- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (35 opinii)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Od początku wojny w Ukrainie obecność na polskich wodach terytorialnych na Bałtyku statków przybyłych z portów rosyjskich wzbudza duże emocje - informowaliśmy w czerwcu ub. roku i - jak pokazały ostatnie wydarzenia - nic się w tej sprawie nie zmieniło. Wieczorem w poniedziałek, 5 lutego, media zelektryzowała informacja o... tankowcu Luggati. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że pomimo wojny i sankcji ruch między portami rosyjskimi a polskimi czy tym bardziej światowymi wciąż się odbywa - i to legalnie.
Jak podał Dziennik Bałtycki, o godz. 18:30 do portu w Gdańsku miał wpłynąć tankowiec Luggati z rosyjskiego portu Ust-Luga. Początkowo podano, że "na internetowym spisie spodziewanych statków na stronie Urzędu Morskiego w Gdyni on nie widniał". Informacja o jego wizycie miała się pojawić po pytaniach dziennikarzy. Szybko okazało się jednak, że statek nie wpłynął do Portu Gdańsk, tylko stał na kotwicowisku. Co tu robił? Okazało się, że chciał... zatankować, aby móc udać się w dalszą podróż.
Ruch między portami rosyjskimi a polskimi wciąż się odbywa
- Statek Luggati nie wchodził do Portu Gdańsk. Znajdował się na kotwicowisku w oczekiwaniu na bunkrowanie [zatankowanie paliwa dop. red.]. Awizacji, zgodnie z obowiązującymi procedurami, dokonał agent statku Oktan Energy & V/L Service - poinformowała Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Czy nasze służby zweryfikowały ładunek? - zapytaliśmy.
- Dodatkowe procedury dotyczą statków przewożących towary objęte sankcjami i statków zarejestrowanych pod rosyjską banderą - mają one zakaz wejścia do portów UE. Nie dotyczy to tego konkretnego przypadku - poinformowała Magdalena Kierzkowska.
Czasem statki z paliwami stają na kotwicowiskach, a brokerzy "na gorąco" szukają kupców na towar. Nie wiemy oczywiście, czy w tym przypadku tak było.
Statek Luggati (wcześniej Everest Spirit) pływa pod banderą Liberii. W tej sytuacji tylko służby mogą stwierdzić, do kogo należy (po numerze IMO). W tym przypadku mamy prawdopodobnie do czynienia z armatorem greckim. Według serwisów śledzących ruch statków wynika, że zanim trafił na polskie kotwicowisko, był w rosyjskim porcie Ust-Luga, a jeszcze wcześniej w estońskim Tallinie. W ub. roku był w Holandii, a wcześniej nawet w Stanach Zjednoczonych.
Statek służy do przewozu ropy naftowej. Czy i co ma na pokładzie - ropę z Rosji czy może z Kazachstanu - tego nasze służby nie mogą sprawdzić, dopóki jednostka nie próbuje wejść do któregoś z naszych portów. Teraz tankowiec Luggati zmierza do Egiptu.
Węgiel może z Kazachstanu, ale zarabiają rosyjskie porty
W ostatnich latach, odkąd trwa wojna w Ukrainie, obecność na polskich wodach terytorialnych na Bałtyku statków przybyłych z portów rosyjskich wzbudza duże emocje. Niestety mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że pomimo wojny i sankcji ruch między portami rosyjskimi a polskimi czy tym bardziej światowymi wciąż się odbywa.
Z rosyjskiego portu na polskie kotwicowisko
Co więcej, statki przychodzące z rosyjskich portów wciąż pojawiają się w trójmiejskich portach. Dlaczego? Wymiana handlowa, choć bardzo mocno ograniczona, wciąż trwa. Statki LPG pod rosyjską banderą nie mogą wpływać, ale pod inną banderą, np. z rosyjskim gazem skroplonym, już tak.
Co oprócz LPG można importować i eksportować?
- Z sankcji UE wyraźnie wykluczone są dostawy żywności i nawozów: eksport żywności z Rosji na rynki światowe nie jest objęty restrykcjami. Działalność dotycząca żywności i nawozów pochodzących z Rosji jest dozwolona, podobnie jak ich nabywanie, transport i dostarczanie - podaje serwis consilium.europa.eu.
Do tego wyłączone są: energia, produkty farmaceutyczne i medyczne, pomoc humanitarna i paliwo jądrowe oraz inne towary niezbędne do funkcjonowania potencjału jądrowego do zastosowań cywilnych.
Niech mi ktoś wytłumaczy zjawisko rosyjskiego tankowca w zatoce? (15 opinii)
Miejsca
Opinie (134) ponad 10 zablokowanych
-
2024-02-06 21:16
Cała Polska śpiewa z nami... (2)
wyp... z kacapami!
- 5 11
-
2024-02-06 23:36
Mają problem z oddaniem władzy.
- 2 0
-
2024-02-07 10:21
... z ukraińcami!
