- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Wilbo przenosi się do Warszawy. Pracownicy walczą o zaległe wypłaty
Po 30 latach Gdynię opuszcza spółka Wilbo. Jej akcjonariusze postanowili przenieść siedzibę spółki do Warszawy. Spółka zmienia siedzibę, pozostaje jednak problem jej pracowników, którzy walczą o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Część pracowników otrzymała już sądowe wyroki nakazujące spółce wypłatę zaległych pensji, część zawarła ugody - pieniędzy jednak dotychczas nie otrzymali.
O zaległe wypłaty przed sądem pracy walczy kilkudziesięciu pracowników spółki Wilbo. Część z nich uzyskała już wyroki sądowe nakazujące wypłatę wynagrodzeń, część spraw jest jeszcze w toku, natomiast inni zgodzili się na ugodę i mają otrzymać zaległe wypłaty w ratach. Chodzi nawet o ok 12 tys. zł na jednego pracownika.
Pracownicy twierdzą, że pomimo wyroków zarówno oni sami, jak i komornicy mają problem z wyegzekwowaniem zaległych płatności od Wilbo.
- Potwierdzamy, że zapadły wyroki nakazujące zapłatę zaległych wynagrodzeń, ale również w kilkudziesięciu przypadkach doszło do zawarcia ugód z byłymi pracownikami w tych sprawach. Wilbo nie uchyla się od swoich obowiązków wobec pracowników. Jednak będąc w okresie głębokiej restrukturyzacji, powstały pewne opóźnienia w płatnościach, przy jednoczesnym wywiązywaniu się z realizacji zawartego kilka lat temu układu - mówi Grzegorz Białoruski, prezes Wilbo SA.
Czytaj też: Upada kolejna pomorska spółka. Wilbo w likwidacji?
W marcu 2013 roku Sąd Rejonowy w Gdańsku VI Wydział Gospodarczy wydał postanowienie o upadłości Wilbo z możliwością zawarcia układu. Spółka z problemami finansowymi boryka się od 2011 roku. Ratunkiem dla Wilbo miało być przejęcie przez inną spółkę z branży rybnej - Seko. Na początku 2012 roku spółka Seko SA, podpisała umowę inwestycyjną z Wilbo w sprawie ustalenia zasad, na jakich kupi od akcjonariuszy gdyńskiej spółki akcje w celu uzyskania 65,9 proc. głosów na walnym. Ostatecznie Wilbo planowało połączyć się z Seko. Jednak akcjonariusze Wilbo odstąpili od umowy, na podstawie której spółkę miało przejąć Seko. Powodem miało być żądanie renegocjacji warunków kontraktu przez Seko i opóźnienie nowej emisji akcji tej spółki skierowanej do akcjonariuszy Wilbo.
Pod koniec sierpnia 2012 roku pakiet akcji Wilbo przejęła Grupa Bałtycka z Grzegorzem Białoruskim, który objął stanowisko prezesa zarządu. Rok później zastąpiła go Bożena Serzycka, która zrezygnowała ze stanowiska w 2016 roku i fotel prezesa ponownie zajął Białoruski.
Więcej: Wilbo ratuje co się da. Nie zawsze zgodnie z interesem spółki?
Prowadzona przez Wilbo SA działalność gospodarcza jest kontynuacją działalności prowadzonej przez Dariusza Bobińskiego i Waldemara Wilandta nieprzerwanie od 1987 roku. Jako spółka akcyjna jest notowana od 1998 roku na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Od samego początku spółka związana była z Gdynią. Jednak kilka lat temu spółka sprzedała zakład produkcji konserw rybnych w Gdyni, przy ul.Hutniczej 22 oraz Puckiej firmie z Warszawy - Grupie Bałtyckiej.
Następnie w 2016 roku Wilbo podpisało z firmami: Gadus i A&D umowy sprzedaży ruchomości wraz z budynkami przy ul. Przemysłowej 8 w Gdyni oraz wszystkich aktywów związanych z produkcją ryb mrożonych panierowanych.
