• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec Spółdzielni Mleczarskiej Maćkowy. Zakład w likwidacji

Robert Kiewlicz
11 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Spółdzielnia Mleczarska "Maćkowy" powstała w 1980 roku, ale jej historia i korzenie sięgają przełomu lat 50. XX wieku. Przez lata spółdzielnia była jednym z największych zakładów mleczarskich na Wybrzeżu.
  • Skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej i ul. Kościuszki we Wrzeszczu - tu znajdowały się m.in. magazyny Spółdzielni Mleczarskiej "Maćkowy". Obecnie na tym terenie znajduje się Galeria Bałtycka.
  • W 2007 roku Spółdzielnia Mleczarska "Maćkowy" weszła w skład Grupy Polmlek. Tym samym nazwę firmy zmieniono na Spółdzielnia Mleczarska Polmlek - Maćkowy.

Do końca grudnia 2017 roku ma zostać wygaszona produkcja w Spółdzielni Mleczarskiej Polmlek-Maćkowy. Zakład od kilkudziesięciu lat związany z Gdańskiem przestanie istnieć. Pracę straci ponad 200 pracowników. Część osób zatrudnionych na czas określony już otrzymało wypowiedzenia. Związkowcy z Maćkowych walczą obecnie o wyższe odprawy dla wszystkich zwalnianych.


Co najbardziej wpływa na motywację w pracy?


O tym, ze Spółdzielnia przestanie istnieć zadecydowało pod koniec sierpnia 2017 roku Walne Zgromadzenie Członków Polmlek-Maćkowy. Podjęto wówczas uchwałę mówiącą o tym, że działalność produkcyjna wyrobów nabiałowych będzie prowadzona przez Spółdzielnię Mleczarską Polmlek-Maćkowy do końca 2017 roku.

Natomiast maszyny i urządzenia zakładu zostaną przeniesione do Mazowieckiej Spółki Mleczarskiej SA w Makowie Mazowieckimi i do Polmlek Raciąż lub sprzedane. W miejscu dotychczasowego zakładu ma działać jedynie skup mleka oraz hurtownia artykułów mleczarskich.

Praca jest ale w Raciążu



Plotki o likwidacji zakładu pojawiły się już kilka miesięcy temu. Nie znano jednak szczegółów. W lipcu 2017 roku związki zawodowe działające w Spółdzielni otrzymały informacje o możliwym wygaszaniu produkcji podczas spotkania z Przemysławem Mikołajczykiem, prezesem zarządu Grupy Polmlek.

Teraz już wiadomo, że pracę stracą prawie wszyscy zatrudnieni w Maćkowych. Część pracowników może jednak otrzymać propozycję zatrudnienia w innych zakładach Grupy Polmlek. Jak twierdzą związkowcy oferty takie pojawiły się już w zakładach w: Makowie Mazowieckiem, Grudziądzu czy... Raciążu. Czyli prawie 300 km od Gdańska.

Słabe wyniki, czy oferta od dewelopera?



Dlaczego Maćki mają zostać zlikwidowane? Oficjalnie mówi się o słabych wynikach finansowych. Nieoficjalnie o tym, że tereny należące do Spółdzielni mają być sprzedane deweloperowi.

O likwidacji zakładu niechętnie wypowiadają się związki zawodowe. Zbigniew Sikorski, przewodniczący Sekcji Krajowej Przemysłu Mleczarskiego, Spirytusowego i Koncentratów Spożywczych NSZZ "Solidarność" w rozmowie z Trojmiasto.pl stwierdził jedynie, że nikt o niczym nie informuje pracowników.

- Od pewnego czasu były wysyłane do nas sygnały o zamiarze przeniesienia produkcji, wtedy, gdy domagaliśmy się podwyżek płac. Średnia pensja w Polmlek Maćkowy to około trzech tysięcy złotych. Nie damy się pogrzebać po cichu. Branża mleczarska ma się dobrze. Cena mleka rośnie. Rosną też koszty produkcji i dystrybucji, a to ma być jakoby przyczyną rezygnacji z produkcji w Maćkowych - twierdzi Sikorski.
W Spółdzielni Mleczarskiej Polmlek-Maćkowy zatrudnionych było 208 pracowników na umowy o pracę z czego 125 osób na czas nieokreślony. Ci ostatni otrzymali już wypowiedzenia. "Solidarność" działająca w Spółdzielni wystąpiła o  wyższe odprawy dla wszystkich zwalnianych pracowników. Władze Spółdzielni odrzuciły te propozycje.

