- 1 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (129 opinii)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (96 opinii)
- 3 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (65 opinii)
- 4 Młodzi zarabiają na Jarmarku (69 opinii)
- 5 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (173 opinie)
- 6 Kontrola L4. Zakwestionowano 1,1 tys. zwolnień na 1,5 mln zł (97 opinii)
Jak będzie wyglądał okręt Miecznik? Już tylko dwie firmy walczą o udział w projekcie
Babcock z Wielkiej Brytanii lub niemiecki TKMS będą partnerem programu Miecznik, czyli budowy fregat dla Marynarki Wojennej. Z walki o kontrakt wypadła hiszpańska Navantia. To będzie jeden z największych kontraktów w historii polskiego przemysłu zbrojeniowego. PGZ przedstawiła harmonogram prac. Budowa pierwszego okrętu ma się rozpocząć w 2023 roku.
AKTUALIZACJA, 15.02.2022
MON wybrał dwie oferty w postępowaniu na fregaty. W grze o realizację programu Miecznik pozostały stocznia Babcock z projektem Arrowhead 140PL) oraz niemiecki TKMS z projektem A-300PL.
Dziś trwają prace w ramach etapu 1. Trzy zespoły projektowe, niezależnie od siebie, opracowują tzw. projekt koncepcyjny platformy okrętu. Trzy zespoły, bo trzy firmy zostały zakwalifikowane do tego etapu - Babcock z Wielkiej Brytanii, Navantia z Hiszpanii i TKMS z Niemiec. Po analizie, wybrany zostanie najlepszy partner, czyli de facto typ okrętu. Wcześniej jednak zamawiający, czyli MON otrzyma tzw. przemysłowe studium wykonalności.
Czytaj też:
ORP Orzeł w naprawie. MW bez podwodnej gotowości bojowej
- Zostanie ono złożone zamawiającemu 10 grudnia 2021 roku. To nie tylko projekty koncepcyjne platform okrętów oraz wariantowa propozycja konfiguracji zintegrowanego systemu walki, ale także analizy techniczno-ekonomiczne, gdzie oszacowane zostaną m.in. koszty cyklu życia przyszłych Mieczników, koncepcje transferu technologii i wiedzy oraz rozwoju infrastruktury, a także m.in. zarządzania programem, łańcuchem dostaw i jakością. To kompleksowa koncepcja realizacji tego bardzo złożonego przedsięwzięcia - powiedział Cezary Cierzan, dyrektor Programu Miecznik PGZ.
Wybór tzw. konfiguracji zintegrowanego systemu walki, o której wspomniał dyrektor Cierzan to równie ważny punkt programu, jak wyłonienie partnera oferującego typ okrętu. We wrześniu tego roku konsorcjum PGZ Miecznik dokonało wstępnej selekcji czterech potencjalnych dostawców systemu zarządzania walką na okręty. Wybrany w finale dostawca będzie także głównym partnerem konsorcjum w zakresie wsparcia w obszarze integracji systemu walki. A kto jest na liście? Firmy: Thales (CMS Tacticos), Navantia (CMS Catiz), Leonardo (CMS Athena) oraz Saab (CMS 9LV).
Według przedstawionego właśnie harmonogramu wybór oferentów nastąpi w lutym 2022 roku, a budowa rozpocznie się w 2023 roku. Pierwszy z okrętów ma być gotowy do czerwca 2028 roku, drugi dopiero w 2033 roku, a ostatni rok później. A skąd aż pięcioletnia przerwa między oddaniem pierwszej fregaty a drugiej? Okazuje się, że Marynarka Wojenna chce wypróbować jednostkę w różnych warunkach, także na manewrach i dopiero wrócić do rozmowy o drugim i trzecim z ewentualnymi uwagami z użytkowania tego pierwszego okrętu.
Kolejna sprawa to podział zadań pomiędzy członkami konsorcjum. Obie stocznie, i PGZ Stocznia Wojenna, i Remontowa Shipbuilding przygotowują się do tego.
- Fundamentem realizacji tego projektu jest posiadanie odpowiedniej infrastruktury, technologii oraz przede wszystkim profesjonalnej kadry. Powołaliśmy zespół liderów z różnych obszarów, począwszy od procesów projektowych, technologicznych, planowania, po przygotowanie produkcji i samą produkcję. Przed nami sporo inwestycji, m.in. trzeba zbudować nowa halę, zainwestować w podnośnik mechaniczny i dźwigi - powiedział Paweł Lulewicz, prezes zarządu PGZ Stoczni Wojennej.
- My mamy praktycznie gotową infrastrukturę, mamy zespół. Jednak dziś za wcześnie rozmawiać o podziale zadań. Teraz trwa pierwszy etap, czyli wybór partnera. Od tego kto nim zostanie, jakie będzie miał wymagania, zależy dalszy postęp prac. W tych pracach koncepcyjnych, w tych trzech zespołach uczestniczą też nasi inżynierowie. Jak zakończymy etap 1, to usiądziemy to stołu i ustalimy co, gdzie i kiedy. Teraz na to za wcześnie - powiedział z kolei Marcin Ryngwelski, prezes zarządu Remontowa Shipbuilding.
