. Stocznia Nauta obecnie zatrudnia 450 osób, ale w Grupie Kapitałowej pracuje ok. 1,2 tys. osób. Na koniec I półrocza stocznia odnotowała zysk netto w wysokości prawie 5,5 mln zł.
W portach rekordy
- Wypowiedzi na temat złej sytuacji polskich portów są przykre, krzywdzące i merytorycznie nieprawdziwe - powiedziała z kolei Krystyna Szambelańczyk, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia. - Co roku notujemy rekordy w przeładunkach. W 1990 roku przeładowaliśmy 10 mln ton przy zatrudnieniu wynoszącym 8,5 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 19,4 mln ton i to przy zatrudnieniu wynoszącym 2,5 tys. osób. Dzięki ścisłej współpracy z Izbą Celną udało się skrócić formalności do 12 godzin i teraz mitem jest, że w Hamburgu jest szybciej.
O rekordach mówiła też Dorota Raben, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. - W ub. roku przeładowaliśmy 32 mln ton. W tym roku po 8 miesiącach mieliśmy już 23 mln ton. Jesteśmy ostrożni w szacunkach, ale już się cieszymy. Jest się z czego cieszyć. W porcie pojawiają się nowi klienci, nowi inwestorzy - mówi prezes Raben.
Oba porty dzięki inwestycjom zmieniły się przez ostatnie lata, a jeszcze wiele przed nimi. Gdyński port do 2017 roku wyda na program inwestycyjny 600 mln zł. Gdański port na ten cel do 2020 roku przeznaczy 842 mln zł.
- Unia stawia na tzw. błękitną gospodarkę. My też powinniśmy - podsumowała Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która zrestrukturyzowała tereny po Stoczni Gdynia, a teraz podobny projekt prowadzi na terenie po Stoczni Gdańsk. - Dlatego na liści tzw. inteligentnych specjalizacji Pomorza znalazło się miejsce m.in. dla przemysłu stoczniowego. Tam branża jest dziś innowacyjna. Nasze firmy takie są i o tym trzeba głośno mówić.
Miejsca
Opinie (67) 3 zablokowane
-
2015-09-08 22:06
Rekordy przeładunków (2)
To niech jeszcze napiszą jakie wysokie premie dostali pracownicy związani bezpośrednio z przeładunkiem w portach, bo ja o takowych nie słyszałem.Miliony ton przeładowane a właściciele kasiorkę w kieszeń upychają. Zero szacunku dla dokera. W zachodnich portach wiedzą kto wyrabia zyski i doker jest tam szanowany.
- 15 2
-
2015-09-09 01:55
(1)
sztauer na szacunek trzeba sobie zasłużyć ciężką i mozolną pracą
i hektolitrami wylanego potu- 1 1
-
2015-09-09 07:15
wiesz choć jak wygląda praca sztauerska?Mądrować się za biurka to każdy potrafi, popracuj troszeczkę w przeładunku to zaraz szczena ci opadnie. A tak po za tym to wypadałoby się podpisać.
- 3 1
-
2015-09-08 22:35
POproszę o podanie wartości łącznej zwodowanego tonażu (6)
POproszę o podanie wartości łącznej zwodowanego tonażu, ile ton wyporności miały wszystkie zwodowane jednostki o których piszecie. W 1974 roku tylko w Stoczni Gdańskiej zwodowano około 60 jednostek o łącznym tonażu ok. 450 000 ton wyporności. Do tego produkcja GSR, Stoczni Gdyńskiej, Stoczni Szczecińskiej. Sprzedaż w wysokości 2 mld zł to niewiele, pokazuje, że ta stocznia jest nieduża. Przeciętny statek handlowy, dwudziestotysiecznik kosztuje ok. 120-150 mln dolarów, czyli jakieś 500-600 mln, to 2 mld - jak za cztery statki. Albo dane o sprzedaży nie odpowiadają rzeczywistości. Za pasażerski statek duży zbudowany w \Finlandii armator zapłacił 800 mln euro... Artykuł pokazuje, że polski przemysł stoczniowy jest malutki, po rozwaleniu przez Tuska za pomocą 'katarskich inwestorów'. Zamowienia przejęły stocznie niemieckie i holenderski Przy okazji pytanie - dlaczego gazoport w Swinoujściu nie zrobiony przez 8 lat ?
