- 1 Rosyjski statek stoi w Porcie Gdynia (187 opinii)
- 2 Markowe hotele: u nas drożej niż w Europie (236 opinii)
- 3 Regulowane ceny energii będą utrzymane (135 opinii)
- 4 Trójmiejskie stocznie budują konsorcjum (122 opinie)
- 5 Wielkie inwestycje w sieci energetyczne (33 opinie)
- 6 Czy pod Gdańskiem powstanie fabryka za 2 mld euro? (245 opinii)
Polacy uzależniają się od zasiłków
22 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat)
Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego o beneficjentach pomocy społecznej, do którego dotarł "Dziennik Gazeta Prawna" wynika, że 80 proc. korzystających z pomocy społecznej pobiera ją dłużej niż 10 lat.
Z danych GUS wynika, że z pomocy społecznej korzysta 8,7 proc. Polaków. Dla dziesiątek tysięcy z nich korzystanie z różnych form pomocy staje się wręcz zawodem, a w wielu regionach korzystanie z pomocy społecznej uznawane jest wręcz za normę.
Tymczasem utrzymywanie się negatywnych wzorców przez dłuższy czas powoduje ich utrwalenie. Z pozostawaniem na długotrwałym bezrobociu wiąże się nie tylko utrata godności, rozpad więzi społecznych, ale i postawy roszczeniowe, redukcja potrzeb i aspiracji, zatrzymanie w rozwoju, a nawet regres.
- W przypadku wieloletniego utrzymywania się tego stanu mogą pojawić się kolejne pokolenia, które uznawać będą życie na cudzy koszt jako normę, a praca nie będzie przedstawiała żadnej wartości - ostrzega Janczewska.
Mechanizm takiej wyuczonej postawy roszczeniowej jest prosty: bezrobotny rejestruje się w urzędzie pracy, państwo opłaca mu ubezpieczenie zdrowotne, w urzędzie pracy pobiera zasiłek, a w ośrodku pomocy społecznej szereg innych świadczeń. Nie podejmuje przeważnie aktywności zawodowej, albo pracuje na czarno, rzadko uczestnicząc w szkoleniach.
- W takich warunkach państwowe służby, których zadaniem powinno być aktywne przeciwdziałanie bezrobociu i wychodzeniu z ubóstwa, tak naprawdę zajmują się obsługą bezrobotnych, a ich funkcje sprowadzają się jedynie do ich rejestracji i wypłat zasiłków - uważa Janczewska.
Nawet utrata zasiłku dla bezrobotnych przestała być wystarczającą motywacją do podjęcia aktywności zawodowej. Trzeba bowiem pamiętać, że wielu chronicznych bezrobotnych to jednocześnie klienci ośrodków pomocy społecznej.
Dlatego zdaniem ekspertów KPP udzielenie pomocy społecznej trzeba warunkować od aktywności świadczeniobiorcy. - Musimy jak to tylko możliwe ograniczać pasywne instrumenty rynku pracy i pomocy społecznej. Ludziom należy dawać wędkę, a nie rybę. Inaczej robimy krzywdę i to nie tylko im, ale i ich dzieciom - dodaje Janczewska.
Fundusz Pracy przeznaczy na zasiłki dla bezrobotnych w 2010 ponad 3,4 mld zł. W projekcie planu Funduszu Pracy na 2010 r. założono, że wydatki na zasiłki dla bezrobotnych wyniosą 3,442 mld zł, w tym składki na ubezpieczenia społeczne 700 mln zł). Oznacza to, że wypłaconych zostanie ok. 380 tys. zasiłków dla bezrobotnych.
erka