- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
- 2 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
Mierzymy wysoko, czyli kozaki za kolano. Tylko dla odważnych?
Doceniamy je wraz ze spadającymi temperaturami, więc już niedługo kozaki mogą się okazać podstawowym elementem jesiennej garderoby. Najbardziej klasyczne oficerki wciąż mają rzesze zwolenniczek, ale wśród tegorocznych trendów całkiem nieźle mają się kozaki z sięgającą ud cholewką.
- Zmiana sezonu przynosi jak zwykle rewolucje w trendach. Wyruszając w kolejną modową podróż warto zaopatrzyć się w wygodne i stylowe buty. Wśród naszych modeli znajdują się zarówno delikatne botki i kozaki na słupku, jak i nieco cięższe sztyblety. W ofercie nie mogło zabraknąć długich muszkieterek ze stretchowej skóry, zaś lubiany przez panie i wpisujący się w obowiązujące trendy welur zagościł na kozakach i szpilkach - mówi Aneta Włodarczyk z firmy Ochnik.
Pierwsze skojarzenia? Obok muszkieterów wymienimy pewnie piratów, kurtyzany albo bohaterki komiksów. Niebotycznie wysokie, otulające nogę buty przez wiele lat cieszyły się złą sławą i nie trafiły do kanonów klasycznej elegancji. Niektórzy z nas przywołają w pamięci portrety królów i książąt pędzla XVII-wiecznych mistrzów, by zauważyć, że sięgające za kolana skórzane i materiałowe obuwie długo było domeną mężczyzn.
Bardzo niestosowne kozaki Julii Roberts w czasach, gdy uwodziła Richarda Gere'a, a Roy Orbison śpiewał o pięknej kobiecie sprawiły, że buty powyżej kolan miały przez wiele lat wyjątkowo złą prasę, co szybko zaczęto nazywać efektem "Pretty Woman". Zresztą odwołania do kobiet parających się prostytucją wcale nie są takie bezzasadne. Pod koniec XIX wieku, niektóre z panien lekkich obyczajów nosiły sznurowane na całej długości, sięgające ud obuwie. Intymne sceny tak sugestywnie malowane przez Henri de Toulouse-Lautreca, który w swoich pracach chętnie sięgał po tematy z paryskich kabaretów i domów publicznych zdają się potwierdzać erotyczny symbolizm i podwójną naturę sznurowania - butów czy gorsetów - jaką jest kontrast powściągliwości i uwolnienia.
Inspiracji warto także szukać na archiwalnych zdjęciach z lat 60. i 70., by wspomnieć tylko styl Brigitte Bardot, która chętnie nosiła wysokie buty w zestawianiu z mini, skórzaną kurtką i kaszkietem. Chociaż długie białe kozaki są dziś mocno kontrowersyjne, to na przełomie lat 60. i 70. darzono je szczególną sympatią. Najlepszym na to dowodem niech będą słynne kostiumy Sophii Loren z "Arabeski" czy Jane Fondy z "Barbarelli". Ten okres to także ogromna popularność londyńskich butików Biba, w których Barbara Hulanicki - obok filcowych kapeluszy, boa z piór i minisukienek - oferowała kozaki z obcisłą cholewką i ściętymi noskami.
- Filmowe inspiracje można wymieniać bez końca. Wszystkie filmy z Jamesem Bondem są kwintesencją wyszukanej elegancji i klasy. Moda na kozaki z cholewką za kolano odegrała swoją rolę w najnowszym filmie pt. "Spectre", gdzie Madeleine, filmowa partnerka James'a Bonda, ubrana w klasyczny płaszcz i wysokie welurowe kozaki, w jednej z ostatnich scen intryguje kobiecością i szykownym stylem. Długie kozaki stanowią ważny akcent tej eleganckiej stylizacji - podkreśla Katarzyna Ditrich-Paturalska, projektantka obuwia współpracująca z marką Gino Rossi.
Mierzmy wysoko, wyżej, najwyżej
Największą miłośniczką wysokich kozaków okazała się Alberta Ferretti. U Moschino królowały pikowane, pomarańczowe i niebieskie modele ozdobione frędzlami i koralikami. Donatella Versace postawiła na monochromatyczne zestawy w kolorach słonecznej żółci i strażackiej czerwieni z tak dopasowanymi butami, że do złudzenia przypominały spodnie. Podobny zabieg zastosował Dior, a w propozycjach na sezon jesień-zima znalazły się m.in. winylowe, połyskujące kozaki w psychodeliczne wzory. Etro eksperymentuje z geometrycznymi wzorami, a Calvin Klein stawia na czarną skórę.
