- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
Krach na giełdzie a kolor sukienki - Zuzanna Skalska o trendwatchingu
Widzisz charakterystyczny skórzany fotel lub kosmiczną wyciskarkę do cytrusów. Zazwyczaj od razu kojarzysz przedmiot i nazwisko projektanta. A czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, kto zaprojektował suszarkę, którą codziennie suszysz włosy?
Co ma huragan do kwiatów na koszuli?
Według Li Edelkoort, jednej z najsławniejszych trendwatcherek świata, trend, moda, to zjawiska niezwykle ulotne: pojawiają się i znikają. Zadaniem trenwatchera jest wychwycić je na długo przed ich pojawieniem się w świecie. Li ma sławę nieomylnej w przewidywaniu tendencji, a jej sukces wynika z siły intuicji i ogromnej czujności na wszelkie sygnały nadchodzących zmian. Być może trudno w to uwierzyć, ale na to, czy w nadchodzącym sezonie będziemy nosić romantyczne suknie w kwiaty, czy ciężkie, męskie uniformy, ma wpływ nie tylko fantazja projektanta, ale również krach na giełdzie, katastrofa ekologiczna, nowy wynalazek, który zmieni nasze przyzwyczajenia. Obserwacją tych zdarzeń, wyczuwaniem atmosfery, jaka po nich zapanuje zajmują się właśnie "obserwatorzy trendów", jak Li Edelkoort i wywodząca się z tej samej szkoły (najlepszej uczelni projektowania na świecie - Design Academy w Eindhoven w Holandii), Zuzanna Skalska, która na zaproszenie Centrum Designu Gdynia wygłosiła wykład pt. "Jak wykorzystać trendy". Jak sama mówi, nie znosi słowa "trendwatcher", a już na dźwięk żeńskiej formy "trenwatcherka" dostaje nieprzyjemnych dreszczy. Woli mówić, że "zajmuje się trendami".
Czy przyglądałeś się kiedyś swojej suszarce?
Wiemy czyjego projektu jest fotel z podnóżkiem, na który natrafiamy w co drugim magazynie wnętrzarskim. Znamy nazwisko projektanta kosmicznego wyciskacza do cytrusów, który od lat obowiązkowo pojawia się na listach kultowych gadżetów do domu. Doskonale rozpoznajemy kształt obwieszonej karteczkami lampy "Zettel". Kultowa już dziś obecność tych przedmiotów we współczesnych wnętrzach, ich miejsce w historii wzornictwa, sprawiają, że nie tylko je zauważamy i coś o nich wiemy, ale często pożądamy. To przedmioty designu autorskiego, w pewnym sensie dzieła sztuki.
A co z suszarką do włosów? Z latarnią uliczną czy lukiem bagażowym w samolocie? Czy wiemy, kto je zaprojektował? Czy zastanawiamy się, dlaczego tak, a nie inaczej? Czy w ogóle zaprząta to nasze myśli? Według Zuzanny Skalskiej, im mniej te przedmioty zauważamy, im mniej się nad nimi zastanawiamy, tym lepiej. Bo to oznacza, że są dobrze zaprojektowane. - Jeśli coś zauważamy, to znaczy, że jest źle zaprojektowane lub przeprojektowane - przekonywała podczas wykładu trendwatcherka. Wynika to z tego, że design przemysłowy rządzi się zupełnie innymi prawami. Za tymi projektami stoją sztaby ludzi, nie nazwiska, oraz trendwatcher, który klientowi pragnącemu zamówić nowe widelce u projektanta zasugeruje: "Ale dlaczego widelce? Teraz ludzie gotują zupy, są smaczne, szybkie, zdrowe. Może będzie pan produkował łyżki?".
Spójrz inaczej na mapę świata
Skalska w prosty sposób wyjaśnia na czym polega praca obserwatora
Bo wszystko już było
Trendwatcher dąży do stworzenia nowych kategorii, w których stare będzie nowym, nastąpi zmiana przeznaczenia przedmiotów. - Dlaczego np. znakomitych zawiasów z szafek bagażowych w airbusach nie zaproponować producentowi lodówek, jako doskonałego rozwiązania dla jego produktu? - pyta Skalska. Ten "trendowy recykling" jest bardzo zauważalny. Skalska przytacza wypowiedź Philipa Starcka, który zauważa, że nastąpił koniec trendów, że nie wymyślimy już nic nowego, wszystko to kopiowanie, a tę tezę doskonale ilustruje znane wszystkim zdjęcie przejętego śp Steva Jobsa prezentującego iPad, przewrotnie zestawione z wizerunkiem Mojżesza trzymającego w podobnym geście tablice z dziesięcioma przykazaniami.