Maćki od lat związane z Gdańskiem



Spółdzielnia Mleczarska "Maćkowy" powstała w 1980 roku, ale jej historia i korzenie sięgają przełomu lat 50. XX wieku. Pod koniec grudnia 1957 roku, powstała Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Gdańsku. Przejęła ona działający od 1953 roku zakład przetwórstwa mleka przy ul. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu, w miejscu dzisiejszej Galerii Bałtyckiej. Przez wszystkie następne lata spółdzielnia była największym dostawcą mleka i produktów mlecznych na rynek Gdańska i całego Pomorza. Zakład we Wrzeszczu rozwijał się intensywnie, ale nie mógł zaspokoić potrzeb chłonnego pomorskiego rynku.

W 1978 roku rozpoczął działalność nowy zakład produkcyjny położony w Maćkowych przy ul. Bartniczej 1 zobacz na mapie Gdańska. Właśnie od tej dzielnicy miasta wzięła swą nazwę spółdzielnia, gdy w 1980 roku odradzała się po latach praktycznego upaństwowienia polskiej spółdzielczości. "Maćkowy" są liderem we wprowadzaniu na rynek nowych produktów mlecznych o walorach zdrowotnych, odżywczych i smakowych. To właśnie "Maćkowy" w 1994 roku wprowadziły na polski rynek mleko acidofilne. Były jednym z pierwszych w Polsce producentów jogurtów. Jako druga mleczarnia w Polsce "Maćkowy" rozpoczęły produkcję mleka UHT. Spółdzielnia była też pierwszym polskim producentem mleka UHT o obniżonej zawartości laktozy, czyli "Milaktu". W latach 2003-2004 zakład przeszedł gruntowną modernizację, w wyniku której spełnione zostały najostrzejsze wymogi Unii Europejskiej.

Największy zakład na Wybrzeżu



Spółdzielnia "Maćkowy" była jednym z największych zakładów mleczarskich na Wybrzeżu, z trzema oddziałami produkcyjnymi: w Gdańsku, Tczewie i w Górowie Iławeckim. Zakład zatrudnia ponad 500 pracowników. W 2007 roku Spółdzielnia Mleczarska "Maćkowy" weszła w skład Grupy Polmlek. Tym samym nazwę firmy zmieniono na Spółdzielnia Mleczarska Polmlek - Maćkowy.

Grupa Polmlek to obecnie trzecią pod względem wielkości sprzedaży w branży mleczarskiej firmą w kraju, zatrudniającą ponad 3 tys. pracowników. Produkty Grupy powstają w ośmiu zakładach produkcyjnych. Polmlek oferuje przekrój asortymentu nabiałowego m.in. sery, twarogi, sery topione, śmietany, jogurty, masła, mleko UHT, mleko w proszku, desery mleczne. 1 października 2015 roku portfolio Grupy Polmlek poszerzyło się dodatkowo o soki, nektary i napoje znanych polskich marek Fortuna, Garden, Pysio i Sonda.

Opinie (679) ponad 10 zablokowanych

  • Maćki

    A co z Solidarnością zakładową -głowa w piasek.Dobra zmiana może Solidarność zlikwidować-Oby.

    • 8 3

  • UE to najgorsze zło (3)

    Polityka UE wygląda następująco: Dają Nam kasę na drogi , muzea i innego typu "pociesz oko" obywatelu. A tak naprawdę UE to mafia dwóch krajów Niemiec i Francji. Wciskają Naszym lornikom chore limity tak samo jeśli chodzi o mleczarnie a potem przejmuje je jak w przypadku Maćkowy firma Z Francji i zamyka taki zakład. W UE rządzą korporację a nowe kraje przyjmowane są jako rynki zbytu towaru Francuskiego i Niemieckiego. Ludzie otwórzcie oczy spójrzcie ile został oz Polskich firm ile sklepów jest polskich ???? Stajemy się eldoradem marketów niemiecko - francuskich. ie dajcie się oszukać tym, że oni Nam coś daje ona poprostu zabija Nasz kraj od środka. Popatrzcie ile jest banków Polskich ? Pragnę zaznaczyć ,że nie jestem PISOWCEM tylko myślącym Polakiem budującym Swoje poglądy na prawdzie w anie na TV

    • 25 3

    • Polski rolnik..

      ma dwa dodge przed stodołą i ma w d*pie czy rządzi ta czy inna miągwa polityczna.

