- 1 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (13 opinii)
- 2 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
Promowana przez producentów wodoodporność najnowszych modeli smartfonów zachęciła niemałe grono konsumentów do wkroczenia w nową erę fotografii pamiątkowej. Trójmiejskie kąpieliska oraz pas przybrzeżny Półwyspu Helskiego pełne są wyposażonych w takie właśnie urządzenia turystów robiących zdjęcia kąpiącym się oraz nurkującym członkom rodziny i przyjaciołom. Wynikają stąd jednak zagrożenia, których nie wszyscy są świadomi.
Wygląda jednak na to, że użytkownicy smartfonów skoncentrowani na przekazie reklamowym pomijają czytanie podstawowych postanowień zarówno instrukcji obsługi, jak i gwarancji.
- Żaden z obecnie funkcjonujących certyfikatów wodoodporności nie obejmuje moczenia telefonu w morzu i cieczach nie będących zwykłą słodką wodą - podkreśla Jacek Filipowicz, redaktor naczelny portalu mGSM. - Raz się uda, drugi być może też, ale za trzecim serwis odmówi darmowej naprawy ze względu na niewłaściwe użytkowanie smartfona i będzie miał do tego uzasadnioną podstawę.
Od przedstawicieli producentów możemy zaś jedynie usłyszeć standardową formułkę, że każda reklamacja rozpatrywana jest indywidualnie.
Nie oznacza to jednak, że nie ma na rynku modeli, które nie sprawdzą się w praktyce wakacyjnej, a w szczególności na basenie lub w aqua parku.
- W moim prywatnym rankingu najlepszym wodoodpornym smartfonem tego sezonu jest Sony Xperia Z2 - stwierdza Filipowicz. - Ma szczelne gniazdo jack (3,5 mm), a resztę slotów zaopatrzoną w zaślepki z uszczelkami. Trzeba tylko pamiętać o ich zamykaniu. Telefon sam zresztą o tym przypomina przy każdym wyłączeniu ładowarki, zmianie karty SIM lub pamięci. Warto też dmuchnąć kilka razy w jacka, gdy zaraz po wyjściu z telefonem z wody chcemy posłuchać muzyki na słuchawkach.
Z2 kosztuje 2,3 tys. zł, ma mocną specyfikację i aparat. Znośnie sprawdza się przy zdjęciach podwodnych robionych w dobrze nasłonecznionym basenie. Dałaby radę również w przypadku płytkiej rafy koralowej, ale pamiętamy o obostrzeniach certyfikatów - za kontakt ze słoną wodą nikt nie daje gwarancji. Model ten spełnia normę ochrony na pył i wodę IP58, przy czym wodoodporność charakteryzuje druga z cyfr tego kodu.
Konkurencyjne smartfony wykazują mniejszą odporność na wodę. Samsung Galaxy S4 Active (1,6 tys. zł) oraz nowszy, niedostępny jeszcze na polskim rynku model S5 Activ charakteryzuje wartość IP67, zaś wyróżniający się smukłą obudową i schodzący już właściwie model Panasonic Eluga posiada certyfikat IP57. Ciekawym wyborem może być jeszcze dostępny w sklepach internetowych Cat-B15Q (około 1,8 tys. zł). On także posiada certyfikat IP57.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (30)
-
2014-08-09 08:51
Oj gadżeciarze macie
faktycznie problem.
- 3 0
-
2014-08-09 15:44
Warto kilka razy dmuchnąć w jacka
Oj warto, warto. Nie pogardzę.
- 2 2
-
2014-08-09 17:10
Udawanie bogatego będąc cebulakiem
Kredyt mieszkaniowy na 26 lat, dlug w zusie 20 tys i kredyt gotówkowy na urządzenie mieszkania 45 tys. Telefon w abonamencie za 1 zl przy miesięcznej opłacie 129 zl na 24 miesiące. Jestem bogaty, patrzcie jakie ze mnie panisko!
- 5 1
-
2014-08-10 20:57
sony Z (1)
witam Sony Z nawet nie 1 czy 2 wytrzymała 2 tygodnie pstrykania krecenia filmów w słonej wodzie i na basenach w Egipcie
papierek lakmusowy zabarwił sie na rózowo ale wszystko działa OK- 1 1
-
2014-08-11 09:48
ho ho ho ho ho ho
- 0 0
-
2014-08-11 19:20
Tylko panas (1)
mam panasonica ft5 - świetny aparat a można go trafic taniej niż te modele powyżej
- 0 0
-
2014-08-12 16:46
popieram
ja również - żaden smartfon nie może się z nim równać
- 0 0
-
2014-08-11 21:40
Nie na Bałtyk takie telefony
Każde zdjęcie będzie wyglądało jak zielono żółta plama. Chyba, ze bedzie jakis stolec blisko obiektywu to go złapie.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.