ZUZANNA SKALSKA - znana i ceniona trenwacherka, pochodzi z Warszawy, mieszka w Holandii. Studiowała w Design Academy w Eindhoven i Królewskiej Akademii Sztuki i Projektowania w Den Bosch w Holandii. Dyplom obroniła w 1998 roku. Przez wiele lat pracowała w departamencie strategii Philips Design. Od ponad dziesięciu lat jest trendwatcherem w VanBerlo Design Strategy Product Development. Jej praca polega na stałym monitorowaniu rynku większości branż przemysłu. Produkty, przy których pracuje, zdobywają najważniejsze światowe nagrody. Jest członkiem zarządu Dutch Design Week oraz wykładowcą na Politechnice TU/e na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego. Wraz z Li Edelkoort była inicjatorką i współzałożycielką School of Form w Poznaniu. Od roku prowadzi blog 360inspiration.nl.
LIDEWIJ (LI) EDELKOORT - światowej sławy trendsetterka i trendwatcherka. Urodziła się w 1950r. w Holandii. Studiowała w School of Fine Arts w Arnhem. Po zakończeniu studiów rozpoczęła pracę jako "przepowiadaczka" trendów i rozwijała talent obserwatora i badacza tendencji. Około 1975 roku, założyła w Paryżu Trend Unii i stała się niezależnym konsultantem. W 1999 roku Li została dyrektorem Design Academy w Eindhoven. Dekada jej pracy w akademii była najbardziej dynamicznym okresem rozwoju uczelni, która stała się modelem edukacji w zakresie projektowania przemysłowego. W 2003 roku magazyn TIME wymienił ją, jako jedną z 25 najbardziej wpływowych osób w świecie mody. W 2011 roku założyła i stała się mentorem poznańskiej School of Form.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (10)
-
2012-11-30 10:24
Problem z głowy (1)
Mam głeboko (...) modę i związane z tym zadęcie. Głowę wolną od marketingowego bełkotu ubranego w szaty poważnej roboty. To bardzo cenne.
- 18 5
-
2012-11-30 19:47
HGH
Przewidywanie trendów, wyłapywanie trendów, kreowanie trendów - można tych działań nie rozumieć (przykłady wyżej i poniżej), można je ignorować, można się z nimi nie zgadzać. Jednak w nich wszystko jest wytłumaczalne, trzeba tylko trochę głowę wysilić to się zrozumie, że te zjawiska to coś więcej niż "marketingowy bełkot". No chyba, że nie ma w niej już wolnych zasobów :D
Kolejny raz stwierdzam, że deluxe to serwis specjalistyczny, nie dla wszystkich.- 1 0
-
2012-11-30 11:06
Wsztstko to właściwie nie ma znaczenia.
Po obejrzeniu filmu pt:"Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności " będziecie wiedzieli dlaczego.
Polecam.Warto tak dla własnej świadomości,aby wiedzieć w jakim świecie żyjemy.- 8 0
-
2012-11-30 11:12
sprawy trendów wyżej poruszone są pozbawione sensu i szkoda nawet sekundy myśli na to
trendy dla mnie jest to co mi się podoba a nie to co lansuje snobistyczna jakaś szkoła designu
- 10 7
-
2012-11-30 11:15
Echhhh
...czego te ruskie nie wymyślą....
- 3 3
-
2012-11-30 12:55
Następny artykuł będzie miał tytuł "technika wiązania sznurowadeł a problem globalnego ocieplenia - czy twój coach od sznurówek jest designerem".
- 13 2
-
2012-11-30 14:45
Trendwatcherki
Celne spostrzeżenia: od pomysłu do realizacji mija pewien czas.
Język na poziomie artykułu prasowego, a nie wpisu na Facebooku dla znajomych. Zajmujący temat. Głęboka analiza przypadku. Szerokie i nowatorskie podejście do zagadnienia. Temat potwierdzający umiejętność syntezy. Poparcie tezy licznymi dowodami.
*******
A.... przepraszam... wszystkiego powyższego oczekuje się od eseju licealnego. Jak widać nie od publikowanego artykułu. Kolejną szmirę nam Państwo zafundowali.- 4 6
-
2012-11-30 15:27
wszyscy ulegamy trendom...
Ten, kto uważa, że nie poddaje się trendom, albo tego nie dostrzega, albo kłamie. Każdy z nas w większy czy mniejszy sposób im ulega. czasem świadomie a czasem nie zdając sobie z tego sprawy. Niestety taka jest prawda. Co do samego artykułu, fajnie się czyta.
- 6 2
-
2012-11-30 18:51
Wszystko to jest nieważne.
Jeśli obejrzysz ten film :"Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności" zmieni sie twoje spojrzenie na Świat.(youtube)
Wszystko niestety jest robione w imię konsumcji.
Polecam.- 3 0
-
2013-04-12 18:59
poważnie nie ważne ? to po co żyć ? żeby się nażreć, wypróżnić i wyspać ?
jak to jest takie nieistotne, to po co w ogóle tracisz czas na czytanie tego artykułu? ciekawe czy jak kupowałeś zegarek, kupiłeś pierwszy lepszy, najtańszy czy wolisz swoją kobietę w dresach i papuciach czy też w małej czarnej i szpilkach....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.