      • 2 2

    • Cieszy mnie, ze ludzie przegladaja na oczy i zaczynaja dostrzegac prawdziwe oblicze ZSRE.

      Gdyby nie kwoty mleczne i celowe nekanie polskich producentow bezsensownymi przepisami - w glowi mi utkwil artykul sprzed kilku lat gdzie facet musial pol obory zburzyc bo przejscie dla bydla za waskie bylo o kilka cm niz wskazuje norma UE - to bysmy byli potega mleczarska.

      Podobnie z produkcja baraniny - mamy genialny potencjal, a to mieso jest na rynku nieobecne bo branze zabily przepisy UE windujace koszty utrzymania malych stad pod niebiosa.

      No i niesmiertelny przyklad - zarowki. Niemcy nachapali sie jak dzikie swinie bo jako jedyni po wprowadzeniu zakazu zarowek tradycyjnych mieli zaklady zaspokajajace popyt na wymuszone swietlowki. Na szczescie Polacy nie sa miekkimi fajami i zarowki "specjalnego przeznaczenia" mozna kupic w kazdym markecie :)

      • 4 1

    • Ta. PRL to by wypas

      Rozjerzyj sie w kolo. Zobacz jak zmenila sie Polska. Popatrz na dane ekononiczne. W szczegolnosci na PKB.

      • 1 0

  • Gdzie...

    Ci obrońcy dobrej zmiany, co trzęsą i trzęsą się.?

    • 2 5

  • Mieszkańcy (4)

    Czy mieszkańców budynku który jest własnością Polmleku można pozbawić dachu nad głową nie zapewniając niczego.?

    • 13 5

    • Tak (3)

      Sam sobie odpowiedziales - wlascicielem jest spolka, ktora w tym wypadku wypowiedziala umowe najmu. Niemal jestem pewien, ze te mieszkania nawet nie mialy statusu lokali mieszkalnych. Pewnie w przeszlosci nastapilo zaadoptowanie pomieszczen na mieszkania bez zabawy w biurokracje z tym zwiazana.

      Niestety tu lokatorzy wtopili na calego - powinni sie zabezpieczyc wymuszajac wyodrebnienie wlasnosci. Teraz za pozno na placze.

      • 2 4

      • Źadne pomieszczenia zaadoptowane. Stoi budynek mieszkalny 2 piętrowy na wydzielonej działce pod budownictwo mieszkaniowe.Tyle że ze wspólną księgą wieczystą dla zakładu.

        • 2 0

      • Nie zaadoptowany

        Budynek ma 2 piętra i stoi na wyodrebnionej działce mieszkalnej. Ma wspólną księgę wieczystą z zakładem.

        • 2 0

      • No to mało wiesz a to tylko domniemanie

        • 0 0

  • do mieszkańców (26)

    o co wam chodzi? Mieszkaliście sobie przez tyle lat jako uprzywilejowani, tragedią jest to że zakład jest zamykany, a nie ze wy musicie się przeprowadzic. Masa ludzi zmienia miejsca zamieszkania i zyje - to nie jest główny problem

    • 9 20

    • (6)

      Daj im dach nad głową jak jestes taki madry

      • 2 1

      • do mieszkancow (4)

        to Maćkowy im dawał ten dach za darmo? nie dziwie sie ze splajtowali

        • 2 1

        • (3)

          Napewno nie dawał za darmo. Płacili za mieszkania i media i to porównywalnie do mieszkań w innych częściach miasta.

          • 4 1

          • do mieszkańców (2)

            no to nie rozumiem w czym problem

            • 3 0

            • Płacili czynsz. Do wykupu nie doszło, chociaż poprzedni właściciel chciał sprzedawać była nawet robiona wycena mieszkań.

