• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie

Michał Sielski
17 kwietnia 2024, godz. 08:00 
Opinie (70)
Najnowszy artykuł na ten temat Najsłynniejsza książka o giełdzie
Giełda pozwala na zmianę swojego finansowego życia, ale trzeba mieć żelazną konsekwencję. Giełda pozwala na zmianę swojego finansowego życia, ale trzeba mieć żelazną konsekwencję.

Jeśli tancerz z Węgier może zarobić na giełdzie 2 mln USD, zaczynając od 3 tys. USD, to czy jego sukcesu nie może powtórzyć każdy? Ta inspirująca historia nie jest namową do inwestowania "na ślepo", bo to przecież "takie łatwe", ale zwróceniem uwagi na to, że nie trzeba być finansistą, by znaleźć prawidłowości, dzięki którym przez lata będzie puchło konto. Czasem nie trzeba ich szukać, tylko stosować się do opisanych przez tych, którym się to udało. Jednym z nich jest np. Nicolas Darvas.



Kontynuujemy recenzje książek ekonomicznych. Regularnie, co dwa tygodnie, opisujemy książki wydawane przez Maklerska.pl, które pomagają zrozumieć coraz bardziej zagmatwany świat finansów.

Dziś książka, która jest absolutnym hitem od lat. Już w pierwsze 2 miesiące po jej debiucie sprzedała się w nakładzie 200 tys. egzemplarzy. Jak zarobiłem 2 000 000 $ na giełdzie to pozycja absolutnie ponadczasowa, która także w Polsce spotkała się ze znakomitym odbiorem.

Tu kupisz książkę lub e-booka bezpośrednio od wydawcy: Maklerska.pl

Bez wątpienia najbardziej gorący jest obecnie rynek kryptowalut, zwłaszcza po uruchomieniu funduszy ETF na Bitcoina, gdy coraz więcej osób próbuje zainwestować w kryptowaluty. Dla wielu osób znacznie bardziej atrakcyjne są jednak giełdy, na których można kupować akcje bardziej znanych firm. To właśnie na niej fortunę zbił Nicolas Darvas.

Tancerz, który dostał akcje



To jedna z najgłośniejszych historii giełdowego milionera, która stała się inspiracją dla wielu późniejszych graczy. On pierwszy zastosował i lansował teorię o boxach, w ramach których poruszają się akcje. I trzymał się planu długo. Nic zresztą dziwnego, bo przynosiło mu to znakomite efekty.

- Ceny oscylują dość konsekwentnie między określonym niskim i określonym wysokim poziomem. Obszar zakreślony przez ruchy w górę i dół można przedstawić za pomocą ramki. Istnienie tych ramek stało się dla mnie oczywiste - pisze Nicolas Darvas.
Tu kupisz książkę lub e-booka bezpośrednio od wydawcy: Maklerska.pl

Jak nie stracić głowy, gdy konto puchnie



Teoria ramek okazała się nie tylko teorią, ale dojrzałą strategią, którą w tej książce poznacie dogłębnie. Co więcej, to nie tylko historia, bo wielu traderów z sukcesem stosuje ją do dziś. Niektórzy twierdzą, że to samospełniająca się przepowiednia, ale czy ma to znaczenie, gdy portfel puchnie?

Nie każdy umie sobie jednak poradzić nie tylko z porażką, ale i z sukcesem. Nawet tym oczekiwanym. Dlatego dla mnie ważnym elementem tej książki były też fragmenty o tym, jak w praktyce zarządzać zwycięskimi transakcjami, określać wielkość kolejnych pozycji i dążyć do maksymalizacji zysków, ale też ograniczenia strat.

Bo każdy, kto zarabiał przez dłuższy czas, miał skłonności do nadmiernego ryzyka. To nic nowego, ale Nicolas Darvas ma na to radę, którą ulepszył metodą na szczęście własnych prób i błędów. My nie musimy już ich popełniać.

