- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
Kwiaty i "Fabryka Smaku" na piąte urodziny Radissona
29 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat)
Pięciogwiazdkowy Radisson BLU obchodzi w tym roku piąte urodziny. Huczne świętowanie nie ograniczyło się do jednej imprezy, która miała miejsce w środowy wieczór. W ostatni weekend pracownicy hotelu rozdali mieszkańcom Gdańska 1500 doniczek z urodzinowymi petuniami, a w czwartkowy poranek odbyło się sadzenie kwiatów na Placu Kobzdeja.
W oficjalnej części obchodów urodzin, czyli "Jubileuszowym Koktajlu", wzięło udział ponad 100 osób - m.in. klientów, kontrahentów, przedstawicieli mediów, pracowników i przyjaciół hotelu. Gości przywitali Jolanta Bonter-Żmidzińska, dyrektor sprzedaży oraz Maciej Miazek, Dyrektor Generalny Hotelu.
- Główną atrakcją wieczoru będzie 'Fabryka Smaków', która odbędzie się po koncercie zespołu Almost Jazz Group, w naszej francuskiej restauracji Brasserie de Verres en Vers - zapowiedział Dyrektor Generalny Hotelu, Maciej Miazek.
Pan Maciej opowiedział również historię Radissona, który został oficjalnie otwarty 14 maja 2009 roku. Obiekt wzniesiono od podstaw, bowiem z dawnego, zabytkowego budynku usytuowanego w tym miejscu, ocalała tylko fasada, widoczna od strony ul. Długi Targ. - Poprzednio w tym miejscu również był hotel, Jantar, podobno organizowano tu całkiem niezłe dancingi - zażartował dyrektor Radissona. Przed 5 lat działalności w Radissonie mieszkało ok. 250 tys. gości.
Jazz grany na żywo klimatycznie rozbrzmiewał na korytarzach, w lobby, barze i innych zakątkach hotelu, a goście miło spędzali czas na rozmowach i wspólnym celebrowaniu jubileuszu. Kluczowym kontrahentom hotelu, którzy współpracują z obiektem od początku istnienia, wręczono dyplomy.
- Mamy wielką przyjemność stać w tym miejscu po pięciu latach, chociaż dla naszej restauracji jest to w zasadzie re-otwarcie, bo przez ten czas zmieniła się diametralnie - powiedziała Agnieszka Szmit, kierownik gastronomii w hotelu.
Goście jako pierwsi mieli okazję spróbować nowych dań z karty wiosenno-letniej, wykreowanych przez szefa kuchni, Krzysztofa Kowalczyka oraz jego zespół.
Francuskie specjały przygotowywali na bieżąco kucharze na trzech stacjach live cooking. Pierwsza z nich serwowała pieczony udziec cielęcy z musem z truflowego ziemniaka i sosem estragonowym, druga - ślimaki przygotowane metodą sous vide, podgrzewane z białym winem ze szpinakiem i podane na bagietce oraz świeże mule z białym winem, selerem naciowym z pietruszką i tymiankiem. Na trzeciej stacji można było skosztować dania nie do końca francuskiego, ale bardzo we Francji popularnego - makaronu tagliatelle z karczochami, anchois i polskim szczawiem. Poza live cooking, do dyspozycji gości był również bufet z przekąskami zimnymi, ciepłymi i deserami.
- We wszystkich bufetach znajduje się dużo ziół, jadalnych kwiatów, produktów sezonowych, także można poznać różne kulinarne historie - powiedział szef kuchni, Krzysztof Kowalczyk.
Wśród dań znalazł się nieczęsto spotykany w trójmiejskich restauracjach karmazyn o wyrazistym smaku. O tym, jak go przyrządzić, przeczytasz w artykule "Smaki deluxe: drapieżny karmazyn". Karmazyna niedługo będzie można zamówić również w Brasserie de Verres en Vers, gdyż ma się pojawić w sezonowej wkładce do stałej karty (podobnie jak czarne ravioli z truskawkami).
Sporym zainteresowaniem cieszyły się ostrygi, które przykuwały uwagę gości za sprawą pięknej ekspozycji na lodzie. Szef zaserwował je na surowo, w asyście niewielkiej ilości siekanej czerwonej cebulki oraz cytryny. Ostrygi były wyborne, mięso bardzo jędrne i świeże, orzeźwiające w smaku.
O ostrygach pisaliśmy tutaj: "Smaki deluxe: lubieżne ostrygi".
Urodzinowe przyjęcie nie mogłoby obyć się bez deserów i ciast. Szef kuchni postanowił w tej kwestii trochę zaszaleć.
- Z deserami faktycznie trochę zaszalałem. Jest tutaj torcik Saint Honore z ptysiami i bitą śmietaną czekoladową, tarta czekoladowa z marmoladą porzeczkową i karmelizowaną stokrotką na górze, Tarte Tatin z musem lawendowym zamiast lodów, które mogłyby się rozpuścić, kawowy Tort Opera, paryski klasyk oraz różne musy, w tym mus z białej czekolady - opowiedział Krzysztof Kowalczyk.
W ostatniej części spotkania odbyło się krojenie tortu oraz loteria wizytówkowa.
To jednak nie koniec świętowania, bowiem kolejnym elementem jubileuszu było sadzenie urodzinowych kwiatów na Placu Kobzdeja , które miało miejsce w czwartkowy poranek.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (4) 3 zablokowane
-
2014-05-29 18:49
Celebryci (2)
Znowu ci celebryci załapali się na darmowe jedzenie !
- 11 6
-
2014-05-29 19:06
Śmietanka vs. ostrygi
- 2 2
-
2014-05-29 20:08
rozumiem, że z obrzydzeniem odrzuciłbyś zaproszenie? ^^
- 4 1
-
2014-05-29 22:11
jedzonko wygląda apetycznie :-)
i pewnie tak smakuje :-)
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.