- 1 Elektrownia jądrowa. GDDKiA ogłasza przetarg, a Bałtyckie SOS protest (35 opinii)
- 2 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (123 opinie)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (72 opinie)
- 4 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 5 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (187 opinii)
- 6 Młodzi zarabiają na Jarmarku (72 opinie)
Nie ma już płomyka nad rafinerią. Gazy zrzutowe okiełznane
Kiedyś widoczny z daleka, bardzo charakterystyczny dla rafineryjnego krajobrazu. Płomień na pochodniach, bo o nim mowa, dziś dzięki instalacji odzysku gazów zrzutowych pojawia się sporadycznie. A to da wymierne oszczędności i korzyści dla środowiska.
- Gazy zrzutowe, dotychczas spalane bezproduktywnie na pochodni, jak w większości rafinerii na świecie, są teraz kierowane do rafineryjnej sieci gazu opałowego. Pochodnie są jednak niezbędnym wyposażeniem każdej rafinerii, będąc elementem systemu bezpieczeństwa procesowego i muszą być w ciągłej gotowości - wyjaśnia Marek Sokołowski, wiceprezes Grupy Lotos, dyrektor ds. produkcji i rozwoju. Budowa instalacji ruszyła jesienią 2012 roku. Dostawcą technologii i kluczowych urządzeń była firma John Zink.
System zrzutów to wentyl bezpieczeństwa rafinerii, chroniący przed zbyt wysokim ciśnieniem w instalacjach, którego pochodnia jest końcowym efektem. Instalacja odzysku gazów zrzutowych związana jest z systemem gazów niezasiarczonych prowadzącym do jednej z pochodni, przez którą przechodziło ok. 90 proc. wszystkich gazów zrzutowych - średnio ok. 30 tys. m sześc. na dobę. Teraz ten gaz zasila rafineryjne piece, co da wymierne oszczędności.
Sercem instalacji są dwa kompresory, o wydajności 2 tys. m sześc. na godzinę każdy, z których jeden pracuje bez przerwy, a drugi tylko wtedy gdy ilość gazów zrzucanych do sieci przekroczy te 2 tys. m sześc. Dopiero gdy ilość zrzucanych gazów przekroczy wydajność obu kompresorów, czyli 4 tys. m sześc., następuje zrzut gazów do pochodni i pojawia się płomień. Jednak jak tłumaczą władze rafinerii, 4 tys. m sześc. na godzinę zawróconych gazów to dużo. Cała rafineria zużywa w tym czasie ok. 36 tys. m sześc.
- Dodatkowe oszczędności to zmniejszenie opłat środowiskowych i ograniczenie zużycia pary używanej do bezdymnego spalania na pochodniach - wyjaśnia Marek Sokołowski.
Miejsca
Opinie (55) 2 zablokowane
-
2013-10-17 19:04
Szkoda... :(
- 5 1
-
2013-10-17 19:20
"- Gazy zrzutowe, dotychczas spalane bezproduktywnie na pochodni,
jak w większości rafinerii na świecie, są teraz kierowane do rafineryjnej
sieci gazu opałowego."
I bardzo dobrze!, że wykorzystuje się(szkoda, że nie na 100%)
produkty uboczne, w procesie przerobu ropy naftowej.
No, ale..
"Pochodnie są jednak niezbędnym wyposażeniem każdej rafinerii,
będąc elementem systemu bezpieczeństwa.."
I z tym trudno się nie zgodzić.
W końcu w oczyszczalniach(np. tej w sąsiedztwie Lotosu),
też nie wszystko da się wykorzystać ponownie.- 2 1
-
2013-10-17 20:05
szkoda (1)
z Tczewa było widać :)
- 10 1
-
2013-10-18 19:09
zgadza się, widoczne z "bliźniaka" przy ul. Wigury nr 1
- 1 0
-
2013-10-17 20:31
Gdyby tak
odzyskać i połączyć piardy wszystkich ludzi na ziemi, rozwiązało by to wszystkie problemy energetyczne świata...
- 7 1
-
2013-10-17 21:10
do sieci tengaz (1)
czy jest możliwość zagospodarować ten gaz w sieci i dostarczyć do mieszkańców oczywiście za niższą cenę niżten obecny
- 3 1
-
2013-10-18 09:36
gazy zrzutowe to nie
to samo co gaz w sieci miejskiej
- 1 0
-
2013-10-17 21:11
Szkoda...
- 4 0
-
2013-10-17 21:22
:( (1)
to był znak rozpoznawczy, że po kilku godzinach podróży jestem w Gdańsku :)
- 9 0
-
2013-10-21 09:04
chyba rowerem
- 0 1
-
2013-10-17 21:28
:(
Oddajcie plomyk!
:(- 6 1
-
2013-10-17 21:46
Tu powinna być ankiety "Czy jesteś za zwróceniem płomyka" :)
- 12 0
-
2013-10-17 22:11
LIPA
BUUUUUUUUUUUUUUU to jak by neptuna z długiej ściągnąć... :/
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.