Takich rad jest w tej książce wiele. Jeśli zamierzasz więc spróbować swoich sił na giełdzie, warto się z nią zapoznać.

Wcześniejsze recenzje:



Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje
"Kupuj, gdy krew się leje". Jak zastosować się do tej maksymy, gdy wszyscy mówią i piszą, że akcje nie mają wartości, będą jeszcze tańsze i w najbliższym czasie będzie coraz gorzej? Sprawdzone metody na to, by inwestować na dołku, a nie górce.

Masz już swoje F-you money? Recenzja książki Masz już swoje F-you money? Recenzja książki "Krok po kroku"
Książka o tym, że każdy może zbudować dochód pasywny bez większego wysiłku. Wystarczy przestać marzyć o tym, że wymyśli się coś nadzwyczajnego. I zaufać rynkowi, a nie doradcom, przekonującym, że zarabiają na akcjach, kryptowalutach czy złocie.

Psychiatra królem giełdy. Nie bierze jeńców Psychiatra królem giełdy. Nie bierze jeńców
Najlepiej sprzedająca się książka wszech czasów. Psychiatra, który leczył anonimowych alkoholików, przełożył swoje doświadczenia na skuteczny trading, który zrobił z niego milionera.

Jak zarabiać dużo i regularnie? Jak zarabiać dużo i regularnie?
Co ma wspólnego zawodowy sportowiec i giełdowy inwestor? Wbrew pozorom bardzo wiele. Jeśli wiesz już, że w inwestowaniu kluczowa jest psychika, możesz rozwinąć się pod tym względem właśnie dzięki temu poradnikowi.

Zarobił 2,2 mld USD. Zarobił 2,2 mld USD. "Najważniejsza rzecz"
Taka kwota musi robić wrażenie. Jak więc ją zarobić? W nieco przewrotnej książce Howard Marks punktuje, co robić, by nie przegrać z rynkiem na początku przygody i wejść na sam szczyt finansowego świata.

Tak można inwestować skutecznie Tak można inwestować skutecznie
Polski autor i polskie przykłady, a do tego aktualne. Czy warto wchodzić w IKZE, jak naprawdę działają programy PPK, a także czy z polskich akcji można zbudować portfel dywidendowych spółek, które będą gwarantowały systematyczne dochody? Rafał Janik podaje odpowiedzi na tacy. Wystarczy je z niej podnieść.

Jak zarabiać na giełdzie przez 136 miesięcy z rzędu? Jak zarabiać na giełdzie przez 136 miesięcy z rzędu?
Fascynujący zbiór wywiadów z traderami, którzy osiągnęli największe sukcesy. Wśród nich nie tylko zawodowi finansiści, ale też kapitan okrętu podwodnego czy ludzie, którzy milionerami stali się mimo tego, że nie mieli kierunkowego wykształcenia. Co ich łączy?

Udowodnili, że każdy może zostać milionerem Udowodnili, że każdy może zostać milionerem
Zakład dwóch zblazowanych multimilionerów skończył się największym i do dziś najgłośniejszym eksperymentem w historii rynków finansowych.

Pieniądze są tylko dla mądrych? Recenzja książki Jasona Zweiga Pieniądze są tylko dla mądrych? Recenzja książki Jasona Zweiga
Zarabiają ci, którzy wiedzą, że nasz mózg cały czas nas oszukuje. Im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej dla naszych finansów. W prostych słowach i na konkretnych przykładach o szokujących, ale niepodważalnych wnioskach płynących z naukowych badań i eksperymentów.


O autorze: Nicolas Darvas



Nicolas Darvas w latach 50. ubiegłego wieku był znanym na świecie tancerzem. W dzień tańczył, a po występach szedł na pocztę, skąd nadawał... telegramy do maklerów w USA, którzy w jego imieniu zawierali transakcje.

