- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (38 opinii)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (99 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (153 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (81 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Z Rady Nadzorczej Portu Gdynia odwołano reprezentanta miasta
Po interwencji części gdyńskich radnych z Rady Nadzorczej Portu Gdynia odwołano reprezentanta miasta. Kilka tygodni temu został nim Wojciech Kodłubański. Powodem tej decyzji jest przeszłość nowego członka rady. On sam już zapowiada, że zamierza dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
W Radzie Nadzorczej Portu Gdynia miasto ma swojego reprezentanta. Przez ostatnich 20 lat funkcję tę pełnił mecenas Andrzej Zwara. Po ostatnich wyborach samorządowych zastąpił go na tym stanowisku Wojciech Kodłubański, kojarzony ze środowiskiem Gdyńskiego Dialogu.
Wojciech Kodłubański z wykształcenia też jest prawnikiem, jest członkiem komisji rewizyjnej Krajowej Izby Gospodarczej, ale też prezesem Towarzystwa Miłośników Gdyni. Był szefem Izby Przemysłowo-Handlowej w Gdyni, radnym Gdyni za rządów Franciszki Cegielskiej, członkiem Krajowej Izby Gospodarki Morskiej oraz doradcą premiera Jerzego Buzka. Niestety Kodłubański od sierpnia 1986 r. do września 1987 r. był też współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, a dokładnie inspektorem w Wydziale III-1 WUSW w Gdańsku, który zajmował się rozpracowywaniem opozycji na uczelniach.
Była wiceprezydent Gdyni w zarządzie Portu Gdynia
I właśnie w związku z tą aktywnością część gdyńskich radnych zaapelowała do prezydent Aleksandry Kosiorek, by odwołała Wojciecha Kodłubańskiego z funkcji przedstawiciela miasta w radzie nadzorczej Portu Gdynia. W ich imieniu wystąpił Tadeusz Szemiot, szef klubu KO, Lewicy i ruchów miejskich oraz przewodniczący Rady Miasta Gdyni. Jak stwierdził, nie chce oceniać kompetencji nowego członka rady, ale w trosce o wizerunek miasta i Portu Gdynia apeluje do pani prezydent, żeby dokonała zmiany na stanowisku. A ta prośbę wysłuchała i wycofała rekomendację.
Jak stwierdziła, nie rozumie kontrowersji, jakie wzbudziła ta kandydatura, ale po rozmowie z ministerstwem podjęła decyzję o jej wycofaniu. Powiedziała, że najbardziej liczy się dla niej prawidłowa współpraca z ministerstwem i na taką współpracę jest otwarta.
Z kolei Wojciech Kodłubański twierdzi, że "stał się ofiarą gry politycznej" i zamierza dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Jak mówi, są to sprawy, o których przez lata wszyscy wiedzieli, ale użyto tego dopiero przy brutalnej walce o port.
Przetarg na terminal promowy utknął w biurze analiz
- Nie wolno nikomu w sposób nikczemny rujnować komuś życia, wyciągać sprawy sprzed 40 lat i przekreślając kolejne 35 czy 37 wspaniałych lat. Byłem przez prawie 3 lata doradcą premiera Jerzego Buzka, przez 7 lat szefem rządowej agencji promocji Polski, byłem w misjach zagranicznych dla Polski - powiedział Wojciech Kodłubański dla Radia Gdańsk.
To już druga odsłona konfliktu o stanowiska dla Wojciecha Kodłubańskiego. Jak informowała Gazeta Wyborcza, przed kilkoma tygodniami, z rekomendacji partii Polska 2050, Kodłubański objął stanowisko prezesa Polskich Linii Oceanicznych - państwowej spółki podlegającej pod Agencję Rozwoju Przemysłu. Na tę decyzję zareagował Janusz Lewandowski, europoseł PO, który na platformie X napisał: "Pytanie do władz Agencji Rozwoju Przemysłu. Dlaczego mianowali na prezesa Polskich Linii Oceanicznych byłego esbeka Wojciecha Kodłubańskiego? Skandal!".
Jeszcze tego samego dnia ARP, również na platformie X, odpowiedziała: "Zarówno Wojciech Kodłubański, jak i osoba odpowiedzialna za sfałszowanie jego dokumentów zostały już zwolnione. Wspomniane osoby próbowały zaszkodzić wizerunkowi ARP SA. O sprawie zostały poinformowane odpowiednie służby".
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-07-18 09:55
Pan Kodłubański ma 66 lat (4)
...jest zatem w wieku emerytalnym i nie powinien zajmować miejsc pracy ludziom w wieku produkcyjnym. Podobnie sprawa się ma ze skarbnikiem w Urzędzie Marszałkowskim, który ma lat 71, że o przywódcach największych partii nie wspomnę. To wszystko emeryci!
- 116 4
-
2024-07-18 14:03
(1)
balbina na emeryture!
- 6 3
-
2024-07-18 15:10
Tw Oskar na księżyc!
- 4 1
-
2024-07-18 11:18
Nie doceniasz kwalifikacji wyszkolonego funkcjonariusza SB a np Pan Prenier Buzek bardzo go cenił i nawet był jego doradca jak się sam chwali. chwała sb.
- 18 2
-
2024-07-18 10:43
Młode pokolenie - obudźcie się - starcy układają Wam życie a Wy się na to godzicie
- 31 0
-
2024-07-18 22:45
pewnie nie byłoby problemu gdyby 40 lat temu wyznał grzechy i przeprosił wszystkich skrzywdzonych (2)
a teraz robi z siebie ofiarę i skłóca ludzi (to się kiedys nazywało dezintegracja środowisk) , zenująca postać, żałosny ten dialog
- 46 2
-
2024-07-19 09:28
Lub zapisał się do PIS. (1)
Tam Jarek przygarnia takie sieroty i wie że będą mu wiernie służyć nawet w Trybunale Przyłębskiej.
- 5 4
-
2024-07-19 19:15
PO nie dość, że przygarnęła, to jeszcze wypromowała na europejskie salony
Całą wierchuszkę czerwonego betonu, Millerem i Cimoszewiczem na czele.
- 1 1
-
2024-07-18 10:42
Można być kanalią przez pierwsze 40 lat, a później mieć 30 wspaniałych lat. (2)
Czyli w sumie Adolfa Hitlera też można by nie oceniać za jego 40 lat w NSDAP, jeśli później miałby wspaniałe lata....
- 81 8
-
2024-07-19 20:00
Wspaniałe lata Buzkiem
Nieźle.
- 0 1
-
2024-07-18 13:58
od kolyski brali do sb?
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.