W 2017 roku spółka opublikowała strategię rozwoju na lata 2017-2018, w której zapowiada wprowadzenie szeroko rozumianego outsourcingu procesów produkcji. Wilbo ma też wynajmować powierzchnie biurowe oraz chłodnie. Jednocześnie akcjonariusze spółki podjęli decyzję o zmianie statutu spółki i zmianie siedziby z Gdyni na Warszawę. Spółka ograniczyła też ofertę sprzedawanych marek i jej sprzedaż opiera się na marce Neptun.
Wilbo SA w pierwszym kwartale 2017 roku miała 979 tys. zł straty netto. Spółka rozważa ograniczenia dotychczasowego profilu działalności produkcyjnej przy jednoczesnym rozwoju działalności handlowej. Planuje też dalsze redukcje zatrudnienia mające związek z ograniczeniem produkcji.
Miejsca
Opinie (94) 8 zablokowanych
-
2017-08-22 10:21
Gdynia - tu się żyje.
- 15 7
-
2017-08-22 10:37
Jednego śmierdziela mniej
w koncu ludzie ktorzy tam pracowali sobie odpoczną.
- 13 5
-
2017-08-22 10:40
stary
Folksy z gdanska wszystko co polskie zniszczą
- 9 6
-
2017-08-22 10:43
co ma Szczurek do tego??? (1)
Ludzie co ma Szczurek do Wiatraka? Firma powinna śmigać niezależnie od rządzących w gmianie.
Może byc najwyżej bardziej lub mniej przyjemnie w realacjach ale władze gminny mają się nijak do wyników spółki handlowej działającej w całej Polsce i za granicą pewnie też sprzedawali. Po prostu nie wytrzymali konkurencji. Rynek rybny jest bardzo konkurencyjny.- 15 9
-
2017-08-22 12:49
Nie wiem o jakiej konkurencji piszesz. Kiedyś to na tym rynku była konkurencja ale dzisiaj ile jest takich firm. Nadmieniam ze nie wiem nic, Chciałbym znać chociaz z 5 takich firm?
- 3 2
-
2017-08-22 11:12
Ci złodzieje nie tylko pracowników przewieźli z pensjami!!!
Wiele firm przewieźli a ich adwokatem jest człowiek ,który uczył prawa na Uniwersytecie i wie jak rozwlekać wyroki sądu na lata a później uchylać się od spłacania przez dobrą chęć spłaty (50 zł miesięcznie )
- 20 0
-
2017-08-22 12:33
Janusze Biznesu
Załodze nie zapłacą, ale białe skarpety to muszą być - obowiązkowo.
- 16 0
-
2017-08-22 12:35
od warszawiaka nie kupuję
taka mam zasadę
- 12 0
-
2017-08-22 12:45
Wilbo
Od samego początku to firma była związana z Władysławowem i produkowała kwasem cytrynowy, a później przecier pomidorowy w tubkach.
- 5 1
-
2017-08-22 12:49
na koniec nasłać jeszcze na Panów Biznesmenów wszystkie możliwe służby
od Sanepidu, poprzez PIP, Prokuraturę, urząd celny, urząd skarbowy itd. I niech wypi..lają do stolycy.
- 15 0
-
2017-08-22 13:30
Tak to jest, jak w produktach firmy branży rybnej znajdujemy śladowe ilości... ryby. (2)
Podobny los czeka niektóre firmy z pozostałych branż spożywczych.
Pasztety z 1% mięsa, klopsiki "mięsne" z 2%. Ostatnio znalazłem na półce chrzan tarty z zawartością 15% chrzanu. Co będzie zamiast ziemniaków w sałatce ziemniaczanej??- 20 1
-
2017-08-22 17:08
Kartofle, pyry, bulwy i grule. To będzie dodatek da sałatki ziemniaczanej.
- 1 0
-
2017-08-22 18:46
Kamienie i piasek niedługo będą dodawać,kór.......a na tym żarciu nie pożyjemy nawet 70 lat.Oto chyba chodzi państwu,bo z czego będą płacić emerytury jak ZUS już prawie bankrutuje.A stary emeryt potrzebny państwu jak piąte koło u wozu
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.