- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
Teppanyaki, czyli kulinarne show na wschodnim grilu
Pełen ekspresji tajski szef kuchni Sanga Panawong z restauracji In Azia w Sopocie niczym fircyk w zalotach potrafi w mig oczarować gości swoją osobowością i feerią smaków.
Stół w płomieniach, fruwające noże i najprawdziwsze smaki Orientu - tak w skrócie można określić dalekowschodnią sztukę gotowania, która bardziej przypomina cyrkowe show niż tradycyjne mieszanie w garnkach. Na specjalnym grillu teppan, czyli metalowej płycie podgrzewanej od spodu, w błyskawicznym tempie na oczach gości powstają wyborne dania zachwycające prostotą wykonania, finezją smaków i eksplozją świeżości.
Od dawna intrygowała mnie obejrzana przypadkiem scena w jednej z japońskich restauracji. Przy stole barowym siedziało kilka osób. Ferwor towarzyskiej pogadanki przerywał co jakiś czas dowcipny szef kuchni. Niczym samuraj wyciągał zza pasa nóż, wprawiał w ruch metalowe łopatki i oszałamiał gości widokiem ziejących płomieni. Na rozgrzanej do czerwoności płycie smażył narodowe specjały, które w kilka minut trafiały na talerze. Klienci pochłaniali je najpierw wzrokiem, potem pałeczkami i prosili... o więcej! Dziś takie sceny rozgrywają się także w Trójmieście.
- Nie ma chyba bardziej efektownego stylu w kuchni japońskiej niż teppanyaki. Przyrządzanie potraw na grillu teppan, czyli metalowej płycie podgrzewanej od spodu, jest rodzajem widowiska. Grill odkryty w Japonii w XVIII wieku nie zyskał w Polsce na popularności, ale w sopockiej restauracji In Azia robi furorę - cieszy się Anna Żebrowska, specjalista ds. marketingu i PR Hotelu Sheraton.
Stoły teppanyaki, choć wymyślone w Japonii, największą karierę zrobiły w Chinach. W największych i najbogatszych miastach nie brakuje restauracji z kilkunastoma stołami teppanyaki, przy których w weekendowe wieczory trudno znaleźć wolne miejsce. W Polsce powstaje coraz więcej sushibarów czy restauracji orientalnych, ale tych posiadających płyty teppanayki nie ma jeszcze zbyt wielu.
W teppanyaki podstawową rolę odgrywa sprzęt, czyli stalowa płyta nagrzewająca się nawet do 400 stopni Celsjusza. W miejscu, gdzie osiąga najwyższą temperaturę, znajduje się pochłaniacz pary i dymu - siedzący naprzeciwko goście wdychają tylko aromat smażonych ryb, mięs czy warzyw. Dzięki wysokiej temperaturze, smażenie odbywa się szybko, więc składniki nie tracą ani zapachu, ani soczystości, ani naturalnych walorów smakowych. W tej akurat sztuce kulinarnej kluczowa jest postać kucharza, który jak aktor wykonuje swoją pracę, ale dba jednocześnie o zaangażowanie widowni. Z mistrzowską precyzją przyrządza specjały, zapraszając klientów do wspólnej zabawy.
Kulinarny pokaz teppanyaki jest szalenie ciekawym doświadczeniem i bez wątpienia ciekawym sposobem na spędzenia czasu z przyjaciółmi lub rodziną. Nowa forma biesiadowania ma jednak jeden minus - trzeba za nią słono zapłacić.
Miejsca
Opinie (37) 2 zablokowane
-
2012-05-08 19:44
Wow, nie wiedziałem że w Sopocie jest taka knajpa (11)
Był ktoś?
- 7 2
-
2012-05-08 19:57
(5)
Obsługa bardzo sympatyczna i miła, jedzenie - fantastyczne. Zarówno w smaku, jak i sposób podania. Niestety spory drenaż dla kieszeni. Kolacja 3 dania (zupa, 2gie danie, deser) dla 2 - niecałe 400. Fakt, że nie oszczędzaliśmy.
Jedyny minus to taki, że ludzie stolik obok dosyć głośno się zachowywali. Może obsługa powinna trochę bardziej rozsadzać gości, było sporo stolików wolnych.- 4 0
-
2012-05-09 15:37
What????? (4)
Ostatnio byliśmy, kolacja bez wina, 3 daniowa kosztowała nas około 200 złotych, co za tej jakości serwis i dania nie jest ceną wygórowaną!
- 2 0
-
2012-05-11 15:27
zjedliście po 3 zupy na baniak?
czy jak? :D
- 0 0
-
2012-05-12 16:09
a ja się zastanawiam gdzie można zjeść dobry bigos, flaki i pierogi? (2)
Pytam się! Czy nam na łby już coś cięzkiego spadło, wszedzie kurka kebab, kebab, kebab i jakaś chińszczyzna. Oczywiście fajnie jest sobie urozmaicić. Ja np. osobiście w domu mam 80% czasu Azję od lewej do prawej w zależności od nastroju i tego co mi w ręce wpadnie.
Ale, jest u mnie tez bigos z suszonymi grzybami leśnymi i suszoną śliweczką, podlany winkiem. Są placki ziemniaczane i same, i z cukrem, i ze śmietaną. Są kopytka, są pyzy, są kluski szare i w wersji odsmażanej nawet jeszcze lepsze. Jest ogórkowa z naszych ogórków kiszonych,rarytas typowo naszego regionu nie spotykany nigdzie indziej. Kolega z Bangladeszu był zachwycony i nasza ogórkową i naszą mizerią z cebulą.
