- 1 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (125 opinii)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (96 opinii)
- 3 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (65 opinii)
- 4 Młodzi zarabiają na Jarmarku (69 opinii)
- 5 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (173 opinie)
- 6 Kontrola L4. Zakwestionowano 1,1 tys. zwolnień na 1,5 mln zł (97 opinii)
Od początku wojny w Ukrainie obecność na polskich wodach terytorialnych na Bałtyku statków przybyłych z portów rosyjskich wzbudza duże emocje - informowaliśmy w czerwcu ub. roku i - jak pokazały ostatnie wydarzenia - nic się w tej sprawie nie zmieniło. Wieczorem w poniedziałek, 5 lutego, media zelektryzowała informacja o... tankowcu Luggati. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że pomimo wojny i sankcji ruch między portami rosyjskimi a polskimi czy tym bardziej światowymi wciąż się odbywa - i to legalnie.
Jak podał Dziennik Bałtycki, o godz. 18:30 do portu w Gdańsku miał wpłynąć tankowiec Luggati z rosyjskiego portu Ust-Luga. Początkowo podano, że "na internetowym spisie spodziewanych statków na stronie Urzędu Morskiego w Gdyni on nie widniał". Informacja o jego wizycie miała się pojawić po pytaniach dziennikarzy. Szybko okazało się jednak, że statek nie wpłynął do Portu Gdańsk, tylko stał na kotwicowisku. Co tu robił? Okazało się, że chciał... zatankować, aby móc udać się w dalszą podróż.
Ruch między portami rosyjskimi a polskimi wciąż się odbywa
- Statek Luggati nie wchodził do Portu Gdańsk. Znajdował się na kotwicowisku w oczekiwaniu na bunkrowanie [zatankowanie paliwa dop. red.]. Awizacji, zgodnie z obowiązującymi procedurami, dokonał agent statku Oktan Energy & V/L Service - poinformowała Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Czy nasze służby zweryfikowały ładunek? - zapytaliśmy.
- Dodatkowe procedury dotyczą statków przewożących towary objęte sankcjami i statków zarejestrowanych pod rosyjską banderą - mają one zakaz wejścia do portów UE. Nie dotyczy to tego konkretnego przypadku - poinformowała Magdalena Kierzkowska.
Czasem statki z paliwami stają na kotwicowiskach, a brokerzy "na gorąco" szukają kupców na towar. Nie wiemy oczywiście, czy w tym przypadku tak było.
Statek Luggati (wcześniej Everest Spirit) pływa pod banderą Liberii. W tej sytuacji tylko służby mogą stwierdzić, do kogo należy (po numerze IMO). W tym przypadku mamy prawdopodobnie do czynienia z armatorem greckim. Według serwisów śledzących ruch statków wynika, że zanim trafił na polskie kotwicowisko, był w rosyjskim porcie Ust-Luga, a jeszcze wcześniej w estońskim Tallinie. W ub. roku był w Holandii, a wcześniej nawet w Stanach Zjednoczonych.
Statek służy do przewozu ropy naftowej. Czy i co ma na pokładzie - ropę z Rosji czy może z Kazachstanu - tego nasze służby nie mogą sprawdzić, dopóki jednostka nie próbuje wejść do któregoś z naszych portów. Teraz tankowiec Luggati zmierza do Egiptu.
Węgiel może z Kazachstanu, ale zarabiają rosyjskie porty
W ostatnich latach, odkąd trwa wojna w Ukrainie, obecność na polskich wodach terytorialnych na Bałtyku statków przybyłych z portów rosyjskich wzbudza duże emocje. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że pomimo wojny i sankcji ruch między portami rosyjskimi a polskimi czy tym bardziej światowymi wciąż się odbywa.
Z rosyjskiego portu na polskie kotwicowisko
Co więcej, statki przychodzące z rosyjskich portów wciąż pojawiają się w trójmiejskich portach. Dlaczego? Wymiana handlowa, choć bardzo mocno ograniczona, wciąż trwa. Statki LPG pod rosyjską banderą nie mogą wpływać, ale pod inną banderą, np. z rosyjskim gazem skroplonym, już tak.
Co oprócz LPG można importować i eksportować?
- Z sankcji UE wyraźnie wykluczone są dostawy żywności i nawozów: eksport żywności z Rosji na rynki światowe nie jest objęty restrykcjami. Działalność dotycząca żywności i nawozów pochodzących z Rosji jest dozwolona, podobnie jak ich nabywanie, transport i dostarczanie - podaje serwis consilium.europa.eu.
Do tego wyłączone są: energia, produkty farmaceutyczne i medyczne, pomoc humanitarna i paliwo jądrowe oraz inne towary niezbędne do funkcjonowania potencjału jądrowego do zastosowań cywilnych.
Niech mi ktoś wytłumaczy zjawisko rosyjskiego tankowca w zatoce? (15 opinii)
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-02-06 21:15
u mnie wiecej niepokoju budzi amerykanska bron w portach trojmiasta (17)
ale ja wiem, oni sa tutaj aby bronic demokracji przezd zla rosja. Tylko kto nas obroni przed panszwem terroru czyli usa? cale szczescie, ze nie ma u nas duzych zloz ropy, gazu, litu lub uranu. Od razu by nam zrzucili demokracje z bombowcow
- 41 76
-
2024-02-07 12:09
To prawda, oni zawsze wprowadzają demokrację tam gdzie nie mają wpływów
lub są surowce, tysiące kilometrów od swoich granic. Dlatego tak boją się Chin, bo one jak zostały by zaatakowane raczej nie będą się głaskać tylko zniszczą USA gospodarczo.
