- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
- 2 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
Kolacja na surowo. Degustacja w Wine Bar Probiernia
Siedmiodaniowa kolacja na surowo? Na taką propozycję odpowiedziało 30 osób, które w piątkowy wieczór pojawiły się w winiarni Wine Bar Probiernia. Dania "bez obróbki" przygotował zastępca szefa kuchni z restauracji Fino, Mikołaj Misiak. Skomponowano je z najlepszymi winami, a wieczór umilił występ muzyczny.
Wine Bar Probiernia w Wielkiej Zbrojowni otwarta została w ubiegłym roku, a w obecnej formie działa od czerwca. W piątek odbyło się wydarzenie mające zainaugurować nowy koncept tego miejsca: wina łączone są z autorskimi daniami i przekąskami, które wstępnie przygotowuje restauracja Fino, a na miejscu są one składane i serwowane gościom.
Uroczyste otwarcie Probierni Win
W piątkowy wieczór odbyła się pierwsza edycja Raw Dinner. Probiernia zaprosiła do współpracy szefa kuchni Mikołaja Misiaka z restauracji Fino. Zaserwowano siedmiodaniowe menu, którego cechą charakterystyczną było to, że jedzenie jest przygotowane: na surowo, na zimno i bez obróbki. Do dań dobrano bestsellery z listy win dostępnych w tej winiarni.
- Jest to nasz debiut w takiej formie kolacji, a biorąc pod uwagę, że mamy tutaj ograniczone możliwości, to postawiliśmy na surowe, zimne, ale równie smaczne dania. Do samego menu dobrałem wina, które są w Probierni Win niejako bestsellerami. Obecnie mamy tu 30 win sprzedawanych na kieliszek i 120 serwowanych na butelki. Wyróżniamy się winnym menu degustacyjnym: można przyjść i spróbować jednego z czternastu zestawów, w których są po trzy wina serwowane po 50 ml każdy - mówił Łukasz Chwojnicki, sommelier odpowiadający za dobór win do kolacji oraz osoba zarządzająca nowym konceptem w Probierni Win.
Wieczór umilił, nastrojowym graniem, Piotr Słupczyński. W wydarzeniu wzięło udział prawie 30 osób.
Najciekawsze tarasy i ogródki restauracyjne w Trójmieście
Jak Mikołaj Misiak postanowił przedstawić "surowe" jedzenie? Przede wszystkim postawił na świeże warzywa i owoce, kiszonki oraz marynowane mięsa.
Na początek podano tatar z tuńczyka z piklowaną sałatą rzymską, sałatką z kombu i ogórka. Danie dopełniło wino Torelló, "Reserva" oraz smaki kuchni azjatyckiej: puder sezamowy, żel z kolendry i świeża kolendra.
Kolejnie pojawiło się wino, które jest bestsellerem w tej winiarni, a mianowicie: Yealands, "Baby Doll" Sauvignon Blanc 2018. Delikatna kwasowość wina komponowała się z chłodnikiem z ogórka i marakui serwowanym w kieliszku. Intensywny smak zapewniał piklowany ogórek w imbirze, a całość dopełniała miętowa piana.
Marynowane plastry wołowiny z majonezem estragonowym, paloną czerwoną cebulą, chrupiącym chrustem z ziemniaka i z jeżynami, to kolejna propozycja szefa kuchni. Duet stanowiło czerwone wino Bodegas Hermanos Peciña, Rioja Crianza 2013.
Natomiast bardzo delikatne w aromatach, rześkie wino - Henry Pellé, "Les Bornés" Menetou-Salon 2016 - miało podkreślić smak kolejnego, zimnego, dania. Na talerzach gości ponownie pojawił się tuńczyk, tym razem marynowany w cytrusach i japońskim winie, z majonezem z limonki oraz porzeczką w dwóch odmianach.
Na w pełni warzywne, wegańskie danie składały się: pomidory, groszek cukrowy, piklowany seler naciowy oraz zielony biszkopt. Najciekawszym elementem dania był krem słonecznikowy. Pojawiło się również jedyne różowe wino tego wieczoru: Pittnauer, Rose 2018.
Następne danie, to przykład tego, jak łączyć ze sobą z pozoru niepasujące smaki. Kacze pastrami szef kuchni skomponował z marynowanymi czereśniami, jabłkiem w soku wiśniowym oraz ziarnami kakaowca. Do oryginalnego dania, podano polskie czerwone wino z Małopolski: Spotkaniówka, Rondo 2015.
Weekend w Trójmieście: wszystkie wydarzenia
Słodkie wino i mniej słodki deser - tak podsumowano siedmiodaniową kolację. Wino, Fritz Zimmer, Riesling Auslese 2017, choć zawiera dużo cukru, to nie jest on tak wyczuwalny. W deserze pojawiła się limonka w kilku formach: sorbetu z estragonem, espumy z białą czekoladą oraz kruszonką z limonki.
Koszt kolacji wynosił 149 zł od osoby.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (15) ponad 10 zablokowanych
-
2019-07-27 10:20
Super było
- 5 12
-
2019-07-27 11:25
Magda Nie...
Pysznie
- 4 7
-
2019-07-27 20:59
(2)
Ooo tatara bym zjadł. Wołowego i rybnego. Do tego wiadomo co zimne ;)
- 5 5
-
2019-07-28 10:02
Jesteś alkoholikiem . (1)
- 4 4
-
2019-07-28 20:15
Kto nie pije ten kapusta.
- 2 2
-
2019-07-28 09:48
Jedna tylko byla prawdziwa probiernia win
Mieściła się na ulicy Piwnej, ale hipsterka nie zna...
- 14 2
-
2019-07-28 10:29
(1)
Bestsellery winiarskie w Polsce to jak nasz sport narodowy ... dużo gadania i opowieści , eksperckie miny i dywagacje a na końcu jak zwykle miernota.
A szkoda bo jak już organizuje się taki pokaz to wypadałoby może wlać trochę mniej do kieliszka ale za to coś porządnego .- 12 4
-
2019-07-29 15:30
a mi się podoba formuła
chętnie bym spróbował tego polskiego winka
- 1 1
-
2019-07-28 11:39
a kto o tym wiedział (2)
ze mozna zjeść i wypić za friko?
- 5 6
-
2019-07-29 07:39
Zawsze wiedzą tylko ci co mają wiedzieć. (1)
- 2 2
-
2019-07-29 15:31
i nie wiedzą ci co mają niewiedzieć
- 3 0
-
2019-07-28 14:53
W Wielkiej Zbrojowni
A było tam kiedyś przejście na Targ Weglowy i wystawy studentow ASP...
Czy to nie było lepsze niż kolejne "koncepty gastronomiczne" w miejscu gdzie nie ma kuchni???- 12 2
-
2019-07-28 22:05
Ach te roczniki
2018 to był rok, piję tylko wina z 2018, co za kwasowość, i ta harmonia. Ach. I ten seler naciowy marynowany z winem z 2018. Ech. Za rok będę pił wino z 2019 i do tego marynowaną słodka fińska kalarepę. Jaki ja jestem zarąbisty.
- 19 4
-
2019-07-30 08:36
Pytanie
Jak chef uzyskał surowe pastrami ?
- 5 1
-
2019-07-31 18:41
troche szkoda komentowac ale:
probowanie win ma najwiekszy sens jak jedziemy do winnichy i tam u zródla próbujemy co maja w ofercie. Tutaj w gdansku to troche siłowy koncept dla hipsterów
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.