- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (33 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 3 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (152 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (79 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Zakaz połowu dorszy. Resort rozpoczyna nabór wniosków
Od 8 do 22 lipca prowadzony będzie nabór wniosków ws. pomocy finansowej dla armatorów tzw. jachtów komercyjnych, z których prowadzone są połowy rekreacyjne - podał w piątek resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Na tę pomoc - w związku z zakazem połowu dorszy - rybacy czekali od ubiegłego roku.
Resort podtrzymał limit pomocy finansowej przeznaczonej dla armatorów i jest to w sumie 20 mln zł. Ministerstwo wyjaśniło, że z pomocy będą mogli skorzystać mikro, mali i średni przedsiębiorcy - właściciele lub armatorzy tzw. jachtu komercyjnego, o którym mowa w przepisach ustawy o bezpieczeństwie morskim. Chodzi o art. 5 pkt 9 ustawy, zgodnie z którym m.in. jacht komercyjny służy do celów sportowych lub rekreacyjnych i używany jest do przewozu nie więcej niż 12 pasażerów.
Rybacy rekreacyjni rozpoczęli protest
O wsparcie rybacy walczyli od końca ubiegłego roku. Kilkukrotnie protestowali i blokowali porty, także w Trójmieście. A wszystko w związku z zakazem połowu dorszy w Bałtyku wprowadzonym na cztery lata od stycznia 2020 roku. Chodzi o odbudowanie stada. Polscy rybacy mają otrzymać rekompensaty, niestety nie wszyscy. Zapomniano o tzw. rybakach rekreacyjnych, czyli armatorach organizujących rekreacyjne wyprawy dla wędkarzy. W całej Polsce jest ok. 200 jednostek, które z tego żyją. Ta grupa poczuła się pominięta w negocjacjach. Twierdzą, że z dnia na dzień pozbawiono ich źródła utrzymania, bowiem właśnie połów dorszy był podstawowym źródłem ich dochodu.
Gospodarka morska w Trójmieście
Przypomnijmy, że rybacy zgodzili się na złomowanie jednostek, stworzenie osłony na czas opracowania przepisów przez ministerstwo i rekompensaty dla załóg. Jednak jest rozdźwięk między tym, co chce dać rząd, a czego oczekują rybacy. Zdaniem rybaków potrzeba na to ok. 150 mln zł.
Ile mogą otrzymać armatorzy?
- W przypadku złomowania statku, pomoc wyniesie 100 tys. zł. Będzie ona mogła być zwiększona o 50 tys. zł przy spełnieniu konkretnych warunków - o ile przedsiębiorca nie korzystał w latach 2004-2018 ze środków Unii Europejskiej na przekwalifikowanie statku służącego do wykonywania rybołówstwa komercyjnego na działalność związaną z prowadzeniem połowów rekreacyjnych, a złomowany jacht ma więcej niż 10 lat. Maksymalna kwota wsparcia, po spełnieniu wszystkich warunków określonych powyżej, nie może przekroczyć łącznie kwoty 200 tys. zł.
- Jeśli właściciel bądź armator przekaże bądź przystosuje jacht komercyjny do wykonywania innej działalności, wsparcie sięgnie 100 tys. zł. Będzie mogło być zwiększone o 100 tys. zł, jeśli przedsiębiorca wcześniej (w latach 2004-2018) nie korzystał z funduszy UE na przekwalifikowanie statku służącego do wykonywania rybołówstwa komercyjnego na działalność związaną z prowadzeniem połowów rekreacyjnych. Podobnie jak w pierwszym przypadku, maksymalna kwota pomocy nie będzie mogła przekroczyć 200 tys. zł.
Protest rybaków. Tym razem podrzucono ryby pod bramę Urzędu Morskiego
Co ciekawe, wsparcie podłączono pod działania związane z pandemią, choć problemy rybaków rekreacyjnych związane są z zakazem połowu dorszy. Jak poinformowano, właściciel lub armator będzie mógł skorzystać z pomocy, o ile 31 grudnia 2019 roku nie znajdował się w trudnej sytuacji finansowej, ale w trudnej sytuacji z powodu wystąpienia pandemii COVID-19 znalazł się po tej dacie.