To ciekawa postać, bo z jednej strony był artystą, ale studiował też ekonomię na uniwersytecie w Budapeszcie. W 1951 wyjechał do USA, aby tańczyć. Część wynagrodzenia za występy dostał w akcjach kanadyjskiej kopalni Brilund warte 3 tys. USD. Już kilka miesięcy później z 3 tys. dolarów miał 10 tys. USD. Skończył z kontem o wartości 2 mln USD.

Jego strategia zakładała głównie długie inwestycje. W okresach bessy czekał, aż jego Box Theory się sprawdzi się i pokaże mu moment, w którym warto zainwestować.


*W artykule zamieszczono linki afiliacyjne, z których Trojmiasto.pl może otrzymać prowizję.

Opinie (70) 4 zablokowane

  • Piękne bajki (2)

    Pamiętam początek giełdy. Jak akcje polskich spólek wchodziły na giełdę i od rana stały po nie kolejki przed bankami - biurami maklerskimi. Na a 5 min. przed otwarciem wpchaly się jakieś karki no i nici z zarobku... A potem też ruletka, zarabiali tylko ci co mieli dostęp do poufnych informacji, stąd dziwne ruchy na giełdzie. Coś podobnie jak dzisiaj zresztą, Donald coś powie o Orlenie kurs leci .... Kto wiedział ten zarobił. Tu jest Polska ...

    • 10 3

    • coś Ci się pomyliło z sasinem i obajtkiem (1)

      • 5 9

      • Tez mieszali

        A podatek miedziowy ktos pamieta co sie z kgh dzialo jak ryzy o nim wspomnial?

        • 5 1

  • Tesla leci w dół. Bitcoin wkrótce (2)

    • 2 2

    • Inwestycje w bitcoin to jak działki na marsie. Ciekawe na czym ludzie opierają swoje decyzje, aby realny pieniądz wysłać w

      • 1 1

    • tak, Bitcoin poleci w dół bo za dwa dni jest halving

      każdy kto interesuje się trochę krypto jest na to przygotowanym

      • 2 0

  • dla równowagi powinniście zamieścić artykuł "Jak straciłem 2 mln.dolarów na Giełdzie". Obecna władza robi wszystko b7y jak najwięcej ludzi traciło, a wybrańcy mogli zyskać.

    • 6 2

  • Mam tą książkę (2)

    mogę sprzedać za 10 pln. Ktoś chętny ?

    • 2 0

    • Kupie, a przywieziesz mi pod dom?

      • 0 0

    • Piszemy "tę książkę"

      • 0 0

  • Popierwsze to ktos go sprawdził ze on tyle zarobił a moze tylko ksiazki pisał a na giełdzie był zwykłym leszczem (2)

    Obecnie 2 mln w USA tez to jest niewiel tak samo jak w Polsce gdy zwyłe małe mieszkanie kosztuje milion a najtansze nowe auto 100tys zł!
    No i jeszce jedno niech sprubuje cwaniaczek zarobic tyle samo na Polskiej giełdzie!
    I kolejny przykład w USA była kumulacja ktos trafnie wytypował liczby w ich super loteri i wygrał miliard 300 miloinów wiec ten to zwykła płotka !Czekam na ksiazke jak wytypowac liczby na miliard dolarów dla naiwniaków .zagrał bym tam chetnie ale obowiazuje stałe zameldowanie w USA!

    • 1 0

    • "najtansze nowe auto 100tys zł!" - nieprawda, (1)

      • 0 1

      • Zgadza się. Za 100 tys to mozna kupic wyrób autopodobny

        • 1 0

  • Giełda to hazard. Pieniądze to nie sukces tylko obciążenie.

    • 0 5

  • żeby ktoś zarobił na giełdzie 2 mln (2)

    to ktoś inny musi 2 mln stracić :)

    • 8 1

    • To akurat nieprawda (1)

      Środki na giełdzie nie są zamkniętą stałą wartością.

