• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrola L4. Zakwestionowano 1,1 tys. zwolnień na 1,5 mln zł

VIK
3 sierpnia 2024, godz. 10:30 
Opinie (97)
Zdarza się, że L4 to dla niektórych okazja do... remontu mieszkania. Zdarza się, że L4 to dla niektórych okazja do... remontu mieszkania.

Tylko w pierwszym półroczu 2024 r. pomorskie oddziały Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podczas kontroli zwolnień lekarskich stwierdziły nieprawidłowości w ponad 1150 przypadkach. To więcej o 365 niż w analogicznym czasie rok temu. Suma zakwestionowanych zasiłków przekroczyła 1,5 mln zł. Czy w tej sytuacji jesteśmy gotowi na zmiany w L4?



Czy zdarzyło ci się być na L4, choć nie byłe(a)ś chory(a)?

Większość na L4 choruje lub dochodzi do siebie po chorobie lub zabiegu operacyjnym, ale są też tacy, dla których tzw. lekarskie to urlop. A na urlopie można... dorabiać, remontować mieszkanie czy imprezować. Nic więc dziwnego, że tylko w pierwszym półroczu 2024, ZUS zakwestionował aż 1,1 tys. zwolnień.

- ZUS prowadzi dwa rodzaje kontroli zwolnień lekarskich. Sprawdza prawidłowość ich wykorzystania i  prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy oraz wystawiania zaświadczeń lekarskich. W pierwszym przypadku sprawdza, czy chory wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem i stosuje się do zaleceń lekarza, a nie np. dorabia czy bierze udział w zawodach sportowych. W drugim, lekarze orzecznicy weryfikują, czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora, a tym samym niezdolna do pracy. Kontrole to zadanie ustawowe. Środki, z których ZUS wypłaca zasiłki pochodzą ze składek na ubezpieczenie chorobowe od wszystkich ubezpieczonych - wyjaśnia Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS.

W minionym półroczu pomorskie oddziały ZUS skontrolowały wykorzystywanie zwolnień lekarskich przez prawie 4,8 tys. osób. W wyniku kontroli prawo do zasiłku cofnięto w 495 przypadkach. Kwota cofniętych zasiłków to ponad 971 tys. zł.

- W czasie zwolnienia ubezpieczony powinien postępować tak, by jak najszybciej odzyskać sprawność i wrócić do pracy. Niezależnie od wskazań lekarskich, może wtedy wykonywać tylko czynności codzienne i te, związane z poprawą stanu zdrowia, np. może pójść na wizytę lekarską, do apteki czy po zakupy spożywcze. Postępowanie, które w powszechnym odczuciu jest nieodpowiednie dla chorego i może nasuwać wątpliwości co do rzeczywistego stanu zdrowia jest niezgodne z celem zwolnienia. Czasem zwolnienia lekarskiego nie można swobodnie dysponować, tak jak np. urlopem wypoczynkowym. Wykorzystywanie go niezgodnie z przeznaczeniem powoduje utratę prawa do zasiłku chorobowego za cały okres - wyjaśnia Krzysztof Cieszyński.
Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne?

Od stycznia do czerwca w woj. pomorskim lekarze orzecznicy ZUS wydali 11,3 tys. orzeczeń w sprawie zwolnień lekarskich. Ich efekt to 655 przypadków, gdzie kontrolowanych uznano za zdolnych do pracy i zwolnienia, które skrócono o 4863 dni. W sumie, w wyniku tego rodzaju kontroli, cofnięto zasiłki chorobowe w łącznej kwocie 545 tys. zł.

- Podczas tego rodzaju kontroli lekarze orzecznicy sprawdzają czy ubezpieczony,  który korzysta ze zwolnienia nadal jest chory i powinien je kontynuować, czy też należy je skrócić. Lekarz orzecznik może przeprowadzić badanie, ale także wystawić skierowanie na badanie specjalistyczne. Może też poprosić o udostępnienie dokumentacji medycznej lub zlecić wykonanie badań pomocniczych. Jeżeli stwierdzono nieprawidłowości ZUS wydaje decyzję o odmowie prawa do świadczeń lub obowiązku zwrotu nienależnie pobranych zasiłków - mówi Krzysztof Cieszyński.

A kiedy ZUS wkracza do akcji, czyli przystępuje do kontroli? Do obu rodzajów kontroli typuje się zwolnienia, które m.in. budzą wątpliwości z uwagi na okres niezdolności do pracy nieadekwatny do schorzenia, czy przypadki, w których ubezpieczony dostaje kolejne zwolnienia od różnych lekarzy na różne schorzenia. Zawraca się też uwagę na tych, którzy nie stawili się na badanie przez lekarza orzecznika w wyznaczonym terminie lub wcześniej dopuścili się nadużyć.

Dla porównania, w I półroczu 2023 r. oddziały ZUS w Słupsku i Gdańsku stwierdziły nieprawidłowości w 785 przypadkach. Suma  zakwestionowanych w ten sposób zasiłków przekroczyła 637 tys. zł.

Jak widać tendencja do kombinowania na L4 jest wzrostowa. Czy w tej sytuacji jesteśmy gotowi na zmiany w systemie, nad jakimi pracuje resort rodziny? Chodzi o w pełni płatne L4 oraz przeniesienie finansowania chorobowego na ZUS. Są to dwa nowe rozwiązania, nad którymi pracuje obecnie rząd.


Obecnie w przypadku choroby pracownika, która zwalnia go z pracy, wynagrodzenie za czas nieobecności do 33. dnia choroby pokrywa przedsiębiorca. Jeśli w danym roku kalendarzowym pracownik z powodów zdrowotnych jest nieobecny dłużej, od 34. dnia przysługujące mu z tytułu ubezpieczenia chorobowego świadczenie, czyli wynagrodzenie pomniejszone do 80 proc., wypłaca ZUS. Wyjątek to osoby po 50. roku życia, którym ZUS wypłaca zasiłek już po 14 dniach zwolnienia. Nowy rząd chce to zmienić: już od pierwszego dnia za chorobowe będzie płacił ZUS, a nie przedsiębiorca.

- Prace nad tym projektem toczą się w ministerstwie. Jest dla nas jasne, że za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, że otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, że musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji. Jaki jest tego skutek? Ano taki, że pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia - mówiła szefowa resortu rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Trwają obecnie prace nad dwoma wariantami, czyli L4 w wysokości 90 lub 100 procent.

A komu już dziś przysługuje 100 proc. na L4?
  • przebywającym za zwolnieniu lekarskim spowodowanym wypadkiem w pracy albo do pracy lub z pracy;
  • przebywającym na zwolnieniu z powodu poddania się badaniom w związku z kandydowaniem na dawcę komórek;
  • kobietom w przypadku ciąży.
VIK

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (97)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną firmą, posiadająca oddziały w 10 krajach, produkującą nisko- oraz wysokociśnieniowe przewody transferowe, wykonane z gumy, plastiku i teflonu. POLYHOSE Poland została pierwotnie założona jako EXITFLEX Polska – spółka córka szwajcarskiej fabryki, istniejącej od 1971 roku. Członek zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa AIRBLAST Poland. Firma AIRBLAST, posiadająca oddziały w 12 krajach, jest od ponad...

Najczęściej czytane