- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Kolejne branże i trójmiejscy posłowie apelują
6 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat)
Protestowała branża fitness, protestowała gastronomia, teraz dołączają... sale zabaw dla dzieci. Kolejne grupy przedsiębiorców po zamrożeniu apelują o pomoc. A trójmiejscy posłowie Koalicji Obywatelskiej apelują o natychmiastowe wznowienie prac Sejmu.
- Składamy do marszałka Sejmu wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia. To, że w tak trudnym momencie nie pracuje Sejm, to nieporozumienie. Przedsiębiorcy czekają na konkretne działania, a my nie możemy pracować. Władza jest w tej chwili bardziej zajęta swoimi problemami wewnętrznymi niż losem ludzi, którzy tracą pracę. Ich koalicja trzeszczy, mówi się o powstaniu kolejnego klubu i rozłamie - powiedziała posłanka Małgorzata Chmiel z KO na specjalnie zwołanej konferencji.
- Tracimy cenny czas. Ustawy czekają, a my dopiero 18 listopada mamy kolejne posiedzenie. A proces legislacji wymaga czasu. Sejm, potem Senat, który pewnie zgłosi poprawki, znów Sejm i stracimy kilka tygodni - dodał poseł Piotr Adamowicz z KO.
Posłowie KO podali, że tylko branża gastronomiczna, eventowa i turystyczna to około milion miejsc pracy. A firm i branż, które zwrócą się o pomoc, będzie więcej wraz z zamykaniem kolejnych sektorów.
- Rozumiemy, że sytuacja jest trudna, epidemia postępuje, ale tym bardziej nie powinno się zarządzać przez chaos. Nie można z dnia na dzień zamykać kolejnych branż, jak było z siłowniami i gastronomią, bo wówczas straty są jeszcze większe. Potrzebny jest plan działania - dodała Małgorzata Chmiel.
Jak zauważył poseł Adamowicz, nie należy zapominać o kulturze.
- Kultura zawsze ma trudniej, a teraz tym bardziej potrzebuje działania. Trójmiejskie placówki ratowały swoje budżety wynajmem przestrzeni. W tym roku brakuje tych wpływów. Muzeum II Wojny Światowej tylko do końca kwietnia tego roku straciło z tego tytułu 600 tys. zł, Teatr Muzyczny w Gdyni - 700 tys. zł, a ECS aż 1 mln zł. To są dane tylko od kwietnia. A jak jest teraz? Dzwoniłem i pytałem, czy coś się zmieniło, czy resort kultury pomógł. W ESC cisza, w Teatrze Muzycznym może do 20 listopada dostaną 45 proc. tego, co stracili - powiedział Piotr Adamowicz i zaapelował o wznowienie prac Sejmu.
Na co mogą liczyć przedsiębiorcy?
Od kilku tygodni o pomoc apelują też zamykane branże. Zaczęło się od siłowni i branży fitness, potem dołączyła gastronomia. Dziś pod swoją siedzibą protestowali pracownicy Loopy's World Rodzinnego Centrum Rozrywki. Ta branża nawet gdy mogła pracować, to z racji pandemii i ograniczeń sanitarnych na tłumy, które zwykle odwiedzały to miejsce, nie mogła liczyć.
W tej sytuacji pomoc jest potrzebna i to szybko. Dziś premier Mateusz Morawiecki znów powtórzył, że będzie wsparcie dla przedsiębiorców. Przedstawił pakiet 10 rozwiązań. One jednak też potrzebują procesu legislacji.
Miejsca
Opinie (29) 1 zablokowana
-
2020-11-07 08:23
Na budowie jest praca
W XXI wieku trzeba być elastycznym jeśli chodzi o pracę. Nie będzie się całe życie w jednym PGR pracować. No chyba, że urzędnik miejski, ale to wyjątek.
- 10 3
-
2020-11-10 00:17
A komuż to ECS wynajmuje przestrzeń za milion złotych? I ile księgowych kroków dzieli tego wynajmującego od budżetu miasta?
Względnie spółki miejskiej lub organizacji biorącej od miasta dotacje.
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.