      • 0 1

      • wartość rośnie, bo dopływa nowych graczy i nowy kapitał

        tylko ci starzy wiedza kiedy zamykać pozycje, albo grać na spadki

        • 2 0

  • pamiętajcie, o przegranych nikt nie wspomina (6)

    pokazuje się tylko zwycięzców, a tych jest ułamek procenta.

    • 72 0

    • no właśnie (4)

      Gdzie jest książka "Jak straciłem na giełdzie 2 mln dolarów"? Ano nie ma, bo nie ma za co jej napisać i wydać. Giełda jest grą o sumie zerowej a właściwie to ujemnej, bo są prowizje. Ktoś wygrał, bo ktoś przegrał. Tych przegranych są tysiące, żeby kilku mogło się obłowić. Także nie da sie tak, żeby wszyscy na giełdzie zarabiali.

      • 10 1

      • nie do końca (3)

        Giełda to nie jest nie wiadomo jaki hazard. Generalnie w Polsce ludzie nie mają bladego pojęcia o inwestowaniu. Wydaje im się, że "granie" na giełdzie to coś jak forex, lewary i zastawianie domu. Z podstawową wiedzą o rynkach kapitałowych naprawdę można ładnie zbudować kapitał, powoli, korzystając z magii procenta składanego. Ogólnie w 99,99% przypadków na giełdzie nie można się "dorobić", nie zostaniesz milionerem w rok, ale można spokojnie przechować wartość kapitału i wyjść na plus. W Stanach inwestowanie jest najnormalniejszą rzeczą pod słońcem. Mnóstwo ludzi ma rachunki maklerskie i np. trzyma latami akcje dywidendowych arystokratów. Dla mnie osobiście giełda jest mniej ryzykowna niż np. wynajmowanie mieszkania lokatorom.

        • 3 5

        • jeden (1)

          jeden pijąc kieliszek wódki codziennie wieczorem, po 5 latach będzie w stanie zrezygnować, drugi po 5 latach będzie już dwa lata, 2 metry pod ziemią

          • 1 0

          • właśnie do tego pije :)

            rozsądek i wiedza przede wszystkim. Mój znajomy zdecydował się sprzedać dom i jak sam powiedział "poobracać pieniedzmi" nie mając żadnego doświadczenia na rynkach kapitałowych. Czy muszę pisać, że wiem jak to się skończy?

            • 0 1

        • przecież to czyste kasyno

          Grają duzi, duzi mają pierwsi info, więc zarabiają.
          Ruchy na giełdzie są zupełnie losowe dla niemal wszystkich graczy (realizowane metodycznie przez miliardowe fundusze) i służą nie "grze rynkowej" tylko odcinaniu maluczkich i wpływaniu na decyzje spółek i polityków.
          To że jeden na 100.000 maluczkich będzie miał szczęście i się załapie na odpowiednie wzrosty spadki to czyste szczęście a nie cudowna strategia geniusza giełdowego.
          Zwłaszcza giełda w bantustanie czyli Polsce.

          • 1 2

    • Dokładnie

      Wszystkie te "podręczniki" i takie podrygi pseudo dziennikarstwa jak ten sponsorowany potworek, służą tylko wyciąganiu pieniędzy biednym ludziom z kieszeni i naciąganie ich na marzenia. Szkoda, że książki o rzetelnej pracy się tak nie sprzedają. Trochę wstyd, że trojmaisto.pl zrobiło z tego całą serię....

      • 0 0

  • Skoro jedni na giełdzie wygrywaja

    Cała masa musi tracić.

    • 5 0

  • Po co mi dwie bańki w akcjach?

    Nie zjem tego.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto Przewodniczącym Rad Nadzorczych Abantia Polska oraz Ibereolica; jak i członkiem Rad Nadzorczych. Od czerwca 1997 prowadzi własną firmę doradczą Profit-Consult zajmującą się: doradztwem inwestycyjnym, organizacją finansowania rozwoju i inwestycji, projektami doradczymi w zakresie zarządzania inwestycjami, pośrednictwem finansowym i opiniowaniem kontraktów.

Najczęściej czytane