Według zapowiedzi i szacunków, realizacja projektu budowy fregat w Polsce pozwoli na wytworzenie około 2 tys. miejsc pracy w stoczniach, przedsiębiorstwach zbrojeniowych oraz innych sektorach przemysłu bezpośrednio zaangażowanych w projekt. Pozyskane kompetencje pozwolą rozwinąć nowe możliwości i pomogą w pracach przy innych projektach na rzecz Marynarki Wojennej RP. Szefostwo konsorcjum obiecało, że będzie cyklicznie i na bieżąco informować o postępie prac. Kolejne spotkanie zaplanowano na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku, czyli już po wyborze jednego z projektów platformy okrętu oraz jego konfiguracji przez zamawiającego, czyli MON.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-10-22 11:14
Gawron bis (5)
Wydadzą miliardy, powstaną za to kolejne stanowiska w urzędach (czy tam państwowych firmach) i oczywiście kolejne piękne domy pod miastem - przecież te pieniądze nie zginą :)
A my będziemy mieli kolejny patrolowiec, trochę drogi i słaby, ale jednak swojski :)- 109 39
-
2021-10-25 18:44
A ile można by zbudować za te 250 miliardów zakopanych w poprzednich latach no ale na pewno nie w Zakopanem
- 0 0
-
2021-10-22 20:12
(2)
Na szczęście PO do władzy nie dojdzie więc powstaną. Widzę, że sądzisz wobec siebie.
- 11 16
-
2021-10-23 08:10
Powstaną! (1)
I zaparkują w międzygalaktycznym porcie wojennym im. Błaszczaka w Radomiu. Zmniejsz dawkę tefaupe bo ci mózg wyżarło
- 13 5
-
2021-10-23 10:27
I po co te prymitywne złośliwości, trollu?
- 3 4
-
2021-10-22 18:01
Jak widzę rurki w czubkach to nie mogę jeść 2 godziny
- 1 0
-
2021-10-25 04:20
Przez pierwszych 10 lat będzie płaski jak kartka papieru. W drugiej dekadzie projektu będzie miał kształt kawałka szyny kolejowej (tzw stępka Joachimska). W trzeciej dekadzie będzie niewidoczny
- 16 2
-
2021-10-22 17:30
Okęty??? (18)
Przy przewadze ilościowej i jakościowej Federacji Rosyjskiej na Bałtyku, wszystkie jednostki nawodne, poza szybkimi i świetnie wyposażonymi elektronicznie jednostkami patrolowymi to pomyłka, małe samoloty, może nawet bezzałogowe, systemy wykrywania i namierzania celów nawodnych i podwodnych, to jedynie rozsądnie wydane pieniądze. Ale niestety nieuki z MON tego nie pojmują, zresztą oni są tylko jednym zainteresowani, jak tu jak najwięcej kasy przytulić.
- 67 47
-
2021-11-22 10:54
Okręty!
Przy miażdżącej przewadze jakościowej i ilościowej flot i lotnictwa NATO nad Rosją i niekorzystnym położeniu jej baz okręty mają jak najbardziej sens. Jednostki patrolowe nie służą do walki i w starciu z jakimkolwiek prawdziwym okrętem bojowym nie mają szans, podobnie jak "małe samoloty" i bezzałogowce, które są dobre do walki z gośćmi w turbanach i AK a nie do walki z warstwową obroną plot współczesnych okrętów. Stara zasada - nie wiem to się nie wypowiadam.
- 0 0
-
2021-10-26 13:50
cenna ta opinia gazetowego fachowca
- 0 0
-
2021-10-25 17:21
Ilościowa przewaga może tak. Jakościowa (1)
średnio to wygląda. Widziałem te okręty w Baltijsku. Przeważnie złom z czasów CCCP trochę odnowiony. Nie ma to żadnego sensu na tak małym akwenie jak Bałtyk. Pół godziny ostrzału rakietowego i nic z tej floty nie zostanie. Większy sens mają takie inwestycje jak tego typu fregata rakietowa. Na pewno warto zainwestować takie pieniądze w bezpieczeństwo a nie w niszczejące orliki czy tego typu inwestycje.
- 1 0
-
2021-10-25 18:55
no dokładnie tak
jesteśmy w stanie się bronić jeśli powstanie kilka takich fregat. Ruskie nic więcej tu nie rzucą niż ich flota bałtycka. Mają zbyt duże granice i muszą ich bronić. Potrzebujemy takich jednostek by zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne i nieprzerwane łańcuchy dostaw droga morską.
