- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (78 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Tydzień na GPW. Tydzień pod dyktando strony podażowej
Miniony tydzień na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, upłynął pod znakiem silnej wyprzedaży. W poprzednim tygodniu podkreślałem, iż rynek czeka na jakiś silny impuls. Chociaż temat kłopotów Grecji jest doskonale znany inwestorom, to jednak natężenie napływających złych informacji, spowodowało wzrost negatywnych nastrojów.
W krótkiej perspektywie kilku dni sesyjnych może dojść do odbicia, jednak w dłuższym terminie spodziewałbym się próby przebicia dołków z września 2011 roku. Rodzimym indeksom nie pomagają również zagraniczne parkiety. W ubiegłym tygodniu spodziewałem się, że mogą one znajdować się w ostatniej fazie korekty spadkowej w trendzie wzrostowym. Niestety, na razie wyznaczyły kolejne minima i spadki trwają w najlepsze. Być może narastające negatywne emocje doprowadzą w końcu do przesilenia i wtedy będziemy mieli do czynienia z dłuższym odbiciem.
Fatalny dla posiadaczy akcji tydzień, indeks szerokiego rynku WIG kończy spadkiem o 5,15 proc., natomiast indeks WIG20 spadkiem o 5,41 proc. Nieco mniejsze spadki odnotowały spółki wchodzące w skład indeksu mWIG40, które straciły średnio 4,70 proc.. Indeks sWIG80, zanotował spadek o 4,92proc.
Sytuacja techniczna WIG oraz WIG20
W minionym tygodniu indeks WIG, bez żadnego respektu przedostał się przez dwie strefy wsparcia w okolicach 39 000 pkt. oraz 37 900 pkt.. Na rynku było widać emocjonalne podejście, popyt wycofywał się w okolice kolejnych wsparć. Niestety w sytuacji, w której zaczynają działać emocje, trudno jest mówić o jakichś poziomach technicznych, które mogą zatrzymać spadki. Tym bardziej, że rynki w takich momentach często przebijają takie poziomy z dużą łatwością, po czym wracają z powrotem.
Trzeba przyznać, że w środę inwestorzy podjęli próbę obrony obszaru wsparcia na 37 900 pkt., jednak jego przełamanie w czwartek należało traktować, jako kolejny sygnał sprzedaży. Obecnie rynek zatrzymał się na dość słabym wsparciu na poziomie 36 830 pkt. Jednakże, gdy w następnym tygodniu ponownie na parkiecie będą rządziły emocje, to poziom ten nie odegra wielkiej roli i indeks powędruje w kierunku 35 700 pkt., gdzie mimo wszystko spodziewałbym się większej mobilizacji kupujących. Znajdują się tam wsparcia 50,0 proc. oraz 68,5 proc.. Fibonacciego zbudowane na bazie impulsu wzrostowego od 2009 roku.
Przebicie tego poziomu wiązałoby się z ryzykiem przejścia przez dołki z września 2011 roku. Wydaje mi się, że taka konfrontacja jest nieunikniona, jeśli nie w przyszłym to w następnych tygodniach. Dlatego zalecałbym pozostanie poza rynkiem, natomiast bardziej doświadczeni inwestorzy ze skłonnością do dużego ryzyka, mogą spróbować grać pod ewentualne odbicie z rejonu wsparcia.
Niezmiennie źle, przedstawia się sytuacja techniczna WIG20.
Indeks znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie dołka z września 2011 roku. Bez silnego impulsu prowzrostowego, ciężko będzie obronić poziomy z piątku. Tym bardziej, że najbliższe wsparcie znajduje się w rejonie 2000 pkt. Zbudowane jest na zniesieniach 56,4 proc. i 78,6 proc. Fibonacciego impulsu wzrostowego od 2009 roku, dodatkowo przebiega tam dolna linia Pithforka. Od wyniku ewentualnej konfrontacji w tym obszarze, może zależeć przebieg notowań w następnych tygodniach. Przegrana byków może skutkować silną wyprzedażą przynajmniej o kolejne 100 pkt., do poziomu 1900 pkt.
Najlepsze i najgorsze spółki z regionu
Miniony tydzień wielu inwestorów zapewne będzie chciało szybko zapomnieć. Spółki z regionu, podobnie jak cała giełda, nie rozpieszczały akcjonariuszy. Zaledwie 5 spółek zakończyło tydzień wzrostem kursu, natomiast 24 spółki straciły na wartości. Niezwykle ciężko napisać o spółkach wzrostowych, gdyż jedyną spółką, która odnotowała istotny wzrost był PLAST-BOX S.A.(+10,58 proc.). Z tym jednak zastrzeżeniem, że dokonało się to na jednej sesji. Co więcej, trzeba zaliczyć ją do stosunkowo specyficznej, gdyż w tym dniu dokonano podziału akcji (tzw. split) w stosunku 1:5.
Do najsłabszych spółek w minionym tygodniu należały Petrolinvest S.A.(-27,71 proc.) oraz Bomi S.A.(-24,03 proc.). Akcjonariusze Petrolinvest S.A. już od dłuższego czasu nie mają powodów do zadowolenia. Kurs akcji permanentnie spada, bez jakichkolwiek widoków na lepszą przyszłość, co zresztą potwierdził kolejny słaby kwartał w wykonaniu spółki. Być może wedle łacińskiej sentencji "Contra spem spero" należy cały czas wierzyć, że spółka znajdzie ogromne złoża ropy, czy gazu, a kurs wystrzeli w górę. Niemniej jednak, ciężko czuć się komfortowo z akcjami, które większość czasu wędrują w dół, notując kolejne minima.
Spółka Bomi S.A. była już wielokrotnie obiektem komentarzy, jednak jej przypadek niesie pewne ważne spostrzeżenia, które pewnie wielu inwestorów również dostrzega. Chodzi bowiem o "przyciąganie" ceny rynkowej przez cenę emisyjną. Faktem jest, że akcje spółki dążyły od dłuższego czasu do poziomu ceny emisyjnej nowych akcji, ustalonej na 0,92 zł. Nie jest to odosobniony przypadek, zatem kupując akcje spółek, których cena emisyjna znajduje się znacznie poniżej ceny rynkowej, należy zachować szczególną ostrożność.
Miejsca
Opinie (4) 2 zablokowane
-
2012-05-19 11:15
to samo co każdego tygodnia, (1)
cwaniaki łoją frajerów
- 6 6
-
2012-05-20 17:27
Jak ktoś ma słabe nerwy, niech złoży pieniądze na lokatę i trzyma się z daleka od szulerni zwanej GPW. Ja ryzykuję i różnie na poszczególnych inwestycjach wychodzę, ale w ogólnym rozrachunku na plus.
- 0 2
-
2012-05-20 04:22
DANKE donek!!
- 1 2
-
2012-05-21 10:37
kurs petrola dyskontuje bankructwo
wedlug mnie juz Rysiek ma ciepło
szkoda bo mialo być (wedlug prezesa nadal jest pieknie)
w pamiętacie jak chodziło ponad 600zł ??- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.