- 25 13
-
2015-09-08 22:53
jan (2)
to brednie. 60 statkow, czyli mniej niż tydzień na jeden.
- 1 7
-
2015-09-09 00:58
Za wikipedią:
"W 1960 w Stoczni Gdańskiej było 10 pochylni. Zwodowano wówczas 32 kadłuby o łącznej nośności 207 200 ton (173 476 BRT), co plasowało ten zakład na 5. miejscu wśród stoczni na świecie."- 5 1
-
2015-09-09 08:49
one były budowane równolegle, baranku bozy. wiesz co to znaczy?
- 1 1
-
2015-09-09 00:27
120mln $ za 20 tysiecznika? Wiekszej bzdury dawno nie czytałem. Jak taki statek z 30-40 mln $ kosztuje to dobrze. Za 120 baniek to o wiele wiekszy i vardziej skomplikowany statek mozna zbudowac.
- 3 1
-
2015-09-09 15:24
(1)
a ile zwodował człowiek roku/?
- 1 0
-
2015-09-09 20:37
Dziś zwodował klocka.
- 0 0
-
2015-09-09 04:42
Unia stawia ...
na t.z błękitna gospodarkę ?
- 1 0
-
2015-09-09 08:51
gospodarka morska to nie stocznie tylko
gospodarka morska to tez polscy marynarze w ogolnym pojeciu(wszyscy ktorzy pracuja na morzu). Nie strajkuja, nie pal opon pod sejmem a mimo to przywoza cala kase i wydaja ja w kraju. Czemy nikt nie pomysli jak ulateic im troche zycie. Szacunkowo jest ich odz 30 do 60 tys w Polsce.
- 6 2
-
2015-09-09 08:57
ruina i zgliszcza to propaganda PIS - oraz głupawych LEMINGÓW z prawicy
zawsze i wszędzie można coś czy wszystko poprawiać, a nawet należy, ale pieprzenie PISlamistów jest po prostu nudne
co do nudy - to nie jest nudne - prezesik został człowiekiem roku na forum ekonomicznym w krynicy - ha ha ha- 12 19
-
2015-09-09 09:22
Idą wybory, (1)
więc kraj nam rozkwita, piekniej, gospodarka rusza z kopyta! Dawno temu wyprzedziliśmy już te wszystkie Japonie, Irlandie czy Koreę. Nie bójmy się tego powiedzieć, jesteśmy TYGRYSEM Europy! Trochę małym, wyleniałym, ciągle głodnym, chodzącym na smyczy i zupełnie pozbawionym zębów do tego schorowanym, ale jednak TYGRYSEM!
- 12 3
-
2015-09-09 13:01
nie wiem jak to rozumieć
Ale fajne porównanie
- 0 1
-
2015-09-09 11:04
stocznie
Paliaki job wasza mac
tiszej budiet daleko pajdosz- 4 0
-
2015-09-09 12:43
Canowiecki
Ty jaką działalność prowadziłeś? Czy tylko tak mędlisz o biznesie za nie swoje ?
- 10 3
-
2015-09-10 09:01
artykuł
to obciekająca wazeliną propagandowa laurka dla upadającej Platformy w jej ciężkich czasach..kto to napisał ten nie ma wcale pojęcia jak kiedyś wyglądała GOSPODARKA MORSKA ...no ..debil i tyle !!!
- 4 6
-
2015-09-10 14:55
Kolego sztauer, sznuja dokerow w Australi...
nie dosc ze zarabiaja byc moze najlepiej z fizycznych na calym kontynencie, to do tego tydzien pracy maja w jeden dzien roboczy.
A jak sie komus cos nie podoba, to strajk. Trudno zyc calemu kontynentowi na samym kawiorze bielugi sprowadzanym samolotami.
Tam potrafia uszanowac czlowieka pracy , jesli oczywiscie jest czlonkiem zwiazku zawodowego dokerow.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.