- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Premier daje zielone światło dla połączenia Lotosu i Orlenu
"Prace są bardzo zaawansowane", "koncepcja już się krystalizuje", "połączenie jest nieuniknione" - co najmniej od kilkunastu lat w wypowiedziach polityków co rusz słyszymy podobne stwierdzenia na temat połączenia dwóch polskich koncernów paliwowych - Grupy Lotos i PKN Orlen. Ostatecznie jednak nikt tego oficjalnie nie potwierdza, a niedomówienia powodują, że coraz więcej w tej sprawie domysłów i plotek. Czy tym razem będzie podobnie, czy decyzja jednak zapadła?
- Ministrowie o tym myślą - mówi DGP "źródło zbliżone do rządu".
- Projekt przyspieszył jeszcze w końcówce prezesury Wojciecha Jasińskiego w PKN, o czym świadczy wyznaczenie cztery-pięć miesięcy temu w obu rafineriach pełnomocników w randze dyrektorów do koordynowania i przeprowadzenia procesu - twierdzi w wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" mecenas Filip Elżanowski, ekspert w dziedzinie energetyki, wspólnik zarządzający w kancelarii ECh&W.
Ja twierdzi "Rz", lepszej konfiguracji personalnej do fuzji nie będzie. Bo na fotelach prezesów obu paliwowych koncernów zasiadają ludzie niepowiązani z regionem - czyli z Gdańskiem i Płockiem.
- W gdańskiej rafinerii jest to Marcin Jastrzębski (uważany za człowieka Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu ds. krytycznej infrastruktury energetycznej), a w płockiej - od początku tego tygodnia - Daniel Obajtek, wcześniej prezes Energi, który dał się poznać jako człowiek do zadań specjalnych, rozbijający - w jego mniemaniu - toksyczne układy lokalne - twierdzą informatorzy "Rz".
Także cytowany przez PAP wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, odnosząc się do doniesień prasowych przyznał, że "jest coś na rzeczy".
Lotos i Orlen prowadzą analizy
Nie udało nam się potwierdzić istnienia zespołów roboczych w Lotosie i Orlenie, czy wyznaczenia koordynatorów do spraw połączenia obydwu koncernów.
- Jeśli takie osoby istnieją w strukturze obydwu koncernów, to muszą prowadzić te działania całkowicie nieoficjalnie. Oficjalne powołanie na takie stanowiska osób, czy stworzenie całych zespołów odpowiedzialnych za koordynowanie połączenia w spółkach publicznych, jakimi są Orlen i Lotos, powoduje obowiązek poinformowania o tym fakcie rynku i wysłania odpowiedniego komunikatu na giełdę - dowiadujemy się nieoficjalnie ze źródeł zbliżonych do zarządu Lotosu.
W Lotosie prowadzone są natomiast obecnie analizy zatrudnienia, zarobków, czy sytuacji rynkowej oraz ewentualnych zmian na rynku. Prowadzi je spółka zewnętrzna.
Gdański koncern nie ujawnia, czy te prace mają związek z bieżącą działalnością spółki, czy też z planami konsolidacyjnymi.
Kaczyński chciał wzmocnienia Lotosu
Jak udało nam się dowiedzieć, bardziej konkretne pomysły dotyczące połączenia Lotosu i Orlenu pojawiły się za rządów Dawida Jackiewicza (PiS) w nieistniejącym już Ministerstwie Skarbu. Symulacje dotyczące zachowania rynku po ewentualnej fuzji prowadzono w tym samym resorcie jeszcze wcześniej, kiedy jego szefem był Włodzimierz Karpiński (PO).
Tak naprawdę jedyna koncepcja połączenia przedstawiona została w 2007 roku przez rząd Jarosława Kaczyńskiego. Stwierdził on wówczas, że w kilka miesięcy może dojść do połączenia dwóch polskich spółek paliwowych: PKN Orlen i Grupy Lotos. Dodał też, że wiodącą spółką może być Grupa Lotos.
- To jest zabieg z dziedziny bezpieczeństwa energetycznego, a nie czysto biznesowy. Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że dużo efektywniejsze z punktu widzenia właśnie tego celu będzie uznanie za firmę prowadzącą Lotosu. To jest paradoksalne, bo ona jest mniejsza, ale tak to wygląda - mówił wówczas premier Kaczyński.
Zapewnienia Jarosława Kaczyńskiego miały miejsce pod koniec września 2007 roku. Na nich cała sprawa się zakończyła, ponieważ już 5 listopada 2007 premier podał swój gabinet do dymisji.