- 3 1
-
2024-02-07 11:48
może w Bałtijsku poczujesz się lepiej
- 2 2
-
2024-02-07 08:47
Zamiast martwić się o amerykańską broń w polskich portach, byś się zaopatrzył w słownik i wykupił korepetycje z języka polskiego.
- 2 6
-
2024-02-06 22:47
(2)
Wania, rubli na słownik zabrakło? Ale nie bój się - zawsze możesz dorobić na "operacji specjalnej".
- 4 9
-
2024-02-07 12:49
(1)
Jak widzisz, już Polacy przejrzeli na oczy więc marny twój trud - wracaj w ukrainu
- 1 2
-
2024-02-07 14:48
Zameldowałeś już swojemu prowadzącemu o użyciu słów-kluczy w swoim marnym propagandowym wpisie.
- 2 1
-
2024-02-06 22:44
(3)
Oj, Wania, Wania, mógłbyś spróbować być choć trochę subtelny.
- 3 9
-
2024-02-07 07:07
usiluje dotrzec do rusofobow ale sa to proste i intelektualnie ograniczone formy zycia (2)
do takowych za pomoca niuansow jezykowych sie nie dotrze
- 3 8
-
2024-02-07 14:46
Rusofobowie w przeciwieństwie do Ciebie wyciągają odpowiednie wnioski z całej historii naszych stosunków z Rosją, czy to białą, czy czerwoną, czy obecną.
- 3 2
-
2024-02-07 10:25
Niektórzy z nas pamiętają Rosję z PRL
I niechcą powerotu, to co wyrabiają Rosjanie na Ukrainie także nie zachęca. Rusofilie jedźcie do Rosji i nie wracajcie.
- 2 2
-
2024-02-06 22:10
dwa lata spraowadzacie Ruskie towary!!!
teraz coś się zmieniło?
ledwo zatankowany...taka ściema!- 3 1
-
2024-02-06 21:36
(5)
Historia nauczycielką życia.... Ale jak widać wszyscy z łapką w dół chodzili na wagary.
- 13 22
-
2024-02-06 22:11
Tak teutonie nas bronili, niemcy.. (4)
wyzwalali, nazisci niszczyli, prusacy co robili? jak ruscy i szwabscy bracia. jesteście tacy sami :) ruSSki BOCIE z krolewca
- 13 10
-
2024-02-07 12:12
twój podpis świadczy o twoim IQ
tak nas bronili, że po 2 wojnie wpadliśmy w łapy czerwonych przez co do dziś jesteśmy duuużo biedniejsi niż zachód. Równolegle kraj który rozkradł pół Europy, wymordował dziesiątki milionów ludzi jak robactwo, nie wypłacił nam odszkodowań dostał pomoc po wojnie, która rozbujała jego gospodarkę i umożliwiła powrót do siły znacznie powyżej tej sprzed 1939.
- 4 3
-
2024-02-07 07:05
a swoja droga, byles kiedys w Krolewcu? czy tez zonglujesz ta nazwa, bo malo wiesz? Wyprany mozg za pomoca Suwalki-Gap? (2)
polak nie jest w stanie dalej spojrzec niz wlasna granica (wlasne ograniczenie)
- 1 9
-
2024-02-07 11:55
Ja bylem w Królewcu kilka razy. Syf i ruski ład. To można powiedzieć w skrócie o tym miejscu. (1)
"Atrakcyjne" widoki zaczynają się natychmiast, po przekroczeniu granicy. Komuna i kapitalizm to zło ale ja wolę jednak cywilizację Zachodu, mimo wszyskich wad. Lepiej należyć do tego kręgu niż ruskiego miru co oznacza syf i zarazę. Ten syf przecież niustannie nam towarzyszył od po wojnia do przemian w 90 roku.
- 5 2
-
2024-02-07 12:32
Nikt cię tu nie trzyma - wyp... na ten swój zachód i od Polski wara
Mamy swój kraj i nie potrzebujemy żadnego zachodniego miru gdzie korupcja, kłamstwa są w powszechnym użyciu i nikt sobie z tego nic nie robi. Syf i zarazę zaraz dostaniesz od organizacji zdrowia jak nas sobie podporządkują - będziesz tylko zwykłym numerem którego będzie można ustawiać jak się chce
- 5 6
-
2024-02-07 10:14
Hmm ..Stał na kotwicy,a w tym czasie jego urządzenia radioelektroniczne prowadziły nasłuch.Że też nikt z MW nie przyjrzał się bliżej temu statkowi,jego antenom itp.
- 14 12
-
2024-02-06 23:43
Nie ma co drążyć, proszę się rozejść (3)
Tankowiec tuż po wyjściu z Rosji (kraju z bardzo tanim paliwem), "musiał zatankować", wobec tego zakupił paliwo w Gdańsku, czyli w porcie ze 2 dni drogi stąd skąd wypłynął (w drodze do Egiptu).
To wszystko jest naturalne, normalne i nie ma w tym nic dziwnego.
Po prostu może kapitan zapomniał zatankować.- 37 7
-
2024-02-08 20:33
Jesteś łbem
Po pierwsze paliwo nie jest bardzo tanie u ruskich. Ceny mają zbliżone do światowych. Po drugie 2 dni drogi od ruskich i skończyło mu się paliwo? Bzdura. Po trzecie urząd morski w Gdyni jest jak UM w Gdyni, czyli matactwa i kłamstwa to podstawa działania. Prawda jest taka że statek przypłynął z towarem na którego nabywców szukało brokerzy, a w międzyczasie ten czekał.
- 0 0
-
2024-02-07 06:51
A co tankował? HFO? vlsfo, lsmgo? (1)
Może w poprzednim porcie nie mieli....
- 4 2
-
2024-02-08 04:31
Paliwo do kosiarki tankował
Albo miał w sobie mini lodzie podwodne i szpiegował
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.