- 1 Polsko-chiński statek wyrusza w pierwszą podróż (33 opinie)
- 2 GDDKiA ogłasza przetarg, a Bałtyckie SOS protest (167 opinii)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (93 opinie)
- 4 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 5 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (156 opinii)
- 6 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (194 opinie)
"Wędrowiec" za miliony ma szansę na prestiżową nagrodę
Luksusowy jacht, Conrad C133 Viatoris, zbudowany w ubiegłym roku w Stoczni Conrad ma szansę na laur w prestiżowym konkursie World Superyacht Awards 2019. Wielki finał już w maju.
Stocznia Conrad w ub. roku zwodowała luksusowy jacht motorowy wart aż 18 mln euro, czyli prawie 77 mln zł. Budowała go i wyposażała "pod klucz". Viatoris, czyli wędrowiec, jest zarówno największym jachtem motorowym zbudowanym do tej pory w tej stoczni, jak również największym jachtem tego typu kiedykolwiek zbudowanym w Polsce. Conrad C133 Viatoris ma 40 metrów długości, 8,3 m szerokości, na pokład może zabrać 10 pasażerów i siedem osób załogi.
Zwiedziliśmy jacht wart ponad 77 mln zł
Teraz jednostka znalazła się w finale prestiżowego konkursu World Superyacht Awards 2019 i ma szanse na nagrodę w kategorii "Motorowe jachty wypornościowe poniżej 500GT - 30m do 47,9 m". O tym, kto wygra zdecyduje jury, w skład którego wchodzą jedni z najlepszych specjalistów w branży. Ostateczny zwycięzca zostanie ogłoszony podczas ceremonii wręczenia nagród w Londynie 18 maja. Nagrody World Superyacht Awards przyznawane są pomysłowym i innowacyjnym projektom, które wymagają udziału najlepszych projektantów i inżynierów na świecie.
Kontrakt na budowę jachtu Stocznia Conrad pozyskała w maju 2015 roku, stępkę położono już w grudniu tego samego roku. Projekt architektoniczny bryły zewnętrznej przygotowała firma Reymond Langton z Wielkiej Brytanii, projekt koncepcyjny Diana Yacht Design z Holandii, a projekt techniczny Stocznia Conrad z Gdańska. Stocznia jest też projektantem wystroju wnętrza. A ten powstał w oparciu o kolekcje najbardziej luksusowych firm z Londynu, Paryża i Mediolanu. Wystarczy tylko wspomnieć, że w wystroju użyto wysokiej jakości najdroższych gatunków drewna, np. palisandru czy hebanu.
Stocznia nie ujawniła, kto był nabywcą jednostki. Zdradzono jedynie, że jest to - można powiedzieć - stały klient, ponieważ od 2010 roku był właścicielem mniejszego jachtu ze Stoczni Conrad.
Zwiedziliśmy jacht wart ponad 77 mln zł
Wodowanie luksusowego jachtu w gdańskiej stoczni Conrad.
Miejsca
Opinie (93) 2 zablokowane
-
2019-03-23 21:42
Król Gąbki
Jak w tytule
- 1 0
-
2019-03-23 21:46
Mają rozmach sk....syny!
- 0 1
-
2019-03-24 07:33
A ziomkowie bidują.
Właścicielem pewnie jest wnuk poganiacza wielbłądów.
- 0 1
-
2019-03-24 09:54
Aktualnie wycieczkowiec Viking Sky ma problemy z silnikiem.
Zobaczcie na filmiki z pokładu, co się dzieje przy tylko kilkumetrowych falach na tak dużej jednostce pozbawionej napędu.
- 1 0
-
2019-03-24 12:30
wlasciwe pytanie ,to ile takich budujemy rocznie w stoczni Conrad ???? (1)
- 1 2
-
2019-03-26 21:26
Zero
Odpowiedz brzmi obecnie zero
- 0 0
-
2019-03-25 05:25
To ten bubel który miał za mało wręgów i jak przeginało go na fali to pękał lakier?
- 1 0
-
2019-03-26 06:11
Laminator
miałem przyjemność pracować w angielskiej stoczni jachtowej kilkanaście lat takie jachty buduje się dla ludzi obrzydliwie bogatych głównie nabywcami są Rosjanie Szejkowie czy celebryci największy jacht budowałem 46 m nabywca był Edie Jordan były szef F1 szejkowie natomiast kupują sobie takie jachty dla lansu mało tego dokupuje jako bonus mniejsze jachty coby dopłynąć do tego większego stacjonującego na redzie utrzymanie takiego jachtu rocznie tez liczone jest w nie w dziesiątkach a setkach tysięcy euro
- 1 0
-
2019-03-30 01:19
Mam taki w pokoju
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.