• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koszty kredytu: brak standardów dla przedsiębiorców

Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care
20 lipca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Osoby prowadzące działalność gospodarczą nie mają szansy na szybkie porównanie warunków finansowych kredytu. Osoby prowadzące działalność gospodarczą nie mają szansy na szybkie porównanie warunków finansowych kredytu.

Całkowity koszty kredytu, obejmujący wszystkie opłaty związane z zaciągnięciem pożyczki, jest dla przedsiębiorców wielką niewiadomą niemal do wstępnej decyzji kredytowej. W przeciwieństwie do "zwykłych" klientów, którym dostęp do finansowych informacji o niektórych kredytach gwarantuje prawo.



Koszt kredytu jest jednym z najważniejszych kryteriów dla osób, które planują się zadłużyć. Niższa rata to nie tylko mniejsze obciążenie dla domowego budżetu, ale także wyższa zdolność kredytowa. Niestety, prowadzący działalność są pod tym względem dyskryminowani przez instytucje finansowe - w przypadku przedsiębiorców banki zazwyczaj unikają jak ognia podawania nawet szacunkowych kosztów planowanej pożyczki. W ten sposób osoby prowadzące działalność gospodarczą nie mają szansy na szybkie porównanie warunków finansowych kredytu, co jest standardem w przypadku klientów indywidualnych.

Jakie są powody gorszego traktowania przedsiębiorców? Gdy o kredyt stara się klient detaliczny, a pożyczana kwota nie przekracza 80 tys. zł (tzw. kredyt konsumencki), bank jest zmuszony przez prawo do podania w ofercie dokładnych informacji o wszelkich kosztach związanych z zaciągnięciem pożyczki. Wymaga tego ustawa o kredycie konsumenckim. W przypadku kredytów w wyższej kwocie, na przykład hipotecznych, instytucje finansowe nie mają bata w postaci ustawy. Ale czego nie wymógł ustawodawca, tego dokonał sam rynek. Konkurencja jest tak duża, że bank, który unikałby podawania podstawowych informacji na temat kosztów kredytu, nie miałby na nim racji bytu - jego oferta przeszłaby niezauważona, bo nie znalazłaby się w zestawieniach doradców i pośredników finansowych.

Kredyty do 80 tys. zł zaciągane na cele związane z działalnością gospodarczą nie podlegają ustawie o kredycie konsumenckim, zatem banki nie wychylają się przed szereg. Tym bardziej że nie mają się czym chwalić. Niezależnie bowiem od tego, czy pożyczka zawierana jest na kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych, oferta dla przedsiębiorców pod względem kosztów jest zazwyczaj dużo gorsza niż w przypadku klientów indywidualnych.

Co więcej, znowelizowana ustawa o kredycie konsumenckim, która wejdzie w życie w drugiej połowie grudnia, pogłębi jeszcze dysproporcje w eksponowaniu ofert dla klientów detalicznych i przedsiębiorców. Ustawa wprowadza bowiem między innymi dwie istotne zmiany. Po pierwsze, maksymalna kwota kredytu uznawanego za konsumencki wzrośnie z 80 tys. zł do 255 550 zł (lub równowartości tej kwoty w walucie). Tym samym znacząco zwiększy się liczba kredytów podlegających szczególnej, prawnej ochronie. Po drugie, znowelizowana ustawa wprowadza ujednolicony wzór formularza informacyjnego, który klient będzie musiał otrzymać jeszcze przed podpisaniem umowy. Mają zostać w nim zawarte wszystkie informacje dotyczące zaciąganego kredytu, w tym także te dotyczące warunków finansowych.

Jeden wzór formularza obowiązujący w każdym banku sprawi, że klientom detalicznym będzie jeszcze łatwiej porównać kredyty, niż dotychczas. Osoby prowadzące działalność gospodarczą w dalszym ciągu nie będą miały takiej możliwości. Mogą liczyć tylko na to, że stopniowo bankowcy zaczną z własnej woli tworzyć podobne standardy i dla nich.
Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care

Opinie (24) 1 zablokowana

  • Dlatego ja nie biore kredytów,one są tylko dla desperatów którzy niczym owce dają się doić bankom (4)

    • 14 11

    • NN (2)

      chyba niczym krowy ;p

      • 2 0

      • (1)

        Jak ktoś się uprze to i owce wydoi .A banki potrafią doić jak nikt inny .

        • 6 0

        • no, bank to wydoi owcę prawie jak ksiądz

          bo ksiądz najwięcej doi baranów

          • 0 0

    • najlepsza inwestycja - to nauka języka niemieckiego ....tam pracy jest dużo no i przemysł z prawdziwego zdarzenia a nie to co w

      polszy .... bo w polszy nie może być pracy bo jest SOCJAŁ .......polaki jak się obudzą to będzie za późno ........tylko NOWA PRAWICA JKM w najbliższych wyborach głos oddany na socjalistów z bandy czworga pis,po,sld,psl jest głosem straconym po wyborach będą wysokie podwyżki podatków - więc zastanów się dobrze dziekuję

      • 6 1

  • a mi nie żal tych wszystkich LEMINGÓW (5)

    ktorzy brali kredyty (obowiązkowo we franiach) na 30-50 lat, czyli - ni mniej ni więcej - do końca życia zeby kupic sobie klite w puszce, z widokiem na inna puszkę. Bo tak im kazali spece z Wybiórczej i tefałen.
    Głupi narodek, co widać po decyzjach wyborczych.
    Banki ich doją od kilku lat, a ci cieszą te swoje tępe japy i zadowolenie w sondażach rośnie.
    Bierzcie kredyciki, POwodzenia..

    • 20 14

    • (1)

      To pochwal sie gdzie mieszkasz i za co kupiłeś mieszkanko?
      Prezes Ci wskazał tą odważną decyzję??

