Prezydent Gdańska i marszałek województwa pomorskiego zaprotestowali przeciwko planom połączenia Grupy Lotos z PKN Orlen. Podczas konferencji pod gdańską siedzibą spółki zaapelowali do wszystkich środowisk oraz organizacji o włączenie się w walkę o utrzymanie niezależności Lotosu.
świetny pomysł. Wyjdzie na dobre całemu krajowi
19%
pomysł do przemyślenia. Nie można takich decyzji podejmować pochopnie
13%
to niepoważna decyzja. Jej konsekwencje odczuje cały region
68%
- Tylko w 2017 roku Gdańsk otrzymał z podatków CIT ok. 22 mln zł. Całe województwo pomorskie zyskało w 2017 roku na obecności Lotosu w naszym regionie 50 mln zł. Będziemy bronili integralności Lotosu tak jak broniliśmy jej za rządów SLD, AWS, za pierwszego PiS-u, za rządów Platformy Obywatelskiej - mówił Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Jak twierdzi Adamowicz, mamy do czynienia z fuzją dla fuzji. Taką decyzję podjęto tylko dlatego, że ktoś po prostu lubi duże przedsiębiorstwa, takie jak zjednoczenia w czasach PRL-u.
- Moje obawy co do fuzji Lotosu i Orlenu biorą się też z niezbyt wysokiej oceny kwalifikacji prezesa PKN Orlen - Daniela Obajtka - dodaje Adamowicz. - Apeluję do innych środowisk i organizacji, aby także protestowały przeciwko tej fuzji. Natomiast mieszkańcy Pomorza powinni zapamiętać nazwiska osób odpowiedzialnych za te decyzje. - Podkreślam, że nasze wystąpienie to nie żadna hucpa polityczna, to troska nie tylko o tysiąc miejsc pracy w Gdańsku, ale też o liczne firmy kooperujące z Lotosem. Zawsze działaliśmy w obronie naszych lokalnych koncernów i zawsze były to działania ponadpolityczne - dodał Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Powiedzmy sobie szczerze, że dzięki połączeniu nie zapewnimy sobie przewagi konkurencyjnej w Europie. Prezydent Gdańska oraz marszałek skierowali też do premiera
Mateusza Morawieckiego list z apelem o zaprzestanie dalszych działań zmierzających do połączenia obydwu koncernów paliwowych.
W najbliższy piątek odbędzie się też nadzwyczajna sesja Rady Miasta Gdańska dotycząca połączenia Lotosu z Orlenem.
- Rada Miasta Gdańska wyraża zdecydowany sprzeciw decyzji o przejęciu Grupy Lotos przez PKN Orlen i apeluje o wstrzymanie wszelkich prac i decyzji zmierzających w tym kierunku. Podkreślamy, że Grupa Lotos ma strategiczne znaczenie dla rozwoju gospodarczego Gdańska i województwa pomorskiego, w związku z czym Rada Miasta Gdańska apeluje do Rządu RP o utrzymanie samodzielności spółek Grupy Lotos z siedzibą w Gdańsku - czytamy w apelu radnych. - Rada Miasta Gdańska dostrzega również znaczącą aktywność spółki oraz spółek z GL w obszarze działań społecznych oraz mecenatu kultury i sportu na terenie województwa pomorskiego. Kolosalne znaczenie dla gospodarki Pomorza ma szeroki zakres kooperacji GL z wieloma gdańskimi i pomorskimi firmami, w tym outsourcing usług, co w znacznym stopniu przyczynia się do wzrostu gospodarczego miasta i województwa. Co do zasady Rada Miasta Gdańska z niepokojem traktuje wszelkie tendencje do centralizacji życia gospodarczego w Polsce, które nie służą zdaniem Rady realizacji zasady zrównoważonego rozwoju całego kraju.Radni przekażą też swój apel premierowi, ministrom właściwym do spraw gospodarki i energii oraz parlamentarzystom z województwa pomorskiego. Podobne działania podejmie Sejmik Województwa Pomorskiego na najbliższej sesji.
Przypomnijmy, że we wtorek podpisano
list intencyjny pomiędzy zarządem Orlenu i Skarbem Państwa w sprawie przejęcia kontroli kapitałowej przez PKN Orlen nad Grupą Lotos. Ma to nastąpić poprzez nabycie przez Orlen bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. udziałów w kapitale zakładowym Grupy Lotos. Proces przejęcia ma potrwać około roku.
Planowane jest warunkowe nabycie od Skarbu Państwa 32,99 proc. akcji w Grupie Lotos a następnie ogłoszenie wezwania do 66 proc., w związku z zamiarem przekroczenia 33 proc. ogólnej liczby głosów. Grupa Lotos jest obecnie pod pełną kontrolą Skarbu Państwa. Ma on w niej ponad 53 proc. udziałów. W Orlenie Skarb Państwa ma niecałe 30 proc.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
