- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
- 2 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
Nowe życie toczków i fascynatorów
Wszystko idealnie współgra: klimatyczna pracownia w kamienicy przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni, gabloty pełne toczków i fascynatorów. Te ostatnie to ozdoby na głowę, które mogą przybierać najróżniejsze formy. Wystarczy się jednak przyjrzeć nieco bliżej, by spostrzec, że w te projekty wkradł się nowoczesny wzór, oryginalny dodatek. Beata Kołodziejska, twórczyni marki Misstery, daje nakryciom głowy nowe życie.
Modystka to był dawniej ktoś: w latach '20, '30, '40 czy '50 kapelusze, toczki z woalką nosiła prawie każda kobieta. Dziś w Trójmieście nadal działa kilka zakładów modniarskich, jest ich jednak niewiele - eleganckie nakrycia głowy na przestrzeni lat traciły na popularności. Dziś powracają, i to w nowych, ciekawszych odsłonach.
Fascynator na miarę królowej
Rzeczywiście: tu ćwieki, tam pióra, gdzie indziej matrioszka mrugająca błyszczącym, zielonym okiem: nakrycia głowy gdyńskiej projektantki nawiązują do klasycznych jedynie tradycyjną formą. To połączenie klasycznej elegancji z folkiem i rockandrollowym pazurem.
Opowiadając o swoich projektach, Beata Kołodziejska używa dwóch kluczowych słów: toczki i fascynatory.
- Toczek to nic innego jak kapelusz bez ronda, wykonany najczęściej z filcu. Fascynator to z kolei nowe słowo zaadoptowane z języka angielskiego: oznacza ozdobę głowy, która może przybierać bardzo różne formy - wyjaśnia projektantka. - Oba nakrycia głowy są niezwykle popularne w Anglii, nosi je brytyjska królowa, zakłada się je na śluby, na koktajlowe spotkania.
Jak jest w Polsce, w Trójmieście? Projektantka przyznaje, że wciąż potrzebujemy czasu, by przekonać się do toczków, fascynatorów i kapeluszy. Zazwyczaj zaczyna się od oglądania i podziwiania, następny etap to przymiarka połączona z zaskoczeniem, że nakrycie pasuje, i to nie tylko do strojnych sukienek czy wieczorowych kreacji.
Co robi z kobietą woalka
- Toczki czy fascynatory mogą być ciekawym dodatkiem do codziennego stroju, do jeansów. Nie lubię oczywistych połączeń, są nużące - przyznaje Beata Kołodziejska. - Sama zestawiałam różne style w ubiorze jeszcze wtedy, kiedy nie było to modne i popularne.
Trzeba przyznać jedno: nakrycia głowy inspirowane latami '20 to bardzo kobiecy element stylizacji, który dodaje zmysłowości, klasy. Sekretem wielu projektów Misstery jest woalka, która dodaje tajemniczości i stanowi dopełnienie makijażu. Jest jak biżuteria, którą zakłada się na twarz.
- Uwielbiam obserwować, co dzieje się z kobietą, która mierzy toczki albo fascynatory z woalką. Zauważam zmiany w sposobie mówienia, chodzenia, bycia. To fascynujące - przyznaje projektantka. - Woalki podobają się też mężczyznom: wystawiając swoje prace na przeróżnych jarmarkach, zauważam zainteresowanie projektami ze strony panów, zdarza się, że proszą swoje partnerki o zgodę na sprezentowanie im jednego z moich nakryć głowy.
Woalki nakryć głowy Misstery nie zawsze są klasyczne - niektóre zakrywają całą twarz, inne tylko połowę, nie brakuje woalek-kokard, woalek-opasek. Jeśli chodzi o kolory, jest różnorodnie - poza tradycyjnymi, białymi i czarnymi, pojawiają się fiolety, odcienie złota.
- Materiały na woalki sprowadzam z Anglii, u nas niestety nie ma takiego wyboru - przyznaje pani Beata. - Toczki i fascynatory szyję z filcu, często też przerabiam stare kapelusze.