- 1 0
-
2021-10-24 19:02
Ty za to jestes madrzejszy od specjalistow :D chlopie nie wiesz o czym mowisz, zadne panstwo nie rezygnuje z okretow ale medrzec z bablem w nosie wie lepiej XD
- 1 0
-
2021-10-23 10:52
myślę, że oni budują te okręty pod kolejną wojnę USA (1)
Zgadzam się z tym co powiedział Bartosiak, na Bałtyku to tylko ruchome cele. Żadne z krajów bałtyckich nie utrzymują tak dużych jednostek. Nam by się przydało kilka okrętów podwodnych, ale tu jest ewidentny sabotaż.
- 0 3
-
2021-10-24 19:05
Kto nie utrzymuje :D ? Bzdury glosisz jak twoj guru od wspomnianych bredni. Cpecjalista ktory jest prostowany na kazdym kroku
- 1 0
-
2021-10-23 09:56
do wojny i tak nie mamy szans (2)
ale takie 3 okręciki się przydadzą bo obecne amerykańskie to kompletne złomy i trzeba je czymś zastąpić bo NATO wymaga udziału w misjach i ćwiczeniach. A to o czym piszesz to oczywiście też by się przydało
- 3 2
-
2021-10-25 18:52
to jest mylne przeświadczenie że nie mamy szans (1)
no może teraz to nie mamy bo nic nie mamy, ale gdybyśmy wybudowali trochę takich jednostek to mielibyśmy szanse z ruskimi. Oni z racji rozległości swoich granic przecież nie rzucą tu wszystkiego tylko będą używać swojej bałtyckiej floty, ewentualnie z małą pomocą. Jesteśmy wystarczająco dużym krajem by móc się przed tą już nieco przestarzałą flotą
no może teraz to nie mamy bo nic nie mamy, ale gdybyśmy wybudowali trochę takich jednostek to mielibyśmy szanse z ruskimi. Oni z racji rozległości swoich granic przecież nie rzucą tu wszystkiego tylko będą używać swojej bałtyckiej floty, ewentualnie z małą pomocą. Jesteśmy wystarczająco dużym krajem by móc się przed tą już nieco przestarzałą flotą obronić ale musimy budować, a nie gadać. Nasz budżet na obronność jest 4 razy mniejszy od ruskiego, ale my mamy zdecydowanie mniej do bronienia, dlatego jesteśmy w stanie być wystarczająco mocną siłą na bałtyku.
- 0 0
-
2021-10-25 19:17
Mocną siłą na Bałtyku?
Przy sile ognia i zapasach rakiet, ruscy poślą te kilka okrętów (których nie ma) na dno w ciągu 15 minut. Już OP jako siła obronna mają większy sens, bo trudniej je wykryć i zniszczyć. A nawiasem mówiąc, to Pustynna Burza jasno pokazała, że teraz wojny wygrywa się w powietrzu, a nie na morzu.
- 0 1
-
2021-10-22 22:17
Ale czy oni chcą przeciw ZSRR się stawiać?
Czy stanąć wraz?
- 6 1
-
2021-10-22 18:30
towarzysze dajcie już spokój z tą propagandą
Spasiba- 13 2
-
2021-10-22 18:04
Zgadzam się
Poza tym Polski nie stać na drogie okręty nawodne, podwodne jak najbardziej w dużej liczbie - nie muszą to być wielkie okręty podwodne, wielkich góra trzy starczy bo i tak na Bałtyku nie po szaleją. Małych tak z dziesięć.
- 5 13
-
2021-10-22 17:34
Masz racje bracie (4)
- 8 14
-
2021-10-22 20:10
przy przewadze, dlatego tę przewagę trzeba zmniejszyć (3)
Okręty sa nam potrzebne tak samo jak każdemu innemu państwu bałtyckiemu. Tylko inni to rozumieją, a my nie. Kilka fregat, korwety i parę okrętów podwodnych i rosyjska przewaga już nie jest taką przewagą by opłacało im się wszczynac konflikt. Okręty są potrzebne dla zapewnienia łańcucha dostaw. Dzisiejsze wojny nie muszą być rozgrywane w walce. Wystarczy blokada i leżymy.
- 10 5
-
2021-10-26 12:23
jaka blokada? Czego? Przeciez Polska moze korzystac z portow w Niemczech i transportowac towary koleja. Co pewnie jest zakladane. Nie mowiac o tym ze jest jeszcze port w Szczecinie i on bylby glownym portwm w razie wojny.
- 1 0
-
2021-10-23 14:26
Przewagę mają bo my nic nie mamy (1)
Jak weźmiemy okręty wszystkich krajów NATO nad Bałtykiem to przewaga jest ale po stronie państw NATO, które to leżą nad Bałtykiem. Poza tym trzeba pamiętać, że Rosjanie mają wiele akwenów morskich, które muszą zabezpieczać. Bałtyk jest dla nich stosunkowo bezpieczny
- 7 2
-
2021-10-25 13:31
czyli sam widzisz że nie będzie trudnym, zmniejszenie przewagi
kwestia tego że trzeba te okręty wybudować, a nie gadać bzdury że nie są potrzebne
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.