Morawieckiemu marzą się światowe championy
Dlaczego przejęcie Orlenu przez Lotos byłoby korzystniejsze z punktu widzenia polityków PiS? Grupa Lotos jest pod pełną kontrolą Skarbu Państwa. Ma on w niej ponad 53 proc. udziałów. W Orlenie Skarb Państwa ma niecałe 30 proc. Bardziej bezpiecznym rozwiązaniem byłoby więc, gdyby to gdańska spółka przejmowała płocką, a nie odwrotnie. Co jednocześnie doprowadziłoby do odzyskania przez państwo kontroli nad Orlenem.
Takie rozwiązanie ma popierać też premier Mateusz Morawiecki.
- Chcemy, żeby Polska była wielka. Polska jest częścią Zachodu, a jeśli tak, musi mieć globalne aspiracje i nie bać się konkurencji, nie bać się współpracy. Stąd jednym z głównych celów rządu będzie wykreowanie Polski jako jednego z globalnych championów - stwierdził premier Morawiecki podczas swojego exposé w grudniu 2017 roku.
I takimi czempionami mają być skonsolidowane państwowe koncerny. Nie tylko Lotos i Orlen. Premier powrócił niedawno do tematu konsolidacji w branży energetycznej i chce stworzenia dwóch, w miejsce czterech, obecnie funkcjonujących na rynku grup energetycznych. Oznacza to połączenie Energi z Polską Grupą Energetyczną i Tauronu z Eneą.
Połączenie szansą na wygrane wybory
Jak twierdzą nieoficjalnie przedstawiciele PiS, konsolidacja państwowych koncernów może być częścią przygotowań do wyborów samorządowych w 2018 roku i parlamentarnych w 2019 roku.
- Jeśli Lotos naprawdę przejmie Orlen, a dodatkowo siedzibą nowego paliwowego giganta zostanie Gdańsk, to partia Jarosława Kaczyńskiego po raz pierwszy wygra wybory na Pomorzu. Opozycji trudno będzie to "przeskoczyć" - twierdzi nasz rozmówca zbliżony do władz PiS.
Jak wynika z wyliczeń "Rzeczpospolitej", po ewentualnym połączeniu gdańskiego i płockiego koncernu powstałby podmiot o rocznych przychodach przekraczających 120 mld zł. Jest więc o co walczyć.
Miejsca
Opinie (359) 6 zablokowanych
-
2018-02-10 15:24
Premier w Kaczystowskiej Polsce nie jest od dawania zielonego światła, (3)
bo w IV RP Kaczyńskiego premier to jest marionetka i o niczym nie decyduje.
Tu w Gdańsku nie jesteśmy debilami i wiemy o co chodzi- 66 23
-
2018-02-10 18:11
W Tuskowskiej Polsce premier był (i jest) marionetką Merkel i wszystko co miało wartość sprzedawał niemcom albo wykańczał (2)
Premier Tuskowskiej Polski dostał nagrodę od Merkel - stołek w Brukseli, na którym zarobi kilkanaście milionów złotych, tyle była dla niego warta Polska.
- 4 12
-
2018-02-10 19:38
kolejny debil od jaworskiego (1)
z miesiączką smoleńską
- 9 2
-
2018-02-11 07:45
kolejny debil od budynia
z KOD-em w klapie
- 2 6
-
2018-02-10 15:25
Imbecyl z Pcimia niszczy Lotos (9)
trwa planowe rujnowanie gospodarki i wyprowadzanie Polski z UE,
tak bandyckiego rządu Polska nie miała od 1956 roku- 87 34
-
2018-02-10 15:39
kwiczeć kliki lokalne kwiczweć :)
a Polska staje się silna i bardzo dobrze rozwija się gospodarczo.
- 8 20
-
2018-02-10 16:35
Tak jak głupia brocha z przeciwdeszczowe! Myślała że jest premierem! Ale jaja głupia baba!!! Najlepszy wynik 27:1!!!
- 12 5
-
2018-02-10 17:42
A o których wskaźnikach gospodarczych piszesz? (2)
Jak na razie wszystkie idą w górę - gospodarka się rozwija jak nigdy dotąd.
- 4 9
-
2018-02-10 18:14
Kwiczą POpaprańcy odrywani od koryt
- 3 9
-
2018-02-10 23:19
Ciekawe, kiedy ludzie w końcu zrozumieją, jak niski wpływ rząd ma na gospodarkę
- 4 3
-
2018-02-10 18:30
TW Balbina. (1)
Jesteś trollem Putina lub użytecznym idiotą.