I teraz się pytam patałachy, gdzie dostanę świeżego placka ziemniaczanego i ogórkową. Taka impreza się szykuje a my co pokażemy gościom.
Kebab kurka jego mać !?- 3 0
-
2012-05-13 20:35
(1)
W barze mlecznym? :)
- 1 1
-
2012-05-15 00:09
głupi pedał
na dodatek kulinarne bezguście, guanojad polski jak mniemam.
Taki syn parobka co to załe życie z goła d*pą po folwarku biegał i swiniom z koryta podjadał. A u pana na stole stał bigos z mięsem i suszonymi grzybami leśnymi, stały flaki, wędzone kiełbasy. Ale co tam! Parobek to i tynk ze ściany wpierdoli.- 1 1
-
2012-05-08 22:02
(1)
Mi wyjęli 340 zł jak byłem z dziewczyną więc to naprawdę sporo. Moim zdaniem można zjeść dużo lepiej za niższą cenę ale restauracja jest raczej nastawiona na gości hotelowych, których raczej stać na takie ceny.
- 0 1
-
2012-05-10 12:15
ale się zfrajerzyłeś za 340 masz... 34 kebaby! buehehehehehe! ale cię zrobili!
- 4 3
-
2012-05-09 10:52
Sympatyczne miejsce (2)
.. jedzonko i atmosfera w pąsiu.
a ceny ? dwa razy w miesiącu można pójść ... dwie osoby trzy dania + deser ..coś około 4 stówek- 1 2
-
2012-05-09 11:46
Za coś około 4 stówek to niejedna rodzina 2+2 musi cały tydzień się wyżywić, (1)
- 5 4
-
2012-05-09 12:17
To znaczy, że ktoś kogo na to stać powinien omijać takie restauracje?
- 5 1
-
2012-05-08 19:46
I gwałtownie (1)
w tej okolicy zmniejszyła sie populacja bezdomnych psow i kotow.Smacznego.
- 8 36
-
2012-05-09 15:35
Idiota
no tak, idiotyczne komentarze zawsze muszą się znaleźć. Idź zjeść swojego schaboszczaka z frytami i się nimi udław, bo oczywiście to takie wykwintne danie że coś egzotycznego w życiu ci przez gardło nie przejdzie. A psy i koty to pewnie sam z kanapce do szkoły masz
- 5 1
-
2012-05-08 20:09
Gdzie jest ta resturacja? (4)
Czy ktoś zna adres?
- 2 6
-
2012-05-08 20:32
w miejscu dawnych "tarasów" obecnie należy to do kompleksu Sheratona
- 2 0
-
2012-05-08 20:32
restauracja In Azia
mieści się w Rotundzie w hotelu Sheraton, I piętro raczej nastawione na gości hotelowych ale dolny poziom jest ogólnie dostępny. Można wejść zarówno od strony Placu Przyjaciół Sopotu - czyli ulicy Monte Cassino, ale również przez tarasy od strony molo.
Polecam, ostatnio przyjaciel wyprawiał urodziny - rewelacja ;))- 3 1
-
2012-05-09 15:57
adres
Przecież adres jest tuż nad opiniami :-). Już dla samego widoku na molo warto zajrzeć a do tego jak kto przepada za krewetkami... Pychota.
- 1 1
-
2012-05-09 17:52
81-718 Sopot,
Powstańców Warszawy 10 - wejscie od Domu Zdrojowego
tel: 58 767-19-61- 0 1
-
2012-05-08 20:34
(2)
Mają sajgonki?
- 5 6
-
2012-05-09 09:39
tak, ale tylko w kombinacji z zupka chinska z Radomia
- 6 0
-
2012-05-11 23:15
idiota
skąd w Japonii sajgonki?
to jak kurka tygrys w Afryce- 0 0
-
2012-05-09 08:38
;) (2)
fajnie na maxa ale pewnie takie danie to z 30pln kosztuje, a widac ile tam tego... ;) jesli tylko sie cos w tym panstwie zmieni i zaczniemy zarabiac to na pewno sie tam wybiore... ;)
- 3 5
-
2012-05-09 11:47
Dania glowne od 120 to 300 PLN :)
- 4 0
-
2012-05-09 15:02
30pln za głowne danie w knajpie to dużo ? :)
- 2 2
-
2012-05-09 12:16
Z japonskich
to ja najbardziej lubie Honde,Mazde I Sony a zjesc to lubie po polsku.
- 7 2
-
2012-05-09 15:18
a można tam zjesć bezę widelcem?
- 6 1
-
2012-05-09 22:00
kto ja ubral i uczesal ? (2)
kto jej dobral ten "szalowy" outfit i fryzurem z lat '90 ??
- 3 0
-
2012-05-14 00:39
stylista
najlepszy stylista... De gustibus non disputandum est!
- 0 0
-
2012-05-14 00:51
hmm
A co to jest " fryzurem"? Aaaa, to nowy rodzaj odmiany słowa fryzura?
Nie nadążam za dzisiejszymi wykształconymi z wielkich miast :)- 0 0
-
2012-05-10 00:13
Panga sanawanga
zeby to jeszcze bylo smaczne
- 2 2
-
2012-05-10 01:20
pokaz kulinarny (1)
Restauracja InAzia znajduje się w Sheratonie w Sopocie. Szef tajski, tylko co rusz inny. Jedzenie dobre. Tylko wciąż tam pusto. Przyczyna? wystarczy zerknac do cennika. 30 zl za takie danie? raczej 130! piekny widok na molo. i ceny takie,ze trudno sie tam wraca. coz...
- 5 2
-
2012-05-11 23:16
i ja również mam wywalane bo moja indyjska kucharka jest 10 razy tańsza i 10 razy lepsza
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.