- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
- 2 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
Szampańskie śniadanie w Fino Noir
Otwarty zaledwie kilka dni temu przy ul. Bohaterów Monte Cassino 63 lokal Fino Noir w Sopocie powitał dziś gości śniadaniem degustacyjnym przygotowanym przez czworo restauratorów. Szampańskie śniadanie w Fino Noir było także okazją do dyskusji na temat książki "Gościnność od kuchni". To już druga publikacja tej serii, pierwsza część spotkała się z ciepłym przyjęciem w branży gastronomicznej.
Jacek Koprowski, właściciel restauracji Fino Noir, wraz z zaproszonymi gośćmi - Ewą Maliką Szyc-Juchniewicz i Adamem Chrząstowskim - zadbali o to, by środowe przedpołudnie upłynęło uczestnikom w miłej, szampańskiej wręcz atmosferze. W menu śniadaniowym znalazły się kolejno: królik w maślance z kawiorem, grillowany arbuz z kokosem i jarmużem, bakłażan z serem z Sosnowych Wzgórz, pastą harissa i jajkiem oraz - na koniec - chłodnik. Intensywne, wyraziste, zdecydowane smaki serwowanych dań wzmacniane były dodatkowo starannie dobranym winem musującym. Jak przekonywali restauratorzy, szampan do śniadania wprawia w doskonały nastrój na cały dzień. Uczestnicy mieli przyjemność skosztować ostrego jak brzytwa Gosset Excellence Extra Brut, Franciacorta Corteaura Rosé prosto z Lombardii, niemieckiego Dr L Riesling Sekt oraz Ferrari Brut Trentino.
Śniadanie serwowane w nowej koncepcji stało się przyczynkiem do dyskusji na temat współpracy sommeliera z szefem kuchni.
- Sommelier musi podążać za smakiem kucharza - mówił Adam Pawłowski. - To szef kuchni ma tę prerogatywę smaku restauracji, a ja jako sommelier muszę mieć do tego głębokie zrozumienie. Serwowane wina muszą być spójne z konceptem lokalu, skorelowane z tym, co jest w karcie dań. Jeśli szef kuchni lubi używać dużo masła lub gałki muszkatołowej, to dla mnie bardzo cenna wskazówka, którą biorę pod uwagę, proponując gościom wina.
Gościnność z kilku perspektyw
Spotkanie rozpoczęło się dyskusją na temat przyszłości branży gastro, a - co najważniejsze - o tym, jak sprawić, by teraźniejszość była jak najbardziej pomyślna. Punktem wyjścia panelu dyskusyjnego była książka "Gościnność od kuchni", będąca swego rodzaju kontynuacją książki "Gościnność. Sztuka dobrej obsługi". Do Patrycji Siwiec i Adama Pawłowskiego, autorów pierwszej publikacji, dołączył Adam Chrząstowski, by w troje stworzyć książkę, która może być przewodnikiem dla osób pracujących w branży gastronomicznej: aktualnych i przyszłych właścicieli restauracji, szefów kuchni, kelnerów i sommelierów. Jak mówią sami autorzy, to podsumowanie wyboistego życia w branży gastronomicznej, które jednych może zniechęcić do otwarcia własnego lokalu, innych z kolei głęboko zainspiruje.
- Jesteśmy wielkimi przeciwnikami robotycznej obsługi klienta, pozbawionej empatii w stosunku do drugiego człowieka - mówi Patrycja Siwiec. - Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się napisać pierwszą "Gościnność". Nasza książka spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem. Znalazł się jednak jeden człowiek, który powiedział, że czegoś mu w niej brakuje. Był to Adam Chrząstowski. Tak narodził się pomysł, żebyśmy połączyli siły i zrobili coś razem.
Po pozytywnych opiniach, jakie otrzymali autorzy po pierwszej publikacji, postanowili oni wejść jeszcze głębiej w branżę gastronomiczną, zaglądając do niej - no właśnie - od kuchni. Zajrzeli na zaplecze restauracji, opisali dobre praktyki, ciekawostki i historie wprost z życia gastronomii i wydali to w książce, która już na pierwszy rzut oka cieszy czytelnika. Publikacja, wydana nakładem wydawnictwa Take Eat Easy, jest opatrzona zdjęciami i ilustracjami, które czynią z niej książkę ciekawą nie tylko w treści, lecz także w formie.
Wbrew stereotypom
"Jak świat światem kucharz kelnerowi nie będzie bratem" - to jedno z powiedzeń branży gastronomicznej, z którymi nie zgadzają się autorzy książki. Zgodnie przyznają, że w restauracji najważniejszy jest gość, a nie to, czy zostanie zaspokojone ego szefa kuchni.
- Publikacją "Gościnność od kuchni" chcemy zerwać ze stereotypem, że któraś z części restauracji jest ważniejsza - dodaje Adam Chrząstowski. - Sukces w gastronomii można odnieść poprzez współpracę. Restaurację odbieram jako jeden organizm, który posiada różne narządy, bez których nie może funkcjonować. Możemy się spierać, co jest ważniejsze: kuchnia czy sala, jednak wiemy, że obydwa te elementy muszą współpracować.
Jak przyznawali restauratorzy, serwujący dania podczas środowego wydarzenia, każdy z nich znalazł w "Gościnności" coś dla siebie. Ewa Malika Szyc-Juchniewicz wskazała, że lektura książki pozwoliła jej inaczej spojrzeć na sprawy rekrutacyjne; Jacek Koprowski przyznał z kolei, że będzie to pozycja, którą chętnie obdaruje każdego swojego współpracownika.
Nowo otwarta restauracja Fino Noir ma stać się miejscem, w którym można będzie nie tylko miło zakończyć, lecz także rozpocząć dzień. Na razie lokal otwarty jest w tygodniu od godziny 16:00.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (7) ponad 10 zablokowanych
-
2020-09-16 19:06
Było po prostu awesome!
- 13 0
-
2020-09-16 21:23
(1)
W trakcie lockdownu restauracje płaczą, żeby otworzyć, że będą dbały. Teraz nawet płynu do dezynfekcji - tak wiem, że brzmię jak maniak i fanatyk - ale nie o to chodzi. Zwykłe podstawy bezpieczeństwa przez grupy najbardziej zagrożone brankructwem wydają się logiczne.
- 5 1
-
2020-09-17 08:32
o czym prawisz?
- 7 1
-
2020-09-16 23:08
To jest restauracja nowa w Warszawie gdzie ?
- 2 0
-
2020-09-17 16:42
Fino Noir, w jakim to kraju? Gęsiopolska ma się dobrze.
- 4 5
-
2020-09-23 13:10
BYŁEM
Byłem , jest inna , fajnie , będę bywał
- 1 0
-
2020-09-26 15:01
Najlepsza miejscówka w Sopocie.
Polecam wyjątkowe smaki. Jedyne takie miejsce w Sopocie. Polecam Darek
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.