              • 1 2

            • Przykre

              • 1 0

      • Tu nie chodzi o bycie madrym tylko o status prawny tych mieszkancow.

        Na 99% nie mieli mieszkan wlasnosciowych na wlasnosciowym gruncie. W takim wypadku najemca moze wypowiedziec umowe najmu i nie ma sie co oburzac. To swiete prawo wlasciciela terenu/budynkow zeby zarzadzac nimi wedlug swojej woli.

        Mieszkancy moga miec pretensje tylko do siebie teraz, ze przez tyle lat nie probowali przeksztalcic lokali na prawo odrebnej wlasnosci. A jezeli probowali i sie nie dalo - to ze nie mieli planow awaryjnych.

        • 1 3

    • (4)

      Ģłównym problemem jest to , że trzykrotnie mieszkańcy zwracali się z prośbą o wykup mieszkań.
      Przepracowali po ponad 30 lat. Są emerytowanymi pracownikami Zakładu. Czy Twoim zdaniem teraz mają iść do noclegowni dla bezdomnych..?

      • 8 2

      • (1)

        wynająć mieszkanie gdzies indziej

        • 3 6

        • Wynająć?

          Za zasiłek dla Bezrobotnych? Ci ludzie tracą Pracę! Całe życie ciężko pracowali za marne grosze, utrzymywali rodziny, płacili za korzystanie z mieszkań zakładowych... Myślę, źe przy takich zarobkach trudno myśleć o odkładaniu większych kwot na własne mieszkanie. Smutne, mam nadzieję, źe uda im się jakoś rozwiązać problem.

          • 6 2

      • Moim zdaniem kazdy odpowiada za siebie. (1)

        Skoro trzykrotna proba wykupu nie powiodla sie to swiadomie ryzykowali zajmowanie lokali nie bedacych ich wlasnoscia. Nie ma znaczenia ile pracowali i gdzie. Nie widze podstaw, zeby teraz miasto przyznawalo im jakies mieszkania socjalne zbudowane za pieniadze pozostalych podatnikow.

        Maja wedlug mnie zerowa szanse wymuszenia na spolce lokali zastepczych, gdyz Spoldzielnia wejdzie w stan likwidacji zanim przeprocesuja taki nakaz.

        • 2 7

        • Szuja

          • 3 1

    • (5)

      Jak mozna napisac takie bzdury... Ty nie wiesz chyba co piszesz... To sa ludzie ktorzy mieszkaja tam 40 lat maja juz swoje lata i dostali nagle pismo, ze maja sie wyniesc w ciagu miesiaca nie majac tak naprawde gdzie z calym swoim dobytkiem.

      • 6 2

      • Ale co to zmienia? (4)

        Dlaczego konsekwencje ich braku planowania stanowia taki wielki dramat? Jakos nie oburzyles sie wczesniej na fakt, ze 40 lat zajmuja mieszkanie w zakladzie produkcyjnym. Mieszkanie ktore nie jest ich wlasnoscia. Na terenie, ktory nie jest ich wlasnoscia. A teraz wielki lament, ze najemca wypowiedzial umowe?

        Jak Ci tak szkoda tych mieszkancow to z wlasnej kieszeni mozesz im pomoc. Ba, nawet sie dorzuce pare zlotych. Ale nie rob bezsensownych lamentow ze stalo sie cos, co bylo do przewidzenia od 40 lat.

        • 2 5

        • To nie jest tak jak myślisz ale każdy ma prawo do swojej oceny. Przed laty bardzo dużo mieszkań zakładowych zostało sprzedanych pracownikom.

          • 4 1

        • (1)

          Chyba największy problem jest taki ze mogli o tym poinformować ich conajmniej pół roku szybciej a nie miesiąc przed.

          • 2 1

          • wypowiedzenia

            To się nazywa okresem wypowiedzenia.
            Polecam kodeks pracy.

            • 1 1

        • Wypowiedzenie

          Wypowiedzenie wg prawa powinni dostać trzy lata naprzód ... A sprzedać mieszkań mieszkańcom nigdy nie chcieli, teraz zwalniają ludzi z pracy i wyrzucają na bruk.