Ministerstwo zwróciło uwagę, że pomoc traktowana będzie jako pomoc publiczna - albo zgodnie z warunkami KE ws. tymczasowych ram środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki w kontekście trwającej epidemii COVID-19. UE C 91 L z 20.03.2020)4), albo jako pomoc de minimis. W tym pierwszym przypadku wsparcie może być udzielane wyłącznie od dnia ogłoszenia przez KE decyzji o zgodności pomocy z rynkiem wewnętrznym. Przedsiębiorca będzie musiał przedstawić dokumenty i informacje wymagane przy udzielaniu takiej pomocy, zgodne z przepisami aktów wykonawczych do ustawy. Jeżeli wsparcie finansowe udzielane na podstawie rozporządzenia będzie stanowiło pomoc de minimis, przedsiębiorca będzie musiał natomiast przedstawić dokumenty i informacje wymagane do udzielenia takiej pomocy.
Opinie (47) 3 zablokowane
-
2020-07-04 09:14
Uważam, że rybacy nie powinni dostać ani grosza. To oni zniszczyli populację dorszy i teraz powinni odpowiedzieć za swoje postępowanie, a nie być dodatkowo nagradzani. Pewnie mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że w chwili obecnej dorsze są o 30% mniejsze i słabsze niż kilkanaście lat temu.
- 5 3
-
2020-07-04 09:30
głosowaliście na dudusia to macie...
- 5 3
-
2020-07-04 09:35
Rekreacyjny mord,
Czemu nie zrobić rekreacyjne polowanie na wszystko co się rusza. Jak komuś sprawia to przyjemność to może należy go przebadać.
- 2 0
-
2020-07-04 10:25
zaraz za dorsza będzie cena 80pln /kg
- 0 0
-
2020-07-04 10:33
Za robotę się brać. Bałtyk jest pusty. Koniec legalnego kułsownictwa.
- 5 0
-
2020-07-04 11:06
Rybacy w większości popierają Pis i Dudę więc
Mają to na co głosowali
- 2 5
-
2020-07-04 12:51
Skąd świeży dorsz w restauracjach?
MNie dziwi skąd restauratorzy biorą świeże dorsze, skoro jest zakaz połowu. Zapytana przeze mnie kelnerka odpowiedziala ze to tajemnica handlowa , ale mają swoje źródła.
- 0 0
-
2020-07-05 07:43
Łowią nielegalnie, uprzejmie donoszę
Jak to nie mogą łowić dorszy? a na Półwyspie w co drugiej smażalni świeży dorsz prosto z kutra!
Czy w ten sposób chcą oszukać naiwnych turystów, czy łowią pod osłoną nocy?- 0 0
-
2020-07-05 13:01
Zagłosuj jeden z drugim na PAD...... (1)
A zobaczysz jak za chwilę zniknie Stocznia Wojenna , Stocznia Nauta , Gryfia już na granicy opłacalności ,kto się będzie cieszył , chyba tylko deweloper
- 0 0
-
2020-07-05 13:07
Będą promy budować
Czy już nawet zaczęli ,tyle się mówi o przemyśle ale ani słowa o Stoczniach ,czys to temat nie wygodny dla obecnego prezydenta?????
- 0 0
-
2020-07-05 13:06
Za PO miodu może nie było
Ale teraz co mamy , wszystkie stocznie PGZ na granicy opłacalności lub stratach.Gdzie pójdę jak mam prawie 60 na karku.Jak można było prze 5 lat tak to zrujnować .Za PO to chociaż doki były pełne ,teraz hula wiatr .Po cichu po wyborach walne w Naucie i bach 150 lub więcej na zieloną trawę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.