- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Wilbo ratuje co się da. Nie zawsze zgodnie z interesem spółki?
Rybnej spółce Wilbo grozi upadłość likwidacyjna. Do sądu trafiło już sześć wniosków od wierzycieli w tej sprawie. Nowe władze Wilbo ratują co się da z pozostałego majątku spółki. Nie zawsze zgodnie z interesem samej spółki i mniejszościowych akcjonariuszy.
Pod koniec sierpnia 2012 roku pakiet akcji Wilbo przejęła tzw. grupa warszawska z Grzegorzem Białoruskim, który objął stanowisko prezesa zarządu. Wcześniej Konrad Wilandt złożył rezygnację z pełnienia tej funkcji. Nowy prezes spółki, Grzegorz Białoruski posiada wykształcenie wyższe prawnicze, ukończył Uniwersytet Warszawski na Wydziale Prawa i Administracji. Był współwłaścicielem spółki Tajemniczy Ogród, prowadzącej działalność gastronomiczną, a także prezesem Service for Busines. Ostatnio pełnił funkcje partnera zarządzającego w firmie Białoruski-Puławski Spółka komandytowa.
Karierę zaczynał jako szef gabinetu politycznego ministra spraw wewnętrznych i administracji, Krzysztofa Janika. Jego nazwisko pojawia się także w aferze z łamaniem ustawy antykorupcyjnej przy realizacji zamówienia na produkcję nowych dowodów osobistych i paszportów. Kontrakt ten miała realizować spółka Poldok 2000. Radio Zet i tygodnik "Newsweek" ujawniły, że do Rady Nadzorczej Poldoku wszedł Grzegorz Białoruski. Trafił on do niej jako osoba z ramienia prywatnej spółki Biatel, udziałowca Poldoku. Po publikacjach "Newsweeka" Białoruski złożył dymisję. Natomiast minister Janik stwierdził, że szef gabinetu politycznego nadużył jego zaufania
Prezes Białoruski rozpoczął porządki w Wilbo od sprzedaży zakładu produkcji konserw rybnych w Gdyni, przy ul.Hutniczej 22 oraz Puckiej . - Miesiąc po objęciu funkcji prezesa zarządu przez Grzegorza Białoruskiego Wilbo dokonało sprzedaży 33 tys. m kw. hal i gruntów w Gdyni firmie z Warszawy. Spółka ta została zarejestrowana na miesiąc przed transakcją - mówi nam osoba zbliżona do władz spółki. - Spółka z kapitałem 5 tys. zł pod nazwą Grupa Bałtycka zakupiła teren za kwotę 2 mln zł. Kwota ta nie została jeszcze zapłacona, a już firma ta przejęła obiekt i dzierżawi go Wilbo. Prezesem Grupy Bałtyckiej jest Bożena Serzycka, która w Wilbo jest pełnomocnikiem zarządu.
Zaniepokojeni takim działaniem spółki mogą być jej mniejszościowi akcjonariusze. - Założyciele Wilbo nie mieli już pomysłu na dalsze ratowanie spółki i sprzedali swoje akcje, a ich nabywcy niekoniecznie muszą uznawać interes spółki za nadrzędny - komentuje Jarosław Kotecki z Trójmiejskiego Oddziału Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. - Wilbo ma duże problemy, o czym świadczy lista wierzycieli opublikowana w raporcie kwartalnym. Cenne aktywo, jakim jest nieruchomość przy ul. Hutniczej, opuściło masę upadłościową i wierzyciele, nie wspominając o mniejszościowych akcjonariuszach, są w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Chyba w myśl zasady: ratujmy co się da.
Działania władz spółki mogą wydawać się dziwne, jednak trudno jej zarzucić łamanie prawa. - Komisja Nadzoru Finansowego nadzoruje wykonywanie obowiązków informacyjnych - mówi Łukasz Dajnowicz z biura prasowego Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. - W sprawy korporacyjne czy biznesowe wchodzić nie możemy.
Kłopoty Wilbo zaczęły się, kiedy to w lipcu 2012 roku Bank BGŻ SA wypowiedział spółce wszystkie umowy kredytowe. Brak finansowania zewnętrznego, wzrastający poziom zobowiązań wobec dostawców i ZUS oraz znaczny spadek sprzedaży, były przyczyną podjęcia przez zarząd decyzji o ogłoszeniu upadłości, obejmującej likwidację majątku spółki. Wniosek został wysłany do sądu 19 lipca 2012 roku, jednak 24 września 2012 roku zarząd złożył pismo o cofnięcie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki.
- Jeszcze w 2009 roku władze spółki informowały o bezpiecznej sytuacji finansowej spółki, choćby dzięki 16 mln uzyskanym ze sprzedaży 0,55 hektarów działki w 2007 roku. Jednak już przejęcie w 2010 r. Prorybu z kwotę 12 mln okazało się chybioną decyzją, skoro po roku przedsiębiorstwo to zostało sprzedane za 7 mln - dodaje Kotecki. - Wilbo zaczęło generować straty, narastało zadłużenie tłumaczone na różne sposoby, zmieniał się skład władz. Zaniedbana została komunikacja z rynkiem. Przykładem tego jest lutowe zawieszenie notowań na wniosek KNF, co uzasadnione było nieprzekazaniem przez spółkę szczególnie istotnej informacji poufnej.