      • 8 7

      • za ciężko zarobioną, acz włąsną gotówkę

        i to zanim rozpoczął się ten idiotyczny boom kredytowy. Do tego żeby zrobić dobrze bankowcom i deweloperom rządzący dorzucili "Rodzina na swoim" - czyli w gospodarce wolnorynkowej , za jaką chcą uważać priwiślinski kraj - państwo wmiesząło się w gospodarkę ze stratą dla obywateli. Nie licząc "Swoich obywateli"

        • 0 0

    • (1)

      zapomniałeś dodać Żydów i cyklistów

      • 3 5

      • szczęście że ty o nich pamiętałeś

        antychazyr

        • 0 0

    • taki ich kraj PEO - inni jadą do Norwegii i Holandii

      po 3-4latach wracaja i kupują M -a głupki z PO wierzą ze bedzie lepiej ........... ale tym co wyjechali i nie wierzą bajdury sepleniacza.

      • 2 2

  • Jedyny dobry kredyt to kredyt nie wzięty !!!!!!

    • 25 2

  • (3)

    Jedni pracują, biorą kredyty i je spłacają, inni mieszkają z mamusią i kotem, a innym jeszcze wpada samo od słuchaczy i uczestników nabożeństw

    • 12 7

    • Kazdy kredyt mozna splacic (2)

      ale jak patrze, ze pozyczam 500 tys a oddaje 1 mln po 20 latach, czyli 100% to przeciez to jest lichwa nic innego. Nie mowiac juz o roznego rodzaju niespodziankach zwiazanych z ryzykiem kursowym i polityka bankow (podwyzszanie oprocentowania wg. widzimisie banku)

      • 8 1

      • (1)

        Nie myl marży z zyskiem - bo to nie to samo. Nie zapominaj, że 80% z tej nadwyżki zabierze nie bank ale rynek, z którego pozyskał środki. Ponadto, zestawiając oprocentowanie depozytów detalicznych z kosztem pieniądza na rynku może się okazać że z odsetek bank zostawia sobie nie 20 ale np 10%. Zapytaj jakiegokolwiek handlarza czy opłacałoby mu się sprzedawać przy marży na poziomie 1%.

        • 0 0

        • jak Kowalski założy w banku lokatę na 1000 pln

          to wg chorego prawa - bank może udzielić Nowakowi pożyczę w wysokości 9000 pln (lub więcej - sprawdź materiał o kreowaniu pieniądza www.nbp.pl) to jest oszustwo.

          • 0 0

  • Ludzie, trzymajcie sie zdala od kredytow i bankow

    bo w najlepszym wypadku was wydoja, w najgorszym puszcza z torbami i do konca zycia bedziecie pracowac, zeby splacic lichwiarskie kredyty.

    Konto w banku - bezplatne, zeby pensja wchodzila, zeby karta do wyplat byla, ale nie kredytowa, tylko zwykla, zeby was nie kusilo, aby sie zadluzac i wystarczy.

    Ja jestem klientem jednego z bankow internetowych, i mam troche oszczednosci na swoim koncie, a bank codziennie mi wysyla 'Oferte dla mnie' mowiac jakim to jestem super klientem, ze 'specjalna oferta' itd. A wszystkie oferty jakie mi daja to: kredyt gotowkowy, kredyt hipoteczny i kredyt odnawialny. Szkoda, ze skoro jestem takim 'specjalnym' klientem, nie dadza mi np. wyzszego oprocentowania lokaty?

    • 17 0

  • (2)

    Nie ma nic złego w kredytach. Jeśli ktoś bierze kredyt na 10% a jego biznes daje zwrot 15% to czemu nie? A co do "spłacasz dwa razy tyle co pożyczyłeś" to powiem tak: inflacja i stopy procentowe.

    • 4 2

    • tak, inflacja, stopy procentowe i spłacasz dwa razy więcej (1)

      • 2 1

      • Nominalnie, tylko nominalnie. Ale to ładnie brzmi więc ciemny lud to kupuje.

        • 3 0

  • parę lat temu mówiłem, że frank będzie drogi jak ch&j, ale nikt mnie nie słuchał,

    • 5 1

  • Kredyt to połowa przewału . (1)

    Cały przweał to polega na tym abyś biorąc kredyt na mieszkanie za 500 tyś spłacił po 35 latach 1,5 mil .Całe życie będziesz zaangażowany w spłacanie kredytu nie mogąc nic odłożyc do głodowej emerytury co zmusi cię do oddania mieszkania w odwróconej hipotece za 250 tśy .Prosty sposób na ekonomiczne niewolnictwo i kumulacje kapitału w rękach nielicznych .

    • 5 0

    • Przewał dopełnia się dopiero wtedy jak bank sprzeda to mieszkanie dzieciom (w kredycie na 30 lat) które miały je odziedziczyc

      • 1 0

  • Brali kredyt w sumie 20.000 CHF w 2008 po kursie 1.90 PLN to teraz maja prawie dwa razy więcej do spłaty!!!!

    Jedyne co ich jeszcze troche ratuje to to, że stopy procentowe w Szwajcarii sa bardzo nisko.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, doktor nauk ekonomicznych. Pracował w Stoczni Gdynia pełniąc funkcję m.in.: doradcy zarządu, dyrektora biura zarządu, pełnomocnika zarządu ds. restrukturyzacji stoczni oraz członka zarządu. W 2005 roku był doradcą Sekretarza Generalnego CESA z siedzibą w Brukseli. W latach 2002-2004 wykładał na Uniwersytecie Gdańskim i w Sopockiej Szkole Wyższej w okresie 2003-2009. Potem...

Najczęściej czytane