Odczarować moherowy beret
Technika wykonania? Projektantka uczyła się jej sama, szycie szkoliła u znajomej krawcowej. Podstawy wyniosła jeszcze z dzieciństwa, pierwszą jej modelką była lalka Barbie należąca do koleżanki. Przyznaje, że długo szukała w Trójmieście modystki, od której mogłaby uczyć się fachu.
- Chodziłam, pytałam, niestety wiele razy słyszałam komentarz "a po co to Pani, przecież ten zawód umiera" - wyznaje Beata Kołodziejska. - Rezygnacja, obawa przed konkurencją w trudnych czasach? Sama nie wiem. Osobiście bardzo bym chciała, żeby ten zawód nie umarł, żeby się odrodził. Nie widzę tu zagrożenia konkurencją, ale pole do współpracy, przecież stare projekty można ożywić, nadać im nową formę. Po długich poszukiwaniach wreszcie udało mi się znaleźć modystkę, która zgodziła się mnie uczyć, niedługo rozpoczynam szkolenie.
Póki co wszystko jest na swoim miejscu - pracownia połączona ze studiem fotograficznym, toczki i fascynatory ułożone w gablotach. Zainteresowania też nie brakuje: ze strony trójmiejskich i zagranicznych klientek.
- Plany na przyszłość? To dopiero początek drogi, ale mam nadzieję, że kiedyś, oprócz nakryć głowy, pojawią się też projekty ubrań, fascynują mnie przede wszystkim spódnice - zdradza projektantka.- w najbliższym czasie chciałabym zacząć projektować kapelusze, mam też pomysł na przeróbki moherowych beretów: pora je odczarować!
Miejsca
Zobacz także
Opinie (21) 3 zablokowane
-
2013-03-14 09:42
Lubię, ale te tradycyjne
Im mniej wymyślne, tym lepiej. Mały berecik z woalką w stonowanych kolorach - o taaak. Niektóre z prac tej pani całkiem całkiem.
- 18 1
-
2013-03-14 10:00
super sa
Tylko nieco przydrogie :(
- 11 4
-
2013-03-14 10:26
Fantastyczne!!!
Są cudowne, bardzo mi się podobają, na pewno wpadnę do tej Pani po takie cudo!!!
- 11 1
-
2013-03-14 10:51
Unbelievable!
Czy takie fascinators można kupić w Polskie Trojmiasto?
- 9 2
-
2013-03-14 11:17
Jako tokarza zawsze fascynowaly mnie toczki !
Tocz tokarzu tworzac tokarskie toczki ! to ty tworzysz tworczosc tokarką :)
- 9 3
-
2013-03-14 11:38
Najlepsze modystki od zawsze w Sopocie
Styl, klasa sama w sobie.
- 8 4
-
2013-03-14 13:22
Też mam na fejsbuniu profil PHOTOGRAPHY. (1)
Mam dużo megapikseli.
- 8 4
-
2013-03-14 14:35
Nie śmiej się! Nie jesteś prawdziwym fotografę, jeżeli nie masz fanpage'a "Imie Nazwisko PHOTOGRAPHY" ! :D
- 3 1
-
2013-03-14 14:17
Make up & hair...
Jesli zdjecia sa na stronie polskojezycznej, to chyba mozna bylo podpisac zdjecia po polsku "makijaz i fryzura"?
- 2 4
-
2013-03-14 14:19
cena (2)
a właściwie ile kosztuje taka przyjemność??
- 3 0
-
2013-03-14 14:49
Fascynator 1500zł.
Ale możesz kupić puszkę specjala za 2,50 i przylepić do głowy, efekt będzie ten sam, jedynie amator fascynatora może być mniej... fascynujący.
- 5 3
-
2013-03-14 19:13
Cena
Ceny za fascynatory i toczki Misstery to od 79 do 229 zł. Koszt toczka wykonanego na zamówienie zależy od rodzaju użytych materiałów. Pozdrawiam!
- 2 1
-
2013-03-14 15:16
To dobre dla starszych Pań (1)
do trumny.
- 2 16
-
2013-03-15 16:26
TAA....
szczególnie to "motylopodobne" ;)
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.