- Najgorętszy hit sezonu jesień/zima 2015/2016 to długie - im dłuższe tym lepsze - kozaki za kolana, wydłużające nogi i wysmuklające całą sylwetkę. Po wielu latach nieobecności powróciły one do łask w nieco spokojniejszej, minimalistycznej formie, dostępne są we wszystkich wysokościach obcasów oraz we wszystkich kolorach i skórach licowych oraz welurowych. Te ostatnie są najbardziej casualową ich odmianą noszoną na co dzień i do wielu nieskomplikowanych stylizacji. W takim wydaniu doskonale naśladują obcisłe spodnie, natomiast lateksowe lub streczowe sprawiają wrażenie rajstop. Kozaki z ekstremalnie długą cholewką zaproponowali na ten sezon wielcy kreatorzy mody m.in. Gareth Pugh, Calvin Klein, Versace i Dior. Odpowiedź na ten trend proponuje również zespół projektantów marki Gino Rossi, który na ten sezon przygotował szeroką ofertę wysokich kozaków ze skóry licowej i welurowej, a także z przylegającą cholewką wykonaną ze sterczu - mówi Katarzyna Ditrich-Paturalska.
W eleganckim albo rockowym stylu
Projektanci polubili zabawę długością i szerokością cholewki. Możemy ją wygiać, naciągać za kolana albo sznurować na całej długości. Hitem sezonu okazały się kozaki, które z łatwością mogą uchodzić za rajstopy albo spodnie, bo pokrywają niemal całe nogi i przypominają drugą skórę. W dodatku, świetnie wydłużają sylwetkę.
- W kampanii jesień-zima 2015/16 Prima Moda stawia na stuprocentowe kobiety - silne, odważne, a jednocześnie zmysłowe i sensualne. Wielbicielki kozaków pokochają te inspirowane pokazem Diora, Etro czy Altuzarry - sięgające aż za kolano, zarówno w wersji na słupku, szpilce jak i na płaskiej podeszwie. W nadchodzącym sezonie odnajdziesz je w kolorze popielatym, w pięknym połączeniu skóry z nubukiem oraz klasyczne w czarnym kolorze - zaznacza Dominika Pięta z Prima Moda.
Laur pierwszeństwa w jesiennym sezonie należy się dopasowanym zamszowym butom. Zamsz jest uniwersalny, modny i dodaje nonszalancji. Nosimy go do krótkich, tweedowych szortów albo sukienek w etniczne wzory. W takim wypadku nieodzowne może się okazać towarzystwo rozpiętego, sięgającego połowy łydki płaszcza lub swetra, który zrównoważy proporcje sylwetki. Równie efektowne będą modele na minimalnym obcasie w połączeniu z dżinsami albo ołówkową spódnicą za kolano.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (81) 7 zablokowanych
-
2019-10-12 22:50
Kobieta w kozakach za kolano, to symbol, od epoki baroku kobiecej prostytucji. Niby po co kobitki, ciągnące za wojakami zakładały buty wojaków? Jeżdziły oczywiście konno; współczesne tirówki stoją po rowach z wodą przy drogach i są ochlapywane przez auta; ale chodziło o prowokowanie, To kozaki do pracy, wiadomo w jakim charakterze. Obecnie w miastach są chodniki, błota mało i nawet Panowie nie chodzą w butach oficerskich. Bo niby po co? Jak facet widzi kobietę w butach z cholewami do krocza, to wie co to za sort. Pozdrawiam rzekome emancypantki.
- 0 0
-
2019-10-17 23:43
upadek
przecież tym paniom, naprawdę czegoś między nogami brakuje; to demonstracja uległości i podległości kobiet w stosunku do mężczyzn. Jak kobieta zakłada buty z cholewami, buty oficerów i rajtuzy, staje się symbolem kobiecej prostytucji - nie emancypacji. Baby z miasta nie jeżdzą konno, muszkieterskie czy rajtarskie buty chroniące uda są zbędne. Ale jak sprzedajemy swoje ciało, nie intelekt, to o to chodzi. Ale niech producenci skajowej tandety i szmacianych niby muszkieterek z dziewczynek nie robią prostytutek
- 0 0
-
2020-03-18 02:27
Przejadło mi się oglądanie tirówek; wasze buty to żadna emancypacja, tym bardziej rownouprawnienie. Raczej , jak od lat symbol prostytucji i zawołania że poznajemy dzi*kę po cholewach. Kobiety nie broniły ojczyzny, nawet w oficerkach, nie liczmy, że nas obronią. A małolaty galerianki w ludowych imitacjach kozakow to nieporozumienie. To buty do pracy na podworku i oborze; ktoś w czymś takim w operze czy na ściance to lewactwo kozactwo i wieśniactwo. Pozdrawiam tirowki
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.