Firma Wilbo powstała w roku 1987. Jako spółka akcyjna jest notowana od 1998 roku na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Działalność spółki obejmuje produkcję i sprzedaż konserw rybnych, owoców morza, ryb mrożonych oraz konserw mięsnych. Kluczową marką firmy jest Neptun.
Miejsca
Opinie (24)
-
2012-12-11 11:28
Tak się robi przekręty w POlsce.. (1)
Firemka z małym kapitałem przejmuje grunty warte miliony - jawny przekręt..
- 63 2
-
2012-12-11 23:08
rąbani figuranci od doprowadzania do upadku na zlecenie
a to były najlepsze puszki na polskim rynku,
reszta to jest guano,
jakiś rozwodniony chłam,
rozwalające się resztki mięsa
i noname.
Trzeba dotruć Polaków
tym guanem
a teraz nie będą mieli wyjścia.- 1 0
-
2012-12-11 11:38
i tak was wykupi Grall (2)
:)
- 9 9
-
2012-12-11 20:56
grall - nie zdrowe jedzenie taką opinie słyszałem ! (1)
- 2 0
-
2012-12-11 23:10
guano, próbowałem wszystkich
mam kumpli którzy w tym pracują,
jeden w King Oskar,
dokładnie taki sam szajs i śmieci.
Kto to kurka kupuje w ogóle.
Jedynie Wilbo się nadawało do spożycia
i to do czasu
jak zaczęli w nim majstrować
panowie skurczysynowie.- 1 0
-
2012-12-11 12:29
... a szkoda, NEPTUN, to były dobre produkty.
- 49 0
-
2012-12-11 13:03
Pan Prezes
No i tak to jest jak Pan prezes ma 35 lat i przeciag w głowie
- 27 1
-
2012-12-11 13:32
DO ciupy. (1)
Bardzo żal produktów wilbo. Jeżeli poznikają z półek to będzie to tragedia. To jedyne produkty bez konserwantów. Pozostanie tylko lisner który ma dużą zawartość poprawiaczy i ulepszaczy. A tych prawników biznesmenów to do więzienia. To zwykli oszuści. Nic Polsce nie dają, tylko przez takich oszustów państwo biednieje. Tacy biznesmeni to na Białoruś.(bez obrazy dla Białorusi) Noworuscy pierdo#$%.
- 30 1
-
2012-12-11 23:11
Nazwiska znamy, reszta jest kwestią czasu.
i ostatecznego rozwiązania
- 0 0
-
2012-12-11 14:22
Dlaczego nikt nie może wyprodukować smacznej niedrogiej ryby? Dlaczego wszędzie te wstrętne skórki z łuskami? (3)
Dlaczego tylko zagraniczna firma na L. potrafi, a polak nie? Lubię ryby i kupuję często, kupowałbym częściej gdyby umieli je przygotować w sposób który nadaje się od razu do jedzenia
- 10 4
-
2012-12-11 14:43
Ta spółka na L
robi największe świństwo. Jeśli to jesz to gratuluję. Możesz zrobić to sam za 1/3 ceny
- 6 0
-
2012-12-11 16:41
są dobre polskie firmy (1)
Najlepsze puszki rybne robi BMC z Władysławowa , Łosoś ze Słupska też dobre .
- 4 0
-
2012-12-12 12:00
Losoś jest z Ustki
tylko do strefy w Slupsku sie przeniesli bo kiedys byli zlokalizowani w porcie i wtedy walilo w miescie tak jakby Jagna z pod koldry walazla
- 0 1
-
2012-12-11 15:05
Nie dostali pieniędzy za sprzedaż gruntów
a już muszą placic dzierżawę????????
- 8 0
-
2012-12-11 16:17
dzialanie na szkode spolki (2)
2 mln za 33 tys. m kw? to 60 zł za m2 za tyle wynajmuje sie 1 kw powierzchni biurowej w gdynii a nie kupuje grunt...... cena 20-30 krotnie nizsza - to sie nazywa dzialanie na szkode spolki i sa na to odpowiednie paragrafy......
- 26 1
-
2012-12-12 03:14
Jakie Synku?
popraw mnie jeśli potrafisz.
- 0 0
-
2012-12-13 17:40
Nie pisz bzdur! Cena gruntu w tym miejscu to ok 400-500 zł. Oczywiście nie jest to 60 zł tylko ok 7-8 razy więcej. Natomiast prawdą jest że śmierdzi to przekrętem ( działalność na szkodę spółki) i powinna się tym zając prokuratura.
- 0 0
-
2012-12-11 17:47
najlepszy paprykarz szczecinski, najlepsza makrela w sosie pomidorowym
jedna firma mniej tylko szkoda ze trzeba bedzie jesc ten szit z gralla czy tp. , nie widze innego nastepcy na moim stole, zrobilem troche zapasow na dwa lata :)
- 7 1
-
2012-12-11 18:47
no kur... to sie w glowie nie miesci !!!!!!
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.