          • 1 1

    • (2)

      W d*pie byłeś g*wno widziałeś!!! Jeśli nie jesteś jednym z tych durni z zarządu to nic nie wiesz o tym jakie mają prawa mieszkańcy i pracownicy. Jedyne z czym się zgodzę to fakt że zamknięcie zakładu to jedna wielka tragedia!

      • 4 2

      • (1)

        co za kultura

        • 2 1

        • Emocje kogoś poniosły.Troche nie ma się czemu dziwić , chociaż nie popieram, można spokojniej.

          • 2 0

    • Potomek wiatru (1)

      Jesteś potokiem wiatru i kurzu czyli tuman jak nie rozumiesz że wszyscy ci którzy pracowali przez lata w zakładzie to coś tracą w swoim życiu

      • 5 0

      • Dobrze powiedziane. i nie tylko pracownicy, ale również mieszkańcy Trójmiasta, którzy niedługo takich produktów nie kupią - dobrych i z tradycją.

        • 4 0

    • mieszkanie jako forma wynagrodzenia

      Pracownicy SM Maćkowy zarabiali dość słabo. Mieszkania pracownicze były traktowane jako element rekompensujący niskie pensje. Taka forma wynagrodzenia bardzo wiąże pracownika z zakładem. To, że teraz nie mogą wykupić mieszkań w preferencyjnych stawkach, można by traktować, jako pogwałcenie umowy między mleczarnią, reprezentowaną obecnie przez Polmlek, a pracownikami, którzy od ponad 30lat są lokatorami bloku. Na tym przykładzie jaskrawo widać, jak wygląda rzekomy rynek pracownika w Polsce. Robisz co ci każe szef, albo toniesz wraz z nim.

      • 10 1

    • (1)

      Zapewnij im mieszkania to nie będą mieli problemu

      • 3 3

      • A gdyby

        Dotyczyło to Twoich najbliższych to też byłbyś taki mądry? Weź pod uwagę, że to emeryci.

        • 2 0

  • Gdanska rzeczywistos,sprzedać ziemie pod budynki mieszkalne ,dobrze zarobić.Cala reszta najmniej istotna.Byl browar jest osiedle apartamentowców.Styl Adamowicza widoczny na każdym kroku.

    • 11 0

  • Robicie najlepszą śmietanę od lat i co teraz? (1)

    • 11 2

    • I co i nic dalej beda robic

      Czytac umiecie ludzie?

      • 0 1

  • Browar Gdański.. Teraz Maćki :(

    Nieudolność urzędnicza, związkowa oraz krwiożerczy kapitalizm po raz kolejny gości w Gdańsku

    • 15 1

  • ale ale ale (1)

    co z waniliowym serkiem homogenizowanym :(:(:(

    • 10 1

    • Ja kupuje w PiP ich firmowy, ma super prosty sklad.

      Ale mozna tak naprawde zrobic samemu, zadna filozofia. Twarog zblendowac ze smietana slodka, dodac pare kropli ekstraktu waniliowego i gotowe. Mozna poeksperymentowac na przyklad dodajac maslo orzechowe.

      Tez lubilem Mackowy, ale swiat mi sie przez to nie zawali ze zniknie.

      • 2 1

  • Wszedzie gdzie sa zwiazki zawodowe dochodzi do patologii. (1)

    Darmozjady nie robia absolutnie nic tylko wyciagaja lapy po kase.

    • 12 0

    • związki zawodowe

      W Polsce są bardzo słabe. Siła związków brała się z dużych zakładów pracy, gdzie skoncentrowana masa ludzi miała jakiś głos. Dzisiaj firmy zatrudniające po kilkanaście tysięcy pracowników, lub więcej, to w Polsce rzadkość. W małych firmach, nawet jeśli prawo daje jakąś ochronę, to ambitnego związkowca wykończy brak środków do życia.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Ciechowicz

Wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza. Nadzoruje prace Regionalnej Instytucji Finansującej, Działu Promocji oraz Centrum Obsługi Inwestora. Wcześniej pełnił funkcję wicedyrektora Departamentu Programów Regionalnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Współtwórca struktur wdrażania i zarządzania Funduszami Europejskimi na poziomie regionu. Współnadzorował realizację Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego w województwie pomorskim w latach 2004 - 2006, w ramach...

Najczęściej czytane