Każdego roku w Polsce likwidowanych jest kilkanaście tysięcy nielegalnych składowisk odpadów. Niemal codziennie urzędnicy miast i gmin zmagają się z wiadomościami na temat nowych, niezorganizowanych i stworzonych bezprawnie wysypisk. Niestety, na części z nich dodatkowo znaleźć można odpady niebezpieczne - łatwopalne, mogące skazić środowisko naturalne, będące zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzkiego. Tak było m.in. w Kowalach, w gminie Kolbudy, gdzie 4 sierpnia pracownicy Port Service zlikwidowali składowisko chemikaliów. Jak z nielegalnymi wysypiskami radzi sobie Pomorze?
Według danych GUS, tylko w latach 2009-2018, zlikwidowano ponad 124,8 tys. nielegalnych składowisk śmieci, na których zalegało ponad 600 tys. ton odpadów. Według informacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, do 20 listopada 2020 roku, w całej Polsce było jeszcze 768 udokumentowanych miejsc porzucenia odpadów, w tym 231, na których znajdowały się odpady niebezpieczne. Łącznie to przeszło 4 mln ton śmieci, z czego około 800 tys. stwarzających poważne zagrożenie.
Niedawno jedno z takich dzikich składowisk zostało zlikwidowane w Kowalach na terenie gminy Kolbudy.
- W Gminie Kolbudy to pierwszy taki przypadek na tak dużą skalę. To oczywiście duży problem dla samorządu. Czyjeś nierozsądne działalnie sprowadza zagrożenie dla zdrowia i życia okolicznych mieszkańców, a gmina ponosi duże koszty z tytułu usunięcia i zagospodarowania odpadów. Nie jest tajemnicą, że poniesiony przez samorząd wydatek w tego typu sprawach jest trudny do wyegzekwowania - wyjaśnia nam Robert Nowak z Urzędu Gminy Kolbudy.Skala zjawiska w Polsce jest tak duża, że media mówią już o powstawaniu "mafii śmieciowych" - nieformalnych organizacji, które zajmują się wywozem i porzucaniem odpadów. Często są to jednostki działające ponadnarodowo, które - według przypuszczeń - odpowiadają także za podpalenia tego typu miejsc.
Kto usuwa niebezpieczne odpady?
Na nielegalnych składowiskach zalega m.in. azbest, tworzywa sztuczne czy substancje ropopochodne.
Miasta - w tym Gdynia i Gdańsk - zachęcają mieszkańców do zgłaszania zauważonych, nielegalnych wysypisk za pomocą stron internetowych i aplikacji. Ale zgłoszenie to tylko początek drogi. Nielegalne składowisko odpadów - szczególnie tych niebezpiecznych - trzeba usunąć. Wówczas na Pomorzu do akcji wkracza Port Service, z którego oferty zdecydowały się skorzystać także Kolbudy.
- Jeżeli chodzi o wybór firmy Port Service do realizacji zadania mającego na celu usunięcie i utylizację odpadów niebezpiecznych w miejscowości Kowale, została ona wyłoniona na podstawie zapytania ofertowego, wystosowanego przez urząd. Firma przedstawiła najkorzystniejsze warunki realizacji zadania i bardzo sprawnie oraz w krótkim terminie dokonała usunięcia i utylizacji odpadów niebezpiecznych zagrażających zdrowi, życiu i środowisku - tłumaczy Robert Nowak, wyjaśniając dlaczego zdecydowano się właśnie na wybór tej, a nie innej firmy.Port Service to lokalny zakład termicznej utylizacji odpadów, dysponujący - jako jedna z niewielu podobnych jednostek w Polsce - profesjonalną aparaturą, umożliwiającą zniszczenie odpadów niebezpiecznych w temperaturze 1100 stopni Celsjusza. Spalanie odpadów sprawia, że do środowiska trafiają nieszkodliwe gazy lotne, a zutylizowane w ten sposób śmieci redukują swoją masę o 90 procent.
- Z terenu gminy Kolbudy usunęliśmy 14,520 Mg nielegalnie składowanych chemikaliów. Profesjonalne spalanie jest najbardziej efektywnym sposobem utylizacji odpadów - w tym odpadów niebezpiecznych - mówi Anna Lewandowska, rzecznik prasowy firmy Port Service. - Pochodną niszczenia śmieci w wysokiej temperaturze są wyłącznie nieszkodliwe gazy lotne oraz żużle poddawane dalszej obróbce. Podejmując się trudnego wyzwania likwidacji odpadów niebezpiecznych, Port Service w sposób w pełni kontrolowany i neutralny dla środowiska naturalnego likwiduje zagrożenie, jakie stanowią nielegalne składowiska odpadów - dodaje Anna Lewandowska.Zobacz, jak wygląda proces likwidacji nielegalnego składowiska chemikaliów w Kowalach:
Filmy