- 2 1
-
2024-02-06 21:59
Janiak go wpuścił pewnie
- 1 1
-
2024-02-06 22:43
Lugatti?przeciez to jakas wloska nazwa a nie ruska.ruski statek to ja rozumiem nazwac:krasny wzwod,albo nagon blac ale nie tak (1)
- 1 4
-
2024-02-06 23:35
Jest gazowiec Norweskiego armatora... "Kaczyński"
Niby Norweski a kacapia nazwa.... co lepsze, pis mingom w ex pismediach wmówili że to Polski statek, dzięki PiS.
- 3 1
-
2024-02-06 23:43
Nie ma co drążyć, proszę się rozejść (3)
Tankowiec tuż po wyjściu z Rosji (kraju z bardzo tanim paliwem), "musiał zatankować", wobec tego zakupił paliwo w Gdańsku, czyli w porcie ze 2 dni drogi stąd skąd wypłynął (w drodze do Egiptu).
To wszystko jest naturalne, normalne i nie ma w tym nic dziwnego.
Po prostu może kapitan zapomniał zatankować.- 37 7
-
2024-02-07 06:51
A co tankował? HFO? vlsfo, lsmgo? (1)
Może w poprzednim porcie nie mieli....
- 4 2
-
2024-02-08 04:31
Paliwo do kosiarki tankował
Albo miał w sobie mini lodzie podwodne i szpiegował
- 1 0
-
2024-02-08 20:33
Jesteś łbem
Po pierwsze paliwo nie jest bardzo tanie u ruskich. Ceny mają zbliżone do światowych. Po drugie 2 dni drogi od ruskich i skończyło mu się paliwo? Bzdura. Po trzecie urząd morski w Gdyni jest jak UM w Gdyni, czyli matactwa i kłamstwa to podstawa działania. Prawda jest taka że statek przypłynął z towarem na którego nabywców szukało brokerzy, a w międzyczasie ten czekał.
- 0 0
-
2024-02-07 06:09
wszyscy na okolo handluja (1)
a tak napawde tylko polska traci na sankcjach,nasze zboze ,jablka owoce ,warzywa gnija bo sankcje ,skandynawia ,wegry ciagna gaz ,rope a my nic -tylko nam wciskaja to g z ukrainy
- 9 0
-
2024-02-07 09:11
bo my jestesmy jedynie organem do wypelniania woli usa. Mniej kochamy polske niz nienawidzimy rosje
Ilu ludzi zrozumialo, ze radio "wolna europa" oznaczalo jedynie "radio wolna od rosji ale usa sluzebna europa"
- 1 0
-
2024-02-07 06:48
Wzbudzają niepokój Gruzini i Ukraińcy spod ciemnej gwiazdy, a nie tankowiec greckiego armatora pod tanią liberyjską banderą.
Ostatnia dostępna lista załogi na stronie ITF:
11 styczeń 2022, 21członków załogi.
14 Filipińczyków i 7 Hindusów.- 6 2
-
2024-02-07 07:18
A co w tym jest niepokojącego ? (3)
Prowadziliśmy wojny z Irakiem i Afganistanem i wyraźnie niektórym umyka że wojny z Rosją nie prowadzimy . A z Rosyjskim zagrożeniem jest jak z covidem , po wyłączeniu telewizora natychmiast znika .
- 10 1
-
2024-02-07 11:11
(2)
Tobie zniknął mózg. Rosja oficjalnie przyznaje, że na Ukrainie prowadzi wojnę z nato. a polska jest w NATO. Więc z kim Rosja prowadzi wojnę?
- 0 3
-
2024-02-07 11:30
To jest przede wszystkim wojna ilu głupków propaganda przekabaci na swoją stronę ! (1)
Każda informacja jest wiarygodna jeżeli będzie potwierdzona przez co najmniej jedno niezależne źródło . To ile informacji nam przekazanych potwierdzają inne źródła jak bbc , cnn , france Pres ? Sprawdziłem , większość informacji nam przekazywanych nikt inny nie potwierdza !
- 1 0
-
2024-02-07 14:51
Pewnie musi potwierdzić Russia Today albo Sputnik, wtedy będzie wiarygodna.
- 0 2
-
2024-02-07 08:09
czemu nie bunkrował się w Królewcu? (2)
Mi to pasuje, niech kupują od nas paliwo ale zastanawia, blisko był Królewiec
- 4 3
-
2024-02-07 08:13
To proste , na mapach nie ma Królewca to gdzie go mieli szukać ?
- 4 0
-
2024-02-07 13:50
A wiecz co "tankują" statki?
- 1 0
-
2024-02-07 10:14
Hmm ..Stał na kotwicy,a w tym czasie jego urządzenia radioelektroniczne prowadziły nasłuch.Że też nikt z MW nie przyjrzał się bliżej temu statkowi,jego antenom itp.
- 14 12
-
2024-02-07 10:57
dajcie spokój z tym cyrkiem
wszyscy handlują z Rosją, oficjalnie lub pod przykrywką, tylko u nas propaganda, że jest inaczej po co to samooszukiwanie się?
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.