- 6 4
-
2018-02-11 06:09
TW Balbina kategorycznie odmówił współpracy
Z SB,nie podpisał również tzw.lojalki
- 2 3
-
2018-02-11 06:07
Miała,najgorszy rząd to lata 2007-2015 (1)
Zwany dojną zmianą.A Tusk planował sprzedaż Lotosu Rosjanom.
- 2 6
-
2018-02-11 10:53
Ty kaszubie z czarnym podniebieniem
Odstaw prochy lub zmień dostawcę
z twoim stanem coraz gorzej ale ty tego nie widzisza
bo i jak skoro jest się wykwalifikowanym matołem- 1 1
-
2018-02-10 15:32
POŁĄCZYĆ
I skończyć z tymi klikami lokalnymi
- 12 54
-
2018-02-10 15:32
skończy sie kasa na szpitale, szkoły, sport (6)
a podatki pójdą do Płocka
- 53 8
-
2018-02-10 15:36
nikt ci już ściemniaczu nie wierzy (2)
- 1 12
-
2018-02-10 16:07
nie skończy,bo bykowe wprowadzą (1)
- 4 1
-
2018-02-10 19:09
najpierw trzeba być bykiem a nie rurkowcem
- 2 1
-
2018-02-10 15:37
Do Torunia (1)
- 5 3
-
2018-02-10 15:41
Każdy mądry wierzący Polak chętnie wybierze się do Torunia
a lokalni układowicze kliki kwiczą bo ich układowy światek legł w gruzach. Do uczcciwej roboty lokalni klikowicze
- 1 10
-
2018-02-11 10:45
skończy się kasa
...na projekty gender, na przyjmowanie uchodźców, na developerkę....
- 0 3
-
2018-02-10 15:39
powód (1)
A wszystko po to aby podatków nie płacić w Gdańsku tylko w Płocku...
Jak ten pis nie lubi Gdańska....- 74 7
-
2018-02-10 15:42
Polacy nie lubią szmaciarzy, a Gdańsk bardzo lubią.
- 0 9
-
2018-02-10 15:41
Jeden pan kiedyś też tworzył narodowe konceny - np. Krupp (1)
i też był ein volk, ein reich, ein Kaczozbaw
- 32 14
-
2018-02-10 15:43
czarna rozpacz ogarnęła zasiedziałych klikowiczów :)
- 3 14
-
2018-02-10 15:46
ida wybory i centrala bedzie w gdansku
- 5 15
-
2018-02-10 15:47
Lotos powstał z Orlenu (1)
Kadra kierownicza przybyła tu z Płocka w 1973 r., do nich dołączali miejscowi i inni pracownicy z całej Polski. Ci z Płocka tak nosy zadzierali, aż dostali po nosie kiedy ktoś powiesił ogłoszenie na tablicy ogłoszeń "Oddam dyplom w zamian za pochodzenie z Płocka". To taki żart był, nie było niesnasek, wszyscy pracowali uczciwie a kto nie chciał to "wylatywał" i życie toczyło się dalej. Początkowo pensje były na średnim poziomie ale przydziały mieszkań (niestety służbowych bo dla śmietanki były wtedy spółdzielcze) wiązały pracownika z zakładem. Stopniowo zakład się rozbudowywał, wykorzystywano pomysły zdolnych ludzi, kilka opatentowano (po latach bo to Polska właśnie) i Lotos doszedł do b. wysokiego poziomu. Gdyby teraz był połączony z Orlenem spadłby do pozycji zerowej zagłuszony przez pupilka Orlen i byłaby to najgorsza decyzja i perspektywa dla zakładu. Obecnie gorszy zje lepszego, będzie żerował na lepszym rzucając mu ochłapy aż go zje doszczętnie. :(
- 29 22
-
2018-02-10 16:18
1973? To to pod dekomunizacje sie nadaje, a Pis do tego wraca?
- 4 2
-
2018-02-10 15:53
To czy sa dwie firmy czy jedna nie ma znaczenia co najwyzej wzrosna ceny. (2)
I tak nigdy nie zaglosuje na PiS. Nie dam sie przekupic i omamic jak w programie 500+ (na kredyt).
- 56 18
-
2018-02-10 17:05
Ma znaczenie bo tysiące bo jak wyniosą siedzibę do Płocka to tysiące ludzi straci u nas pracę, a budżet miasta podatki
- 8 2
-
2018-02-10 17:41
PIS wygra i bez Twojego głosu
A konkurencji LOTOS-Orlen i tak nie było.
Natomiast po połączeniu będą bardziej konkurencyjni na
rynkach międzynarodowych. Bardzo dobra decyzja,- 3 15
-
2018-02-10 15:56
(1)
Na pohybel pisokmunie!:)
- 48 15
-
2018-02-10 18:34
POhybel
Fakt.
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.