- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Skarb Państwa żąda prawie 7 mln zł od Archidiecezji Gdańskiej
W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanęło pierwszych sześciu świadków w procesie, w którym Skarb Państwa żąda od Archidiecezji Gdańskiej odsetek za niesłusznie zwrócony VAT. Chodzi o 7 mln zł, ale Skarb może chcieć drugie tyle.
Przypomnijmy: w marcu 2007 roku wydawnictwo Stella Maris otrzymało ponad 14 mln zł zwrotu podatku VAT (VAT ponad 7 mln zł, odsetki ok. 6,8 mln zł). W tej sprawie prawnicy Stelli Maris zwrócili się do skarbówki już latem 2006. Początkowo Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku wydał decyzję odmowną. Jednak w grudniu 2006 roku postępowanie zakończyło się wydaniem decyzji podatkowych korzystnych dla wydawnictwa.
Ówczesny naczelnik II Urzędu Skarbowego w Gdańsku Jan Bielawski był, zgodnie z prawem, zobowiązany do jej wykonania. Zwrot podatku VAT trafił na konto wydawnictwa wraz z odsetkami. Tuż po tym z II Urzędu Skarbowego w Gdańsku do Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa trafiło pismo o wniesienie powództwa w sprawie zwrotu nienależnego świadczenia. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie zwrotu podatku trafiło też do Prokuratury Krajowej w Warszawie. Jego autorem było Ministerstwo Finansów.
Zachodziło podejrzenie, że sprawa zwrotu podatku była przedawniona. Nieoficjalnie mówiło się też, że nie było podstawy prawnej do wypłacenia odsetek.
Afera w wydawnictwie archidiecezji Stella Maris wybuchła pod koniec 2002 roku. Pierwszymi podejrzanymi byli szefowie Stelli Maris, w tym były kapelan arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, ksiądz Zbigniew B. Zarzucono mu, że w latach 1998-2001 wystawiał faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze. Jak ustalono, kwota, na którą wystawili takie faktury, sięga 65 milionów złotych.
Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych, w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła. Duchowny odpowiada między innymi za przywłaszczenie ponad 4 milionów złotych, oszustwo i utrudnianie postępowania komorniczego. Ksiądz dobrowolnie poddał się karze. Zbigniew B. został skazany na 3 lata w zawieszeniu i karę grzywny.
Miejsca
Opinie (189) ponad 20 zablokowanych
-
2011-09-19 11:14
hehehehehehehe...... (1)
NAIWNOŚCI WIELKA!!! jeszcze nikt i nic nie dostało od korporacji czarnych. To my wszyscy na nich łożymy, a raczej na puste słowa i mamienie lepszym światem, którego nikt i nigdy nie miał okazji oglądać - pasmo 2000 lat korporacyjnej ściemy. Hehehe...
- 35 5
-
2011-09-19 11:28
AMEN
- 2 3
-
2011-09-19 11:15
w czarnej sukience i z wielkim brzuchem - też obywatel
więc niech to samo prawo na nich działa! .... a nie, że za 4 mln dostaje się ZAWIASY! Polska nie jest krajem jednego wyznania, więc skąd te uprzywilejowania dla czarnych panów w sukienkach?
- 40 3
-
2011-09-19 11:16
od kościoła jeszcze nikt nic nie dostał, trzymam kciuki za Skarb Państwa
- 34 4
-
2011-09-19 11:17
Wszystko zależy do jakiego sędziego trafi sprawa
Jak trafi do fanatyka, to skarb państwa nawet zł. nie odzyska
- 26 6
-
2011-09-19 11:17
3 lata w zawieszeniu za kradzież wielu milionów ze Skarbu Państwa - czyli nas - a wg prawa, także kościelnego - nie kradzież
tylko co? - datek? ukrasc i żyć - oto doktryna istnienia od tylu wieków - tylko kradzież widać pozwala przez tysiąclecia tak dobrze funkcjonować.
- 33 5
-
2011-09-19 11:17
Zlicytować złote trony i srebrne łyżki do butów
- 32 4
-
2011-09-19 11:18
i bardzo dobrze, oby wegzekwofali każdą złotówkę
- 31 4
-
2011-09-19 11:19
ksieza dobroduszni... tak buchneli kase z luki prawnej, na szczescie zrobili szum i naglosnili ten skandal. szczerze to watpie aby kosciol to zwrocil, oni pojda do sadu pokropia woda swiecona i dojdzie do umorzenia albo powiedza ze sa biedni i nie maja... za chiny ludowe nie oddzadza ani zlotowki.
- 21 5
-
2011-09-19 11:22
To były tylko drobne przeksięgowania gotówki, połączone z żonglerką funduszami - każdemu może się zdarzyć.
- 5 3
-
2011-09-19 11:24
Może ustawowo ograniczyć cenę nowych biskupich samochodów do 40tys.
- 21 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.