- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (63 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 3 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (100 opinii)
- 4 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (185 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (72 opinie)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Wałęsa podjął się mediacji. Spotkanie już w czwartek?
Stoczniowa Solidarność poprosiła Lecha Wałęsę o mediację w sprawie Stoczni Gdańsk. Do spotkania może dość już w czwartek. Tak czy inaczej większościowy udziałowiec rozważa zwrócenie się do międzynarodowego arbitrażu i czeka na ocenę biznesplanu przygotowywaną przez agencję doradczą PwC.
O podjęcie się roli mediatora między ukraińskim udziałowcem Stoczni Gdańsk a Agencją Rozwoju Przemysłu zwrócił się do Lecha Wałęsy Roman Gałęzewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej. W liście skierowanym do prezydenta Gałęzewski przekonywał, że "długotrwały brak porozumienia w sprawie finansowania działalności Stoczni Gdańsk blokuje jej restrukturyzację i grozi utratą pracy przez blisko dwa tysiące stoczniowców".
- Jest szansa, że spotkanie odbędzie się już w najbliższy czwartek. Podobno jest wola stron. Szczegóły dopracowuje biuro pana prezydenta - powiedział Roman Gałęzewski, który dziś widział się z Lechem Wałęsą.
W ubiegłym tygodniu Siergiej Taruta, główny akcjonariusz gdańskiego zakładu zaapelował do premiera oraz ministra skarbu o spotkanie. - Mamy tylko dni, nie mamy miesięcy - przestrzegł Taruta na specjalnie zwołanej konferencji w Warszawie. - Nie chcę upadłości Stoczni Gdańsk, ale nie wszystko ode mnie zależy - powiedział i przyznał, że Stocznia pilnie potrzebuje 180 mln zł.
Pomimo apelu, spotkania z Tarutą nie planował minister skarbu Włodzimierz Karpiński. - Rozmowy z panem Tarutą mające na celu ustalenie dalszego zaangażowania ARP, powinny być prowadzone w oparciu o rzetelne podstawy, które może stanowić jedynie realny biznesplan dla Stoczni Gdańsk. ARP ma fundamentalne zastrzeżenia do biznesplanu przedstawionego przez większościowego właściciela stoczni i przedstawiła je GSG. MSP jest otwarte na ratowanie Stoczni Gdańskiej, ale tylko na podstawie wiarygodnego planu biznesowego, którego większościowy właściciel SG do tej pory nie przedstawił - informowano nas w resorcie skarbu jeszcze w ub. tygodniu.
Jak widać jednak osoba i autorytet Lecha Wałęsy jest w stanie wpłynąć na zmianę stanowiska w sprawie spotkania.
Według ARP przedstawiony przez Stocznię biznesplan nie ma podstaw biznesowych. Czy tego samego zdania będą eksperci firmy doradczej PwC, którzy na zlecenie GSG badają ten dokument? - Czekamy na raport PwC. Mamy nadzieję, że ocena będzie pozytywna i wpłynie na zmianę postrzegania biznesplanu przygotowanego przez nas. PwC jest bardzo szanowaną firmą doradczą - powiedział Jacek Łęski, rzecznik GSG.
Jak się dowiedzieliśmy strona ukraińska rozważa też zwrócenie się do międzynarodowego arbitrażu. W tej chwili analizowane są dokumenty.
Niestety, stoczniowcy znów dostaną wypłaty w ratach. - Pierwsza ma wpłynąć na konta do czwartku, reszta pod koniec miesiąca. Załoga zostanie o tym poinformowana - dodał Gałęzewski.
Miejsca
Opinie (114) 1 zablokowana
-
2013-10-08 23:04
Skończ waść, wstydu oszczędź...
Bolek, daj sobie czopa...
- 10 3
-
2013-10-09 00:12
Twój wózek aku...Elektryku
Bolek no weź no daj siana chłopie... Choćby szacunek dla Pani Walentynowicz..
- 7 2
-
2013-10-09 00:21
menago
kto zatrudnia takich ludzi jak Niewiarkowski? taka organizacja że nawet ma bladcie umoczyli i ludzie wyszli na 30%. Ten człowiek powinien juz dawno wylecieć, śmieją się z niego i kręcą wała.
- 2 1
-
2013-10-09 00:53
Czy komukolwiek w 1970-76 by do łba przyszło, że zwyczajny elektryk-pijak ze wsi zostanie prezydentem i "obali komunizm" ?
Nie ???
To ja się pytam... PO KIEGO WAŁA bezpieka miałaby wówczas fałszować na niego dokumenty ?
PS. Gdyby był choć MINIMALNYM zagrożeniem dla władzy ludowej - zniknąłby szybciej niż Popiełuszko.
A tu proszę pogromcy komunizmu nigdy nie spotkał nawet najdrobniejszy "wypadek".- 8 3
-
2013-10-09 00:56
chlopak po lewej na zdjeciu
ma fajny biust
- 3 1
-
2013-10-09 00:57
????
Płażyński norwegom za życia swego powiedział , że stocznia ma upaśc i nie powinni jej kupować, i politycy wszystko robią aby uwłaszczyć się na grunrtach postoczniowych, potem budy... nie umie się z majatku wytłumaczyć?
- 5 1
-
2013-10-09 10:35
o 20 lat za późno !
o 20 lat za późno !
- 3 0
-
2013-10-09 11:23
Niech Bolek zagra w totolotka, jak w '70.
Przecież zawsze "wygrywał" to i moze "wygra" kase na uratowanie stoczni.
Aaaa.... zapomniałem.... kolektura SB juz nie funkcjonuje :D- 4 1
-
2013-10-09 12:19
Pan Wałęsa już nbie raz stocznię ratował
dlatego jest ona tam gdzie jest i w stanie agonalnym bo tak naprawdę jej już nie ma. Co może mieć do gadki Pan Wałęsa z prywatnym biznesmenem który ma kasę i chce coś produkować ale nie ma z kim ? to co Lechu wyjmie może swoje 180 baniek i wyłoży ? już to widzę.
Koniec będzie taki - Ukrainiec zabierze zabawki i biznes będzie robił z Chińczykami
a stocznia ???????- 2 1
-
2013-10-09 14:30
przepraszam ze niezupelnie na temat ale
to juz nie przylaczamy sie do niemiec?- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.