- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (34 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Wejście na giełdę zazwyczaj ma być impulsem do jeszcze szybszego rozwoju spółki. W przypadku Nokautu właśnie po debiucie zaczęły się największe problemy. W ostatnich dniach kurs spółki zaczął jednak odbijać się od dna.
W piątek inwestorzy doczekali się jednak bardzo dużych wzrostów. Oczywiście wyłącznie z punktu widzenia dnia poprzedniego, bo w długookresowym spojrzeniu nie ma się z czego cieszyć. Po piątkowym wzroście o 22,7 proc. akcje kosztowały 1,77 zł. Za wzrostem stały prawie 12-krotnie wyższe od przeciętnych na tej spółce obroty. Właściciela zmieniło - przynajmniej teoretycznie, bo przecież każdy mógł przeprowadzić dowolną ilość transakcji - ponad 475 tys. akcji, czyli ok. 10 proc. pozostających w wolnym obrocie.
Skąd tak nagłe zainteresowanie? Pierwsza odpowiedź nasuwa się sama: spekulacja. Ale wielkość obrotów wskazuje, że może to być trwałe odwrócenie trendu, a co najmniej jego zatrzymanie. Inwestorzy najwyraźniej docenili nową strategię, a przede wszystkim jej realizację. Główny biznes wciąż bowiem kuleje, a firma w każdym kolejnym kwartale powiększa stratę. Inwestorzy najwyraźniej liczą, że to się zmieni.
Dobrym ruchem może być przejęcie grupy Morizon. Za 22,4 proc. akcji Nokaut zapłacił 5,9 mln zł, a w dalszej perspektywie chce nawet przejąć wszystkie.
- Dywersyfikacja naszej działalności - którą zapowiedzieliśmy w ramach nowej strategii - zakłada poszerzenie Grupy. Nieruchomości i kredyty hipoteczne to jeden z największych sektorów gospodarki - i prognozowany jest długoterminowy wzrost rozmiaru tego rynku - zapowiadał już wcześniej Sławomir Topczewski, p.o. prezesa zarządu Grupy Nokaut.pl.
Niektórzy uwierzyli, że przyniesie to efekty. Teraz wszystko w rękach zarządu i pracowników firmy. Jeśli zapowiedzi nie zostaną potwierdzone przez konkretne wyniki finansowe, zaufanie szybko się skończy i bardzo trudno będzie je odbudować.
Miejsca
Opinie (20) 1 zablokowana
-
2014-02-25 02:18
te wszystkie porownywarki juz dlugo nie pozyja (1)
w dniu, w ktorym google wypusci swoja, nad ktora juz dluzszy czas pracuja, bedzie zamiecione i biznes skonczony
- 2 3
-
2014-02-25 02:43
Coś jesteś nieuważny, bo już w Polsce działa, dlatego Nokautowi i innym "spada"
- 0 0
-
2014-02-25 14:13
porownanie
Nokaut przy ceneo to jak yahoo przy google i tyle w temacie :)
- 0 2
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.